Marysiu, nasiona już zebrane i wysuszone
Nino, lubię kolorowe jedzenie
Jako że mamy jesień, dostępne są wspaniałe dojrzałe dynie. To niedoceniane jeszcze u nas warzywo. Ostatnio spróbowałam przyrządzić je w wersji na słodko i jestem zachwycona. Wszystko mi w tej potrawie pasuje, smak, kolor, konsystencja, no i prostota wykonania. Do pieczenia wybrałam małe dynie w kształcie żołędzia, przekroiłam je wzdłuż, ponacinałam miąższ, posmarowałam odrobiną masła, do każdej dyni dałam łyżeczkę brązowego cukru i odrobinę syropu klonowego. Włożyłam do piekarnika (180 stopni) na ok. 40 minut, w żaroodpornym naczyniu. Trzeba koniecznie na dno wlać trochę wody, a na wierzch założyć folię aluminiową, wtedy dynia się nie przypali. Pieczona dynia to jest to! Zrobiłam też z pieczonego puree dyniowego racuchy - też pyszne.
Zostawiam złote pieczone dynie

Spróbujcie
