Witajcie. Mam taki problem, że nie jestem w stanie zjeść surowej marchewki czy pietruszki kupionej na rynku (bo zaopatrywanie się w markecie w ogóle odpada) gdyż zaraz mnie dusi, gryzie, puchnie gardło. Te marketowe tojuż w ogóle syf, od samego dotykania mam problemy, jak kiedyś chciałem dla odmiany spróbować. Czym oni to leją? Jak kupię od "babci" sprzedającej wyrób własny czy też zjem u kogoś na działce to nie mam tych problemów, a także po ugotowaniu ani wypiciu świeżych soków sprzedawanych przez pewną firmę. Skoro marchew przetworzona przez nich na sok mi nie szkodzi stąd pytanie jak samemu w domu ze zwykłej kupionej na bazarku uzyskać taki efekt? Gdy sam robię sok, objawy uczuleniowe mam te same. Sparzenie nic nie daje. Jak oni to robią? Wygotowują czy co? Można samemu uprawiać marchew, ale ile trzeba by przeznaczyć miejsca, jaki nakład, wybadanie uprawy to trochę zajmie, a chciałoby się pić ten sok już dziś.
Identyczny problem mam z orzechami laskowymi. Jak chcę zjeść swieże, tu źródło nie ma znaczenia, zaraz się duszę, a już np. te w czekoladzie mi nie przeszkadzają. Czy prażenie dałoby oczekiwany rezultat? Jak to w warunkach domowych wykonać tj. jaka temperatura i przez jaki czas, bo mniemam, że zwykły piekarnik wystarczy?
Generalnie zrezygnowałem już dawno z jedzenia jabłek kupnych, a nawet czereśni, tylko jak gdzieś zbiorę dziczki z opuszczonych sadów bo inaczej zaraz ogromne problemy. Czym oni tak leją, wariaci?
Uczulenie na warzywa/owoce nieprzetworzone
Re: Uczulenie na warzywa/owoce nieprzetworzone
Z wiki
"uczulenie na pyłki brzozy daje krzyżową odpowiedź na nie poddane obróbce termicznej ziemniaki, marchew, seler, jabłko, brzoskwinie, kiwi (a także na orzechy laskowe)[1]"
"Alergeny owoców i warzyw mogą być zniszczone przez gotowanie. Spożywane owoce i warzywa poddane obróbce termicznej nie wywołują lub wywołują łagodniejsze objawy uczulenia."
"uczulenie na pyłki brzozy daje krzyżową odpowiedź na nie poddane obróbce termicznej ziemniaki, marchew, seler, jabłko, brzoskwinie, kiwi (a także na orzechy laskowe)[1]"
"Alergeny owoców i warzyw mogą być zniszczone przez gotowanie. Spożywane owoce i warzywa poddane obróbce termicznej nie wywołują lub wywołują łagodniejsze objawy uczulenia."
-
- 500p
- Posty: 834
- Od: 24 paź 2010, o 09:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Uczulenie na warzywa/owoce nieprzetworzone
Nie wiem gdzie mieszkasz, ale wiele sklepów internetowych sprzedaje ekologiczną żywność. A z sieciówek "bio" ma ta z ryneczkiem ;), między innymi marchew.