Kiełki (wykorzystanie w kuchni)
-
- 100p
- Posty: 142
- Od: 24 kwie 2010, o 22:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Kiełki (wykorzystanie w kuchni)
ale dziwi mnie dlaczego każdy kielek nie ma takich wloskow tylko niektore ? Lucerna to samo a w mungo wszystko ok, nie wiem co mam robic...jesc je czy nie ? Jestem laikiem w tych sprawach, nie chcialbym sie struc.
Re: Kiełki (wykorzystanie w kuchni)
Na pewno zależy to od stopnia rozwinięcia rośliny - włośniki powstają na korzeniach kiełków, które są już rozwinięte. To dotyczy tylko kiełków, które wytwarzają włośniki. Występowanie włośników lub ich brak u poszczególnych rodzajów kiełków może być związane z typem korzenia u roślin dorosłych, a także różnym zapotrzebowaniem na wodę i substancje mineralne w niej zawarte.
"To, że nie mogę zmienić wszystkiego, nie oznacza, że nie powinienem próbować zmienić czegokolwiek".
-
- 100p
- Posty: 142
- Od: 24 kwie 2010, o 22:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Kiełki (wykorzystanie w kuchni)
Wyrzucilem wszystie poziomy do kosza, nie chce ryzykowac. Zrobilem fotke przed wyrzuceniem jak będę w domu to Wa pokaze. Pokazalem to zdjecie kolezance i powiedziala, ze to normalne i te włoski to nie pleśń.
- Justka
- 500p
- Posty: 822
- Od: 26 lip 2010, o 18:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Swiętokrzyskie
Re: Kiełki (wykorzystanie w kuchni)
Z moich eksperymentów z kiełkami juz wiem, że buraki i gorczyca nie dla mnie. Zbyt długo kiełkują
Rzodkiewka, brokuł, lucerna mają wielki plus szybko kiełkuja i są smaczne
Rzodkiewka, brokuł, lucerna mają wielki plus szybko kiełkuja i są smaczne
Każdy ma taki świat, jaki widzą jego oczy.
Jose Saramago
Jose Saramago
Re: Kiełki (wykorzystanie w kuchni)
U mnie sprawdza się takie rozwiązanie na kiełkownicę: opakowania po sałatce, surówce - takie plastikowe, jednorazowe, przezroczyste, wsypuję nasionka ,na wierzch kawałek po docinanej moskiterze i gumka recepturka. To jest fajne, bo można sprawnie przepłukiwać nasiona, cedzić. A potem kładę na talerzyk, siatką do spodu na np. wykałaczce, aby był odpływ i nie gniło. Tanie, z dostępnych materiałów, można czyścić i wykorzystać wielokrotnie
- Kasia1972
- 500p
- Posty: 970
- Od: 18 paź 2008, o 19:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podlaskie
Re: Kiełki (wykorzystanie w kuchni)
A ja wyrzuciłam swoje brokuły... stały tydzień i nic z nich nie wykiełkowało teraz kiełkuję rzodkiewkę - druga doba i już nasionka pękają! Może coś z tymi brokułami było nie tak? Wczoraj kupiłam gotowe kiełki słonecznika - taki ciekawy smak, jakby się jadło takie białe pestki słonecznika
- Justka
- 500p
- Posty: 822
- Od: 26 lip 2010, o 18:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Swiętokrzyskie
Re: Kiełki (wykorzystanie w kuchni)
Ja brokuły bardzo lubię i dość szybko kiełkują. Może z nasionkami było coś nie tak. Dzisiaj wyjełam lucerne, ile jej na rosło i rzodkiewkę, bo ona dość szybko kiełkuje. I wpisałam buraka na czarna listę
Każdy ma taki świat, jaki widzą jego oczy.
Jose Saramago
Jose Saramago
- fanrats
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 31
- Od: 18 wrz 2010, o 17:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: RZESZOWSZCZYZNA
Re: Kiełki (wykorzystanie w kuchni)
Słonecznik można kiełkować na dwa sposoby. Taki wyłuskany moczymy w wodzie ok.10-12 godz, następnie przekładamy do słoiczka z gazą lub do kiełkownicy. Trzeba go 3 razy dziennie przepłukać. Zjadamy, gdy kiełki mają ok 3-5mm długości. Nie powinny urosnąć zbyt duże, bo gorzknieją. Gdy więc osiągną właściwą wielkość, należy je przechowywać w lodówce, by więcej już nie rosły.
Słonecznik w łupinkach najlepiej jest kiełkować na zielono. Można go wymoczyć w wodzie tak, jak łuskany, ale nie koniecznie. Wtykamy nasionka do ziemi w płytkim naczyniu i podlewamy, tak jak wszystkie nasionka uprawiane w domu. Po kilku dniach wyrastają siewki, które otwierając liścienie, zrzucają łuski. Na etapie liścieni nadają się do jedzenia - są naprawdę pycha.
Aha, ziemię najlepiej użyć taką do siewu i rozsady.
Smacznego
Słonecznik w łupinkach najlepiej jest kiełkować na zielono. Można go wymoczyć w wodzie tak, jak łuskany, ale nie koniecznie. Wtykamy nasionka do ziemi w płytkim naczyniu i podlewamy, tak jak wszystkie nasionka uprawiane w domu. Po kilku dniach wyrastają siewki, które otwierając liścienie, zrzucają łuski. Na etapie liścieni nadają się do jedzenia - są naprawdę pycha.
Aha, ziemię najlepiej użyć taką do siewu i rozsady.
Smacznego
Pozdrawiam MARTA
- Nalewka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 6531
- Od: 30 paź 2006, o 12:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Działka na Warmii
Re: Kiełki (wykorzystanie w kuchni)
Pokaż!!! Proszę, pokaż co i jak!!! Chyba kawałek firanki albo gaza też mogłyby być?olibabka pisze:U mnie sprawdza się takie rozwiązanie na kiełkownicę: (...)
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
- aśka2006
- 500p
- Posty: 556
- Od: 18 gru 2007, o 13:23
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Olsztyn warmia i mazury
Re: Kiełki (wykorzystanie w kuchni)
Nowe odkrycie - gorczyca....ummmm pycha!!! A pomieszana z rzeżuchą jeszcze lepsza.
Aśka
Re: Kiełki (wykorzystanie w kuchni)
Pokazuję
Firanka jest gorsza, trochę butwieje, ale też może być. Moskitiera sztuczna, nic się z nią nie dzieje, bardzo łatwa do prania, płukania, wydłubywania korzonków, kiełków... A jak nasionka są bardzo drobne, to wtedy podwójnie złożona. Ważne aby coś podłożyć - tu plastikowy widelczyk do koreczków.
Firanka jest gorsza, trochę butwieje, ale też może być. Moskitiera sztuczna, nic się z nią nie dzieje, bardzo łatwa do prania, płukania, wydłubywania korzonków, kiełków... A jak nasionka są bardzo drobne, to wtedy podwójnie złożona. Ważne aby coś podłożyć - tu plastikowy widelczyk do koreczków.
- Nalewka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 6531
- Od: 30 paź 2006, o 12:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Działka na Warmii
Re: Kiełki (wykorzystanie w kuchni)
Dzięki
I w tym kiełkujesz różne nasionka? Tzn. różnych gabarytów?
I płuczesz trzy razy dziennie?
A czy do kiełkowania potrzebne jest światło dzienne, czy może być z daleka od okna?
I w tym kiełkujesz różne nasionka? Tzn. różnych gabarytów?
I płuczesz trzy razy dziennie?
A czy do kiełkowania potrzebne jest światło dzienne, czy może być z daleka od okna?
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
Re: Kiełki (wykorzystanie w kuchni)
Kiełkuję różne, tzn. każde w oddzielnym. Płuczę często, ale raczej raz dziennie. U mnie stoją na ciepłym parapecie okiennym nad kaloryferem w kuchni, okno od wschodu.