Kapusta- kiszenie,metody,sposoby - dyskusje
Re: Kapusta kiszona
Ja niestety próbowałem raz i był to nieudany raz, a szkoda bo uwielbiam kiszonki.
- onectica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7899
- Od: 16 sie 2012, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni
Re: Kapusta kiszona
O co konkretnie chodzi z tym 'przebijaniem'? Moja babcia nigdy w życiu czegoś takiego nie robiła... Przyznam, że ja jeszcze kapusty nie kisiłam, bo nie miałam takiej potrzeby (miałam zaopatrzenie od babci i teściowej ;) ), ale czas chyba spróbować samemu, więc jakby ktoś powiedział prosto i nieskomplikowanie - po co, jak często, jak długo i jak to w ogóle robić, to byłabym wdzięczna
- annodomini
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1573
- Od: 13 sty 2008, o 15:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Słupska
Re: Kapusta kiszona
Może nie widziałaś jak babcia przebijała. A robi się to po to aby odgazować kapustę. Wydzielające się gazy, pozostawione na dnie kiszonki pogarszają smak. Wytwarzają wolne przestrzenie, w których mogą zacząć się procesy gnilne. Dobrze wstawiona kapucha nie powinna mieć wolnych przestrzeni i cała powinna być przykryta sokiem. Mało powietrza - lepsza kapusta. Ot i tyle.
Wypowiadam się na FO, gdy mam o czymś jakiekolwiek pojęcie,
gdy go nie mam, proszę innych o radę.
Pozdrawiam Skrytopodczytywacz Adam
gdy go nie mam, proszę innych o radę.
Pozdrawiam Skrytopodczytywacz Adam
Re: Kapusta kiszona
Dokładnie moja prababka zawsze powtarzała tylko w trochę innej wersji: Kiszona kapusta jest jak człowiek, bez gazów lepiej się czuje.
- annodomini
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1573
- Od: 13 sty 2008, o 15:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Słupska
Re: Kapusta kiszona
Uwielbiam takie "ludowe mądrości". Jedno zdanie zawiera dziesiątki, jak nie setki lat doświadczeń. Co do samej kapusty, osobiście prócz soli i odrobiny marchwi nie dodaję niczego. Wychodzę z założenia, że tworzę bazę do przyszłych dań z kiszonej kapusty. Zawsze mogę według potrzeby dodać, kminku, pieprzu, oliwy czy setki innych przypraw i dodatków. Wyobraźmy sobie, że chcemy uraczyć kogoś surówką z kapusty, a on nie znosi np. kminku itd. Zrobiłem kiedyś wg jakiegoś przepisu beczkę kapuchy z jabłkiem, kminkiem, liściem laurowym. Dzieciakom nie smakowała. A jak mam "bazę", to mogę doprawić każdemu pod zamówienie.
Wypowiadam się na FO, gdy mam o czymś jakiekolwiek pojęcie,
gdy go nie mam, proszę innych o radę.
Pozdrawiam Skrytopodczytywacz Adam
gdy go nie mam, proszę innych o radę.
Pozdrawiam Skrytopodczytywacz Adam
- onectica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7899
- Od: 16 sie 2012, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni
Re: Kapusta kiszona
No to ja już wiem! Na pytanie o 'przebijanie' babcia powiedziała, że nigdy tego nie robiła
"Tak, dziecko, niektórzy ludzie robili, ale to tak trzeba ubić kapustę, tak dopasować krężałki i takim kamieniem przycisnąć, żeby się w środku powietrze nie zbierało i kapusta nie psuła"
Poza tym moja babcia zawsze wkładała do beczki jedną główkę w całości (bez kaczana), a jak ukisła, to jej liści używała do robienia gołąbków z kaszą gryczaną. Pycha! Polecam
"Tak, dziecko, niektórzy ludzie robili, ale to tak trzeba ubić kapustę, tak dopasować krężałki i takim kamieniem przycisnąć, żeby się w środku powietrze nie zbierało i kapusta nie psuła"
Poza tym moja babcia zawsze wkładała do beczki jedną główkę w całości (bez kaczana), a jak ukisła, to jej liści używała do robienia gołąbków z kaszą gryczaną. Pycha! Polecam
- annodomini
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1573
- Od: 13 sty 2008, o 15:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Słupska
Re: Kapusta kiszona
Przyciskanie kapusty (jak przestała już "pracować") było niezbędne, gdy nie było szczelnie zamykanych beczek. Przebijanie robi się tylko przez pierwsze 3-4 dni. Jak by nie przycisnąć kapusty, to w pierwszym okresie i tak zbiorą się gazy, bo to proces chemiczny i kamień, nawet młyński, go nie zatrzyma.
Wypowiadam się na FO, gdy mam o czymś jakiekolwiek pojęcie,
gdy go nie mam, proszę innych o radę.
Pozdrawiam Skrytopodczytywacz Adam
gdy go nie mam, proszę innych o radę.
Pozdrawiam Skrytopodczytywacz Adam
- onectica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7899
- Od: 16 sie 2012, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni
Re: Kapusta kiszona
Kamień był od samego początku. Kapusta w domu, codzienne czyszczenie, potem beczka szła do zimnej sieni i albo się jadło do końca, albo po jakimś czasie przekładało się ją do słoików i do spiżarni. Nie pamiętam przypadków, żeby się kapustę wyrzucało, bo się psuła.annodomini pisze:Przyciskanie kapusty (jak przestała już "pracować")
Nigdy nie robiło się u nas kapusty z kminkiem. Widać każdy ma inny sposób i te sposoby działają.
- Biotit
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2300
- Od: 20 cze 2014, o 00:09
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: W-wa
Re: Kapusta kiszona
Lekko zmielony kminek warto dodać do gotowej surówki, fajnie podnosi smak.
- annodomini
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1573
- Od: 13 sty 2008, o 15:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Słupska
Re: Kapusta kiszona
Kminek do kiszonej kapusty jest idealny, tak jak do kapuśniaku. Ale będę namawiał do kiszenia kapusty bez dodatków.
Wypowiadam się na FO, gdy mam o czymś jakiekolwiek pojęcie,
gdy go nie mam, proszę innych o radę.
Pozdrawiam Skrytopodczytywacz Adam
gdy go nie mam, proszę innych o radę.
Pozdrawiam Skrytopodczytywacz Adam
-
- 200p
- Posty: 219
- Od: 12 lut 2013, o 08:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Na równi i do Łomży i do Ostrołęki.
Re: Kapusta kiszona
Zawsze kisiłam kapustę w słoikach i stawiałam do piwnicy blokowej.Pociechy z niej nie było bo kapusta często nie nadawała się do jedzenia ,teraz jestem właścicielką piwnicy ziemianki i jemy swoją kapustę kiszoną już drugi rok.Mamy beczkę plastykową 60 l i prawie pełna jest,kapusta swoja bez chemii i jest smaczna.Wpierw stoi w kuchni w cieple,Codziennie kilka razy przewiercam ją do dna.Potem przed wyniesieniem do piwnicy wybieram i z powrotem kładę do worka w beczce.Tam ubijam i przyciskam płaskim kamieniem.Jest twarda,chrupiąca i smaczna.A soli to na oko,do tego razem z marchewką.Ma inny wygląd niż bez.
Kwiat zyje,kocha i przemawia cudownym językiem.
(Peter Rosegger )
Z pozdrowieniami BARBARA
(Peter Rosegger )
Z pozdrowieniami BARBARA
- Biotit
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2300
- Od: 20 cze 2014, o 00:09
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: W-wa
Re: Kapusta kiszona
Jako,że mam uwędzony świeży boczek,a do tego ukwaszoną kapustę soute i suszone prawdziwki d przemiłch Diewczyn z FO , zrobię stare pod względem przepisu ,a do tego pyszne Paluchy willeńskie.
- annodomini
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1573
- Od: 13 sty 2008, o 15:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Słupska
Re: Kapusta kiszona
BARBARO, po co przekładasz kapustę do worka i przyciszkasz ją kamieniem ? Jeżeli masz zimna piwniczkę.
Wypowiadam się na FO, gdy mam o czymś jakiekolwiek pojęcie,
gdy go nie mam, proszę innych o radę.
Pozdrawiam Skrytopodczytywacz Adam
gdy go nie mam, proszę innych o radę.
Pozdrawiam Skrytopodczytywacz Adam