Domowo i zdrowo cz. II
Re: Domowo i zdrowo cz. II
Piotrze wywołałeś mnie do tablicy, i dlatego postaram się odpowiedzieć Ci na słowo miód gniazdowy. W moim wieloletnim pszczelarskim doświadczeniu słowo miód gniazdowy nie istnieje - tu trochę ma znaczenie z jakim rodzajem ula mamy do czynienia czy ul wielkopolski czy warszawski czy inny, zatrzymajmy się na ulu wielkopolskim. Korpus gniazdowy jest odgrodzony u góry kratą odgrodową a nad kratą odgrodową mamy nadstawki czyli miodnie, dlatego też w korpusie gniazdowym będzie tylko czerw, czyli młode pszczoły, ewentualnie pierzga na ościennych ramkach, czyli miodu gniazdowego tam nie będzie dlatego wyrażenie miód gniazdowy jest niewłaściwe. W gnieździe może być miód gniazdowy ale ten ostatni, bo pszczoły jesienią mają tendencje do gromadzenia miodu w gnieździe, dlatego że jest już zimno i to może być miód taki jak nawłoć, spadź czy wrzos. Nie będę się rozpisywał jaki miód jest najlepszy i w jaki sposób pobierany, bo bym musiał książkę napisać, jeśli chciałbyś mieć miód gniazdowy to taki miód musiałby być wybierany raz w roku. Tak jak kiedyś to robili bartnicy w barciach.
Pozdrawiam Propolis
Pozdrawiam Propolis
- Gosia123A
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3475
- Od: 28 maja 2011, o 19:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Domowo i zdrowo cz. II
A czy ja mogłabym taki miód Gniazdo kupić
Re: Domowo i zdrowo cz. II
Droga Gosiu!
W pszczelarskim języku nie powinno się używać powiedzenia miód gniazdowy, dlatego że w gnieździe jest wychowywany czerw (gniazdo pszczele jest odgrodzone kratą odgrodową), a więc w gnieździe pszczelim może być trochę miodu, ale takiego miodu pszczelarz nie wiruje w miodarce, bo zniszczył by czerw, który jest też w tej ramce, to by było nie humanitarne. Dlatego też w handlu jest miód wybierany spoza gniazda i tak powinno być, czy można u mnie kupić miód? Można.
W tym celu proszę o kontakt mailowy:zmoderowałam, proszę zapoznać się z regulaminem, szarotka66
Pozdrawiam Zbyszek
W pszczelarskim języku nie powinno się używać powiedzenia miód gniazdowy, dlatego że w gnieździe jest wychowywany czerw (gniazdo pszczele jest odgrodzone kratą odgrodową), a więc w gnieździe pszczelim może być trochę miodu, ale takiego miodu pszczelarz nie wiruje w miodarce, bo zniszczył by czerw, który jest też w tej ramce, to by było nie humanitarne. Dlatego też w handlu jest miód wybierany spoza gniazda i tak powinno być, czy można u mnie kupić miód? Można.
W tym celu proszę o kontakt mailowy:zmoderowałam, proszę zapoznać się z regulaminem, szarotka66
Pozdrawiam Zbyszek
- Gosia123A
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3475
- Od: 28 maja 2011, o 19:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Domowo i zdrowo cz. II
Dzięki za wyjaśnienie.Już Piotr mnie uświadomił.Teraz będę wiedziała.Fajnie,bo wiele ciekawych rzeczy o miodzie można się dowiedzieć.Tylko trzeba pisać więcej.
-- 9 kwi 2016, o 19:21 --
Zbyszku załóż swój wątek.Zapraszamy
-- 9 kwi 2016, o 19:21 --
Zbyszku załóż swój wątek.Zapraszamy
- tom_ek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1495
- Od: 16 sie 2015, o 14:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Krosno
Re: Domowo i zdrowo cz. II
Piotrze, jeszcze jedno pytanie o kahlua. Za Twoją radą otworzyłem dziś słój, żeby likier zamieszać. I popróbować oczywiście . Minęło ledwie kilka dni, a już pojawił się przyjemny cytrynowy aromacik, smakuje świetnie, a później będzie (jak się domyślam) jeszcze lepiej. Ale na powierzchni likieru zauważyłem plamki, które wyglądem przypominają plamy benzyny na wodzie. Czy to normalne?
- Biotit
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2296
- Od: 20 cze 2014, o 00:09
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: W-wa
Re: Domowo i zdrowo cz. II
To pewno jest olej, może jako konserwant był na lasce waniliowej, nie przejmuj się, przefiltruj po maceracji i będzie ok.
- tom_ek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1495
- Od: 16 sie 2015, o 14:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Krosno
Re: Domowo i zdrowo cz. II
Laska wanilii rzeczywiście była"tłusta", to pewnie to, dzięki.
- tom_ek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1495
- Od: 16 sie 2015, o 14:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Krosno
Re: Domowo i zdrowo cz. II
Piotrze, jeszcze jedno, ostatnie pytanie (mam nadzieję, że Cię nie zamęczę). Chodzi mi o filtrowanie, o którym trochę poczytałem, ale głównie w odniesieniu do nalewek, a nie likierów. Z tego co wyczytałem trunki dzięki niemu zyskują na klarowności, ale mogą tracić (przy dokładniejszym, czyli dłuższym filtrowaniu) procenty. Czy przefiltrowana kahlua będzie klarowna po filtrowaniu (obecnie, po tygodniu macerowania, jest mętna) i czy straty na procentach będą wysokie?
- Biotit
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2296
- Od: 20 cze 2014, o 00:09
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: W-wa
Re: Domowo i zdrowo cz. II
Tomek, spokojnie wszytko się ułoży, teraz już nie zaglądaj i nie degustuj.
Za 3 tyg wyjmij i oceń ile jest osadu, potem daj znać.
Za 3 tyg wyjmij i oceń ile jest osadu, potem daj znać.
-
- 200p
- Posty: 347
- Od: 30 paź 2007, o 18:46
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Domowo i zdrowo cz. II
Ja tez chce napisać kilka słów na temat miodu. Tez mnie zaskoczyła nazwa miodu. U mnie nie ma żadnych upraw, miód pozyskuję z dzikiej przyrody otaczającej mnie, zazwyczaj występuje miód spadziowy z drzew iglastych. Na zimę oczyszcza się całe gniazdo z miodu spadziowego, bo podobno pszczoły żle zimują, pod koniec sezonu już praktycznie w ulu nie ma czerwiu, i też mogłabym nazwać ten miód gniazdowy. Mam ośmioletni staż , ale to praktycznie nic, bo cały czas te pszczoły są nieodgadnione, ale mam też pewne spostrzeżenia dla kupujących, uważajcie na miody smakowe /fasolowy, nagietkowy itp/ bo to są wywary ziołowe połączone syropem i przerobione przez pszczoły. Jetem jeszcze ciekawa czym kolega mający miód gniazdowy karmi pszczoły na zimę, czy inwertem, czy syropem. W ubiegłym roku było dużo spadzi i w gnieżdzie pozostał pokarm po zimie, bo pszczółka jest pracowita, jeżeli jest pożytek na zewnątrz to leci pracować , a to co ma w ulu, zostaje. I oczyszczając to gniazdo na zimę pszczelarze nie mogli tego odwirować, bo zrób ił się gęsty kit. I niby miód gniazdowy ,ale zmieszany albo z pozostającym syropem, albo z inwertem.
Pozdrawiam cieplutko. Ulka
- Biotit
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2296
- Od: 20 cze 2014, o 00:09
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: W-wa
Re: Domowo i zdrowo cz. II
W takim razie ja odpowiem jeszcze raz: kupuję od lat na wspólnych akcjach winiarzy od tego samego pszczelarza miody i m.in. jest zawsze oferowany:Wielokwiat gniazdowy -Jest to miód odwirowany na koniec sezonu osobno z ramek gniazdowych zawierający po trosze wszystkich odmian miodu z pożytków na jakich były pszczoły. Kolor w stanie płynnym ciemno bursztynowy,po krystalizacji dość jasny żółtawy. Smak kwiatowy, zrównoważony, wyczuwalna lekkość rzepaku ,sadów i akacji ,lipowy posmak,nuta gryki.
Co roku smak tego miodu się różni w zależności od pogody, miejscu przebywania pszczół itd.
Np. taki opis dostaliśmy w którymś z lat ubiegłych:Jest to miód odwirowany na koniec sezonu osobno z ramek gniazdowych zawierający po trosze wszystkich odmian miodu z pożytków na jakich były pszczoły. Kolor w stanie płynnym ciemno bursztynowy, lekko czerwonawy.
Smak kwiatowy, lekko kwaskowy, wyczuwalna lekkość rzepaku i sadów i akacji ,lipowy posmak, gryka głęboko w tle, jeśli ktoś nie jest wyczulony na smak gryki może jej nie zauważyć.
Ula miód ten zawsze jest badany przez Zakład w Krakowie i dostajemy oficjalny certyfikat jakości.Nie jest więc to żadna podróba, czy mieszanka.
Pszczelarz jest na tyle dobry, ze od lat prowadzi tam dużą sprzedaż. Ja nie wchodzę jak pozyskiwany jest ten miód, ważne , że mi odpowiada smakowo. Nawet nie dopuszczam myśli, że Pszczelarz pozyskując taki rodzaj miodu, zrobiłby szkodę pszczołom. Tegoroczny, jak już pisałem wcześniej odbiega smakiem od ubiegłorocznych, ale zwalam to na zeszłoroczną suszę.
Co roku smak tego miodu się różni w zależności od pogody, miejscu przebywania pszczół itd.
Np. taki opis dostaliśmy w którymś z lat ubiegłych:Jest to miód odwirowany na koniec sezonu osobno z ramek gniazdowych zawierający po trosze wszystkich odmian miodu z pożytków na jakich były pszczoły. Kolor w stanie płynnym ciemno bursztynowy, lekko czerwonawy.
Smak kwiatowy, lekko kwaskowy, wyczuwalna lekkość rzepaku i sadów i akacji ,lipowy posmak, gryka głęboko w tle, jeśli ktoś nie jest wyczulony na smak gryki może jej nie zauważyć.
Ula miód ten zawsze jest badany przez Zakład w Krakowie i dostajemy oficjalny certyfikat jakości.Nie jest więc to żadna podróba, czy mieszanka.
Pszczelarz jest na tyle dobry, ze od lat prowadzi tam dużą sprzedaż. Ja nie wchodzę jak pozyskiwany jest ten miód, ważne , że mi odpowiada smakowo. Nawet nie dopuszczam myśli, że Pszczelarz pozyskując taki rodzaj miodu, zrobiłby szkodę pszczołom. Tegoroczny, jak już pisałem wcześniej odbiega smakiem od ubiegłorocznych, ale zwalam to na zeszłoroczną suszę.
-
- 100p
- Posty: 185
- Od: 12 sie 2011, o 12:59
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: woj. mazowieckie
Re: Domowo i zdrowo cz. II
[quote="ursa"]... Mam ośmioletni staż , ..., uważajcie na miody smakowe /fasolowy, nagietkowy itp/ bo to są wywary ziołowe połączone syropem i przerobione przez pszczoły.
ursa,
co to za nazwa "miody smakowe" (np. fasolowy, nagietkowy, itp)?
A co np. z miodem mniszkowym? Czy też go nazwiesz miodem smakowy?!
Przecież to naturalny produkt pszczeli wytwarzany z nektaru kwiatów mniszka lekarskiego.
Istnieje coś takiego, jak pasieki (nie wiem, czy właściwe słowo tutaj użyję - w razie mojego drobnego błędu, bardzo proszę o poprawienie mnie mnie przez doświadczonego Kolegę Pszczelarza nick: Propolis) "wędrowne", obwoźne, gdzie pszczelarze specjalnie wywożą swoje ule na, np. pola kwitnącego rzepaku, wrzosowiska w czasie kwitnienia wrzosów, łąki porośnięte mniszkiem lekarskim, plantacje nagietka w czasie kwitnienia tych kwiatów. Należy przy tym pamiętać, że pszczoła robotnica zbiera pożytek w odległości ok. 2 km od ula w pasiece, ale w poszukiwaniu oblatuje teren w odległości nawet do 5 km. Im dalej znajdzie pożytek, tym mniej niestety przyniesie go do ula.
To, co piszesz o wywarach ziołowych połączonych syropem (domniemam, że chodzi w tym przypadku o syrop cukrowym) i przerobionych przez pszczoły to z pewnością nie są żadne miody smakowe. Zapewne chodziło Ci o ziołomiody, które nie są miodami, ale są naturalnymi produktami pszczelimi. Pszczelarz przygotowuje w tym przypadku pożywkę (np. syrop z wyciągiem konkretnych ziół lub owoców), którą pracowite pszczółki traktują, jako nektar i "zagęszczają" w sześcianikach woskowej węzy pszczelej (odbudowując i nadbudowując przy tym plaster) do konsystencji miodu.
ursa,
co to za nazwa "miody smakowe" (np. fasolowy, nagietkowy, itp)?
A co np. z miodem mniszkowym? Czy też go nazwiesz miodem smakowy?!
Przecież to naturalny produkt pszczeli wytwarzany z nektaru kwiatów mniszka lekarskiego.
Istnieje coś takiego, jak pasieki (nie wiem, czy właściwe słowo tutaj użyję - w razie mojego drobnego błędu, bardzo proszę o poprawienie mnie mnie przez doświadczonego Kolegę Pszczelarza nick: Propolis) "wędrowne", obwoźne, gdzie pszczelarze specjalnie wywożą swoje ule na, np. pola kwitnącego rzepaku, wrzosowiska w czasie kwitnienia wrzosów, łąki porośnięte mniszkiem lekarskim, plantacje nagietka w czasie kwitnienia tych kwiatów. Należy przy tym pamiętać, że pszczoła robotnica zbiera pożytek w odległości ok. 2 km od ula w pasiece, ale w poszukiwaniu oblatuje teren w odległości nawet do 5 km. Im dalej znajdzie pożytek, tym mniej niestety przyniesie go do ula.
To, co piszesz o wywarach ziołowych połączonych syropem (domniemam, że chodzi w tym przypadku o syrop cukrowym) i przerobionych przez pszczoły to z pewnością nie są żadne miody smakowe. Zapewne chodziło Ci o ziołomiody, które nie są miodami, ale są naturalnymi produktami pszczelimi. Pszczelarz przygotowuje w tym przypadku pożywkę (np. syrop z wyciągiem konkretnych ziół lub owoców), którą pracowite pszczółki traktują, jako nektar i "zagęszczają" w sześcianikach woskowej węzy pszczelej (odbudowując i nadbudowując przy tym plaster) do konsystencji miodu.
-
- 200p
- Posty: 347
- Od: 30 paź 2007, o 18:46
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Domowo i zdrowo cz. II
Nie chodzi mi o ziołomiody, dokładnie wywary ziołowe miesza się z syropem , pracowita pszczółka przerobi wszystko. Po przerobieniu syropu przez pszczoły , co lepsze żadna analiza nie wykaże tego. Słowo "uważajcie", zmieniam na- każdy robi jak uważa, i każdy kupuje co uważa.Sorki.
Piotrze ja nie mam żadnych zastrzeżeń, do sprzedającego Pana miod, wiem ,że każdy uczciwy pszczelarz ma swojego klijenta.
Piotrze ja nie mam żadnych zastrzeżeń, do sprzedającego Pana miod, wiem ,że każdy uczciwy pszczelarz ma swojego klijenta.
Pozdrawiam cieplutko. Ulka