Kiełki (wykorzystanie w kuchni)

Jak zachować doskonałe zdrowie, kondycję i urodę? Porady, zdrowa żywność, najlepsze przepisy.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
malgo_up
200p
200p
Posty: 215
Od: 7 sty 2013, o 08:30
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Słupca

Re: Kiełki (wykorzystanie w kuchni)

Post »

Nie ryzykowałabym :) wole się leczyć zdrowotnymi roślinami, przytulia zawiera kumarynę, która jest szkodliwa w większych dawkach (bóle głowy i nudności). Do tego ma drapiące liście, połknięta przez pomyłkę nie byłaby miłym doznaniem :D Naparstnica też jest lecznicza, ale lepiej samemu jej nie dawkować, bo można zrobić sobie krzywdę. Tą samą strategię wolę stosować z przytulią - omijać z daleka i nie stosować wewnętrznie :D
Iwona i Piotr
500p
500p
Posty: 834
Od: 24 paź 2010, o 09:31
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Kiełki (wykorzystanie w kuchni)

Post »

Ja w sprawie przytuli :). Zanim tutaj trafiłam czytałam o niej na blogu http://www.herbiness.com/marcowe-zbiory-ziol/#more-3019
Bardzo lubię kiełki zimą i teraz wczesną wiosną.
Awatar użytkownika
malgo_up
200p
200p
Posty: 215
Od: 7 sty 2013, o 08:30
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Słupca

Re: Kiełki (wykorzystanie w kuchni)

Post »

OK... Każdy ma swój wybór, jest demokracja :) ja przytulię czepną traktuję jak najgorszy chwast, który zatruwa mi ściółkę i obłazi drzewa latem, z którą muszę walczyć w masce, bo zdąży mieć już wtedy mączniaka. Dlatego nawet bym jej ziela nie tknęła, nasiona są w moim mniemaniu trucizną dla zwierząt i drobiu (z przekazów dziadków, rodziców oraz szkół rolniczych, ODR-ów), dla ludzi pewnie też, wystrzegam się jej jak ognia :) Wolę już inne chwasty jadalne, perz, mniszek, bluszczyk kurdybanek, pokrzywę, gwiazdnicę i wiele innych... :)
Dorcinda
500p
500p
Posty: 912
Od: 4 maja 2009, o 14:51
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Stargard

Re: Kiełki (wykorzystanie w kuchni)

Post »

takasobie pisze:Uważaj tylko na uszkodzone ziarna kaszy! Trzeba je usuwać, bo się psują!
Zauważyłam, że niektóre są uszkodzone jak zalałam je wodą i woda zmętniała od mąki, Wybrałam te uszkodzone na szczęście nie było ich zbyt wiele. Poza tym zaskoczyła mnie szybkość kiełkowania, nastawione w piątek po południu dziś już zaczynam podjadać :heja
Dorota
smolka
1000p
1000p
Posty: 1902
Od: 19 paź 2012, o 15:24
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Łódź

Re: Kiełki (wykorzystanie w kuchni)

Post »

Pierwszy raz chciałam zrobić kiełki w kiełkownicy i wszystko musiałam wyrzucić! ;:14

Kiełki śmierdziały mimo codziennego płukania - czy to mogła być wina nasion, czy ja coś zrobiłam źle?

Wietrzycie kiełki w kiełkownicy? Ile razy je płuczecie?
Awatar użytkownika
takasobie
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 9812
Od: 1 mar 2009, o 22:32
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Poznań

Re: Kiełki (wykorzystanie w kuchni)

Post »

Nie wietrzę i dwa razy dziennie nalewam wody wg instrukcji kiełkownicy, a po przelaniu wylewam szybko wodę z dolnej półki. Teraz nie robię kiełków, bo są świaże zioła i sałaty. Może to za wysoka temperatura dla kiełków, a może masz nasiona, które nie kiełkują, tylko się psują?
Miłka
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
smolka
1000p
1000p
Posty: 1902
Od: 19 paź 2012, o 15:24
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Łódź

Re: Kiełki (wykorzystanie w kuchni)

Post »

Ja kiełki w kiełkownicy płukałam tylko raz dziennie! :roll: Może to był powód.

Ale nie poddam się i spróbuję jeszcze raz ;:108
Awatar użytkownika
ullak
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1666
Od: 10 mar 2015, o 11:45
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kozienice

Re: Kiełki (wykorzystanie w kuchni)

Post »

Kasza namoczona przez noc, a potem przez kilka dni podkiełkowana na zwykłym sitku:
Obrazek
Zwykła niepalona kupiona na targu. Żyje.
Słomiany zapał, czyli u leniwego ogrodnika
Tilling the soil is the equivalent of an earthquake, hurricane, tornado, and forest fire occurring simultaneously to the world of soil organisms.
USDA
Awatar użytkownika
ullak
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1666
Od: 10 mar 2015, o 11:45
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kozienice

Re: Kiełki (wykorzystanie w kuchni)

Post »

Zachęcam teraz miłośników kiełków do uprawy pędów. Jakaś podstawka, troszkę ziemi i jest swoja zielenina.
Na zdjęciu pędy słonecznika, całkiem smaczne.
Obrazek
Słomiany zapał, czyli u leniwego ogrodnika
Tilling the soil is the equivalent of an earthquake, hurricane, tornado, and forest fire occurring simultaneously to the world of soil organisms.
USDA
Awatar użytkownika
sofijapz
100p
100p
Posty: 187
Od: 11 sty 2015, o 15:42
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Kiełki (wykorzystanie w kuchni)

Post »

Ja zawsze na przedwiośniu zaczynam kiełkować rzeżuchę. Wystarczy płaski pojemnik - tacka, wkładam płat ligniny, dobrze zwilżam, odlewam nadmiar wody i wysypuję nasiona rzeżuchy dość gęsto. Tackę wkładam do woreczka foliowego i stawiam na parapecie okiennym nad kaloryferem. Po dwóch dniach zaczyna kiełkować, a po paru dniach mamy zieleninę do ścinania, pyszna na kanapki, do białego serka :wink: .
Pozdrawiam, Zosia
Awatar użytkownika
Aguss85
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4956
Od: 21 lut 2016, o 18:34
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka

Re: Kiełki (wykorzystanie w kuchni)

Post »

Słonecznikowe to jedne z moich ulubionych, mają tą jedną wadę, że słabo udają się w słoiku/kiełkownicy, a raczej potrzebują odrobiny podłoża.
Drugie ulubione to rzodkiewka, kiełki o tej porze przebijają o głowę smakiem podwiędnięte rzodkiewki marketowe :wink:
ullak zainspirowałaś mnie kiełkami kaszy, próbowałaś je już, dobre są?
"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Awatar użytkownika
ullak
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1666
Od: 10 mar 2015, o 11:45
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kozienice

Re: Kiełki (wykorzystanie w kuchni)

Post »

Próbowałam oczywiście. Smak kwestia gustu, o wiele bardziej delikatny niż np. palonej. Gotuje się je krócej i wchłaniają więcej wody, wiec trzeba dobrze odcedzić. Trochę soli, masełka i będzie dobre.

Uprawa pędów w ziemi na podstawce ma tę zaletę, że odpada płukanie. Rzeżucha oczywiście też dobra, ale nie trzeba się ograniczać tylko do niej.
Słomiany zapał, czyli u leniwego ogrodnika
Tilling the soil is the equivalent of an earthquake, hurricane, tornado, and forest fire occurring simultaneously to the world of soil organisms.
USDA
Awatar użytkownika
sofijapz
100p
100p
Posty: 187
Od: 11 sty 2015, o 15:42
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Kiełki (wykorzystanie w kuchni)

Post »

Ja kiełki rzodkiewki produkuję w normalnym litrowym słoiku. Wsypuję nasiona, zalewam na noc wodą, rano wodę odlewam, przykrywam słoik kawałkiem gazy i nakładam gumkę recepturkę. W ciągu dnia kilka razy wlewam wodę, zlewam pływające łupinki, wylewam wodę przez gazę i odstawiam słoik na blat kuchenny bez odwracania do góry dnem. Po kilku dniach mam kiełki, jeśli ktoś chce mieć bardziej zielone, to należy wystawić bliżej okna. W ten sam sposób kiełkuję też nasiona łuskanego słonecznika, z tym że my zjadamy kiełki w początkowej fazie. Aby uzyskać kiełki duże zielone takie jak ze sklepu, koniecznie musi kiełkować na tacce z ziemią :wink: .
Pozdrawiam, Zosia
ODPOWIEDZ

Wróć do „Bądźmy ZDROWI i piękni... jak nasz ogród”