Ku przypomnieniu i co dalej?

[ekopom]

Brak wyciągniętych wniosków i tak po prostu przechodzimy do porządku dziennego.
https://www.facebook.com/1337349947/vid ... 5714650949

[ekopom]

Będą nas przymusowo szczepić! Czy damy radę powstrzymać to szaleństwo ?

https://www.facebook.com/10009345296330 ... 1974360997
Co będzie dalej w najbliższym czasie. Jak do tej pory błądzenie i chybione eksperymenty szczepionkowe.

[ekopom]

Jak wielkie spustoszenie robi rtęć w naszych organizmach. https://rumble.com/v3isbty-dr.n.med.-pi ... iwice.html

[Locutus]

A ja ciągle od wielu lat nie mogę się nadziwić, że mając z jednej strony tysiące rzetelnych naukowych badań o niepodważalnej metodologii potwierdzające jednoznacznie bezpieczeństwo i skuteczność szczepień, a z drugiej foliarskie filmiki na youtube przygotowane przez ludzi, którzy ewidentnie z biologii w szkole ledwo z klasy do klasy przechodzili, agentki ubezpieczeniowe, inżynierów górniczo-hutniczych etc., można ufać tym drugim, a odrzucać to pierwsze. I ciągle się zastanawiam czy ludzie o takim podejściu woleliby, by za sterami samolotu, którym lecą na wakacje, usiadł operator wózka widłowego, zamiast pilota, czy jak im się wykrzaczy system operacyjny na komputerze, zanoszą go może do naprawy do fryzjera, no bo przecież informatyk na pewno by kłamał a w ogóle to jest przekupiony przez Microsoft i Google, zaś jak mechanik samochodowy powie im, że trzeba wymienić klocki hamulcowe, to bluzgają na niego z góry do dołu, bo przecież widzieli na internecie filmik, gdzie pewien dekarz twierdził, że klocki hamulcowe to ściema a ich wymiana obniża żywotność wtrysku paliwa.

Einstein jednak miał rację…

Pozdrawiam!
LOKI

[ekopom]

Jakie bezpieczeństwo, zaraz po zaszczepieniu były zgony i wiele w krótkim czasie. https://www.pzh.gov.pl/wp-content/uploa ... 2.2022.pdf
A co do wiedzy tych różnych naukowców budzą moje zaniepokojenie, jak po pewnym czasie zmieniają zdanie. Przykładów można podać wiele:
Słynnym środkiem rakotwórczym DDT zadymiano przedszkola,baseny.
Znany seksuolog jeszcze niedawno pewne zboczenia kazał leczyć elektrowstrząsami.
Nawet zaleca się do tej pory paracetamol przed zaszczepieniem, a kardiolog poleca heparynę też przed zaszczepieniem, aby przypadkiem nie zgęstniała krew po eliksirze.
Mógłbym wiele patologii tych uczonych przytaczać, ale i tak to do wielu nie dotrze.

[Locutus]

@ Ekopom – a na koncu Twojej tabelki możemy przeczytać „UWAGA: Wszystkie zamieszczone w tabeli zgony są jedynie powiązane czasowo ze szczepieniem. Nie wykonano analizy potwierdzającej związek przyczynowo-skutkowy.” Zresztą… Wystarczy porównać sobie liczbę zgonów z powodu szczepień z liczbą zgonów z powodu covida i od razu jasne się staje, co jest bardziej ryzykowne… To trochę jak w tym memie, który powstał po zawaleniu się mostu we Włoszech: „istnieje pewne ryzyko, że most się zawali i zginę… po co ryzykować, wolę przepłynąć rzekę wpław”.

I oczywiście, że naukowcy mogą się mylić. To się zdarza. Ale jedyne, co pozwala na obalenie błędnych twierdzeń nauki to lepsza nauka. Nie teorie wzięte z sufitu przez kompletnych laików i opublikowane na youtube czy pokątnym blogu.

Pozdrawiam!
LOKI

[karion]

Dlatego ja popieram dobrowolność szczepień i zamknięcie tematu debat i sporu.
Nie podobają mi się przymusy i narzucanie racji jakiś profesorków finansowanych z pieniędzy koncernów. Koncernom farmaceutycznym nie raz zarzucili afery przekupywania polityków i mataczenia w wynikach badań. Przegrali wiele procesów o których można poczytać w sieci. Nie od dziś wiadomo , że celem koncernów nie jest zdrowie tylko klient to biznes. Dziecko w przedszkolu może się tylko na to nabrać.

[Sabara]

Dziś wiadomo że był to błąd, że była to w zasadzie działanie na szkodę obywateli. Wirus był jak grypa i cały ten kocioł był prawie w całości oszustem medialnym i politycznym. I nikt nie poszedł do więzienia za wydatki miliardów bezzasadnie, za kłamanie w oczy w mediach i w rządzie w tym co wyprawiali. Tylko nowych milionerów przybyło w kraju co przy korycie budżetowym robili na tym pieniądze.

A powikłania dziś dopiero wychodzą u wielu osób.

[Locutus]

Zależy, o czym mowa. Jeśli o tych wszystkich lockdownach, ograniczeniach wolności, dławieniu gospodarki – owszem, było to szkodliwe (a skutki materialne ponosimy do dziś) – jak pokazuje przykład Szwecji, kraje, którym nie odbiła covidowa palma, które zachowały zdrowy rozsądek, poradziły sobie równie dobrze co kraje, które skazywały obywateli na wielotygodniowy areszt domowy i przez ponad pół roku gnębiły ich godziną policyjną, momentami dłuższą niż ta wprowadzona za okupacji.

Jeśli o szczepieniach – to oczywiście spełniły swoją rolę – dzięki nim populacja już nie jest kompletnie bezbronna wobec tego nowego wirusa i obecnie rzeczywiście jest on niczym grypa (przy czym nie zapominajmy, że grypa to jednak pół miliona zgonów rocznie na całym świecie), z tym jednym zastrzeżeniem, że w przeciwieństwie do grypy nie przejawia sezonowości i aktywny jest cały rok. Ale na samym początku, zanim szczepionki powstały, było niewesoło. Sam znam osobiście dwie osoby, które zmarły na covid (a nie znam nikogo, kto zmarłby na grypę). I było tak nie dlatego, że ten wirus jest tak strasznie groźny, ale dlatego, że nasze układy odpornościowe nie miały pojęcia co z nim robić. Z tych samych powodów jak Europejczycy przywieźli do Ameryki zwykłe pospolite przeziębienie, to mnóstwo Indian na tę chorobę poumierało. Dobrze, że dzięki szczepieniom mogliśmy wytrenować nasz układ odpornościowy przy zaniedbywalnym ryzyku powikłań czy śmierci.

Pozdrawiam!
LOKI

[tara]

Szczepienia - obowiązkowe czy dobrowolne, z mojego punktu widzenia uważam, że każdy powinien mieć prawo decydowania oczywiście w porozumieniu, uzgodnieniu z lekarzem.
Szczepienia noworodków, dzieci - moim zdaniem powinny być unormowane stosownymi zaleceniami, przepisami prawnymi, stanem zdrowia dziecka oraz zgodą rodziców. Jestem z tego pokolenia gdzie szczepiłam swoje dzieci zgodnie z tzw.wezwaniem na szczepienia, nie mam w tym temacie zastrzeżeń i uwag.
Grypa - osobiście ponad 40 lat temu przeszłam b,poważną operację spowodowaną przeziębieniem, a właściwie bagatelizowaniem złym samopoczuciem, nie było typowych objawów grypopodobnych, podstawowe wyniki były dobre, aparatury jak obecnie nie było. Życie moje musiałam przekwalifikować, małe dzieci, nie wiadomo ile mi zostało życia itd. postanowiłam walczyć, jak na dzień dzisiejszy skutecznie.
Covid był dzwonkiem alarmowym, strach, ale skutecznie izolowałam się, dobrowolnie
przyjęłam wszystkie dawki szczepienia, również szczepiłam i szczepię się na grypę.
Nauczyłam się z tą chorobą żyć, pamiętam słowa Pana Profesora który mnie operował: dziecko ta choroba to Twoja koleżanka musisz ją zaakceptować!
Wiele przeszłam w życiu ale ufam lekarzom , choć wiadomo czasem trafiamy na lekarzy nie z naszych marzeń powiem tak delikatnie.
Szczepionki czy spełniły pokładane nadzieje, ocena należy do każdego z nas ja jestem za, na pewno z czasem nauka idzie do przodu powinno być lepiej, skuteczniejsze leczenie. Życzę zdrowia.

[trzyary]

Na grypę szczepię się od zawsze.
Na kowid też.
Zaszczepiłem się też na odkleszczowe zapalenie opon mózgowych i półpasiec.
Z racji wieku za pół ceny.
Po półpaścu przez kilka dni bolało mnie ramię.

[ekopom]

Współczuję tym, co ślepo wierzą w obecny mechanizm szczepionkowy, bo tak naprawdę, to były eksperymentalne działania, a już teraz daje się odczuć ich skutki. Największym wrogiem dla zdrowia, to stres, zastraszanie i żywność z niewiadomego do końca pochodzenia.

[gienia1230]

Ludwiku, nikogo nigdy z mężem nie namawialiśmy do szczepień, każdy ma swój rozum, jak ktoś chce to niech się szczepi albo nie szczepi. Ale ciągle słyszałam wkoło :nie szczepcie się, nie szczepcie się, bo to, bo tamto !!! Wkurzają mnie ciągle wymyślane i rozpowszechniane teorie spiskowe. Kiedyś na przystanku, już nie wytrzymałam i spytałam się takiej jednej mędrkującej paniusi skąd to wie! Powiedziała, że pracuje w aptece to wie najlepiej. Okazało się , że ona tam sprząta.
Ja wzięłam wszystkie 5 dawek, mąż 4 dawki , nie mieliśmy żadnych poszczepiennych skutków ubocznych. Jestem prawie pewna, że gdyby nie szczepienie nie przeżylibyśmy, mąż - bardzo zaawansowana cukrzyca, na insulinie, zaatakowane owrzodzeniami stopy. Ja RZS, na sterydach, inaczej z bólu człowiek by nie wytrzymał. A tak przy okazji, dla zobrazowania tamtych okoliczności;
Zamieszkałych lokali w naszej klatce było wtedy 9, ( jeden pustostan był w czasie pandemii). Na covid zmarło trzech mieszkańców naszej klatki;
- mężczyzną 47 lat nieszczepiony, nie dał się przekonać żonie (żona pielęgniarka i córeczka szczepione)
- mężczyzna 80 lat , bardzo otyły , poza tym raczej zdrowy- ksiądz mu podobno powiedział by się nie szczepił bo tam jest szatan. Ciągle namawiał nas, sąsiadów byśmy się modlili bo tylko to nam może pomóc.
- mężczyzna 68 lat, pokonał raka okrężnicy, wysportowany, rajdowiec. Chciał się zaszczepić ale bardziej się bał zakrzepicy po szczepieniu niż samego covida. Nikt w naszej rodzinie nie zmarł, nawet na covida nie chorował. Wszyscy byliśmy szczepieni. Przeżyliśmy i to jest ważne .