Z tym, że ja kawusią, bo będę 
,ale buteleczkę mogę do bagażnika 
Jadziu, takie ustrojstwo kupiłam na all pod nazwą korkownica. Kupiłam tą najtańszą i najprostszą. Kosztował chyba coś ok 10-15 zł. Kapturki termokurczliwe też z aukcji all. Na butelkach zostały "przyklejone" za pomocą suszarki do włosów
A etykiety, to produkt eMa. Umieścił na nich herb rodzinny i nadał nazwy stosownie do imion domowników. Miał nadzieję, że przetrwają dziesiątki lat w stanie nienaruszonym 
Asiu, aronia ma wszechstronne zastosowania
Już robiłam soki, dżemy, kompoty, nalewki. Teraz padło na wino Ale mnie dziewczyny dzisiaj wywołałyście do wątku kulinarnego, tak ostatnio totalnie zaniedbanego ... i postanowiłam coś jednak wcząchnąć . Coś obiadowo-kolacyjnego. Przeszukałam swoją książkę kucharską i padło na gniazdka ziemniaczano szpinakowe zapiekane z jajkiem.
Szybko podam przepis :
ziemniaki ugotować, odparować i do jeszcze gorących dodać jajko, sól, startą gałkę muszkatałową i odrobinę pieprzu. Wszystko zmiksować. Osobno przygotować szpinak z czosnkiem i odrobiną śmietany, doprawić solą i gałką. Wycisnąć na blachę do pieczenia (na papier) gniazdka ze zmiksowanych ziemniaków. Do środka nałożyć szpinak, zrobić w nim miejsce na jajko. Całość zapiec w 200* przez 20 min
Dobrze gdy ziemniaki są mączyste (moje były zbyt rzadkie) i następnym razem zapiekę je raczej w naczynkach żaroodpornych, bo przylepiały się do papieru. To był mój debiut gniazdkowy na szybko
Przed zapieczeniem
i po upieczeniu
Chyba się skuszę w weekend na te Twoje gniazdka, wyglądają pysznie 
