Borelioza
- dotii
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1454
- Od: 18 cze 2012, o 07:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warmińska kraina ( 53°59'N 20°24'E)
- Kontakt:
Re: Borelioza
Pewnie był to czystek Kreteński ,ma szersze spektrum działania i ten jest polecany .
Mój zielony raj.
Zapraszam do mojej cz.2 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=72247" onclick="window.open(this.href);return false;
Wymienię/Kupię/Sprzedam http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 53&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Zapraszam do mojej cz.2 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=72247" onclick="window.open(this.href);return false;
Wymienię/Kupię/Sprzedam http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 53&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
- alicjad31
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7816
- Od: 28 lip 2013, o 20:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Borelioza
Loki zgadzam się z Tobą i zawsze jest dobrze się przebadać ,ale naprawdę w tej chwili nie widzę w tym sensu .
Wypróbuję przepis Dorotki i podam mojemu bratu ,który od dawna zmaga sie z chorobami po kleszczowymi .Wydał masę kasy na różne leczenia i badania i nic, Jak miał wrzodziejące zapalenie jelit tak ma itd .
Dotii chyba tak .
Wypróbuję przepis Dorotki i podam mojemu bratu ,który od dawna zmaga sie z chorobami po kleszczowymi .Wydał masę kasy na różne leczenia i badania i nic, Jak miał wrzodziejące zapalenie jelit tak ma itd .
Dotii chyba tak .
Pozdrawiam Alicja
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12027
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Borelioza
Akurat wrzodziejące zapalenie jelita grubego to choroba autoimmunologiczna. Są badania, które wykazują, że najskuteczniejsza w takich przypadkach jest terapia pasożytami jelitowymi. Wynika to z tego, że za choroby autoimmunologiczne oraz alergie najczęściej odpowiadają limfocyty B produkujące przeciwciała typu epsilon, normalnie skierowane przeciwko pasożytom wielokomórkowym... A że w dzisiejszym świecie mamy na tyle sterylne warunki, że większość z nas nie ma żadnych pasożytów wielokomórkowych, bezrobotne limfocyty zaczynają atakować co popadnie... Albo tkanki własne organizmu, albo bardzo groźne pyłki traw...
Pozdrawiam!
LOKI
Pozdrawiam!
LOKI
- Madziagos
- -Moderator Forum-.
- Posty: 4351
- Od: 10 kwie 2012, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Sobącz/Kaszuby
Re: Borelioza
Znam świetny sposób na alergię i wiele innych problemów wynikających z kulawego systemu odpornościowego.
Są to zimowe kąpiele, czyli morsowanie.
Wiem, że taka propozycja może wydać się idiotyczna, ale kto ma do tego dość odwagi, niech próbuje., raczej się nie zawiedzie.
Zainteresowanym służę poradami
Są to zimowe kąpiele, czyli morsowanie.
Wiem, że taka propozycja może wydać się idiotyczna, ale kto ma do tego dość odwagi, niech próbuje., raczej się nie zawiedzie.
Zainteresowanym służę poradami
- onectica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7899
- Od: 16 sie 2012, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni
Re: Borelioza
Coś w tym może i jest. Czytałam ostatnio ciekawy artykuł mówiący właśnie o tym, że wzrost popularności alergii wynika z tego, że pozbyliśmy się pasożytów jelitowych.Locutus pisze:(...) najskuteczniejsza w takich przypadkach jest terapia pasożytami jelitowymi. LOKI
I wychodzi na to, że czystość jednak szkodzi
- Madziagos
- -Moderator Forum-.
- Posty: 4351
- Od: 10 kwie 2012, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Sobącz/Kaszuby
Re: Borelioza
Mam sporo zwierząt różnych gatunków.
Mam z nimi bieżący, bliski kontakt.
Zwierzęta, jak to zwierzęta, na okrągło miewają pasożyty różnego rodzaju.
Tak więc i z pasożytami mam kontakt.
Kontakt może i jest OK, ale zbyt bogatego życia wewnętrznego to ja nikomu nie polecam ponieważ niechybnie doprowadzi ono co najmniej do ciężkiej choroby.
Dzieje się tak zwłaszcza u młodych, osłabionych z różnych przyczyn oraz starych osobników.
A wszystkie inne prędzej, czy później zaczynają chorować i w końcu też padają.
Zarobaczony organizm po prostu źle funkcjonuje.
Natomiast mała ilość robali rzeczywiście raczej nie szkodzi, ale nie wolno dopuścić, aby z tej małej ilości zrobiła się ilość duża.
Dlatego ja się robali pozbywam u wszystkich zwierząt z różną częstotliwością, a u siebie na wszelki wypadek - raz do roku.
Mam z nimi bieżący, bliski kontakt.
Zwierzęta, jak to zwierzęta, na okrągło miewają pasożyty różnego rodzaju.
Tak więc i z pasożytami mam kontakt.
Kontakt może i jest OK, ale zbyt bogatego życia wewnętrznego to ja nikomu nie polecam ponieważ niechybnie doprowadzi ono co najmniej do ciężkiej choroby.
Dzieje się tak zwłaszcza u młodych, osłabionych z różnych przyczyn oraz starych osobników.
A wszystkie inne prędzej, czy później zaczynają chorować i w końcu też padają.
Zarobaczony organizm po prostu źle funkcjonuje.
Natomiast mała ilość robali rzeczywiście raczej nie szkodzi, ale nie wolno dopuścić, aby z tej małej ilości zrobiła się ilość duża.
Dlatego ja się robali pozbywam u wszystkich zwierząt z różną częstotliwością, a u siebie na wszelki wypadek - raz do roku.
- onectica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7899
- Od: 16 sie 2012, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni
Re: Borelioza
A bo też i robak robakowi nierówny, chociaż trudno tu mówić o zaletach jakichkolwiek pasożytów, bo żadnemu bym u siebie z dobrej woli schronienia nie dała, żeby mi nawet nie wiem jaki naukowiec udowadniał ich dobroczynność
I strasznie się dziwię tym, którzy aplikują sobie tasiemca, żeby... schudnąć! Albo to desperacja totalna być musi, albo skrajna głupota.
Trochę to offtop, ale tylko trochę.
I strasznie się dziwię tym, którzy aplikują sobie tasiemca, żeby... schudnąć! Albo to desperacja totalna być musi, albo skrajna głupota.
Trochę to offtop, ale tylko trochę.
- alicjad31
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7816
- Od: 28 lip 2013, o 20:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Borelioza
Madziu ,a jak pozbywasz się u siebie tych pasożytów ? Co zażywasz ? Bo ja nie chcę żadnych gości .
Pytam bo też mam zwierzęta w domu ,oczywiście odrobaczam ,ale to zwierzęta ,które przebywają też na zewnątrz domu .
Pytam bo też mam zwierzęta w domu ,oczywiście odrobaczam ,ale to zwierzęta ,które przebywają też na zewnątrz domu .
Pozdrawiam Alicja
- onectica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7899
- Od: 16 sie 2012, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni
Re: Borelioza
Ja podpowiem tylko, że jak się nie ma jeszcze inwazji pasożytów, to dobrze robi jedzenie kiszonej kapusty (również kapuśniaku) i ogórków. One nie lubią kwasów i się niechętnie zagnieżdżają tam, gdzie panują takie warunki. Miałam kłopoty z moim dzieckiem, kiedy był mały, w związku z robakami (glista i owsiki) i to radziły mi osoby, które w tym 'siedzą'.
Ale jak się już robaki namożą, to tylko leki na receptę.
Przy czym nie warto w 100 procentach wierzyć badaniom 'na pasożyty' - sprawdziliśmy kilkakrotnie, że w badaniu nic, a to dziadostwo buszowało w najlepsze.
Ale jak się już robaki namożą, to tylko leki na receptę.
Przy czym nie warto w 100 procentach wierzyć badaniom 'na pasożyty' - sprawdziliśmy kilkakrotnie, że w badaniu nic, a to dziadostwo buszowało w najlepsze.
- Madziagos
- -Moderator Forum-.
- Posty: 4351
- Od: 10 kwie 2012, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Sobącz/Kaszuby
Re: Borelioza
Lucy,
z kiszona kapustą to jest racja.
Warto też jeść pestki dyni.
Ale to rzeczywiście jest tylko profilaktyka lekkiego kalibru.
Ja raz do roku biorę pyrantellum na dwa rzuty (z 10 dniową przerwą).
Jednak ten środek też działa tylko na niektóre robaki (obłe) i to wyłącznie na ich postacie dorosłe.
Z tasiemcem nie jest już tak łatwo (stosuje się inne środki, np. Zentel), a jeszcze gorzej ma się sprawa z odzwierzęcymi, dla których nie jesteśmy żywicielami ostatecznymi, w takim przypadku może być bardzo ciężko, np. cysty w mózgu (to jednak na szczęście jest bardzo, bardzo rzadkie, na szczęście na ogół larwy dostają się najpierw do wątroby i tam zostają zniszczone).
Jeżeli podejrzewa się zarażenie tasiemcem bądź glistą bytującą u drapieżników (lis, ale także pies lub kot - tasiemiec bąblowiec, zwłaszcza wielojamisty) to trzeba zrobić badania na przeciwciała z krwi, kał nic nie da (przy zwykłych pasożytach też najczęściej takie badanie jest fałszywie ujemne).
Najlepiej jednak bardzo dokładnie myć warzywa i owoce, nie jest spadu z pod drzew (zwłaszcza śliwki, ulubione przez lisy i łasicowate), jagody leśne i grzyby bardzo dokładnie myć przed spożyciem. Także koty (te wychodzące, domowe raz na pół roku, bo jaja przynosi się na butach) i psy należy odrobaczać raz na kwartał.
Takie postępowanie w znacznym stopniu zabezpiecza przed zarażeniem.
A wracając do tematu boreliozy, mam znajomą, która złapała to świństwo bardzo dawno temu.
Jej choroba dawała w późnej fazie zanikowe zapalenie skóry, było już bardzo kiepsko.
Pani ta jest majętna, więc na leczenie nie żałowała, stosowała różne metody, konwencjonalne (antybiotyki) i niekonwencjonalne.
W tym przypadku pomogły te drugie, a konkretnie bodajże homeopatia.
Leczenie miało na celu podniesienie odporności i pomogło - przynajmniej taką wersję ja słyszałam.
Myślę, że przy boreliozie warto badać poziom witaminy D - ma wiele wspólnego z działaniem systemu odpornościowego i w razie niedoborów należy ją porządnie suplementować.
z kiszona kapustą to jest racja.
Warto też jeść pestki dyni.
Ale to rzeczywiście jest tylko profilaktyka lekkiego kalibru.
Ja raz do roku biorę pyrantellum na dwa rzuty (z 10 dniową przerwą).
Jednak ten środek też działa tylko na niektóre robaki (obłe) i to wyłącznie na ich postacie dorosłe.
Z tasiemcem nie jest już tak łatwo (stosuje się inne środki, np. Zentel), a jeszcze gorzej ma się sprawa z odzwierzęcymi, dla których nie jesteśmy żywicielami ostatecznymi, w takim przypadku może być bardzo ciężko, np. cysty w mózgu (to jednak na szczęście jest bardzo, bardzo rzadkie, na szczęście na ogół larwy dostają się najpierw do wątroby i tam zostają zniszczone).
Jeżeli podejrzewa się zarażenie tasiemcem bądź glistą bytującą u drapieżników (lis, ale także pies lub kot - tasiemiec bąblowiec, zwłaszcza wielojamisty) to trzeba zrobić badania na przeciwciała z krwi, kał nic nie da (przy zwykłych pasożytach też najczęściej takie badanie jest fałszywie ujemne).
Najlepiej jednak bardzo dokładnie myć warzywa i owoce, nie jest spadu z pod drzew (zwłaszcza śliwki, ulubione przez lisy i łasicowate), jagody leśne i grzyby bardzo dokładnie myć przed spożyciem. Także koty (te wychodzące, domowe raz na pół roku, bo jaja przynosi się na butach) i psy należy odrobaczać raz na kwartał.
Takie postępowanie w znacznym stopniu zabezpiecza przed zarażeniem.
A wracając do tematu boreliozy, mam znajomą, która złapała to świństwo bardzo dawno temu.
Jej choroba dawała w późnej fazie zanikowe zapalenie skóry, było już bardzo kiepsko.
Pani ta jest majętna, więc na leczenie nie żałowała, stosowała różne metody, konwencjonalne (antybiotyki) i niekonwencjonalne.
W tym przypadku pomogły te drugie, a konkretnie bodajże homeopatia.
Leczenie miało na celu podniesienie odporności i pomogło - przynajmniej taką wersję ja słyszałam.
Myślę, że przy boreliozie warto badać poziom witaminy D - ma wiele wspólnego z działaniem systemu odpornościowego i w razie niedoborów należy ją porządnie suplementować.
- alicjad31
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7816
- Od: 28 lip 2013, o 20:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Borelioza
Madziu dzięki za dokładna odpowiedź .Przyznam ,ze sie przestraszyłam
Lekarze nie chcą bez badań wypisywać takich leków.
Witaminy D to chyba każdy ma za mało
Lekarze nie chcą bez badań wypisywać takich leków.
Witaminy D to chyba każdy ma za mało
Pozdrawiam Alicja
- Madziagos
- -Moderator Forum-.
- Posty: 4351
- Od: 10 kwie 2012, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Sobącz/Kaszuby
Re: Borelioza
Ja chodzę do mojej lekarki podstawowej opieki i mówię, że chcę profilaktycznie na robale, bo mam z tym do czynienia u zwierząt. Na ogół opowiadam o kolejnym ciężko zarobaczonym kocie, którego przywlokłam do domu. Oczywiście w opowieści jest miejsce na opis, jak z kota wychodziły żywe glisty w trakcie wiadomej czynności. W moim przypadku opowieść nie jest bujdą, któryś rok z rzędu tak właśnie się mi przytrafiało.
Problemu więc z uzyskaniem recepty nie miewam.
A swoją drogą w temacie robali i lekarzy.
Robale to temat tabu, także na studiach medycznych.
Moja Pani doktor nie wiedziała, że od domowego psa lub kota też można się zarazić, nawet jeżeli pilnuje się odrobaczania (oczywiście szansa jest mniejsza bo i robali mniej, ale pamiętać trzeba, że lek działa dobę, a potem robale mogą zagnieździć się od nowa).
Pamiętać też trzeba, że to, co wychodzi z kota lub psa nie zaraża od razu, ale dopiero po kilkunastu godzinach, dlatego najniebezpieczniejsze są odchody zalegające w kuwecie lub ziemi przez dłuższy czas.
Również silnie zarobaczone zwierzęta mogą mieć na futrze sporo dojrzałych jaj, dlatego głaskanie piesków lub kotków niewiadomego pochodzenia może stanowić pewne ryzyko.
Ale tak w ogóle - najłatwiej zarazić się...glistą ludzką w publicznej toalecie
Żeby mieć dość wit. D, trzeba by było wystawiać naokoło 3 godziny dziennie minimum 20% powierzchni ciała.
Do tego u nas słońce pod odpowiednim kątem operuje jedynie od kwietnia do września.
Więc na pozostałe miesiące pozostaje nam tran.
Warto też jeść orzechy (dwa-trzy dziennie) brazylijskie, pekanowe oraz pestki dyni.
Mają one bardzo dużo selenu i cynku - substancji współodpowiedzialnych za wysoką odporność.
Ja jeszcze do tego zestawu dorzucam zimowe kąpiele i biegi ultra i na prawdę nie pamiętam, kiedy chorowałam.
Mam nadzieję, że taki stan utrzymam jak najdłużej.
Problemu więc z uzyskaniem recepty nie miewam.
A swoją drogą w temacie robali i lekarzy.
Robale to temat tabu, także na studiach medycznych.
Moja Pani doktor nie wiedziała, że od domowego psa lub kota też można się zarazić, nawet jeżeli pilnuje się odrobaczania (oczywiście szansa jest mniejsza bo i robali mniej, ale pamiętać trzeba, że lek działa dobę, a potem robale mogą zagnieździć się od nowa).
Pamiętać też trzeba, że to, co wychodzi z kota lub psa nie zaraża od razu, ale dopiero po kilkunastu godzinach, dlatego najniebezpieczniejsze są odchody zalegające w kuwecie lub ziemi przez dłuższy czas.
Również silnie zarobaczone zwierzęta mogą mieć na futrze sporo dojrzałych jaj, dlatego głaskanie piesków lub kotków niewiadomego pochodzenia może stanowić pewne ryzyko.
Ale tak w ogóle - najłatwiej zarazić się...glistą ludzką w publicznej toalecie
Żeby mieć dość wit. D, trzeba by było wystawiać naokoło 3 godziny dziennie minimum 20% powierzchni ciała.
Do tego u nas słońce pod odpowiednim kątem operuje jedynie od kwietnia do września.
Więc na pozostałe miesiące pozostaje nam tran.
Warto też jeść orzechy (dwa-trzy dziennie) brazylijskie, pekanowe oraz pestki dyni.
Mają one bardzo dużo selenu i cynku - substancji współodpowiedzialnych za wysoką odporność.
Ja jeszcze do tego zestawu dorzucam zimowe kąpiele i biegi ultra i na prawdę nie pamiętam, kiedy chorowałam.
Mam nadzieję, że taki stan utrzymam jak najdłużej.
Re: Borelioza
Alu, tak . To był pochodzący z Krety czystek - cistus incana . Kupowaliśmy go w sklepie firmowym Herbap...u. Wówczas sprowadzali go z Albanii. Z tego co wiem obecnie mają dużo tańszy sprowadzany z Turcji.dotii pisze:Pewnie był to czystek Kreteński ,ma szersze spektrum działania i ten jest polecany .
Tak na marginesie - jestem ciekawa czy rosnący w polskich ogródkach posłonek też ma właściwości lecznicze
ciocia Dorota