Buraki cukrowe ,melasa

[Maraga]

KaLo!

W tym roku miałam ochotę zrobić melasę z buraków.Tylko,że nie miałam swoich.Może w przyszłym się uda.Moja Mama robiła jak byłyśmy dziećmi.
Miała taką poniemiecką prasę do wyciskania soku.Do dzisiaj pamiętam zapach i smak tego "miodu"
Pozdrawiam Maria.

[ann33]

Maraga, właśnie mój M. robi melasę z buraków i pyszny karmel. Najgorsze jest obieranie buraka cukrowego. Słodzik wynagradza pracę.

[kaLo]

Też bym robił melasę ,ale nie mieszkam w zagłębiu buraczanym.Na okolicznych piaskach to nie cukrowe,a co najwyżej "cukierkowe "by wyrosły.

[Marginetka]

Człowiek uczy się całe życie . Jesienią u mnie buraków po horyzont a mnie nigdy do głowy nie przyszło aby je przerabiać. Szczerze ich nienawidzę . Pamiętam ręczne pielenie 5 h. pola, potem obcinanie liści i zbieranie tych paskud po wykopkach . Brrrr...

[ann33]

Przed gotowaniem! I sporo pracy przy tym, na szczęście mój M. tym się zajmuje. Następnie drobno kroi w kosteczkę i gotuje na starej poniemieckiej kuchni. Długo trzeba gotować i zbierać białą pianę.

[edysqa]

Ann33, zwykłe buraki obierasz przed gotowaniem czy cukrowe?

[ann33]

Edysqa, Buraki cukrowe przed gotowanie obieramy. Buraki ćwikłowe ja zawsze gotuję w łupinach.

[magritte80]

Przepraszam, że może zaśmiecam, ale jak się robi tą melasę z buraka cukrowego dalej? Bo historia na kuchence się skończyła i nie wiem co dalej... To jest słodzik taki? Nadaje się do herbaty, aby posłodzić? Czy traci swoje wartości jak miód gdy się go doda do wrzątku? Jaki ma kolor? Smakowałoby dzieciom?

Atmosfera jest naprawdę super

[ann33]

Magritte80, za dużo pisania i nie na temat. Na priva podeślę Ci stronkę.

[Maraga]

ann33

Nie pamiętam dokładnie,Mamy już nie ma.Może siostra będzie pamiętała ( 2 lata młodsza )
Wydaje mi się,że gotowała nie obierane tylko oczyszczone z korzonków i dokładnie wymyte.Po ugotowaniu chyba łatwiej obrać.
Też robiłyśmy przy burakach i to w czasach gdzie siane były gęsto jak szczotka.
To dopiero było co robić.Lata temu,kiedy zwyciężał w Wyścigu Pokoju Królak z Sajdchużinem.

Magritte80

Tak w skrócie.
Buraki ugotować,zetrzeć,wycisnąć sok,który potem trzeba długo gotować aż zrobi się taki gęsty, lejący jak miód,koloru bursztynowego.
Może trochę podobny do syropu klonowego,który można już u nas kupić.

[ann33]

Maraga, ja czerpałam wiedzę z internetu tylko. Tam napisane było, że obrać. Później po ugotowaniu wyciska się przez tetrę syrop i dalej odparowuje. Roboty przy tym jest, więc uzbroić się w cierpliwość.

[magritte80]

Bardzo dziękuję za link na poczcie, już przeczytałam i planuję zrobić taki syrop w przyszłym roku... Może gdzieś na ryneczku dostanę buraki...

[PESTKA@]

Kochani i ja zajadam się buraczaną melasą od dziecka.Dla mnie to coś bez czego obyć się nie może naleśnik z serem lub deserów owocowych.Pięknie pachnie palonym karmelem.Kiedyś robiła go moja Babcia,a teraz najnormalniej w świecie kupuję go w ALDI-m w Niemczech,lub w sklepach z niemiecką żywnością,można też sobie zamówić na stoiskach z niemieckimi produktami(do dziś ludzie handlują nimi).Pewnie nie smakuje tak jak domowy,ale skoro buraka cukrowego w okolicy brak,lub roboty z tym wiele to jest to dobra alternatywa.Dodam ,że można taka melasę kupic w papierowych kubeczkach lub wyciskaną pod nazwą niemiecką ZUCKERRUBENSIRUPoryginalny ,naturalny produkt firmy Goldsaft w żółtym opakowaniu kosztuje ok o,90centów za 500g.
Może komuś się przyda ta informacja.Uwielbiam ten syrop