U Fridy w kuchni, spiżarni, piwnicy

Jak zachować doskonałe zdrowie, kondycję i urodę? Porady, zdrowa żywność, najlepsze przepisy.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Frida
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1770
Od: 31 mar 2008, o 13:50
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.

U Fridy w kuchni, spiżarni, piwnicy

Post »

W tym wątku znajdziemy przepisy na:

podłoże z cukini
Placki z cukini
Roladki z cukini
Rogaliki
Nalewka aroniowa
Dereniówka
Nalewka na gruszkach
Gruszkówka
Wino ryżowe
Gołąbki w kapuście włoskiej
Wino z brzoskwiń
Wino z owoców jarzębiny
Cukinia faszerowana
Mikstura przeciwko przeziębieniom
Wino z winogron
Fajna sałatka
Ryba zapiekana w sosie serowym z makaronem i brokułami
Bułki
Zupa porowo-cukiniowa
Chlebek
Kluski z fety
Chleb z mąki żytniej
Zwykłe ciasto drożdżowe
Kotleciki z ziemniaków
Nalewka z róży
Ciasteczka cynamonowe
Nalewka miętowa
Nalewka na płatkach nagietka
Chłodnik
Piersi indyka faszerowane fetą i szpinakiem
Brzoskwinie w syropie
Nalewka aroniowa
Placki z pieczarkami
Kotleciki z "wczorajszego" ryżu
Nalewka cytrynowa z kawą
Miodówka imbirowo-cytrynowa
Likier niby Bailey?s
Aroniowa nalewka (z mrożonej)


Postanowiłam wyjść poza ogród i pokazać inną Fridę.
Sezon cukiniowy w pełni to od niej zacznę, a w miarę wolnego czasu postaram się zamieszczać przepisy na potrawy łatwe, lubiane i nie tuczące. Ha, ha!

podłoże z cukini:
3 średnie cebule, 2 papryki obojętnego koloru, 4 średnie dojrzałe pomidory lub puszkę pomidorów konserwowych bez skórki, 3-4 cukinie, sól, pieprz, papryka ostra, oliwa (olej).
Cebulę pokroić w półplasterki na grubość 2 mm, wrzucić na rozgrzany tłuszcz, ma się zeszklić, w tym czasie oczyścić i pokroić paprykę w paski półcentymetrowe (na szerokość), dorzucić do garnka, następnie cukinię pokrojoną w półkrążki na grubość cm, z bardziej wyrośniętych cukini wyrzucić środki, robi się to łatwo łyżeczką do herbaty, dołożyć do garnka, po 5 minutach dołożyć obrane ze skórki i pokrajane półtalarki pomidory. Poddusić jeszcze 10 minut, przyprawić i gotowe. Danie powinno być gotowe w pół godziny. Również smaczne po odgrzaniu na następny dzień. Można zamrażać.

Obrazek

Placki z cukini - na drugie danie lub kolację
2 cukinie, 2 jajka, 10 dag sera żółtego - może być ciutkę więcej - wg smaku (ja daję ostry lub oscypek), trochę mąki, sól, pieprz, ew. trochę przyprawy typu jarzynka, olej do smażenia, ręczniki papierowe do osączania z tłuszczu.
Cukinie umyć, nie obierać, chyba, że przerośnięte, utrzeć tarce na drobne wiórki (nie robić miazgi), podobnie utrzeć ser. Wbić całe jajka, wymieszać, dodać przyprawy i tyle mąki, żeby ciasto było podobnej gęstości jak na placki ziemniaczane. Smażyć na złoto na oleju, wykładać na talerz wyłożony ręcznikiem papierowym. Można podawać solo, można z sosem, np. pomidorowym.
Obrazek

Roladki z cukini - mojego pomysłu, które mogą być podane na bardzo wytwornym przyjęciu.
3 cukinie koniecznie smukłe.
Cukinie umyć, odciąć dupki i - rzecz najtrudniejsza - pokroić w poprzek na pasy cienkie jak płatki róży, tak na 1 mm. Na patelni rozgrzać łyżkę oleju (oliwy), wkładać paski cukini, na średnią patelnię wchodzą 3, smażyć po pół minuty z każdej strony, wykładać na płaski talerz. Niech sobie wystygną.


Farsz - przepis podstawowy
1 kostkę sera typu feta,
tyle samo wagowo sera twarogowego półtłustego (nie używać chudego, bo za suchy)
ew. łyżkę lub dwie gęstego jogurtu.
Soli nie trzeba, bo feta jest słona. Sery rozetrzeć na pastę, ma być ścisła, ale nie sucha. Właściwie farsz jest gotów, ale można jeszcze:
dodać łyżeczkę koncentratu pomidorowego - będzie fajny kolorek,
bardzo drobno posiekaną kolorową paprykę - będą piegi
bardzo drobno posiekane ziółka - jw.

Zwijanie roladek
Na desce położyć pasek cukini, szerszym końcem do siebie, na 2/3 długości (potrząc od własnego brzucha) rozłożyć warstewkę, ok. pół cm farszu i zwijać roladkę ruchem od siebie, przebić wykałaczką, wygładzić boczki.
Przed podaniem schłodzić w lodówce.

Obrazek

To tyle na początek. Cukiniowy cdn.
Awatar użytkownika
Danio
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1887
Od: 8 lis 2006, o 18:44
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: świętokrzyskie

Post »

Bardzo spodobał mi się twój przepis na placki z cukinii. W najbliższym czasie wypróbuję.
Dorota
Żyjesz tylko raz, ale jeśli żyjesz dobrze, to wystarczy /Joe E. Lewis/
Ogród za borem
Ogród za borem cz. 2
Awatar użytkownika
Frida
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1770
Od: 31 mar 2008, o 13:50
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.

Post »

Dzisiaj coś słodkiego, rogaliki, jeszcze ciepłe, zapraszam.
20 dag margaryny, 25 dag sera białego, +- 30 dag mąki (ilość zależy od wilgotności sera), łyżeczkę od herbaty drożdży, żółtko do posmarowania rogalików i cukier do posypania.
Zostawić 3 łyżki mąki, z reszty mąki i margaryny zrobić nożem kaszę, dodać rozgnieciony widelcem ser i pokruszone drożdże, wyrobić ciasto. Ma być miękkie, nie może kleić się do rąk. Podsypać mąki w razie potrzeby. Zrobić kulę, przykryć miską i pozostawić na 20 min. Kulę lekko spłaszczyć, podzielić na cztery części, z każdej rozwałkować okrągły placek o grubości ok. 2 mm. Pokroić na 8 trójkątów, u podstawy każdego trójkąta połóżyć kawałek śliwki (inny owoc, powidła, mak), zwinąć formując rogalik. Żółtko roztrzepać z łyżeczką wody kub mleka, każdy rogalik posmarować i posypać cukrem. Piec ok. kwadransa w 180 st. C.
Z tej porcji wychodzą 32 rogaliki.

Do ciasta można dodać sól, jakieś ulubione ziółka, nadziewać farszem słonym (mięso, kapusta, grzyby) i będzie wersja wytrawna do barszczu.
Obrazek
Awatar użytkownika
Monika76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1434
Od: 10 wrz 2007, o 17:50
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Post »

Wszystko tak smakowicie wygląda, że nie ma innego wyjścia...trzeba spróbować.
Prosimy o jeszcze Frida :)
Awatar użytkownika
Frida
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1770
Od: 31 mar 2008, o 13:50
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.

Post »

Będzie jeszcze, tylko muszę zrobić zdjęcia, więc to trochę potrwa, bo aby było zdjęcie, musi być potrawa. A tu sezon ogrodowy i kuchnię traktuję trochę po macoszemu.
Awatar użytkownika
Comcia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 13455
Od: 9 maja 2008, o 14:28
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Post »

Qrczę !
Mój wpis zniknął albo coś narozrabiałam....

Frido - ty wiesz jakie przepisy najchętniej widziałabym w tym wątku....?
Awatar użytkownika
Frida
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1770
Od: 31 mar 2008, o 13:50
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.

Post »

Mariolu, mówisz - masz.
Dzisiaj coś ku pokrzepieniu ciała i serca, dwie nalewki. Akurat dojrzewa aronia oraz dereń, więc czas nastawiać.
Wszystkie przepisy, które tutaj zamieszczam są przeze mnie wypróbowane, często wielokrotnie, ale i tak o ilości cukru, czy miodu należy zdecydować indywidualnie. Ważna jest zasada, że cukru lepiej mniej niż więcej. Zawsze można dosłodzić, ale jak odsłodzić?
Warto pamiętać, że miód jest mniej słodki od cukru o ok. 30%.

Aroniowa

1kg owoców aronii
0,7 l spirytusu 95%
0,4 l wody
¼ lub ½ kg cukru
Owoce oczyścić, umyć i osuszyć. Wsypać do słoja. Wlać wodę i spirytus, szczelnie zamknąć. Odstawić na miesiąc w zacienione miejsce. Zlać nalew, a owoce zasypać cukrem. Odstawić, aż do jego rozpuszczenia (5-7 dni), raz, dwa razy dziennie poruszać słoikiem, cukier się szybciej rozpuści. Zlać uzyskany syrop, owoce dokładnie odcisnąć. Połączyć syrop z wcześniej uzyskanym nalewem. Odstawić na 2-3 miesiące do sklarowania. Nalewkę zlać znad osadu, osad przefiltrować, płyny połączyć i odstawić kolejne 3 miesiące. W razie potrzeby ponownie zlać znad osadu.
W zależności od ilości użytego cukru, nalewka będzie mniej lub bardziej słodka. Nalewka aroniowa jest bardzo ciemna, ma charakterystyczną cierpkość i subtelną goryczkę.


Dereniówka

1,5 kg owoców derenia
1 litr spirytusu 95%
½ do ¾ kg cukru
1 litr wody

Owoce oczyścić, opłukać, osuszyć, wsypać do słoja ze szczelnym zamknięciem. Połowę wody wymieszać ze spirytusem. i zalać dereń. Odstawić na 6 tygodni w zacienione miejsce. Zlać nalew. Z wody i cukru przygotować syrop i ciepłym zalać pozostałe w słoju owoce. Odstawić na dwa tygodnie. Zlać syrop, owoce starannie odcisnąć, połączyć syrop z nalewem, odstawić nalewkę na 3 miesiące do sklarowania. Nalewkę zlać znad osadu, osad przefiltrować, płyny połączyć i odstawić na pół roku. W razie potrzeby ponownie zlać znad osadu.
W zależności od ilości użytego cukru, nalewka będzie mniej lub bardziej słodka.
Nalewka ma przepiękny kolor, jest delikatnie słodka i kwaskowa jednocześnie. Jest to jedna z najlepszych staropolskich nalewek. Pełnię smaku osiąga po dwóch latach.
Obrazek
Bogusia2
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1222
Od: 26 maja 2008, o 20:00
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Post »

Frido, zaimponowałaś mi swoimi przepisami. Na pewno zrobie podłoże i placki z cukini. podłoże to chyba jeszcze dzisiaj, bo mam cukinie i pomidory. Roladki wygladają bardzo elegancko.
Pozdrawiam i zapraszam do mojego ogrodu.
Bogusia
Awatar użytkownika
Comcia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 13455
Od: 9 maja 2008, o 14:28
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Post »

Gruszkówka !!!!
Guszkówkę poproszę ;:13
Awatar użytkownika
Frida
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1770
Od: 31 mar 2008, o 13:50
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.

Post »

Nalewka na gruszkach
Gruszki przeznaczone na tę nalewkę powinny być dorodne, dojrzałe, ale nie przejrzałe, jędrne.
7 gruszek - 4 "Konferencje" oraz 3 o silnym aromacie
5 owoców pigwowca japońskiego
0,7 l spirytusu 95%
0,5 l wody
3 owoce kardamonu (z łupinką)
1 laska wanilii

Gruszki obrać ze skórki, dokładnie usunąć gniazda nasienne, przekroić na cztery części, a każdą ćwiartkę jeszcze w poprzek na trzy. Włożyć do słoja, dołożyć wanilię, wlać wodę i spirytus, zamknąć szczelnie, odstawić w najciemniejszy kąt w kuchni. Od czasu do czasu pokołysać słoikiem. Macerować gruszki 6 tygodni. Po tym czasie dodać do gruszek pokrojone w cząstki pigwiaczki, ze skórką, ale bez gniazd nasiennych oraz kardamon. Pomieszać delikatnie, zamknąć słoik i odstawić na dalsze 6 tygodni. Nie zapomnieć od czasu do czasu pomajtać słoikiem. Gdy minie czas maceracji zlać aromatyczny nalew do innego słoika, szczelnie zamknąć, wstawić do szafki, a owoce zasypać cukrem 30 - 50 dag. Ruszać słoikiem czekając aż powstanie syrop, ok. 7-10 dni. Zlać syropek, a do słoika wlać 0,5 l wody. Pomieszać, zlać po tygodniu, gruszki delikatnie odcisnąć. Przygotować słoik szczelnie zakręcany w odpowieniej wielkości, wszystkie trzy nalewy połączyć w następującej kolejności: najpierw ostatni nalew, ten "wodny", potem syrop, na końcu nalew gruszkowy (ten pierwszy). Pomieszać, sprawdzić, czy dość słodka, teraz można dosłodzić, ewentualnie dać szczyptę kwasku cytrynowego. Słoik zakręcić, odstawić w ciemne i najlepiej chłodne miejsce na pół roku. Po tym czasie nalewkę zlać znad osadu, ... dalsze czynności jak w poprzednich przepisach.
Nalewka gruszkowa bardzo opornie się klaruje i długo dojrzewa, nie należy się tym przejmować, tylko odstawić do zapomnienia i spokojnie czekać. Po roku - miodzio.
Nalewka gruszkowa za każdym razem jest inna, ponieważ smak zależy od gruszek, ich słodyczy i soczystości a także stopnia dojrzałości.

Dzisiaj już podpieram się nosem, niedawno wróciłam z ogróka, więc fotka jutro wraz z przepisem na jeszcze jedną, zupełnie inną gruszkówkę.
Awatar użytkownika
Comcia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 13455
Od: 9 maja 2008, o 14:28
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Post »

Wielkie dzięki za przepis na naleweczkę :)
Na pewno wypróbuję.
Awatar użytkownika
Frida
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1770
Od: 31 mar 2008, o 13:50
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.

Post »

Najpierw obiecane zdjęcie nalewki na gruszkach.
Obrazek

A teraz całkiem inna gruszkówka.
1,5 kg gruszek ulęgałek, dojrzałych, miękkich, brązowiejących, ale nie nadgnitych!
1/2 l spirytusu 95%
1/4 l wody

Gruszki umyć osuszyć, wyciąć gniazda nasienne, pokroić na ćwiartki, włożyć do słoika wlać wodę i spirytus, zamknąć słoik i odstawić w ciemne miejsce na 3 miesiące - nalew 1.
Zlać nalew, dokładnie odsączając (można na sicie), włać do słoja, zamknąć, a do gruszek wlać 1/2 l wody, zamknąć szczelnie i odstawić na tydzień. Gruszki wraz z wodą wylać na sito, dokładnie osączyć i lekko wycisnąć. Uzyskamy nalew 2, ktory wlać do osobnego słoika i odstawić na 2 tygodnie.
Nalew 1 ściągnąć rurką znad osadu do innego naczynia, osad przefiltrować - najlepiej robi się to wpychając do lejka niewielki kłębek waty bawełnianej, połączyć z resztą nalewu 1.
Nalew 2 - postąpić jak z pierwszym, ale wlać do garnka, dodać cukru wg smaku (0,3 - 0,5 kg), na malutkim ogniu podgrzewać, żeby cukier się rozpuścił. Nie gotować, ma osiągnąć temp. ok. 45 st. C. Do syropu dodać ćwierć łyżeczki kwasku cytrynowego, zamieszać. Do tego ciepłego syropu wlać nalew 1, pomieszać, wlać do słoja, szczelnie zakręcić i wynieść w najchłodniejszy kąt domu (piwnica) na długo. Na pewno wytrąci się osad, to ściągnąć rurką znad osadu klarowną nalewkę. Próbować na Wielkanoc.
Awatar użytkownika
Frida
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1770
Od: 31 mar 2008, o 13:50
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.

Post »

Dzisiaj wino ryżowe, chociaż teraz nie pora, raczej powinno sie je robić w zimie, gdy nie ma świeżych owoców.
Przepis na 10l wina ryżowego o mocy ok. 16%
Składniki:
7,5 l + 1,2 l = 8,7 l wody
2 kg ryżu
1,5 kg + 1,3 kg = 2,8 kg cukru
40g kwasku cytrynowego
50dkg rodzynków
5g pożywki do drożdży
drożdże winne
3-4 dni przed planowanym nastawieniem wina należy przygotować z drożdży szlachetnych matkę drożdżową. Jak to zrobić – jest napisane na opakowaniu. Dodatek soku do matki drożdżowej nie jest konieczny, można zrobić na wodzie.
7,5l wody podgrzać, tak żeby łatwo rozpuścił się cukier – 1,5 kg, dodać kwasek i zostawić do wystudzenia.
Ryż, najlepszy taki najtańszy, zwykły, starannie wypłukać, a rodzynki sparzyć wrzątkiem, również dokładnie, żeby spłukać z nich konserwanty i olej, którym są nabłyszczane.
Do balonu wsypać ryż, rodzynki, wcześniej przygotowany wystudzony syrop, pożywkę, którą rozprowadzić w minimalnej ilości wody oraz dobrze pracującą matkę drożdżową.
Balon zamknąć korkiem z rurką, do rurki wlać wodę.
Po 5 dniach od rozpoczęcia fermentacji należy dodać do balonu kolejną porcję cukru w postaci syropu, który sporządza się z cukru 1,3 kg oraz wody 1,2 l.
W czasie pierwszych trzech tygodni fermentacji należy mieszać dość mocno balonem.
Młode wino zlać po 6. tygodniach, ryż i rodzynki wylać na sito, osączyć delikatnie, nie wyciskać, wyrzucić. Balon dokładnie wymyć, wlać wino i zostawić do cichej fermentacji i dojrzewania na 2 miesiące, najlepiej postawić balon w chłodnym, ciemnym miejscu. Cały czas w balonie powinien być korek z rurką.
Ponownie zlać znad osadu, ponownie balon wymyć ...
Teraz jest czas na dosłodzenie i ewentualne dobarwienie karmelem. Dosłodzić należy syropem. w tym celu trzeba w małej ilości wina rozpuścić cukier.
I jeszcze uwaga, karmel nie słodzi wina, dodany w nadmiarze sprawia, że wino ma gorzki posmak.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Bądźmy ZDROWI i piękni... jak nasz ogród”