W.o...Malarstwie... ( też Forumowiczów )
Kathrina czy Twoje zdolności i wielką potencję twórczą wykorzystujesz we własnej pracy?
Ja po maturze krótko pracowałam w Zakładzie Malowania na Porcelanie w Ciechocinku. To był prywatny zakład, praca polegała na nanoszeniu na porcelanę- pędzelkiem farby rozrobionej terpentyną, wg ściśle określonych wzorów . Następnie porcelanę poddawano wysokiej temperaturze w specjalnych piecach i farba wtapiała się w polewę. Było to fajne zajęcie ale trochę mnie denerwowała jednostajność. I to był koniec mojej przygody z "twórczością plastyczną" gdyż zdałam na biologię i obecnie jestem biologiem a nie "malarzem"
Ale tak to w życiu bywa.
Ja po maturze krótko pracowałam w Zakładzie Malowania na Porcelanie w Ciechocinku. To był prywatny zakład, praca polegała na nanoszeniu na porcelanę- pędzelkiem farby rozrobionej terpentyną, wg ściśle określonych wzorów . Następnie porcelanę poddawano wysokiej temperaturze w specjalnych piecach i farba wtapiała się w polewę. Było to fajne zajęcie ale trochę mnie denerwowała jednostajność. I to był koniec mojej przygody z "twórczością plastyczną" gdyż zdałam na biologię i obecnie jestem biologiem a nie "malarzem"
Ale tak to w życiu bywa.
Być wolnym to móc nie kłamać
(Albert Camus)
(Albert Camus)
Elizo, a nie możesz robić tego tez teraz w ramach hobby? Ja swego czasu bawiłam się też gliną i to jest świetna zabawa. Lepiłam jakieś doniczki, pudełeczka i inne takie małe formy z gliny, pokazując chorym ludziom (moja mama pracuje w Środowiskowym Domu Samopomocy, zajmującym się ludźmi chorymi psychicznie i upośledzonymi umysłowo), że jest dużo fajnych rzeczy na świecie, m.in. "paplanie" się w glinie. Mają tam oni, też takie farby i piec, o których mówiłaś. Świetna sprawa. Najlepsze było czekanie przed piecem z tymi ludźmi na to co z tego wyjdzie. A później wielka radość w ich oczach, że takie ładne rzeczy potrafią robić.
Ale wracając do tematu ja zawsze zachęcam ludzi, żeby sobie zamiast ogłądania tv lub gapienia się w internet, pobrudzili sobie trochę rączki i pobawili się farbami, gliną, klejem, czy nawet zwykłą plasteliną. To takie przyjemne. Ty przecież też możesz dalej rozwijać swoje zdolności i zamiłowania. Przecież to nie takie trudne. Załatwiasz sobie glinę z jakiś wykopów, kupujesz podstawowe farby (tak przy okazji ja uwielbiam mieszać kolory i patrzeć co z tego wyjdzie ) i już. Jak nazbierasz więcej rzeczy i wysuszysz je to znajdujesz jakąś pracownię, która zajmuję się taką dziedziną i pewnie za drobną opłatą lub za śliczny uśmiech dorzucasz im do pieca swoje dzieła. I masz piękne, oryginalne naczynka np. do kwiatków.
A tak przy okazji, to w pracy może nie dosłownie, ale pewnie jakimś sensie tak, wykorzystuję te swoje zabawy. Bo jestem architektem. I muszę wymyślać dużo fajnych rzeczy, trochę większych i spełniających inne funkcje, ale wymyślać trzeba
Ale wracając do tematu ja zawsze zachęcam ludzi, żeby sobie zamiast ogłądania tv lub gapienia się w internet, pobrudzili sobie trochę rączki i pobawili się farbami, gliną, klejem, czy nawet zwykłą plasteliną. To takie przyjemne. Ty przecież też możesz dalej rozwijać swoje zdolności i zamiłowania. Przecież to nie takie trudne. Załatwiasz sobie glinę z jakiś wykopów, kupujesz podstawowe farby (tak przy okazji ja uwielbiam mieszać kolory i patrzeć co z tego wyjdzie ) i już. Jak nazbierasz więcej rzeczy i wysuszysz je to znajdujesz jakąś pracownię, która zajmuję się taką dziedziną i pewnie za drobną opłatą lub za śliczny uśmiech dorzucasz im do pieca swoje dzieła. I masz piękne, oryginalne naczynka np. do kwiatków.
A tak przy okazji, to w pracy może nie dosłownie, ale pewnie jakimś sensie tak, wykorzystuję te swoje zabawy. Bo jestem architektem. I muszę wymyślać dużo fajnych rzeczy, trochę większych i spełniających inne funkcje, ale wymyślać trzeba
Kasia
O Kathrina barwną masz osobowość.
Kiedyś lubiłam malować, lepić figurki z plasteliny, bawiłam sie też modeliną robiłam naszyjniki i zabawki, probowałam rzeźbić w mydle. Ale to było dawno. Dzisiaj wszystko co wykonam budzi moje niezadowolenie. Dlatego przestałam "tworzyć". Ale tak nie do końca. Dostałam od koleżanki suche pastele i trochę zaczęłam malować. Ale to ciągle nie to. Nie potrafiłabym wykonać prac takich jak Ty ( te z kleju na kalce) a tak sobie wyobrażam "moje prace" . Okazało się że to Ty je wykonałaś
Kiedyś lubiłam malować, lepić figurki z plasteliny, bawiłam sie też modeliną robiłam naszyjniki i zabawki, probowałam rzeźbić w mydle. Ale to było dawno. Dzisiaj wszystko co wykonam budzi moje niezadowolenie. Dlatego przestałam "tworzyć". Ale tak nie do końca. Dostałam od koleżanki suche pastele i trochę zaczęłam malować. Ale to ciągle nie to. Nie potrafiłabym wykonać prac takich jak Ty ( te z kleju na kalce) a tak sobie wyobrażam "moje prace" . Okazało się że to Ty je wykonałaś
Być wolnym to móc nie kłamać
(Albert Camus)
(Albert Camus)
To trzeba mieć anielską cierpliwość Naprawdę podziwiam tego, kto się za to zabrałDawidS28 pisze:CiekaweAmlos pisze:Spójrzcie, jakie arcydzieła można tworzyć z pomocą komputera :
http://www.filmiki.jeja.pl/588,Monaliza,w,Paincie.html
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 8491
- Od: 22 sty 2006, o 11:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
A co powicie o takim malarstwie??
http://video.google.pl/videoplay?docid= ... &plindex=2
http://video.google.pl/videoplay?docid= ... &plindex=2
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 8491
- Od: 22 sty 2006, o 11:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
A no ciekawe?? Myślisz, że potrafiłby swoją butelkę wina namalować na murze taką farbą z puszki?? hihiAmlos pisze:...
( Malarze- klasycy chyba się w grobie przewracają ; choć ciekawe jaką opinię
wystawiłby Picasso ? )
Graffiti to też dzieło sztuki (jakby na to nie patrzyć)... oczywiście pomijając te bezmyślne bazgroły które często można spotkać na murach
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 8491
- Od: 22 sty 2006, o 11:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
He, he ... moim zdaniem jest duże prawdopodobieństwo, że nie tylko potrafiłby, ale jeszcze spodobałaby mu się
taka technika.. Skoro wiele obrazów namalował w ciągu jednego dnia ( pędzlem, farbami które nie
wysychały tak szybko jak w spray'u) , to możliwość wykonania tego samego dzieła w krótszym czasie,
pewnie by mu odpowiadała he , he..
Szczególnie te obrazy 'kanciaste' jak ja nazywam, w tym Butelka wina oczywiście też.
Ale 'gdybologię' uprawiamy ..
taka technika.. Skoro wiele obrazów namalował w ciągu jednego dnia ( pędzlem, farbami które nie
wysychały tak szybko jak w spray'u) , to możliwość wykonania tego samego dzieła w krótszym czasie,
pewnie by mu odpowiadała he , he..
Szczególnie te obrazy 'kanciaste' jak ja nazywam, w tym Butelka wina oczywiście też.
Ale 'gdybologię' uprawiamy ..
No to idziemy dalej ;-)Amlos pisze:
Ale 'gdybologię' uprawiamy ..
Co powiedziałby sławny malarz (wyżej wspomniany) na taką formę malarstwa??
http://video.google.pl/videoplay?docid= ... &plindex=6
Koniecznie doczekaj do końca filmu!!
A może Salvadore Dali zainteresowałby sie czymś takim?
Jego "Naga kobieta na pustyni" czy "Pojawienie się twarzy" pewnie były inspiracją dla wielu współczesnych, jak ten na filmie. (U Salvadora najbardziej lubię "Słonie")
Salvadore stworzył jedne z ciekawszych (i droższych) kart do TARTa.
Kilka razy miałam w rękach te karty- dzieła sztuki!! Są warte dużo więcej niż cena za którą można je kupić... tylko jak przy takich kartach skupić się na odczytywaniu symboliki?? ;-) Oto kilka przykładów:
G Klimt też ma swoje karty, ale to nie to samo U Klimta obrazy zostały dopasowane pod znaczenie karty a powinno być odwrotnie.
Inne słynne karty to Thot A.Crowlay (piękne i owiane mroczną i tajemniczą osobowością autora)
Ojej... i tak z malarstwa współczesnego zeszłam przez Daliego do TAROTa (ale te karty to też malarstwo ;-))
I jeszcze jedno znalazłam
http://video.google.pl/videoplay?docid= ... 4938572598
Lubicie Rey'a Charles'a?? Ten głos... achhhh...
Czy ten filmik nie przypomina Wam "wizualizacji muzycznych" które można oglądać np. w winapie??
Chyba tego rodzaju twórczości nie można nazwać malarstwem no chyba, że czymś w rodzaju "malarstwa scenicznego" - nawet nie wiem czy jest coś takiego hihi
http://video.google.pl/videoplay?docid= ... 4938572598
Lubicie Rey'a Charles'a?? Ten głos... achhhh...
Czy ten filmik nie przypomina Wam "wizualizacji muzycznych" które można oglądać np. w winapie??
Chyba tego rodzaju twórczości nie można nazwać malarstwem no chyba, że czymś w rodzaju "malarstwa scenicznego" - nawet nie wiem czy jest coś takiego hihi