Co na ściany i podłogi? łazienka kuchnia przedpokój...

[agaM]

podzielicie sie doświadczeniami?

ad ścian
1 czy w łazience i kuchni przy umywalce sprawdziłaby się jakaś wodoodporna ścieralna farba ? ma ktoś pod prysznicem taką farbę? nie ma grzyba, wilgoci?
(jakoś nie chce kafelków. terakot i innych podobnych.. na podłoge do łazienki, przedpokoju tak ale na ściany nie )

2 jeśli tak to co dać pod farbę zamiast cekolu by wygładzić ściany(niestety trzeba)?
macie jakieś konkretne sprawdzone farby

ad podłóg

nie chce paneli, rozważam deske podłogową albo..

wiecie moze jak się nazywają takie kwadratowe drewniane płytki (nie mozaika z mniejszych kawałków ani 'jodełka') wygląda jak drewniana jednokolorowa szachownica - kiedyś mówili na to hajnówka, a teraz nie mogę tego znaleźć
produkują to jeszcze? gdzie?
dziękuję i pozdrawiam

[cx]

Witam.

Przy dzisiejszych technologiach rozwiązań zapewne jest wiele.
Jednym z ciekawych pomysłów jest system stosowany w Skandynawii -tapeta z włókna szklanego(jest w necie).Rolą samej tapety jest stabilizacja podłoża ,przeciwdziałanie pęknięciom itp.Ja widziałem coś takiego:sama tapeta miała fakturkę bardzo delikatnej cieniutkiej siateczki i całość była pokryta specjalną farbą w wybranym przez klienta kolorze.Taki system zrobił sobie kolega w swym domu "działkowym"wygląda to bardzo ładnie,jest "delikatne" i w pełni wodoodporne.
Oczywiście cenowo jest zbliżone do płytek(a może i droższe)ale bez problemów-przy podstawowych zdolnościach manualnych-można to wykonać samemu.

Hej.

[Agdula]

a ja jednak polecam panele.
Miałam już różne podłogi, wykładziny, mozaike, parkiet. I póki co z paneli jestem najbardzije zadowolona. Ale nie gładkie. Moje wyglądają jak deski (ciemne), mają wrębki. Mam je dwa lata. Monataż szybki, nic się nie rysuje a ikolor można świetnie dobrac do wnętrz.
Kiedyś byłam przeciwniczką paneli, teraz jestem ich zdecydowaną zwolenniczką. Zaznaczam, zę lubię naturę, drewno, Drzwi, okna mam drewniane, ale podłogi z paneli u mnie sprawdzają się super.
Pomyśl o tym:)
pzodr

[Nalewka]

O panelach napisano morze, a nawet oceany opinii... Jeśli są tanie jak barszcz, to i takie właśnie są - na jeden obiad :
Jeśli mają być naprawdę dobre, to muszą być profesjonalnie położone na odpowiednim podłożu, no i muszą niestety kosztować odpowiednio dużo (bo jakość w tym wypadku kosztuje). To nie chwilowy kaprys, podłogi się nie zmienia co dwa lata, więc trzeba solidnie zainwestować, żeby rzeczywiście panele się sprawdziły jako równa, cicha, solidna podłoga.

Aga, a gdzie ta podłoga miałaby być położona? W domu jednorodzinnym? Mieszkaniu w bloku? Domku na działce? W całym domu / mieszkaniu? W poszczególnych pomieszczeniach? Których?

[cx]

Witam.

Drogie Panie przy dyskusji o panelach nie zapominajcie o dwóch całkiem różnych produktach pod tą nazwą funkcjonujących.Pierwsze-"klasyczne" czyli płyta z laminatem lub fornirem i drugie panele z drewna trójwarstwowego(popularnie nazywane "deską barlinecką"choć dziś są dostępne wielu innych producentów).
To zuuupełnie inne produkty.

Pozdrawiam.

[agaM]

Aga, a gdzie ta podłoga miałaby być położona? W domu jednorodzinnym? Mieszkaniu w bloku? Domku na działce? W całym domu / mieszkaniu? W poszczególnych pomieszczeniach? Których?

Nalewko one będą w domu jednorodzinnym
mieszkałam na dwóch stancjach gdzie były panele (pewnie te 'klasyczne' o których pisze Krzysztof) i jak po nich chodziłam to po prostu ciary mnie przechodziły, śliskie, wycierały się, nie wspomnę o puchnięciu od wilgoci na łączeniach

Krzysiu na CIebie można zawsze liczyć, dziękuję że sie przyłączyłeś do dyskusji, jak zwykle konkretnie i na temat
może z tą deską barlinecką nie byłoby takich problemów.. muszę poczytać o niej


jak mam wydać tyle samo za dobry panel co za podłoge z prawdziwego drewna (myślę o tych kwadratach tylko nie wiem gdzie ich szukać i pod jaką nazwą, wszędzie tylko jakieś mozaiki..)
to wolę prawdziwe drewno a nie sklejki..

[cx]

Witam.

Te "kwadraty" o których piszesz widziałem w którymś z Muratorów,ale niestety tych pism nie kataloguję, a w podręcznych nie znalazłem.Jednak budowa tego jest zbliżona do tzw deski b.Jeśli byś się decydowała na ten system to podam Ci na PW dobry i tani wyrób(jedną z zalet deski tej firmy jest cięcie z dużego formatu i pocięte w poprzek kawałki są w jednym opakowaniu,dzięki czemu można dobierając ,jak puzzle,odpowiednie elementy uzyskać całkowite złudzenie parkietu=wszystkie klepki są jednakowej długości ,pasują słoje i kolor ,i miejsce łączenia jest praktycznie nie widoczne).Deska taka na odpowiednim podkładzie nie daje tych niepożądanych "stuków"-przy tradycyjnym użytkowaniu.Jaki odgłos dają kobiece szpilki na takiej podłodze....nie wiem .

Pozdrawiam.
PS Pomimo dzisiejszej mody, szczerze odradzam do domu bez służby w którym mieszka cała aktywna rodzina-panele w kolorze ciemnym.

[agaM]

Krzysiu byłabym ci bardzo wdzięczna za ten namiar, super że jakiś producent wpadł na to by tak pakować produkty by je potem można było 'ładnie dopasować..
dziś zajrze do komfortu, zobacze na zywo tę deskę b.

ad ciemnych podłóg, chyba jestem całłkiem antymodna bo to nie dla mnie (nawet kafelek nie chce w łazience i kombinyuję by ich tam nie mieć ;)), a podłogi preferuję jasniejsze, wystarczy że regał na stancji jest czarny..

[Baryczka]

Ago, jeśli nie chcesz w łazience płytek, to proponuję farbę kauczukową. Pomalowaliśmy taką farbą ścianę wokół umywalki w garażu i się świetnie sprawdza. Łatwo się ją myje, jest wodoodporna.
Wybór kolorów też jest dość duży, a ceny przychylne

U mnie w domu mamy większość podłóg wyłożonych drewnem sosnowym i modrzewiowym. Wygląda świetnie, choć często trzeba ścierać kurz, niestety na lakierze jest b. zauważalny. Po latach deski się trochę rozeschły, pojawiły się między nimi szczeliny, ale ja uważam to za atut. W końcu w ofercie paneli można spotkać takie typu "stary lub rustykalny dąb", na których w oczy rzucają się gwoździe, plamy przypominające przypalenia itp.
W jednym pokoju mamy deskę barl. i sprawa wygląda podobnie jak z drewnem.

Mnie bardzo podobają się podłogi z korka, są ciepłe, odporne na wilgoć, czyli nadające się do kuchni i łazienki. Poszperaj w Google, na pewno coś dla siebie znajdziesz.

Piszesz o drewnianej mozaice, może chodzi Ci o parkiety? Zajrzyj tu.

Sama też nie przepadam za płytkami ceramicznymi, dlatego proszę, podziel się swoimi pomysłami.

[agaM]

Baryczko i tak na razie w łazience wywalczyłam brak płytek, będziemy malować jakąś dobrą farbą wodoodporną, poczytam o tej farbie Kauczukowej. Koleżanka ma w kuchni i w łazience farbę KABE i też jej sie bardzo dobrze sprawdza
a płytki to kiedyś może może.. ale i tak nie do sufitu tylko do połowy lub 3/4 wysokości zobaczymy

patrzyłam na deskę sosnową, wiesz że to nie głupi pomysł jest, bo jest tańsza od paneli (już za 40 zł/m2 można kupić) składana podobnie jak panele i można na całą długość pokoju ją dopasować (nawet do 5 m), fakt że sosna jest miękkim drzewem ale to pewnie te lakiery nowoczesne nadrabiają.. i nie trzeba cyklinować
tylko niestety my będziemy ją musieli kłaść (przyklejać, bo podobno można) bezpośrednio na betonową posadzkę, by poziomy podłóg w przedpokoju się zgadzały. Chłopaki nie pomyśleli przed wylewką by na legary zostawić miejsce. Nie wiem jak taka drewniana deska będzie się zachowywała.. żadnej wentylacji od spodu...

a wiesz jak na panelach się zbiera kurz? mieszkałam na stancji i normalnie koty się po kilku dniach robiły, można było codziennie zmywać podłogi wrr

moje pomysły niestety cały czas rozbiją się o ceny, człowiek pomysłów może mieć multum tylko portfel sprowadza na ziemię ;)

[Baryczka]

Ago, u nas też. A tyyyle by się chciało

A jeszcze słówko o ciemnych podłogach- sama nie lubię i nie podobają mi się ciemne. Znajoma w nowym domu założyła czekoladowo brązowe panele i codziennie musiała je odkurzać. Po pół roku zakryła je wykładzinami dywanowymi!

Odradzam jasne płytki na podłogę w łazience. Udręka z nimi, że szok. Mamy białe w delikatne rowki, z seledynowym mazem i wiecznie na nich widać kurz, plamy po najmniejszej kropli wody, każdy włos, prószko. Stanowczo nie polecam!

[Nalewka]

Jasne mogą być, byle nie lustrzano-błyszczące. Poprzednio miałam w przedpokoju lekko matowe, śmietankowo-kremowe w maleńkie, nieco wypukłe i ciemniejsze "prószki", to była rewelacja, bardzo praktyczne. Zamiatałam i myłam bo chciałam, a nie dlatego, że musiałam. Teraz mam szlifowane na błysk jasne w leciutko ciemniejsze smużki i szlag mnie trafia, bo sama sobie je wybrałam! I teraz zamiatam i myję podłogę nawet dwa - trzy razy dziennie...

Nie jestem pedantką, o nie!!!, ale jak jest mokro, czy tak jak teraz śnieżnie, a mamy wielkiego psa, to i nanosi się zawsze błotka, pies nachlapie wodą z miski, śnieg z solą skapnie z butów i w kółko jest paskudnie, bo każda kropla aż wyje na takim jasnym lśniącym tle. Nie znoszę dywanów i kilimków, a teraz sama położyłam w przedpokoju wielką, paskudną wycieraczkę i chodnik, nie mówiąc oczywiście o solidnej wycieraczce przed drzwiami... Może jakbym miała samobieżny odkurzacz, to bym inaczej śpiewała... Ma ktoś takie cudo na zbyciu?

[agaM]

Ago, u nas też. A tyyyle by się chciało

chyba rzadko kto nie ma takiego problemu ;)

wiem wiem, z tą ciemną podłogą to jak z czarnymi meblami, ze ścierką lata sie codziennie, i po dwa razy nawet i kurz ciągle widać ;)

na stancji w łazience na podlodze była jasna terakota, ale na szczęście miała takie mazy różowo siwe i mniej było widać paprochy i włosy, aqle i tak jak sie sprzatało to na kolanach i ręcznie, bo mop nie zbierał i wsio było widać

Nalewko te terakoty w 'prószki' to super sprawa, do przedpokoju i w wejściu tylko takie, nie kusi cie by do nich wrócić? ;) współczuje Ci bo wiem co znaczy mieć mieć pieska w domu i to przy takich jak piszesz podłogach, oj tak.. samosprzatajacy odkurzacz.. marzenie