Debata o zdrowiu

[ewikk77]

Witajcie, polecam do posłuchania bardzo ciekawych wypowiedzi na temat odżywiania i wpływu odżywiania na zdrowie.
W szczególności bardzo fachowa ocena dr Henryka Różańskiego w 2 cz. od 14:30 minuty.


https://www.youtube.com/watch?v=PjsQm1RN9Yw

[dziadek22]

Jest z tego jeden wniosek nasze zdrowie rośnie na naszej działce w ROD czy też w przydomowym ogródku.

[grafi26]

Polecam również cykl wykładów dr Jadwigi Kempisty o podobnej tematyce i wniosek jest ten sam. Wszystko co własne i naturalne jest najzdrowsze.

Pozdrawiam

[dziadek22]

Dzięki.
Pożyczyłem jej książkę "Leczenie żywieniem'. Czyta się jak kryminał. Jednym tchem.

Jej poglądy są zbieżne z tym co wyczytałem w:
Dobre bakterie, Robynne Chutkan, 2016.

A co najciekawsze obie książki w swojej treści i ideach w nich zawartych są zbieżne w tym co ponad 100 lat temu nauczono moją Babcię w szkółce przyklasztornej.

[grafi26]

Teraz po zachwycie nowymi produktami w pięknych opakowaniach wracamy do naturalnego żywienia. Reklamowane np.margaryny. mas mixy itp. miały być zdrowsze od masła, nie wymieniając innych produktów.Jeszcze dzisiaj niektórzy wierzą reklamom , ale na szczęście coraz więcej osób już w to nie wierzy.

[Ewa5]

Jest coraz większa świadomość społeczeństwa na temat zdrowego odżywiania. Coraz większa ilość zachorowań na raka wśród znajomych i rodziny robi swoje.
Od siebie polecam filmiki leczenie przez żywienie dr. Jadwigi Kempisty http://www.leczeniezywieniem.pl/content/14-filmy
oraz właściwości pyłku pszczelego wywiad z profesorem https://www.youtube.com/watch?v=YPKWOCudnUs

[dziadek22]

Polecam również cykl wykładów dr Jadwigi Kempisty

A ja polecam jej książkę "Leczenie żywieniem". Pożyczyłem na miesiąc i przedłużyłem na drugi. Mają ją prawie wszystkie uniwersytety medyczne. Jest też do kupienia w księgarniach.
Po powtórnym przeczytaniu zacząłem do notatnika przepisywać istotne dla mnie zalecenia. Pomyślałem też, że aby zachęcić Forumowiczów do zainteresowania się tym wielce przydatnym poradnikiem życiowym przytoczę niektóre porady na tym Forum.

Jedzenie powinno być urozmaicone - nie wolno jeść takich samych kanapek codziennie.
Ponad połowa naszego pokarmu powinna być gotowana, ciepła i urozmaicona.
Należy jeść naturalne, nieprzetworzone produkty.
Kupując je w sklepie warto zabierać ze sobą lupę x3 aby móc przeczytać co tak naprawdę jest w kupowanym produkcie.
W produktach mlecznych należy unikać tych z laktozą, bo nasz organizm jej nie trawi.
Codziennie powinniśmy jeść jajko. Nie bez kozery starożytni Rzymianie mówili "Ab ovo ad mala". W jajku jest lizyna, która powoduje rozkład niedobrego cholesterolu i wypłukuje go z organizmu. Ze względu na lizynę można jeść jajko na surowo, na miękko, na twardo, ale nie jako jajecznicę bo wtedy pozbawiona osłony lizyna ulega zniszczeniu. Jajko posiada aminokwasy egzogenne których człowiek nie syntezuje.

[grafi26]

Masz rację , jajko oprócz jajecznicy- Kempisty w swojej książce też o tym pisze. Jeśli jajko pochodzi od kury która nie jest torturowana w klatkach -TAK- jeśli siedzi w klatce i nastawiona jest na jak największą produkcję jajek, do jedzenia dostaje chemię w paszy -NIE
Przeczytałam książkę Kempisty i wysłuchałam wykładów na You Tube jednak nie można w całości dostosować się do jej zaleceń.
Może uda się część produktów wyeliminować z diety ale nie wszystko. Sama robię przetwory, piekę chleb, robię sery, warzywa jem z własnej działki, unikam owoców tropikalnych. itd...Inne produkty jednak trzeba kupić a w każdym przetworzonym są konserwanty i polepszacze.

[Locutus]

W produktach mlecznych należy unikać tych z laktozą, bo nasz organizm jej nie trawi.

Jest to kompletna bzdura. Koewolucja bydła domowego i ludzi doprowadziła do tego, że większość przedstawicieli tzw. rasy białej produkuje laktazę (enzym trawiący laktozę) przez całe życie (większość ssaków jest zdolna do trawienia laktozy jedynie w okresie, gdy żywi się mlekiem matki, potem produkcja laktazy ustaje). Jednym słowem ? nasz organizm jak najbardziej trawi laktozę. Chyba że mamy pecha i cierpimy na nietolerancję tego cukru.

Codziennie powinniśmy jeść jajko. Nie bez kozery starożytni Rzymianie mówili "Ab ovo ad mala". W jajku jest lizyna, która powoduje rozkład niedobrego cholesterolu i wypłukuje go z organizmu. Ze względu na lizynę można jeść jajko na surowo, na miękko, na twardo, ale nie jako jajecznicę bo wtedy pozbawiona osłony lizyna ulega zniszczeniu. Jajko posiada aminokwasy egzogenne których człowiek nie syntezuje.

Ponadto lizyna ma działanie przeciwlękowe, są też badania, które sugerują działanie przeciwnowotworowe... ;-)

Pozdrawiam!
LOKI

[dziadek22]

Inne produkty jednak trzeba kupić a w każdym przetworzonym są konserwanty i polepszacze.

Na zakupy chodzę ze ściągą o konserwantach i podobnych dodatkach do produktów żywnościowych. Unikam tych z gorszymi Ecoś tam.

[grafi26]

Można część konserwantów czy polepszaczy uniknąć ,ale nie wszystkich. Chyba że będziemy żywić się tylko produktami które sami wyprodukujemy. Przykład mąki- kiedyś była mąka pszenna i żytnia z młynów. Teraz jest tyle ich typów że trudno się w tym wszystkim połapać.
Oczyszczana jest i polepszana przez użycie chemii. Zboże które dostarczane jest do młynów to zboże modyfikowane, nawożone nawozami sztucznymi, opryskiwane środkami chemicznymi przeciw chorobom i szkodnikom. Normy do spożycia są dopuszczalne????
Jest to dorobek cywilizacji i czy chcemy czy nie musimy się poddać

[szarotka66]

Co masz na myśli pisząc "zboże modyfikowane"? Chyba nie GMO?
W mojej miejscowości jest nieduży rodzinny młyn, daję do zmielenia własne zboże i mam z tego świetną mąkę. Wbrew pozorom takich młynów jest jeszcze trochę w Polsce.

[Floro - Fob]

Po drugie typ mąki oznacza grubość przemielenia. I jeśli w mące jest jakiś polepszacz to MUSI (!) być to czytelnie i jasno opisane na opakowaniu. Ja z taką mąką się jeszcze nie spotkałem.