Perforacja przegrody nosa
-
- 1000p
- Posty: 6118
- Od: 21 sie 2011, o 14:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gmina Nowe nad Wisłą
Perforacja przegrody nosa
Zakładam nowy temat, bo interesuje mnie czy ktoś miał ten problem i czy są jakieś wskazówki jak temu zaradzić.
Jakiś czas temu zauważyłam, że w mojej przegrodzie pojawiła się dziura. Jak sądzę jest to konsekwencja częstych krwotoków.
Nawet rano podczas wydmuchiwania nosa pojawia się krew.
W sumie oprócz tych krwawień i ciągle czerwonej chusteczki nic się nie dzieje.
Proszę o opinie osób, które mają takie doświadczenia.
Jakiś czas temu zauważyłam, że w mojej przegrodzie pojawiła się dziura. Jak sądzę jest to konsekwencja częstych krwotoków.
Nawet rano podczas wydmuchiwania nosa pojawia się krew.
W sumie oprócz tych krwawień i ciągle czerwonej chusteczki nic się nie dzieje.
Proszę o opinie osób, które mają takie doświadczenia.
Spis moich wątków Parapetowe i lilie
Nadwyżki z domu i ogrodu
Żyj tak, aby twoim znajomym zrobiło się nudno, kiedy umrzesz. Julian Tuwim
Nadwyżki z domu i ogrodu
Żyj tak, aby twoim znajomym zrobiło się nudno, kiedy umrzesz. Julian Tuwim
Re: Perforacja przegrody nosa
Sądzę że lepiej iść z tym do lekarza, samemu nie zawsze się dobrze wykombinuje.
-
- 1000p
- Posty: 6118
- Od: 21 sie 2011, o 14:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gmina Nowe nad Wisłą
Re: Perforacja przegrody nosa
Kochani mam pytanie. Czy ktoś miał do czynienia z czerniakiem i jak to się skończyło?
Spis moich wątków Parapetowe i lilie
Nadwyżki z domu i ogrodu
Żyj tak, aby twoim znajomym zrobiło się nudno, kiedy umrzesz. Julian Tuwim
Nadwyżki z domu i ogrodu
Żyj tak, aby twoim znajomym zrobiło się nudno, kiedy umrzesz. Julian Tuwim
Re: Perforacja przegrody nosa
W najbliższej rodzinie miałam do czynienie z czerniakiem błon śluzowych.
pozdr
pozdr
Re: Perforacja przegrody nosa
Syn kolegi. Student. Lato. Na wierzchu dłoni zrobiła się brodawka. Po włożeniu ręki do kieszeni coś się naderwało i zaczęło krwawić. Był z tym u lekarza pierwszego kontaktu. U chirurga. Wyszedł z plasterkiem. Jak nie goiło się i zbliżał się rok akademicki kolega go pogonił i poszedł z nim prywatnie do lekarza. Ten zlecił badanie i okazało się to najgorsze. Zabieg. Naświetlanie, chemioterapia. Chemioterapia dawała objawy jak po prochach lub alkoholu i został pobity na ulicy już w trakcie roku akademickiego. Było to około 15 lat temu. Od tego czasu żyje jak mysz pod miotłą. Nie ożenił się.