użyźnienie gruntu a zmiena klasy gleby
użyźnienie gruntu a zmiena klasy gleby
Witam
Czy jest możliwość poprzez użyźnienie gruntu zmienić klasę gleby? Czy będzie ona stała, czy po pewnym czasie powróci do stanu pierwotnego?
Czy jest możliwość poprzez użyźnienie gruntu zmienić klasę gleby? Czy będzie ona stała, czy po pewnym czasie powróci do stanu pierwotnego?
Re: użyźnienie gruntu a zmiena klasy gleby
Proces użyźniania w sensie jaki zamierzasz osiągnąć jest długotrwały. Ja przeprowadzam podobną operację. To znaczy nie na dużym areale tylko miejscami. Osiągnięciem jest większa warstwa wierzchnia ziemi wysoko chłonnej zasobnej w składniki pokarmowe. Pod spodem i tak masz ,,rodzimą glebę''. Starczy tego zależnie od rośliny/ grupy roślin / jakie zamierzasz tam hodować ?
Zależnie też od rodzaju samej gleby czy to jest ścisła ilasto gliniasta czy też piach. Obornik, kompost , zielonka przekopywana etc. Ja zbieram wszystkie odpady roślinne i zakopuję, przekopuję, rozrzucam, wyrzucam na swoje pole doświadczalne. Innymi słowy nic nie wyrzucę Odpady roślinne tworzą materię rozluźniają glebę, w innym przypadku jest bardziej chłonna . Obornik sam w sobie Odkwasza, zapobiega erozji gleb, wywiewaniu materiału chroniąc nie tylko sama glebę ale korzenie roślin. Dodatkowo u mnie jest popiół ze spalania drewna, trocina wymieszana z gnojowicą, słoma, trawa a nawet chwasty, liście wapnowane etc.
Odpowiadając krótko na zadane pytanie nawieziesz tylko tyle ile zużyją rośliny w fazie wegetacji, trochę zostanie, ale to nie koło zamknięte. trzeba kłaść dużo materii organicznej żeby znacznie poprawić jakość gleby i mówimy tutaj o tonach, dziesiątkach ton odpadów , resztek.
Zależnie też od rodzaju samej gleby czy to jest ścisła ilasto gliniasta czy też piach. Obornik, kompost , zielonka przekopywana etc. Ja zbieram wszystkie odpady roślinne i zakopuję, przekopuję, rozrzucam, wyrzucam na swoje pole doświadczalne. Innymi słowy nic nie wyrzucę Odpady roślinne tworzą materię rozluźniają glebę, w innym przypadku jest bardziej chłonna . Obornik sam w sobie Odkwasza, zapobiega erozji gleb, wywiewaniu materiału chroniąc nie tylko sama glebę ale korzenie roślin. Dodatkowo u mnie jest popiół ze spalania drewna, trocina wymieszana z gnojowicą, słoma, trawa a nawet chwasty, liście wapnowane etc.
Odpowiadając krótko na zadane pytanie nawieziesz tylko tyle ile zużyją rośliny w fazie wegetacji, trochę zostanie, ale to nie koło zamknięte. trzeba kłaść dużo materii organicznej żeby znacznie poprawić jakość gleby i mówimy tutaj o tonach, dziesiątkach ton odpadów , resztek.
Zamiast mercedesa kupa zielska
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Re: użyźnienie gruntu a zmiena klasy gleby
Klasę gleby mam V. Jakieś 15 cm ziemi dalej glina.
Zdobyłem za przysłowiowe piwo 30 metrów sześciennych czarnoziemu które posłużyłby do wysypania na warstwę wierzchnią - jakieś 10 cm.
Zastosowanie to sad - stare odmiany jabłoni - zamówiłem na przyszły rok.
Zdobyłem za przysłowiowe piwo 30 metrów sześciennych czarnoziemu które posłużyłby do wysypania na warstwę wierzchnią - jakieś 10 cm.
Zastosowanie to sad - stare odmiany jabłoni - zamówiłem na przyszły rok.
- PiotrekP
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2518
- Od: 18 wrz 2011, o 08:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie
Re: użyźnienie gruntu a zmiena klasy gleby
toskano pisze: Zdobyłem za przysłowiowe piwo 30 metrów sześciennych czarnoziemu
Taaa... chyba torfu. Nikt normalny nie sprzeda Ci czarnoziemu za piwo. Prawdziwy czarnoziem kosztuje więcej niż węgiel. W Polsce o niego trudno.
Re: użyźnienie gruntu a zmiena klasy gleby
To nawet nie będzie torf/ który jest również drogi. A nawet jeżeli to nie nadaje się do poprawienia właściwości gleby tym bardziej gliny. Nie wiem skąd wykiewkował twój pomysł o załozeniu sadu w drzewami starych odmian/ czyli na silnie rosnącej podkłądce/ ale masz jakieś pojęcie o tym czy tylko pomysł taki i już ? Mozesz zaryzykować ewentualnie najpierw poczytają tą sekcję:
http://www.forumogrodnicze.info/viewforum.php?f=34
tam zostało napisane już wszystko co można było napisać m. in o jabłoniach jaka i na jaką glebę i strefę klimatyczną w danym rejonie Polski
http://www.forumogrodnicze.info/viewforum.php?f=34
tam zostało napisane już wszystko co można było napisać m. in o jabłoniach jaka i na jaką glebę i strefę klimatyczną w danym rejonie Polski
Zamiast mercedesa kupa zielska
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Re: użyźnienie gruntu a zmiena klasy gleby
W jaki sposób mogę poprawić właściwości gleby - na znacznie lepsze. Obornik, trociny , słoma, ściółkowanie?robertP2 pisze: A nawet jeżeli to nie nadaje się do poprawienia właściwości gleby tym bardziej gliny.
Sad to tylko kilka drzewek - na własne potrzeby.
PiotrekP - To jest coś takiego
http://zapodaj.net/c3cc8853d76cd.jpg.html