ŻURAWINA - przepisy
ŻURAWINA - przepisy
Witam serdecznie ..
Kupiłem dzisiaj kilka kg. cudownie wyglądających owoców żurawiny ogrodowej ...czy Ktoś z Was podratuje mnie jak ją...zakonserwować na zimę ... Pozdrawiam serdecznie
Kupiłem dzisiaj kilka kg. cudownie wyglądających owoców żurawiny ogrodowej ...czy Ktoś z Was podratuje mnie jak ją...zakonserwować na zimę ... Pozdrawiam serdecznie
- Elizabetka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 8474
- Od: 4 lip 2006, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Witaj Antosiu.
Nie mam doświadczenia w przerabianiu żurawin. Ale znalazłam przepis na galaretkę żurawinową.
I tak: 1kg żurawin i 50 dag cukru.
Umyte żurawiny wsypać do rondla wlać szklankę wody, rozgotowć i odcedzić.
Do soku dodać cukier i podgrzewać ale nie dużej niż 15 min. Gdy galaretka jest gotowa przelać ją do słoików i zamknąć. Miazgę można zalać ponownie wodą podgotować odcedzić i wykorzystać do przyrządzenia napoju lub kisielu.
Z tej książki brałam również przepis na marynowanie grzybów na początku mojej kuchennej kariery. Do tej pory tak robię.
Inne owoce np. wiśnie, maliny czy jabłka krótko gotuję z samym cukrem albo używam żelfixów, później prosto do wyparzonych słoików i przykrywam ścierką i tak aż do następnego dnia.
Pozdrawiam cieplutko.
Nie mam doświadczenia w przerabianiu żurawin. Ale znalazłam przepis na galaretkę żurawinową.
I tak: 1kg żurawin i 50 dag cukru.
Umyte żurawiny wsypać do rondla wlać szklankę wody, rozgotowć i odcedzić.
Do soku dodać cukier i podgrzewać ale nie dużej niż 15 min. Gdy galaretka jest gotowa przelać ją do słoików i zamknąć. Miazgę można zalać ponownie wodą podgotować odcedzić i wykorzystać do przyrządzenia napoju lub kisielu.
Z tej książki brałam również przepis na marynowanie grzybów na początku mojej kuchennej kariery. Do tej pory tak robię.
Inne owoce np. wiśnie, maliny czy jabłka krótko gotuję z samym cukrem albo używam żelfixów, później prosto do wyparzonych słoików i przykrywam ścierką i tak aż do następnego dnia.
Pozdrawiam cieplutko.
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 21736
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Sok pitny z żurawin
1 kg żurawin
1 l wody
15 dag cukru
Żurawiny umyć,przepuścić przez sokowirówkę.
Do soku dodać cukier,podgrzać i gorący rozlewać do słoików lub butelek, ja używam butelek po Kubusiu i dr Witt ,takie co przy otwarciu wydają dżwięk "klik".Butelki są mniej wygodne w przygotowywaniu,łatwiejsze potem w użyciu.
Pasteryzować przez 10 minut w tem. 80oC.
Pozdrawiam i smacznego
1 kg żurawin
1 l wody
15 dag cukru
Żurawiny umyć,przepuścić przez sokowirówkę.
Do soku dodać cukier,podgrzać i gorący rozlewać do słoików lub butelek, ja używam butelek po Kubusiu i dr Witt ,takie co przy otwarciu wydają dżwięk "klik".Butelki są mniej wygodne w przygotowywaniu,łatwiejsze potem w użyciu.
Pasteryzować przez 10 minut w tem. 80oC.
Pozdrawiam i smacznego
Żurawinowy sos do mięs ..do kaczki... do dziczyzny...
Bardzo dziękuję za błyskawiczną odpowiedź ...ale powiem szczerze , ze teraz to dopiero jestem w kropce...
Kupując owoce żurawiny ogrodowej byłem przekonany ,ze z niej można także przygotować taki specjany sos żurawinowy do ...mięs..do kaczki...do dziczyzny...Chciałem zabłysnąć na.... Święta Bożego Narodzenia ...tak jak moja śp. Babunia raczyła nas na święta ...takim sosem słodko-kwaśnym z leśnych borówek bagiennych ...Czy z tej ogrodowej żurawiny nie zrobi sie czegoś podobnego ...takiego sosu jako dodatku do mięs...Powiem szczerze , że liczę na jakieś przepisy" Babuni lub Cioteczki ...ale może także ma coś i Kochany Wujcio " ...ponoć... to i panowie są Wspaniałymi Kucharzami ..
Pozdrawiam serdecznie i czekam nadal z wielką nadzieją...Antoś
Kupując owoce żurawiny ogrodowej byłem przekonany ,ze z niej można także przygotować taki specjany sos żurawinowy do ...mięs..do kaczki...do dziczyzny...Chciałem zabłysnąć na.... Święta Bożego Narodzenia ...tak jak moja śp. Babunia raczyła nas na święta ...takim sosem słodko-kwaśnym z leśnych borówek bagiennych ...Czy z tej ogrodowej żurawiny nie zrobi sie czegoś podobnego ...takiego sosu jako dodatku do mięs...Powiem szczerze , że liczę na jakieś przepisy" Babuni lub Cioteczki ...ale może także ma coś i Kochany Wujcio " ...ponoć... to i panowie są Wspaniałymi Kucharzami ..
Pozdrawiam serdecznie i czekam nadal z wielką nadzieją...Antoś
Witaj Antosiu !
Tak trzeba przyrządzić jak z borówki brusznicy.
Najlepiej w rondlu - w proporcji zupełnie na oko-:
1 kg owoców +),5- 1 szklanka wody-->lekko podgotować,odparować wodę.
Zasypać cukrem,osobiście stosuję dość słodką nutę 0,5k-0,8 kg/1kg owoców,po ostudzeniu.
Na drugi dzień łączę z przygotowanymi gruszkami w lekkim syropie i małej ilości wody.Gruszki muszą być z gatunku twardych,nie rozgotowane=czyli gotuję krótko.Gruchy są pokrojone na ćwiartki,ósemki bez skórki i środka.
Dla smaku dodaję kilka gożdzików i kawałki /ok.4/cynamonu w kawałkach+skórka cytrynowa.
Tak przygotowane składniki łączę i podsmażam przez 3-5 dni.Ale zasada:raz dziennie podsmażone,krótko w maks.temperaturze przemieszane,aby nie przypalać.
Odstawić,do następnego dnia.I tak do efektu odparowania i zeszklenia owoców.Można dodać więcej cukru,co spowoduje więcej fazy syropowej.
Nakładam do słoiczków jako dodatek do mięs, bardziej zwartą ilość owoców.Frakcję lejną pozostawiam do herbaty,też zamykam.
Nakładamy prawie wrzątek,zakręcamy ,ustawiamy do góry dnem ,nakrywamy
gazetą/?/i bez pasteryzacji wychodzi zamknięcie słoiczka.Po godzinie można ustawić słoiczki normalnie.
Gazeta lepsza,niż ściereczka.!!! nie odbiera tak szybko ciepła.
To są pychoty,najlepiej smakują twardsze gruchy w tych borówkach.W żurawinach również,choć ja kupuję gotowe,bo nie dostępne u nas.Ale na półmisku mieszam z gruszkami więc prawie ten sam
efekt.
Zurawiny mogą zawiera więcej wody w owocach.
Hiiii,w tym roku zrobię to samo z jarzębiną/po zmrożeniu!!/.-próbowałam kiedyś i dobra.
Duży opis,ale praca łatwa,tyle,że u mnie dłuuuuga-ale wyciągam finezję smaku
Powodzenia i smacznego
pozdrawiam Jovanka
Tak trzeba przyrządzić jak z borówki brusznicy.
Najlepiej w rondlu - w proporcji zupełnie na oko-:
1 kg owoców +),5- 1 szklanka wody-->lekko podgotować,odparować wodę.
Zasypać cukrem,osobiście stosuję dość słodką nutę 0,5k-0,8 kg/1kg owoców,po ostudzeniu.
Na drugi dzień łączę z przygotowanymi gruszkami w lekkim syropie i małej ilości wody.Gruszki muszą być z gatunku twardych,nie rozgotowane=czyli gotuję krótko.Gruchy są pokrojone na ćwiartki,ósemki bez skórki i środka.
Dla smaku dodaję kilka gożdzików i kawałki /ok.4/cynamonu w kawałkach+skórka cytrynowa.
Tak przygotowane składniki łączę i podsmażam przez 3-5 dni.Ale zasada:raz dziennie podsmażone,krótko w maks.temperaturze przemieszane,aby nie przypalać.
Odstawić,do następnego dnia.I tak do efektu odparowania i zeszklenia owoców.Można dodać więcej cukru,co spowoduje więcej fazy syropowej.
Nakładam do słoiczków jako dodatek do mięs, bardziej zwartą ilość owoców.Frakcję lejną pozostawiam do herbaty,też zamykam.
Nakładamy prawie wrzątek,zakręcamy ,ustawiamy do góry dnem ,nakrywamy
gazetą/?/i bez pasteryzacji wychodzi zamknięcie słoiczka.Po godzinie można ustawić słoiczki normalnie.
Gazeta lepsza,niż ściereczka.!!! nie odbiera tak szybko ciepła.
To są pychoty,najlepiej smakują twardsze gruchy w tych borówkach.W żurawinach również,choć ja kupuję gotowe,bo nie dostępne u nas.Ale na półmisku mieszam z gruszkami więc prawie ten sam
efekt.
Zurawiny mogą zawiera więcej wody w owocach.
Hiiii,w tym roku zrobię to samo z jarzębiną/po zmrożeniu!!/.-próbowałam kiedyś i dobra.
Duży opis,ale praca łatwa,tyle,że u mnie dłuuuuga-ale wyciągam finezję smaku
Powodzenia i smacznego
pozdrawiam Jovanka
Żurawina - przepis
Jak zrobic żurawine do mięsa?
- nemo56
- Przyjaciel Forum
- Posty: 1623
- Od: 18 sie 2005, o 15:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
jeden z przepisów:
Odmierzyć garnuszkiem objętość owoców żurawiny. Przekręcić ją przez maszynkę do mięsa i dodać tyle samo cukru (objętościowo). Wymieszać, trochę utrzeć i włożyć do słoików. Na wierzch można jeszcze wsypać łyżeczkę cukru, ale nie ma musu. Słoiki zakręcić i to wszystko. Nie pasteryzować. Odstawić w chłodne miejsce. Na pewno się nie zepsuje. Ma mnóstwo witamin.
do mięsa:
żurawinę opłukać i odsączyć na sitku nastepnie wsypać do rondla i smażyć samą bez niczego przez 15 min co chwilę mieszając. po tym czasie dodać cukier Jak kto lubi) i znowu smażyć przez 15 min co jakiś czas mieszając. po tym czasie włożyć gorącą żurawinę do słoików zakręcić odwrócić do góry nogami i gotowe.
Odmierzyć garnuszkiem objętość owoców żurawiny. Przekręcić ją przez maszynkę do mięsa i dodać tyle samo cukru (objętościowo). Wymieszać, trochę utrzeć i włożyć do słoików. Na wierzch można jeszcze wsypać łyżeczkę cukru, ale nie ma musu. Słoiki zakręcić i to wszystko. Nie pasteryzować. Odstawić w chłodne miejsce. Na pewno się nie zepsuje. Ma mnóstwo witamin.
do mięsa:
żurawinę opłukać i odsączyć na sitku nastepnie wsypać do rondla i smażyć samą bez niczego przez 15 min co chwilę mieszając. po tym czasie dodać cukier Jak kto lubi) i znowu smażyć przez 15 min co jakiś czas mieszając. po tym czasie włożyć gorącą żurawinę do słoików zakręcić odwrócić do góry nogami i gotowe.
Jakub . . . . .
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 21736
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Moja receptura na żurawinę do mięs.
1kg żurawin
60 dag cukru
żurawiny zasypać cukrem w garze w którym będą smarzone.
Po upływie 24 godzin ustawić na bardzo małym gazie,najlepiej na płytce /o zgrozo!ale azbestowej/ i smażyć przez 3 dni z rzędu mieszając i uważając ,by się nie przypaliły.
Potem należy przełożyć gorącą żurawinę do słoiczków typu twist,zakręcić ciepłym ale suchym wieczkiem ,odwrócić do góry dnem,pozostawić do ostygnięcia.
Smacznego!
Podobnie postępuję z czarną porzeczką,którą również stosuję do mięs i serów żółtego oraz białego.
Miłego wieczoru
1kg żurawin
60 dag cukru
żurawiny zasypać cukrem w garze w którym będą smarzone.
Po upływie 24 godzin ustawić na bardzo małym gazie,najlepiej na płytce /o zgrozo!ale azbestowej/ i smażyć przez 3 dni z rzędu mieszając i uważając ,by się nie przypaliły.
Potem należy przełożyć gorącą żurawinę do słoiczków typu twist,zakręcić ciepłym ale suchym wieczkiem ,odwrócić do góry dnem,pozostawić do ostygnięcia.
Smacznego!
Podobnie postępuję z czarną porzeczką,którą również stosuję do mięs i serów żółtego oraz białego.
Miłego wieczoru
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 21736
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
LIla,czy Ty sie uparłaś na mnie?
To jest tak samo jak z podłoże,im dłużej tym lepszy,ale nikt nie każe ci stać 5 dni przy garze.
Przy żurawinie trzeba wziąć pod uwage twardość owocków,mozna w międzyczasie zmiażdżyc je taka pałką np.do tłuczenia ziemniaków z dziurkami/czy wiesz o czym mówię,bo nie wiem jak się to nazywa/,ale smażysz ,trochę odpoczywasz,smażysz idziesz na zakupy.smażysz idziesz spać itd. chodzi o ten czas,aby było go dużo na wysmażenie i odparowanie .
W jednym roku tak zeszkliłam,że po odwróceniu słoika nic nie wylatywało,ale było pyszne jak zawsze.
To jest tak samo jak z podłoże,im dłużej tym lepszy,ale nikt nie każe ci stać 5 dni przy garze.
Przy żurawinie trzeba wziąć pod uwage twardość owocków,mozna w międzyczasie zmiażdżyc je taka pałką np.do tłuczenia ziemniaków z dziurkami/czy wiesz o czym mówię,bo nie wiem jak się to nazywa/,ale smażysz ,trochę odpoczywasz,smażysz idziesz na zakupy.smażysz idziesz spać itd. chodzi o ten czas,aby było go dużo na wysmażenie i odparowanie .
W jednym roku tak zeszkliłam,że po odwróceniu słoika nic nie wylatywało,ale było pyszne jak zawsze.
no tak...... Szejk wywołał ten sam temat,w którym opisałam swoje przeprawy z przyrządzaniem
żurawiny do mięsa,borówek.
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?t=1939
Faktycznie, takie przetwory dłuższego czasu wymagają aby uzyskać smak, taki jaki być powinien.
I przewrotnie zapytam Lilu,dlaczego to młodzi nie mogą poświęcić czasu na takie przyjemności? .Ja młodych nie chronię,zmuszam do poszukiwania smaków innych niż puszkowych poprzez porównanie rodzajów-taka szczepionka na życie.Skutkuje!!!!
Właśnie przyjemności,bo dla mnie takie smaczki ,nie na codzień są w tej kategorii rarytasów.
Osobiście nie przepadam za gotowaniem ale w sezonie jesiennym nie odmawiam sobie czasu
na przyrządzanie unikatowych przetworów wg starych metod :gruszek w occie z imbirem,dyni,śliwek,żurawiny,borówek.
I wszystko to dla łaskotania podniebienia ,więc ma być na 1000% pyszne!!!!.A tylko czas wyzwala finezję smaku.
Tak,.. jak w podłoże o czym Karo pisała.
A ,aaaaa takie smaki na noc,pewnie przyśnią się słodziutko
pozdrawiam Jovanka
żurawiny do mięsa,borówek.
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?t=1939
Faktycznie, takie przetwory dłuższego czasu wymagają aby uzyskać smak, taki jaki być powinien.
I przewrotnie zapytam Lilu,dlaczego to młodzi nie mogą poświęcić czasu na takie przyjemności? .Ja młodych nie chronię,zmuszam do poszukiwania smaków innych niż puszkowych poprzez porównanie rodzajów-taka szczepionka na życie.Skutkuje!!!!
Właśnie przyjemności,bo dla mnie takie smaczki ,nie na codzień są w tej kategorii rarytasów.
Osobiście nie przepadam za gotowaniem ale w sezonie jesiennym nie odmawiam sobie czasu
na przyrządzanie unikatowych przetworów wg starych metod :gruszek w occie z imbirem,dyni,śliwek,żurawiny,borówek.
I wszystko to dla łaskotania podniebienia ,więc ma być na 1000% pyszne!!!!.A tylko czas wyzwala finezję smaku.
Tak,.. jak w podłoże o czym Karo pisała.
A ,aaaaa takie smaki na noc,pewnie przyśnią się słodziutko
pozdrawiam Jovanka
- lila31
- Moderator Forum.
- Posty: 2643
- Od: 20 lip 2006, o 12:06
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lubin
Oj Dziewczyny, za duży przeskok myślowy z mojej strony, a Wy to bierzecie do siebie.
Nie ganię młodych gospodyń, ale są takie (spotkałam osobiście), którym trzeba podpowiadać każdy najdrobniejszy "krok" w kuchni. Potem już leci. Może to znowu odezwała się moja nauczycielska dusza, ale ...
No opowiem: W szkole , w której uczę są także klasy "kucharzy". Po zakończeniu szkoły są egzaminy, po zdaniu których uczeń lub uczennica otrzymuje odpowiedni tytuł i papier potwierdzający, że coś umieją zrobić w kuchni (nie tylko posprzątać).
No i na tych egzaminach potrafiła się dziewczyna "przejechać" na herbacie. Stąd wiem, że trzeba szczegółowo podawć przepisy, bo takiej jak nie napiszesz, że jajko po ugotowaniu obrać, to pokroi ze skorupką.
Ale się od rana rozgadałam. Lila
Nie ganię młodych gospodyń, ale są takie (spotkałam osobiście), którym trzeba podpowiadać każdy najdrobniejszy "krok" w kuchni. Potem już leci. Może to znowu odezwała się moja nauczycielska dusza, ale ...
No opowiem: W szkole , w której uczę są także klasy "kucharzy". Po zakończeniu szkoły są egzaminy, po zdaniu których uczeń lub uczennica otrzymuje odpowiedni tytuł i papier potwierdzający, że coś umieją zrobić w kuchni (nie tylko posprzątać).
No i na tych egzaminach potrafiła się dziewczyna "przejechać" na herbacie. Stąd wiem, że trzeba szczegółowo podawć przepisy, bo takiej jak nie napiszesz, że jajko po ugotowaniu obrać, to pokroi ze skorupką.
Ale się od rana rozgadałam. Lila
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 21736
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Lila musisz wiedzieć, ze zawsze ubawię się i uśmieję po pas czytając Twoje posty.
Bardzo mi się podoba Twój sposób komunikowania się ze mną przynajmniej.
Jeśli ja piszę coś wyraźnie pod Twoim adresem,jest to tylko i wyłącznie chęć wywołania Cię do tablicy.
A widzisz?nie jestem nauczycielką,ale mam belfrowskie ciągoty!wywoływać Ciebie!,Ciebie! do tablicy!
Ale tak się mówi potocznie,prawda?
Lubię być Twoim adwersarzem i już!
Życzę Ci bardzo miłego dnia i już!
Bardzo mi się podoba Twój sposób komunikowania się ze mną przynajmniej.
Jeśli ja piszę coś wyraźnie pod Twoim adresem,jest to tylko i wyłącznie chęć wywołania Cię do tablicy.
A widzisz?nie jestem nauczycielką,ale mam belfrowskie ciągoty!wywoływać Ciebie!,Ciebie! do tablicy!
Ale tak się mówi potocznie,prawda?
Lubię być Twoim adwersarzem i już!
Życzę Ci bardzo miłego dnia i już!