Opuchlaki - zwalczanie
Re: OPUCHLAK !
akilegna ja już mam posadzone rośliny, które wcina ten wstrętny opuchlak. Nie wiem co mam zrobić, czy wykopać rośliny i oczyścić korzenie i opryskać glebę Dursbanem? Niestety preparat z nicieniami jest dla mnie za drogi.
- tomek_olszak
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 4
- Od: 9 lut 2010, o 18:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Opuchlak
a może Karate Zeon )50 CS http://www.e-hortico.pl/karate-zeon-050-cs-50ml.html albo Sumi-Alpha 050EC http://www.e-hortico.pl/sumi-alpha-050ec-5ml.html... Nicienie na opuchlaka można kupić już za 48zł http://www.e-hortico.pl/heterohabidis-5 ... hlaka.html
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Re: Opuchlak
Nie mam już siły na to paskudztwo. Próbowałam różnymi środkami podanymi przez was i nic. Rozprzestrzenia się na całej działce. Dorwał się do moich RH.Muszę chyba zaopatrzyć się w latarkę i wyruszyć na łowy. Dzięki za zainteresowanie i rady.
Pozdrawiam Hania.
Pozdrawiam Hania.
Re: Opuchlak
Haniu serdecznie wspolczuje i łączę sie w bólu. Moje opuchlaki szaleją. Miejscami przyhamowałam je Mospilanem ale spodziewałam sie bardziej radykalnego działania tego środka. Spryskam jeszcze raz Mospilanem, bo mam jeszcze jedna paczkę a potem może przerzuce się na wyżej wspomniane Karate. Mam nadzieje, że chrząszcze skończą się w sierpniu i potem pozostanie tylko walka ze złożonymi przez nie w glebie jajami i tym co z nich sie wykluje :-?
Nocne tropienie owadów też przerabiam. Około godziny 21-szej jest ich już całkiem dużo na wierzchu. Wtedy niszczę je insektycydem w aerosolu. Dobrze, że moje RH jakoś znoszą tę chemię
Nocne tropienie owadów też przerabiam. Około godziny 21-szej jest ich już całkiem dużo na wierzchu. Wtedy niszczę je insektycydem w aerosolu. Dobrze, że moje RH jakoś znoszą tę chemię
- mag
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4381
- Od: 20 mar 2008, o 09:41
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: pod Wrocławiem
Re: Opuchlak
Słuchajcie, posadziłam rh w miejscu po truskawkach i w efekcie tego przez dwa kolejne lata zamiast kwitnącego krzewu miałam siateczkę liści. W ubiegłym roku, w drugiej połowie lata, zrobiłam według przepisu z wikipedii diabelską miksturę. Do największego gara jaki miałam wsadziłam pocięte ziele wrotyczu, prawie do pełna. Zalałam wodą i odstawiłam na 24 godziny. Następnie 20 minut gotowania. Przestudziłam, wymieszałam 1/2 z wodą i podlałam dwukrotnie zaatakowany krzew i jego najbliższe okolice. W tym roku pokazało się kilka kwiatów, a listki są CAŁE
Re: Opuchlaki - zwalczanie
Poproszę o zdjęcie OPUCHLAKA.
- rose_marek
- -Moderator Forum-.
- Posty: 1304
- Od: 14 wrz 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Oregon, USA
Re: Opuchlaki - zwalczanie
Zobacz tutaj: https://pl.wikipedia.org/wiki/Opuchlak
Niekoniecznie musi być tego samego koloru bo jest kilkadziesiąt różnych odmian opuchlaków.
Dorosłe opuchlaki są 6-12 mm długie.
Niekoniecznie musi być tego samego koloru bo jest kilkadziesiąt różnych odmian opuchlaków.
Dorosłe opuchlaki są 6-12 mm długie.
Pozdrawiam, Marek
rose_marek_malinki
rose_marek_malinki
Re: Opuchlaki - zwalczanie
Zdjęcie tegoroczne z mojego ogrodu: http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 4#p1686854
Nie jest łatwo. Walka trwa
Nie jest łatwo. Walka trwa
Opuchlak i mróz
Witam. Chciałem zapytać jakiegoś bardziej doświadczonego ogrodnika czy taki tęgi mróz z jakim tej zimy mieliśmy do tej pory do czynienia,może spowodować zmniejszenie populacji opuchlaka.Jednym zdaniem,czy wytłucze larwy opuchlaka w ziemi?Pozdro
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 3
- Od: 1 sty 2011, o 22:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Opuchlak i mróz
Nie mam aż tak dużego doświadczenia, ale zapewniam cię, że do tej pory mrozy nie wyrządzą zbyt dużych strat wśród opuchlaków,ze względu na dużą pokrywę śniegową w naszym kraju, nie mówię , że część tam nie przeżyje,ale pogromu wśród nich ten mróz na pewno nie narobi
Re: Opuchlak i mróz
gdzieś..kiedyś ..ktoś kto na tym się znał napisał, że włażą głęboko pod ziemię zanim mróz chwyci i mają najstraszniejsze mrozy ..i nasze złudzenia ..głęboko..
- Gencjana
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3032
- Od: 27 sty 2010, o 22:14
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Opuchlak
Czy ktoś może mi pomóc, bo potrafi zidentyfikować te dziury.? Pojawiły się w ub.roku tylko na tym 1 rh. (miał 2 rok). Ponieważ coś przeczytałam
na Forum, sądziłam, że to opuchlak, o którym nigdy wcześnie nie słyszałam, mimo że zajmuję się rh od lat. Nigdy czegoś takiego
nie miałam. Widocznie kupiłam "zainfekowany" egzemplarz . Ale z postu Ave wynika, że to mogą być ślimaki. Owszem są u mnie,
ale roślin obok nie ruszają. Nie wiem, co o tym myśleć i co zrobić? Tzn chyba najpierw diagnoza . A potem - wykopać i wyrzucić,
by się nie przeniosło? Bo chemii nie będę stosować (z wyj.ślimakolu), wrotyczu nie mam. Będę wdzięczna za pomoc.
na Forum, sądziłam, że to opuchlak, o którym nigdy wcześnie nie słyszałam, mimo że zajmuję się rh od lat. Nigdy czegoś takiego
nie miałam. Widocznie kupiłam "zainfekowany" egzemplarz . Ale z postu Ave wynika, że to mogą być ślimaki. Owszem są u mnie,
ale roślin obok nie ruszają. Nie wiem, co o tym myśleć i co zrobić? Tzn chyba najpierw diagnoza . A potem - wykopać i wyrzucić,
by się nie przeniosło? Bo chemii nie będę stosować (z wyj.ślimakolu), wrotyczu nie mam. Będę wdzięczna za pomoc.
- jarko
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 685
- Od: 1 cze 2010, o 17:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Opuchlak i mróz
W tym zakresie wiedzy nie mam, tylko doświadczenie. Nigdy nie zaobserwowałem, aby duże mrozy wpływały w jakikolwiek sposób na liczebność lub aktywność opuchlaków. Wiadomo tylko, że jesienią jak temperatura spada poniżej 10* wędrują w głąb ziemi w obręb systemu korzeniowego, a na wiosnę jak temperatura wzrasta ponad 10*C wyłażą z ziemi na powierzchnie i dopiero wtedy je zwalczamy.
W tym roku w wyniku pokrywy śnieżnej ziemia prawie nie zamarzła, więc fauna w glebie na pewno bez zmian. Amerykańskie prognozy jednak mówią o mających nastąpić długich i rekordowo niskich temperaturach do ponoć poniżej -30*C i to bez większej pokrywy śnieżnej. Strach o nasze ogrody wielki, tym bardziej że ich dotychczasowa prognoza się sprawdziła, choć występuje z miesięcznym wyprzedzeniem. Jak się do końca sprawdzi, to duża część roślin padnie, a wtedy wykopując nasze Rh będziemy mogli sami zaobserwować czy larwy żyją czy nie. Dopiero wtedy udzielimy sobie odpowiedzi na postawione wyżej pytanie.
W tym roku w wyniku pokrywy śnieżnej ziemia prawie nie zamarzła, więc fauna w glebie na pewno bez zmian. Amerykańskie prognozy jednak mówią o mających nastąpić długich i rekordowo niskich temperaturach do ponoć poniżej -30*C i to bez większej pokrywy śnieżnej. Strach o nasze ogrody wielki, tym bardziej że ich dotychczasowa prognoza się sprawdziła, choć występuje z miesięcznym wyprzedzeniem. Jak się do końca sprawdzi, to duża część roślin padnie, a wtedy wykopując nasze Rh będziemy mogli sami zaobserwować czy larwy żyją czy nie. Dopiero wtedy udzielimy sobie odpowiedzi na postawione wyżej pytanie.