Brunatna zgnilizna drzew pestkowych/ monilioza
Re: Brunatna Zgnilizna drzew pestkowych
U mnie podobnie, niektóre z drzew bardzo porażone, wiosną posadzona czereśnia straciła już 4 gałązki, pod blokiem migdałki również zaatakowane...
- maryann
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4206
- Od: 3 wrz 2007, o 14:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Czechy k. Krakowa
Re: Brunatna Zgnilizna drzew pestkowych
Folicur wrócił("... Plus") i zawiera tebukonazol, choć ma rejestracje tylko rolnicze. Jak bardzo różni się od dawniejszego(śiwetnego moim zdaniem) Folicuru?
Każda opinia najlepiej opisuje jej autora!
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1883
- Od: 1 maja 2008, o 18:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Brunatna Zgnilizna drzew pestkowych
To zupełnie, ale to zupełnie inny środek (nie wiem skąd ten pomysł na podtrzymanie nazwy - pewnie czysto marketingowy chwyt)... Teraz zawiera jako substancję aktywną mieszankę triazoli (triadimenol 33%, tebukonazol 66%). Dawniej, jak zapewne pamiętasz, w głównej mierze był oparty na tolifluanidzie (40%). Tebukonazol był jedynie dodatkiem (10%). Środek więc inny, nazwa też powinna zostać zmieniona (dla firmy lepiej, jakby nazwy Euparen i Folicur jak najszybciej zostały zapomniane).
Pozdrawiam serdecznie
Pozdrawiam serdecznie
- Waleria
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3612
- Od: 12 sty 2007, o 11:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Opole
Re: Brunatna Zgnilizna drzew pestkowych
W trakcie kwitnienia nawet nie pomyślałam,żeby opryskać czereśnie ,śliwy i wiśnie, dawno u nas nie było zgnilizny.
Wczoraj nie widziałam,żeby któreś moje było porażone, natomiast parę działek dalej - zgroza. Czy teraz zapobiegawcze pryskanie będzie skuteczne? A jeśli tak, to czym? Mam już całą listę środków, ale chciałabym wybrać najlepszy.
Wczoraj nie widziałam,żeby któreś moje było porażone, natomiast parę działek dalej - zgroza. Czy teraz zapobiegawcze pryskanie będzie skuteczne? A jeśli tak, to czym? Mam już całą listę środków, ale chciałabym wybrać najlepszy.
Waleria
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7506
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Brunatna Zgnilizna drzew pestkowych
Walerio, ja stosuję tylko TOPSIN. W piątek wieczorem udało mi się opryskać czereśnię (nasionnica + mszyce) i śliwy. Połączyłam dwa preparaty ; topsin i calypso, i za jednym zamachem (łażeniem z 5-cio metrową lancą) opryskałam . Tzn nie ja, tylko siostrzeniec z żoną, bo ja już nie dam rady, okropnie to męczące.
No i dobrze! Niech się nauczą, że nie wystarczy wpaść na działkę, wyzbierać, pozrywać co się da i w noooogi!
No i dobrze! Niech się nauczą, że nie wystarczy wpaść na działkę, wyzbierać, pozrywać co się da i w noooogi!
Pozdrawiam! Gienia.
- Waleria
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3612
- Od: 12 sty 2007, o 11:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Opole
Re: Brunatna Zgnilizna drzew pestkowych
Przed chwilą wróciłam z Castoramy, mieli tylko też Topsin, a deszcz pada......, nie wiadomo, kiedy przestanie.
Waleria
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 21742
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Re: Brunatna Zgnilizna drzew pestkowych
Moja wisienka równiez zaatakowana...
Już nie ma szans na oprysk... cięcie pozostało a deszcz leje jak z cebra i ma tak lac jeszcze dłuuugo.
Już nie ma szans na oprysk... cięcie pozostało a deszcz leje jak z cebra i ma tak lac jeszcze dłuuugo.
- Suppa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2022
- Od: 6 mar 2008, o 09:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum
Re: Brunatna Zgnilizna drzew pestkowych
KaRo na pewno będzie jakaś przerwa w deszczu . Wystarczy że liście obeschną i można działać.
Ja tak prysnąłem topsinem swoje wiśnie i czereśnie w poprzednie ulewy no i chyba pomogło, przynajmniej pędy nie zamierają, owoców będzie jednak mało. U sąsiadów są nie pryskane wiśnie i prawie całe jak spalone
Ja tak prysnąłem topsinem swoje wiśnie i czereśnie w poprzednie ulewy no i chyba pomogło, przynajmniej pędy nie zamierają, owoców będzie jednak mało. U sąsiadów są nie pryskane wiśnie i prawie całe jak spalone
Pozdrawiam, Maciek.
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 21742
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Re: Brunatna Zgnilizna drzew pestkowych
No to będę działać niechże tylko będzie okazja
A jak Twój migdałek? Wygrzebie się?
A jak Twój migdałek? Wygrzebie się?
- Suppa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2022
- Od: 6 mar 2008, o 09:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum
Re: Brunatna Zgnilizna drzew pestkowych
Trudno powiedzieć, jego opryskałem silną mieszanką topsinu i score i powycinałem porażone pędy. Póki co zaczyna wypuszczać młode przyrosty ale ciągle coś zasycha i brązowieje..
Pozdrawiam, Maciek.
Re: Brunatna Zgnilizna drzew pestkowych
Witam!
Ja też mam problem z wiśniami i młodziutką czeresnią którą posadziłam ubiegłej jesieni. Wiśnie są już dość stare i nigdy nie byly opryskiwane. Nie pamiętam też żeby kiedykolwiek zarażone były tą brunatną zgnilizną. Ubiegłej jesieni zasadziłam niedaleko wisni ok. 2-3 metry młodziutką czereśnię i w tym roku pięknie zakwitła, dostała bardzo dużo zielonych lisci i nawet kilkanaście malutkich czereśni. Wszystko bylo pięknie dopóki ta brunatna zgnilizna nie zaatakowała wisni. Kilka dni temu zobaczyłam że te malutkie czereśnie które tak pięknie się rozwijały zaczynają brązowieć i gnić. Liscie nie są zaatakowane i dalej są zielone. Na niektórych tylko są małe brązowe kropki ale tylko na kilku. Co to może byc? Może ja zrobiłam błąd bo podlewałam ja bardzo tej wiosny a potem przyszły dodatkowo te ulewy. Opryskałam ją Dithane Neo tec 75 WG ale poprawy nie widzę. Wiśnie są olbrzymie więc nie mam możliwości ani ich opryskać ani pozbierac wszystkich tych brązowych pędów. I mam takie pytanie czy te zaatakowane wiśnie mogą zarazić czereśnie? Czy w przyszlym roku wiśnie dadzą jakieś owoce czy juz zmarnieją bezpowrotnie? I jak zabezpieczyć czereśnie?
Ja też mam problem z wiśniami i młodziutką czeresnią którą posadziłam ubiegłej jesieni. Wiśnie są już dość stare i nigdy nie byly opryskiwane. Nie pamiętam też żeby kiedykolwiek zarażone były tą brunatną zgnilizną. Ubiegłej jesieni zasadziłam niedaleko wisni ok. 2-3 metry młodziutką czereśnię i w tym roku pięknie zakwitła, dostała bardzo dużo zielonych lisci i nawet kilkanaście malutkich czereśni. Wszystko bylo pięknie dopóki ta brunatna zgnilizna nie zaatakowała wisni. Kilka dni temu zobaczyłam że te malutkie czereśnie które tak pięknie się rozwijały zaczynają brązowieć i gnić. Liscie nie są zaatakowane i dalej są zielone. Na niektórych tylko są małe brązowe kropki ale tylko na kilku. Co to może byc? Może ja zrobiłam błąd bo podlewałam ja bardzo tej wiosny a potem przyszły dodatkowo te ulewy. Opryskałam ją Dithane Neo tec 75 WG ale poprawy nie widzę. Wiśnie są olbrzymie więc nie mam możliwości ani ich opryskać ani pozbierac wszystkich tych brązowych pędów. I mam takie pytanie czy te zaatakowane wiśnie mogą zarazić czereśnie? Czy w przyszlym roku wiśnie dadzą jakieś owoce czy juz zmarnieją bezpowrotnie? I jak zabezpieczyć czereśnie?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1883
- Od: 1 maja 2008, o 18:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Brunatna Zgnilizna drzew pestkowych
Czy zmarnieją czy nie, w dużym stopniu zależy od Twoich działań oraz przebiegu pogody. Ponieważ na to drugie wpływu nie masz - co możesz (a raczej powinieneś) dalej robić... Na bieżąco usuwać uschnięte i porażone gałązki, wycinać końcówki pędów itd. Profilaktycznie można kontynuować zabiegi Topsinem (tylko tu uwaga - bo tak piszemy Topsin, Topsin...). Nie chodzi o to, żeby pryskać drzewa non-stop. Wykonanie zabiegów w odstępie 10-14 dniowym musi wystarczyć. Częściej po prostu nie ma celu ani sensu. Nie zawsze pomaga - wiem. Ten rok jest po prostu bardzo trudny pod względem ochrony przed moniliozą. Kolejna sprawa - bezwzględnie terminowe przeprowadzenie zbiorów owoców oraz usuwanie owoców już porażonych z drzew. Pozostające (tzw. mumie) powodują w kolejnym roku duże problemy z chorobami kory (liczne nekrozy pędów) oraz dodatkowo (jeżeli porażenie drzew jest bardzo duże) może pojawić się inny problem - utraty mrozoodporności...
Na wiele rzeczy nie mamy wpływu i trzeba się z tym pogodzić - oby następny sezon był lepszy pod tym względem
Pozdrawiam serdecznie
Na wiele rzeczy nie mamy wpływu i trzeba się z tym pogodzić - oby następny sezon był lepszy pod tym względem
Pozdrawiam serdecznie
Re: Brunatna Zgnilizna drzew pestkowych
dziękuję za tą odpowiedź ale jak juz wspomniałam nie mam możliwości usunąć wszystkich zarażonych pędów ani owoców. Wićnie mają po parę metrów wysokości i już są częściowo zdziczałe. W zeszlym roku dały zo ładny zbiór ale przeznaczone sa na wyciecie pod nowe drzewka wiec bardziej zalezy mi na tej nowej czeresni. Czy te zbrazowiale i czesciowo przegnile owoce to znak ze zostala zarazona od wisni?