Kalmia pisze:Czy nikt nie ma magnolii tripetala? Podzielcie się doświadczeniem w uprawie...
Kalmia, ja mam tripetalę Zakochałam się w niej 2 lata temu, gdy ktoś pokazał ją tu na forum Od razu wiedziałam, że to tylko kwestia czasu, żeby trafiła do mojego ogrodu
Wsadziłam w zeszłym roku i powiem Ci, że okazała się bardzo wytrzymałą magnolią.
Najpierw pomorskie wiatry pozbawiły ją liści - myślałam, ze się popłaczę jak w ciągu 20 minut wichury został sam patyczek. Byłam pewna, że już po niej. Ona ma ogromne liście, więc duży wiatr szybko je łamie. Myślałam, ze ją całą połamie. Usiłowałam je wiązać, ale wiązanie trzymało 5 minut.
Do tego zimą spadł taki śnieg, ze w końcu ją całą zakrył. Jak śnieg topniał, zaczęła sinieć. Poddałam się, już rozważałam co wsadzę na jej miejsce, nawet nie przypuszczałam, ze po tym wszystkim przetrwała.
A wiosną zrobiła mi niespodziankę, bo wypuściła liście, urosła już ponad 30 cm, na razie się trzyma.
Ja psychicznie przygotowuję się na to, ze niedługo znowu pewnie wiatr ją zmasakruje. Ale widzę, ze jest silna, może przystosuje się jakoś do nadmorskiego klimatu Zastanawiam się jak zabezpieczyć liście jesienią. Czy w ogóle zabezpieczać, czy pozwolić jej naturalnie dostosowac się do warunków - bo warunki się nie zmienią.
Myslałam, ze będzie miała trochę większe przyrosty, może za rok będzie lepiej.
Na pewno minie trochę czasu, aż zakwitnie. Ale poczekam - warto
do towarzystwa ma Nigrę ( ciężko odbijała po zimie, ale mimo to niedawno miała 2 kwiaty) , Rubrę ( 2 lata mam ją w ziemi i jeszcze nie zakwitła) i Goerge HK - tegoroczny prezent od męża, miała kwiaty.
Teraz choruję na którąś z żółtych