Jak kupować środki ochrony

Stosowanie pestycydów, herbicydów, chemicznych i naturalnych środków ochrony roślin.
ODPOWIEDZ
pomidormen
1000p
1000p
Posty: 1781
Od: 26 sty 2010, o 11:08
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: lubelskie

Jak kupować środki ochrony

Post »

Na głupotę i brak wiedzy nie poradzisz. Idzie delikwent do sklepu i prosi o środek bo mu pomidory chorują. I teraz wszystko zależy od pani ekspedientki, która nie wie na co chorują ale środek jakiś sprzedaje bo np. ten ludzie kupują. Mam taki przykład z winoroślą. Poszła T do sklepu i kupiła na winorośl, zresztą bardzo dobry środek. Z tym, że na szarą pleśń a nie na mączniaka prawdziwego, który to winorośl konsumuje ( byłem już po fakcie). Na dodatek środka zostało to i selerom się dostało bo żółkną. Bez pytań. Oczywiście nie można generalizować ale takie sytuacje wcale nie wyjątkami. Wystarczy chwilę postać w ogrodniczym.
Awatar użytkownika
mymysteryy
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2363
Od: 6 sie 2014, o 07:58
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Jaworzno

Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.15

Post »

Ostatnio jak w dużym markecie budowlano-ogrodniczym zapytałam jakie mają na stanie interewencyjne ŚOR-y na zarazę na pomidorach, to pan obsługant taką przerażoną minę zrobił, że aż mi się go żal zrobiło. :;230 Z wyraźną ulgą przyjął moją propozycję, by otworzył mi zamkniętą gablotę z ŚORami, to sobie sama przejrzę. :wink:
Alyaa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2002
Od: 30 sie 2013, o 16:03
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Rybnik

Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.15

Post »

A wystarczy poczytać kilka stron tutaj. U mnie mało rolniczy teren - Mildex 20 zł za kilka gram - ale od czego jest internet - dostawa 2-3 dni. Za 1kg dałam tyle co za kilka maleństw u mnie (a na jeden oprysk tylu pomidorów to jeden nie wystarczy). Dodatkowo można sobie w kilka osób kupić. Teraz jak ZZ to już ciężej dostać kupić. Opryski robię raz na 14 dni, ale mocnymi preparatami i koniecznie systemicznymi - przy kontaktowych jak krzaki takie duże to sobie nie zaufam i tak czy je dobrze opryskam. Wiadomo objawy ZZ się pojawiają, ale na liściach - zasuszone i tylko na kilku krzakach. Szara też na tyle ograniczona, że może na 3-4 krzakach szaleje (a krzaków mam na pewno ponad 200 - dodatkowo miały iść do koleżanki - nie przyjechał - też posadzone).
Mnie chyba najbardziej 2013 rok nauczył, że z ZZ można wygrać (bardzo podobny do obecnego - tylko zimno trwało dłużej).
Dorcinda
500p
500p
Posty: 912
Od: 4 maja 2009, o 14:51
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Stargard

Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.15

Post »

Racja pomidormenie. Ja nie uważam się, bynajmniej, za specjalistę od ochrony pomidorów ale swoje wiem. I jak słyszę jak klient prosi coś na zarazę pomidorów a pan w sklepie mówi, że teraz to tylko bezkarencyjne środki ekologiczne to muszę się mocno ugryźć w język, żeby czegoś nie palnąć. Z drugiej strony to trudno wymagać, żeby obsługa sklepu stawiała diagnozy i dobierała środki nie widząc krzaków a większość klientów nie odróżnia ZZ od alternariozy czy szarej pleśni, nie mówię już o czytaniu etykiet na ŚOR.
Dorota
Awatar użytkownika
Elfia
500p
500p
Posty: 518
Od: 1 kwie 2014, o 21:51
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: zachodniopom.
Kontakt:

Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.15

Post »

mymysteryy pisze:Ostatnio jak w dużym markecie budowlano-ogrodniczym zapytałam jakie mają na stanie interewencyjne ŚOR-y na zarazę na pomidorach, to pan obsługant taką przerażoną minę zrobił, że aż mi się go żal zrobiło. :;230 Z wyraźną ulgą przyjął moją propozycję, by otworzył mi zamkniętą gablotę z ŚORami, to sobie sama przejrzę. :wink:
W markecie dom i ogród nawet nie pytam, chociaż na zz jak chciałam coś z trzech konrektnych, to pani i tak mi wciskała amistar. Ta, jako preparat interwencyjny idealny. A obok stały acrobat, ridomil i cabrio duo. Ale pani tylko zapobiegawczy amistar ogarniała na choroby pomidorów.
Za to w moim ulubionym centrum ogrodniczym jest pan, który od lat zajmuje się stoiskiem z ŚOR. Jest zorientowany co z czym i jak stosować. Kiedy wycofują jakiś środek, to wie czy wprowadzany jest inny z tą samą substancją czynną, albo czy jest coś o podobnym działaniu. A jak nie wie, to sprawdza, daje ulotki do poczytania, kiedy chcę coś porównać i doczytać. Reszta pracowników też wie, co sprzedaje. Tam można pogadać jak równy z równym, wymienić się uwagami i wyjść z garścią porad :)
W marketach pracownik zwykle służy tylko do otwarcia gabloty i podania produktu. Nawet nie wymagam od niego więcej, bo wiem, że ci ludzi pracują tam bo muszą, a nie dlatego, że chcą i się swoją pracą interesują. Aczkolwiek bywają wyjątki od tej reguły.
ogrodowo
Zapraszam :-)
Awatar użytkownika
Elfia
500p
500p
Posty: 518
Od: 1 kwie 2014, o 21:51
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: zachodniopom.
Kontakt:

Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.15

Post »

Dorcinda pisze:I jak słyszę jak klient prosi coś na zarazę pomidorów a pan w sklepie mówi, że teraz to tylko bezkarencyjne środki ekologiczne to muszę się mocno ugryźć w język, żeby czegoś nie palnąć.
Bezkarencyjne? :lol: Szczególnie miedzian - głównie zapobiegawczy i z 7 dniową karencją :;230
Ja bym nie wytrzymała i się wtrąciła. Nie potrafię przejść obok ludzkiej krzywdy, nawet kiedy to tylko sprzedawca ignorant krzywdzi człowieka swoją niewiedzą. Ja się wtrącam nawet jeśli komuś przede mną w kolejce nie chcą przyjąć reklamacji. Panie w markecie dom i ogród pewnie mnie nie lubią, bo mam alergię na wciskany przez nie kit i zawsze reaguję, jak słyszę głupoty wypowiadane krok ode mnie.

Swoją drogą to dziwne, bo żeby kupić ŚOR teoretycznie trzeba być przeszkolonym, czyli cokolwiek ogarniać w tym temacie. Tak stanowią przepisy. A sprzedawca to co? Moim zdaniem w sklepie sprzedającym ŚOR sprzedawcy powinni mieć obowiązkowe przeszkolenie i wiedzieć co sprzedają, bo na nic wiedza klienta, jeśli sprzedawca wciska mu kit, zamiast czegoś, co ma pomóc.
ogrodowo
Zapraszam :-)
Awatar użytkownika
evikc
500p
500p
Posty: 872
Od: 18 lis 2010, o 00:22
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Irlandia, Waterford

Re: Jak kupować środki ochrony

Post »

Kolezanka była w Polsce i poprosiłam ją aby mi kupiła Midlex albo Infinito. Oczywiście w sklepie nie było, a pani ze sklepu wcisnęła jej Topas 100ec, bo to ten sam składnik, ale się wkurzyłam. ;:14 ;:223 ;:223
Zapraszam do siebie. Ewa
Mój wątekNadwyżki
Już Ireland!! Jak ja tęsknię za ogrodem!!
Awatar użytkownika
Elfia
500p
500p
Posty: 518
Od: 1 kwie 2014, o 21:51
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: zachodniopom.
Kontakt:

Re: Jak kupować środki ochrony

Post »

Ja bym wolała zamówić odpowiednie środki w sklepie internetowym z adresem dostawy do koleżanki. Przynajmniej nie byłoby takich niespodzianek.
ogrodowo
Zapraszam :-)
Alyaa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2002
Od: 30 sie 2013, o 16:03
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Rybnik

Re: Jak kupować środki ochrony

Post »

Ja tak kupowałam ŚORy w Czechach - na adres brata i mi podrzucił, bo u nas już niektórych nie było. Dodatkowo popakowane w mniejsze opakowania - np kupując 100 gramów dostawało się 5x 20 gram. Opakowania mniej więcej na zbiornik 10l - idealne. W zeszłym roku za to mi z hurtowni sprowadzili Amistar Opti w kwiaciarni, bo potrzebowałam na już. Teraz to mam 2 sklepy internetowe sprawdzone - wystarczy.
Awatar użytkownika
toldi
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1317
Od: 15 wrz 2015, o 11:42
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Łódź

Re: Jak kupować środki ochrony

Post »

Jak kiedyś ekspedient zatrudniony był w sklepie ogrodniczym to zwykle wymagano ukończonej szkoły o tym profilu lub minimum praktyki w zawodzie, a teraz przychodzi młoda dziewczyna i mówi że jest kosmetyczką. No i sprzedaje miedzian.
Pozdrawiam. Jacek :uszy
ODPOWIEDZ

Wróć do „Pestycydy, herbicydy, nawozy, OPRYSKI, środki pro-ekologiczne”