W sercu Europy powstaje wielkie wysypisko śmieci, odór, szczury i zarazki !

[peloponez]

W podgdańskich Szadółkach jest także potężne wysypisko śmieci. Co najgorsze w pobliżu dosłownie kilkaset metrów obok deweloperzy zbudowali całkiem duże osiedle domów wielorodzinnych! Ludzie nie mogą otwierać okien taki jest smród...

[Administrator]

To co nam pozostało to cierpliwie czekać ma zmianę na "ludzką władzę" , która liczy się z życiem i zdrowiem tysięcy mieszkańców , w tym przecież delikatnych rozwijających się dopiero małych dzieci ( skazanych obecnie bezdusznymi decyzjami, na to co opisują nawet w naszym wątku wcześniej, ich matki, zrozpaczone).


Kiedyś wszystko co złe się skończy, bądźmy dobrej myśli. Jest obecnie spora nadzieja na wymianę i poźegnanie "całego starego układu". Z dnia na dzień społeczeństwo coraz bardziej jest świadome.

[annodomini]

Szadółki to całkiem inna "bajka". Każdy wie jak śmierdzi. Dlatego miasto sprzedaje działki za bezcen. Wiadomo jak jest i jak będzie w przyszłości. Radiowo to przykład, jak oszukano ludzi.

[Tomek-Warszawa]

Radiowo śmierdzi w promieniu 1,5 km. MPO ujawnia wyniki badań

- MPO zainwestowało ok. 2 mln zł w instalacje ograniczające uciążliwe zapachy pochodzące z zakładu przetwarzania śmieci w Radiowie - poinformował prezes spółki Krzysztof Bałanda prezentując wyniki kompleksowych badań uciążliwości składowiska. Zapewnił przy tym jakość powietrza nie zagraża zdrowiu osób przebywających w otoczeniu.
Bałanda, na wtorkowej konferencji prasowej poinformował, że Miejskie Przedsiębiorstwo Oczyszczania otrzymało wyniki badań przeprowadzonych przez Politechnikę Warszawską, z których wynika, że "jakość powietrza poza terenem instalacji mechaniczno-biologicznego przetwarzania odpadów (MBP) i składowiska odpadów w Radiowie nie stanowi bezpośredniego zagrożenia dla zdrowia osób przebywających w jego otoczeniu".


InformacjeSadzą drzewa na przyszłym wysypisku. Zielonka ma zastąpić Radiowo
Sadzą drzewa na przyszłym wysypisku. Zielonka ma zastąpić Radiowo
Rozpoczęły się przygotowania do budowy wysypiska śmieci w Zielonce, która ma zastąpić uciążliwy zakład na Radiowie. Na razie Miejskie... WIĘCEJ ?

Na uciążliwości zapachowe od wielu lat zwracają uwagę mieszkańcy jak i Stowarzyszenie Czyste Radiowo.
Zasięg: 1,5 kilometra

Spółka wyjaśnia, że naukowcy, którzy badali skalę uciążliwości zapachowych, zwrócili uwagę, że w praktyce większość instalacji MBP jest źródłem odorantów, a rozwiązania w nich stosowane nie zawsze są w stanie zlikwidować czy skutecznie ograniczyć emisję brzydkich zapachów, tak by dla ludzi mieszkających w okolicach zakładu było to nieuciążliwe.

- Chcieliśmy otrzymać rzetelną i naukową wiedzę na temat oddziaływania naszej instalacji na otoczenie oraz wskazówki jak ograniczyć uciążliwości dla mieszkańców - podkreślił prezes MPO.

http://tvnwarszawa.tvn24.pl/informacje, ... 80948.html


Artykuł Wyborczej

Naukowcy zbadali, ile smrodu jest na Radiowie. "Zagrożenia dla zdrowia nie ma"

Miejskie Przedsiębiorstwo Oczyszczania pochwaliło się wynikami badań naukowców, którzy przez rok sprawdzali, czy Radiowo bardzo śmierdzi. Eksperci ocenili, że poza zakładem odór jest "ledwo wyczuwalny". Mieszkańcy sądzą dokładnie odwrotnie.
Reprezentujące ich Stowarzyszenie Czyste Radiowo nie otrzymało raportu naukowców. Nie widzieli go również dziennikarze, bo jak tłumaczy prezes MPO Krzysztof Bałanda, zawiera zastrzeżone informacje o technologii...

http://warszawa.NAZWA-przez-oprogramowanie-wykluczona/warszawa/1, ... a-dla.html

[robertP2]

Pomijając uciążliwość wypiska chodzi mi po głowie, to co z tą selekcją odpadów, o której się mówi i wiszą te woreczki w różnych kolorach i te kontenery stoją sobie tu papier, tu szkło tu plastyk i co ? Tu leży przyczyna. I koło się zamyka. Błędne koło

[ganio4]

http://tvnwarszawa.tvn24.pl/informacje, ... 69660.html

Dla mnie to dobra informacja.

[Administrator]

Cieszymy się że tą panią wreszcie pożegnamy na zawsze. Za wszystkie jej poczynania.
http://wpolityce.pl/polityka/305693-nas ... nek-dla-po

Warto przeczytać cały wątek od początku by zrozumieć o jak ogromnie ważną sprawę chodzi i jak wielkiej krzywdy doznało mnóstwo mieszkańców tej okolicy, Radiowa, ile cierpienia ludzkiego a z drugiej strony ignorancji i lekceważenia problemu ze strony pani Gronkieiwcz.

To wszystko powinno być momentalnie zamknięte, lata temu, by nie dopuszczać do dalszego trucia mieszkańców.

[Administrator]

Obecnie (godz. 18:16 / 5 X 2016r ) w TVP Info jest nadawany program z identyczną sprawą. Mieszkańcy osiedla Kąty. Normy odorowe a w zasadzie ich brak wskazują jako główną przyczynę, no i układy... nie do ruszenia.
Od lat wiszą banery zrozpaczonych mieszkańców Bemowa w Warszawie , decyzjami Hanny Gronkiewicz Walc, która była i jest od lat głucha na rozpaczliwy głos tysięcy trutych i bezradnych mieszkańców. Wystarczy przejechać się panowie dziennikarze ulicą Arkuszową by zobaczyć wiszące na płotach wyblakłe od upływu czasu banery z hasłami (bardzo zróżnicowanymi...) ludzi bezradnych i chorujących, którzy nie mogą nic, mimo setek protestów, pism, podań, badań potwierdzających. Liczą na zmianę władz Warszawy - to jedyna ich nadzieja. Gdy odejdą wreszcie bezduszni urzędnicy - "koledzy" pani H.Gronkiewicz, jest szansa na uzdrowienie sprawy i odżycie tysięcy rodzin od lat cierpiących smród i odór nie do zniesienia.

[Administrator]

Taka jest tylko informacja kierowana od poszkodowanych do sąsiadów, mieszkańców .
"...nie odpuszczajcie i zgłaszajcie za każdym razem jak śmierdzi. Im więcej zgłoszeń tym lepiej. Wystarczy tylko wysłać maila.
https://warszawa19115.pl/web/portal/zgl ... nterwencji

Może będzie jakiś odzew.

[Administrator]

Dziękujemy za trucie. Temat smogu nakłada się z tym.

[barjed5251]

W podgdańskich Szadółkach jest także potężne wysypisko śmieci. Co najgorsze w pobliżu dosłownie kilkaset metrów obok deweloperzy zbudowali całkiem duże osiedle domów wielorodzinnych! Ludzie nie mogą otwierać okien taki jest smród...

Obok wysypiska śmieci osiedle,czyli ktoś te mieszkania kupił świadomie,a teraz co płacz,bo śmierdzi.Tak jak w podpoznańskich Krzesinach.Od lat jest wojskowe lotnisko,mimo to wokół zabudowa mieszkaniowa (nadal się budują)i wielki lament bo F-16 przeszkadza.Ludzie gdzieś te wysypiska śmieci muszą być,a nie mogą być odległe od miasta,to tu też działa prawo ekonomii,a niestety śmieci przybywa.My sami tworzymy te góry,nastawieni na rozbuchany konsumpcjonizm.

[Madziagos]

No właśnie.
Najpierw śmieci produkujemy, a potem lamentujemy, że śmierdzą.

[Tomek-Warszawa]

Smród nie daje spać, dzieci bolą głowy. "Nie ma silnego, który by to zamknął"

- Jest lato, a my nie możemy otworzyć okien - rozkładają ręce mieszkańcy Bielan i Bemowa. Wszystko przez smród, który unosi się z działającej bez pozwolenia instalacji przetwarzania śmieci na Radiowie. Potwierdzają to interwencje straży miejskiej, która przez ostatnie 6 miesięcy odnotowała ponad 100 zgłoszeń w tej sprawie.

- O 6 rano budzi nas smród, hałas. Biegnę szybko do okien żeby je zamknąć. Moje dzieci boli głowa, nie możemy już wytrzymać. Nie da się bawić na okolicznym placu zabaw, wyjść z rodziną na podwórko. Od pięciu lat 24 godziny na dobę, czy to jest zima, czy to lato. Na dworze jest fetor, a my siedzimy z pozamykanymi oknami jak w jakimś getcie - żalą się mieszkańcy Bielan.

- Wiatr niesie smród z Radiowa nawet kilka kilometrów dalej. Nie mogę otworzyć okien w lecie wieczorem, bo czuć ogromny smród. Bardzo ciężko się oddycha - podkreśla mieszkanka Chomiczówki.

Postanowiliśmy sprawdzić uciążliwość instalacji przy ulicy Kampinoskiej. Pojechaliśmy wieczorem w okolice zakładu. Odór był potworny, nie dało się wytrzymać. Zapach był podobny do kompostu, który ktoś trzymałby w zamkniętym gorącym pomieszczeniu. Trudno było przejechać bez odruchów wymiotnych z otwartymi oknami w samochodzie.

100 interwencji w 6 miesięcy

Mieszkańcy okolicznych domów z bezradności na pomoc wzywają straż miejską, policję i straż pożarną.

- W tym roku odnotowaliśmy ponad 100 zdarzeń związanych z uciążliwym fetorem, o którym wspominano w zgłoszeniach. Większość z nich się potwierdziła, oczywiście wszystkie informacje dotyczące tego typu zdarzeń zgłaszamy do Urzędu Marszałkowskiego - mówi Monika Niźniak, rzecznik prasowy straży miejskiej w Warszawie.

Niestety nie udało nam się uzyskać statystyk policyjnych interwencji, strażacy z kolei twierdzą że w związku z uciążliwym zapachem na Radiowie interweniowali kilka razy w ciągu ostatnich dwóch lat.
- W tym roku mieliśmy jedno zgłoszenie. Od 2015 roku mieliśmy ich pięć. Dotyczyły one zapachu i możliwości występowania toksycznych związków w powietrzu. Nie potwierdziliśmy aby takie związki występowały - wyjaśnia Mariusz Dragan z zespołu prasowego stołecznej straży pożarnej.

Bez pozwolenia

ak już pisaliśmy na tvnwarszawa.pl, instalacja, należąca do miejskiej spółki - Miejskiego Przedsiębiorstwa Oczyszczania znajduje się przy ulicy Kampinoskiej i przyjmuje 1/3 warszawskich śmieci. Od trzech lat działa bez wymaganego pozwolenia, a pod koniec 2016 roku Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska wydał decyzję o jej zamknięciu.

Nie pomógł nawet marszałek województwa, który nie wydał zgody na użytkowanie instalacji. Marszałek uznał, że instalacja w Radiowie jest nieefektywna i nieekologiczna, podkreślił też, że MPO zmarnowało szansę na uzyskanie unijnych środków na doposażenie instalacji.

- W tym mieście nie ma gospodarza. Nie ma silnego, który byłby w stanie zamknąć to MPO, które działa niezgodnie z prawem. Prawdopodobnie chodzi o wielkie pieniądze albo inny układ o którym nie wiemy - denerwuje się Bogdan Bajak ze stowarzyszenia "Czyste Radiowo", które od lat walczy z uciążliwym zakładem.

Ratusz nie czuje się odpowiedzialny

- Wydaliśmy decyzję o zamknięciu zakładu z końcem 2016 roku, ale MPO odwołuje się do sądów, i do momentu prawomocnego wyroku nie możemy jej wykonać. W tej chwili decyzja o tym czy zakład będzie funkcjonował zależy od prowadzącego, czyli od MPO i od podmiotu nadzorującego, czyli prezydenta Warszawy - tłumaczy Krzysztof Gołębiowski, inspektor Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska.

Ratusz jednak nie czuje się odpowiedzialny za to, co robi miejska spółka.

InformacjeRadiowo: kompostownia nie zniknie, choć nie ma pozwolenia
Radiowo: kompostownia nie zniknie, choć nie ma pozwolenia
MPO nie zamierza wynosić się z Radiowa z końcem grudnia. Tym samym instalacja przetwarzania śmieci będzie działała bez pozwolenia. Sprawą zajmuje... WIĘCEJ ?

- To nie jest instalacja, która jest własnością miasta, to jest instalacja, która jest własnością spółki. Ja rozliczam spółkę z tego, czy odebrała i zagospodarowała odpady. Mnie to nie interesuje, czy ona odebrała to na Radiowie, czy na instalacji w Pruszkowie. To jest jej decyzja - mówił nam w maju wiceprezydent stolicy Michał Olszewski.
- A ja zadaję pytanie: kto w dokumentach właścicielskich jest wpisany? W nadzorze właścicielskim, w dokumentacji jest wpisane, że to ratusz jest właścicielem spółki MPO. I to oni odpowiadają za to co tu się dzieje, za tę gehennę którą stworzyli na Bielanach i Bemowie - kontruje z kolei Bogdan Bajak, mieszkaniec, przedstawiciel "Czystego Radiowa"

Do miliona złotych kary

WIOŚ w lipcu dokonał kolejnych kontroli na terenie instalacji i w jej okolicach. Przedstawiciele inspektoratu potwierdzili, że smród wydobywa się poza zakład i stanowi uciążliwość dla mieszkańców.

- Skierujemy do sądu ponowny wniosek o ukaranie osoby odpowiedzialnej za prowadzenie gospodarki odpadami na terenie zakładu, za to, że prowadzi ją niezgodnie z przepisami. Będziemy podejmować też dalsze działania, polegające na wymierzeniu administracyjnej kary pieniężnej za prowadzenie działalności bez wymaganego pozwolenia. Kara wynosi od tysiąca złotych do miliona - podsumował Krzysztof Gołębiowski z WIOŚ.

http://tvnwarszawa.tvn24.pl/informacje, ... 36279.html