Paproć,paprotka domowa - pielęgnacja i problemy w uprawie

Rośliny doniczkowe
ODPOWIEDZ
x-C-j
---
Posty: 7093
Od: 22 lis 2006, o 14:55
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.

Post »

Pawel-sz-n pisze:Jeśli tan żółty nalot wyłazi z ziemi to przyczyną mogą być grzyby(Tak sądzę). Poczekaj jeszcze na inne komentarze. Jak moja diagnoza okaże się prawdziwa kup jakiś preparat na grzyby i zastosuj go. Powinno przejść:P
Zgodzę się z tym to grzybnia proponuję oprysk preparatem grzybobójczym a podlewanie zalecam odstana przez 24-48 godzin zwykłą wodą kranową, ja taka podlewam i u mnie paprocie rosną idealnie, są codziennie zraszane a stoją żeby było dziwniej na południowym oknie w miejscu osłoniętym od bezpośrednich promieni słonecznych ale w dość jasnym stanowisku. :D :D :D
Anni

Post »

Faktycznie warunki do grzybka sa dobre :( Zobaczymy, czy ktos z forumowiczow będzie miał jeszcze inne pomysły :? .

Gorzej moze byc natomiast z odgrzybieniem, bo jak pisalam, paprotki stoja w grupie w warstwie wlokna kokosowego. Żeby pozbyc się grzyba, trzeba by wlokno wywalic i wszystkie rosliny spryskac srodkiem grzybobójczym (?). Nie wiem, czy warto wymienic ziemie w doniczkach tez…? No co idzie o spryskiwanie to rodzi się problem, bo w grupce paprotek jest takze Adianthum raddianum – która nie znosi srodkow chemicznych, pewnie grzybobójczych tez :/

Natomiast co idzie o podlewanie woda z kranu - to to kwestia tego, jaka kto ma w danym miescie wode; czasem nawet jakosc wody sie bardzo rozni w obrebie jednego miasta.W poprzednim miescie woda z kranu była dla kwiatkow ok., i nia lalam, w obecnym jest duzo gorsza. Jak przestalam podlewac kwiaty woda z kranu, wzrost ruszyl z kopyta i sa duzo ladniejsze 8) . Po lokalnej wodzie robil sie wlasnie ten zolty nalot; wiec jeśli to grzyb, to woda z kranu roznosi zarodniki - wszystkie doniczki podlewane od poczatku tylko woda z butli nie maja tego "nalotu"...
beata
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 8
Od: 27 mar 2007, o 12:20

Paproć usycha,więdnie

Post »

Możecie mi powiedzieć co mogą oznaczać brązowe końce lisci paproci, czy oznacza ze ma za sucho, za mokro? Pzdr
beata
Awatar użytkownika
AlfaXIII
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 1814
Od: 5 cze 2006, o 12:31
Lokalizacja: Kraków

Post »

Wedle mnie za sucho i być może niedokarmiona jest. Napisz coś więcej o niej... w jakich warunkach stoi, jak podlewasz i jak dokarmiasz.

Pozdrawiam
Marta
Jeśli zablokowało się - pchaj na siłę. Jeśli się rozleci, to znaczy, że i tak wymagało wymiany.
moje zielone cz.1 i moje zielone cz.2
Awatar użytkownika
ewciaks
---
Posty: 462
Od: 14 lip 2007, o 09:12
Lokalizacja: K-Kożle

Post »

no i oprócz odżywiania i podlewania -- zraszać!!!
Regulamin zabrania linków bez zgody
beata
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 8
Od: 27 mar 2007, o 12:20

Post »

Witam, wiec zraszam ja dość często, wisi w kuchni, slonce tam jest od poludnia, ale do tej pory dość dobrze się tam miała, może faktycznie za mało wody miała.Jeśli chodzi o nawóz to tez dostaje co jakis czas.PZDR
beata
eremiw
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 4
Od: 20 kwie 2007, o 22:47
Lokalizacja: Mielec

Post »

A może to jakaś choroba grzybowa? Nie spryskujesz czasem wieczorem? Ja opryskuję zawsze z nawozem , wtedy ładniej rosną . A może w ziemi jest jakiś patogen? Niedawno przesadzałaś paprotkę ?
Awatar użytkownika
pszubart
100p
100p
Posty: 104
Od: 20 cze 2006, o 19:13
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Post »

Paprocie lubią podlewanie przegotowaną, ostudzoną wodą. Przegotowanie wody wodociągowej, zmiekcza ją, co korzystnie działa na rośliny, zwłaszcza rośliny kwaśnolubne, takie jak paprocie. Woda wodociągowa, mineralna, źródlana, studzienna, to wody twarde, zawierające sporo związków wapnia, które alkalizują podłoże, a tego paprocie nie lubią. W naturze rośliny czerpią wodę z deszczu, a deszczówka to woda miękka. Wystarczy wodę z kranu przegotować i mamy już zmiękczoną wodę, w sam raz na potrzeby roślin pokojowych, np. paproci.
:)
Pozdrawiam wszystkich.
Awatar użytkownika
wmka
50p
50p
Posty: 64
Od: 13 maja 2007, o 11:19
Lokalizacja: woj.łódzkie

Post »

Proponuję Ci Beatko kupić ziemię specjalną do paproci i przesadzić ją do nieco większej doniczki . Na dno wsyp trochę drenażu, potem ze 2-wu centymetrową warstwę ziemi, a na tę ziemię (w zależności od wielkości doniczki) pokrojoną skórkę z jednego albo dwóch świeżych bananów. Skórki powinny zajmować ok. 3cm z wysokości doniczki. Na tak przygotowane podłoże posadź swoją paprotkę. Te liście z uschniętymi końcami utnij przy samej ziemi. Podlewaj paproć za każdym razem z dodatkiem nawozu PLANTON Z (1/4 łyżeczki nawozu na 2 litry wody). Po miesiącu zobaczysz, że Twoja paproć "nabiera rumieńców". Zaczną wyrastać nowe bardziej wybarwione i większe "pióropusze" i będzie to na pewno piękny okaz paproci.
Ja na korytarzu przy oknie mam dwie paprotki.: jedna "na bananie", a druga nie. Ta "bananowa" jest prawie dwa razy większa: ma dłuższe i szersze "pióropusze" i jest bardziej wybarwiona, chociaż obie były sadzone w tym samym czasie i podlewam je jednakowo. ;:215

Pozdrawiam :)
Działka -- moje refugium...
Awatar użytkownika
AlfaXIII
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 1814
Od: 5 cze 2006, o 12:31
Lokalizacja: Kraków

Post »

O bananie nigdy nie słyszałam. Warto spróbować :) Tylko możesz mi wyjaśnić co daje banan?
Jeśli zablokowało się - pchaj na siłę. Jeśli się rozleci, to znaczy, że i tak wymagało wymiany.
moje zielone cz.1 i moje zielone cz.2
Awatar użytkownika
wmka
50p
50p
Posty: 64
Od: 13 maja 2007, o 11:19
Lokalizacja: woj.łódzkie

Post »

Prawdopodobnie potas i zapewnienie wilgotnego podłoża podobnego do tego w naturalnych warunkach. :D cokolwiek by to nie było, ale się sprawdza ! ;:215 Dowiedziałam się o tym sposobie zupełnie przypadkowo i pewnie przez "przejęzyczenie" właściciela pięknych paproci.
On może żałuje , że się wygadał, a ja wręcz odwrotnie. :lol:

Pozdrawiam
Działka -- moje refugium...
Awatar użytkownika
AlfaXIII
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 1814
Od: 5 cze 2006, o 12:31
Lokalizacja: Kraków

Post »

Wmka... bardzo dziękuję za odpowiedź. Zdecydowanie, w najbliższym czasie dokonam zakupu bananów :) Moje paprotki wróciły do domciu z letniska na balkonie i czas je przesadzić. Poeksperymentuję zatem z bananami :)
Jeśli zablokowało się - pchaj na siłę. Jeśli się rozleci, to znaczy, że i tak wymagało wymiany.
moje zielone cz.1 i moje zielone cz.2
Awatar użytkownika
Xa-b
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 537
Od: 9 cze 2007, o 17:43
Lokalizacja: Kraków

Post »

pszubart pisze:Woda wodociągowa, mineralna, źródlana, studzienna, to wody twarde, zawierające sporo związków wapnia, które alkalizują podłoże, a tego paprocie nie lubią. W naturze rośliny czerpią wodę z deszczu, a deszczówka to woda miękka. Wystarczy wodę z kranu przegotować i mamy już zmiękczoną wodę, w sam raz na potrzeby roślin pokojowych, np. paproci.
:)
Nie zgadzam się! Woda studzienna to woda miękka :) Różnica taka, że po przełączeniu wody wodociągowej na studzienną, nie da się nawet mydła z rąk spłukać a co dopiero szamponu z głowy :)
W dużych miastach podlewanie kwiatów deszczówką to nie najlepszy pomysł. Jest w niej bardzo dużo zanieczyszczeń, nie służących roślinom. Jak komuś się nie chce gotować i czekać aż wystygnie to można wykorystać Britę. W Krakowie i Wrocławiu woda z kranu nie nadaje się nawet do tego żeby ją wlać do czajnika, więc sporo osob ma te filtry. To wystarcza.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Rośliny DONICZKOWE, balkonowe, egzotyczne, tarasowe. Diagnostyka, identyfikacja, porady”