Brzoskwinia - opryski cz.1

Stosowanie pestycydów, herbicydów, chemicznych i naturalnych środków ochrony roślin.
gienia1230
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7460
Od: 17 kwie 2008, o 11:49
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Okolice Dębicy

Re: Brzoskwinie

Post »

Sprawdziłeś czy te listki skręcają się z powodu żerowania mszyc czy to raczej kędzierzawość?
Z mszycami sobie możesz szybko poradzić, z kędzierzawką w tej chwili raczej nie. Poczytaj o tej chorobie, sporo już o tym było.
Pozdrawiam! Gienia.
PiotrekBe
100p
100p
Posty: 193
Od: 21 lip 2009, o 09:17
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Ruda Śląska/ogród Małopolska okolice Bochni

Re: Brzoskwinie

Post »

Też opryskałem brzoskwinie, jesienią miedzianem i wiosną syllitem a mimo to zaczynają mieć kędzierzawkę. Jest to spowodowane nadmiernymi opadami deszczu i dużą wilgotnością a te warunki są idealne dla rozwoju tej choroby grzybowej. Niestety taki mamy rok i raczej nic nie da się z tym zrobić.
Awatar użytkownika
maryann
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4184
Od: 3 wrz 2007, o 14:31
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Czechy k. Krakowa

Re: Brzoskwinie

Post »

Teraz opryśnij Topsinem p. brunatnej zgniliźnie- rok jest mokry, więc potrzeba. Na kędzierzawość dośc napisano http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... m&start=70
Każda opinia najlepiej opisuje jej autora!
Awatar użytkownika
Meva
200p
200p
Posty: 445
Od: 11 lut 2010, o 14:21
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: łódzkie

Re: Brzoskwinia i opryski

Post »

wreszcie mam słoneczny dzień i mam nadzieje zrobić oprysk mocznikiem- mógłby mi ktoś podpowiedzieć - tak na 5 l wody ile mam wrzucić tego mocznika by był 0,5 % roztwór?
Nie mam wagi, więc bardziej mnie interesuje odniesienie do łyżeczek czy szklanki liczonej jako 0,25 l.

No i jeśli mocznik rozpuszczając się tak obniża temp wody- to czy mogę go rozpuścić w wodzie ciepłej?
Pozdrawiam.
pomolog
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1883
Od: 1 maja 2008, o 18:51
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: Brzoskwinia i opryski

Post »

Tak, możesz rozpuścić w letniej wodzie (choć w przypadku takiej ilości to w zasadzie bez znaczenia). Na 5 l wody to zaledwie 25 g (czyli mniej więcej kopiasta łyżka stołowa).
Pozdrawiam serdecznie :wink:
Awatar użytkownika
Meva
200p
200p
Posty: 445
Od: 11 lut 2010, o 14:21
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: łódzkie

Re: Brzoskwinia i opryski

Post »

dziękuję za przelicznik - 25 gram - to 5 łyżeczek do kawy- a akurat takie dość płaskie mam ;)
Jutro pogoda tez ma dopisać - wiec objadę cały ogródek przy okazji ;)
Pozdrawiam.
Awatar użytkownika
kogra
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 36516
Od: 30 maja 2007, o 18:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Cieszyn

Re: Brzoskwinie

Post »

Rzeczywiście o kędzierzawości napisano wiele.
Moje pomimo oprysków chemicznych i niechemicznych też ją mają w tym roku.
Ja jedynie obrywam każdy koniec pędu z przejawem kędzierzawości.

Ostatnio w jednym z programów TV słyszałam o pierwszej brzoskwini całkowicie odpornej na kędzierzawość.
Tą odmiana nazywa się Avalon Pride.
Czy ktoś coś jeszcze o niej słyszał, a może ma taką i może podzielić się informacjami o niej ?
Grażyna.
kogro-linki
szeryfjola
20p - Rozkręcam się...
20p - Rozkręcam się...
Posty: 29
Od: 27 maja 2009, o 20:52

Re: Brzoskwinie

Post »

U mnie pomimo wcześniejszych oprysków pojawiła się kędzierzawość na brzoskwini. Na szczęście drzewko małe, więc z uporem obrywałam chore listki (przeczytałam gdzieś w sieci taką radę). Na razie nie pojawiły się nowe :) Żadnych dodatkowych oprysków nie było.
Awatar użytkownika
Irek 76
50p
50p
Posty: 75
Od: 15 lip 2009, o 23:45
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Re: Brzoskwinie

Post »

Ja też obrywam dokładnie wszystkie porażone liście,i przynosi to dobre rezultaty.
Acia30
50p
50p
Posty: 72
Od: 22 kwie 2010, o 10:43
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: okolice Warszawy

Re: Brzoskwinie

Post »

Hej ,
na mojej 2 letniej brzoskwince też mam kędzierzawość, a że nie bardzo mogę ją pryskać (rośnie koło kojca psa i warzywniaka) to chciałam z niej zrezygnować wykopać i oddać, wyrzucić ale...... Właśnie widzę, że teraz ładnie rośnie i tych porażonych liści jest jakby mniej, te nowe które rosną są zdrowe. Natomiast na w maju miałam wrażenie, że cała jest chora.
Czy w ogóle zdarza się, że drzewo samo zwalczy kędzierzawość czy nie ma szans???
A może ta kędzierzawość pojawia się jakoś falami? Macie jakies doświadczenie w tym temacie?
I czy to obrywanie liści bez oprysku może pomóc? Bo jeśli tak to ja jej mogę wszystkie oberwać :;230
Pozdrawiam
Beata
pomolog
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1883
Od: 1 maja 2008, o 18:51
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: Brzoskwinie

Post »

Acia30 pisze:... Właśnie widzę, że teraz ładnie rośnie i tych porażonych liści jest jakby mniej, te nowe które rosną są zdrowe. Natomiast na w maju miałam wrażenie, że cała jest chora...
Złudzenie optyczne :wink: Faktycznie wydaje się jakbyś miała ich mniej - ale tylko dlatego, że zaczynają dominować nowe, tegoroczne przyrosty z liśćmi zdrowymi :) I stąd właśnie takie złudzenie... z pewnością też troszkę (niewiele) porażonych liści spadło "samoistnie" (zrzuconych np. przez wiatr, bo są dość "ciężkie"). Co do obrywania liści - temat "wałkowany" tu na forum non-stop - nie wiem czy jest sens jeszcze o tym pisać ponownie
Pozdrawiam serdecznie
Acia30
50p
50p
Posty: 72
Od: 22 kwie 2010, o 10:43
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: okolice Warszawy

Re: Brzoskwinie

Post »

Pomologu, dziękuję za wyjaśnienia! Obawiałam się, że to tylko złudzenie i wrodzony optymizm :lol:
Czyli chora jest i będzie!!! O liściach czytałam, że warto zrywać więc zerwę, tyle że zwykle piszecie, że pryskać przede wszystkim więc już się pogubiłam czy to zrywanie bez pryskania ma sens - wiem jedno na pewno nie zaszkodzi ;:108 .
Pewnie i tak ją wymienię na mniej problemowe drzewko ale póki co niech rośnie... A tak się cieszyłam wiosną, że przezimowała z resztkami kory na pniu, bez okrycia, miała pąki i na tym koniec mojej radości :(
POzdrawiam równie serdecznie
Beata
pomolog
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1883
Od: 1 maja 2008, o 18:51
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: Brzoskwinie

Post »

Acia30 pisze:...O liściach czytałam, że warto zrywać więc zerwę, tyle że zwykle piszecie, że pryskać przede wszystkim więc już się pogubiłam czy to zrywanie bez pryskania ma sens - wiem jedno na pewno nie zaszkodzi ;:108 .
Z punktu widzenia stadium rozwoju tej choroby obrywanie liści w czasie wegetacji drzew mija się z celem :wink: Po prostu nie dochodzi do infekcji wtórnych - choć to jedyny argument "przeciw". Więcej przemawia za usuwaniem liści. Po pierwsze - drzewa porażone charakteryzują się słabszym rozwojem (są - mówiąc lakonicznie - osłabione), nowe przyrosty pojawiają się wolniej, odbudowa masy zielonej trwa zdecydowanie dłużej. Po drugie zmniejsza się plenność drzew w kolejnym roku. Po trzecie - w wyniku bardzo silnej infekcji (a taką mamy w tym sezonie) może dochodzić do zakażenia pędów (te liście po prostu obumierają - ze wszystkimi następstwami z tym związanymi). Po czwarte - osłabienie drzew pośrednio wpływa na zmniejszenie ich mrozoodporności. Po piąte (co udowodniliśmy doświadczalnie w tym sezonie) pozostawienie porażonych liści na drzewie bezpośrednio przekłada się na nasilenie występowania brunatnej zgnilizny drzew pestkowych. W końcu po szóste - może już jestem człowiekiem "starej daty" :lol: (bo przekroczyłem te "35" :P ) - ale uznaję takie pojęcie jak... estetyka :wink: Po prostu wygląda "to to" okropnie :? Tak więc (oczywiście na działkach, dla kilku drzewek) jestem jak najbardziej na "tak" - należy usuwać porażone liście :wink:
Pozdrawiam serdecznie :wink:
Zablokowany

Wróć do „Pestycydy, herbicydy, nawozy, OPRYSKI, środki pro-ekologiczne”