Grusza azjatycka, wschodnia, chińska, Nashi
- smonika
- 500p
- Posty: 648
- Od: 29 gru 2008, o 18:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Grusza azjatycka
Pozdrawiam, Monika
Re: Grusza azjatycka
Ja też kilka dni temu kupiłam Nijisseiki i Chojuro. Rm 27 na początku tego wątku napisał, że Nijisseiki jest podatna na choroby. Czy ktoś wie na jakie choroby i co wtedy robić?
- smonika
- 500p
- Posty: 648
- Od: 29 gru 2008, o 18:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Grusza azjatycka
Moja gruszka zakwitła. Ma aż 1 biały kwiatek i kilka pączków. Cudo
Pozdrawiam, Monika
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2122
- Od: 25 lut 2010, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: Grusza azjatycka
Hm, ja bym chciała się odnieść do wypowiedzi pomologa na temat koloru pędów - ja też mam na kilku tych przemarzniętych takie czarne przebarwienia, i w jednym miejscu na zdrowej gruszy której sęczek był uszkodzony w czasie transportu.. ostrugałabym to do żywego drewna tylko się boję że tym przewodnik uszkodzę.. Myślałam, że to od mrozu, co to może być w takim razie?
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 4
- Od: 2 maja 2010, o 18:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Trójmiasta
Re: Grusza azjatycka
Witam wszystkich forumowiczów.Czytam was chyba już od 2 lat.W tym okresie wiele informacji udało mi się dzięki temu forum zdobyć. Zważywszy na fakt ze mój ogród się lekko rozrasta postanowiłem i ja czasem coś napisać.Postaram się wkleić (o ile mi się uda) zdjęcia moich 3 odmian gruszy azjatyckiej a mianowicie :
chojuro, nijisseiki i kumoi.
Stan na dziś przedstawiają fotki poniżej:
1.chojuro
2.nijisseiki
i pąki (jakby ktoś mógł powiedzieć czy któryś to kwiat)
3.kumoi
jak widać chojuro zaczyna kwitnąc.Niestety inne nie, a zważywszy na fakt ze konferencje skrupulatnie skonsumował zimą zając, wiec może być cienko z owocem.
Wprawdzie reanimacja trwa ale kwitnienia raczej nie będzie.
Dodać należy ze drzewka zakupione zostały z gołym korzeniem w tym roku u autora kilku postów o tych gruszach z tego forum.
Jednakże to nie gruszki a brzoskwinie i nektaryna spędzają mi sen z oczu ale to może w innym wątku.
pozdrawiam Waldek
chojuro, nijisseiki i kumoi.
Stan na dziś przedstawiają fotki poniżej:
1.chojuro
2.nijisseiki
i pąki (jakby ktoś mógł powiedzieć czy któryś to kwiat)
3.kumoi
jak widać chojuro zaczyna kwitnąc.Niestety inne nie, a zważywszy na fakt ze konferencje skrupulatnie skonsumował zimą zając, wiec może być cienko z owocem.
Wprawdzie reanimacja trwa ale kwitnienia raczej nie będzie.
Dodać należy ze drzewka zakupione zostały z gołym korzeniem w tym roku u autora kilku postów o tych gruszach z tego forum.
Jednakże to nie gruszki a brzoskwinie i nektaryna spędzają mi sen z oczu ale to może w innym wątku.
pozdrawiam Waldek
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1883
- Od: 1 maja 2008, o 18:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Grusza azjatycka
W tym przypadku warto by było poodginać boczne pędy (przy pomocy szpil i sznurków). Teraz jeszcze jest na to jeszcze dobry moment.
Pozdrawiam serdecznie
Pozdrawiam serdecznie
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2122
- Od: 25 lut 2010, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: Grusza azjatycka
Czy te gruszki zrywane z drzew rosnących u Was, smakują tak jak kupione w markecie, czy inaczej? Uwielbiam gruszki, ale test marketowy jakoś mnie odrzucił.. Próbowałam YaLi i jeszcze jakąś taką jabłkowatą, szarą..
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1883
- Od: 1 maja 2008, o 18:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Grusza azjatycka
Może opisz nam swoje odczucia - co było nie tak? Wtedy porównamy ;)
Pozdrawiam ;)
Pozdrawiam ;)
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 4
- Od: 2 maja 2010, o 18:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Trójmiasta
Re: Grusza azjatycka
Ja tworze swój przydomowy wiejski sadek w myśl zasady wszystkiego po trochu.Każdego owocu choć niewiele do spróbowania coby dzieciaki mogły rwać prosto z drzewa, bo to i smaczniej i zdrowiej.Również chętnie poczytam o wrażeniach smakowych zwłaszcza zwiazanych z owocami zerwanymi wprost z drzewa nie zaś papierowych w smaku kulkach hipermarketowych.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2122
- Od: 25 lut 2010, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: Grusza azjatycka
Moje odczucie: bardzo dziwny smak, nic wspólnego z gruszką, zero jakiegokolwiek aromatu, konsystencja taka sobie, coś jakby przemrożone gruboziarniste jabłko, w posmaku totalny plastik :/
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1883
- Od: 1 maja 2008, o 18:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Grusza azjatycka
Tak właśnie smakują owoce gruszek azjatyckich ;) Z tym, że można trafić na - powiedzmy - nieco słodsze odmiany (czyli słodki plastik ). Nie zgodzę się tylko z brakiem aromatu - on jest (stąd Twoje określenie bardzo dziwnego smaku).loeb pisze:Moje odczucie: bardzo dziwny smak, nic wspólnego z gruszką, zero jakiegokolwiek aromatu, konsystencja taka sobie, coś jakby przemrożone gruboziarniste jabłko, w posmaku totalny plastik :/
Pozdrawiam serdecznie
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2122
- Od: 25 lut 2010, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: Grusza azjatycka
O to buee, nie chce. Może miały aromat jak wisiały w azji na krzaku.. najwyraźniej w drodze do marketu sie starł ;) Teraz wiem dlaczego używają ich w japonii do sałatek, w sumie jako wypełniacz w rodzaju rzodkiewki to i może by się nadało.. A ten słodszy plastik to które? W wątku sa takie pomarańczowe na drzewku, jaka to odmiana? Rodzice pewnie by sobie kupili, to moze będę im mogła coś polecić.