Betonit, koci żwirek i inne użyżniacze
- Delphia
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 9
- Od: 30 lip 2012, o 14:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Goczałkowice, Śląsk
Betonit, koci żwirek i inne użyżniacze
Witam.
Nie tak dawno usłyszałam w jakimś programie ogrodniczym dość interesującą rzecz na temat żwirków bentonitowych dla kota. Przytoczę może opis z Wikipedii, jako rozszerzenie tematu:
"Bentonit ? skała powstała z przeobrażenia tufów i tufitów, barwy białej, szarej, żółtawej lub brunatnej, dosyć krucha, monomineralna lub prawie monomineralna, zbudowana przede wszystkim z montmorillonitu, powstająca na skutek halmyrolizy, środowisko powstania pH 9-8.
Charakteryzuje się dużą zdolnością do chłonięcia wody i pęcznienia, dlatego materiały na bazie bentonitu znajdują duże zastosowanie w ochronie środowiska przy tworzeniu barier, w płuczkach wiertniczych, przechwytywaniu zanieczyszczeń itp. Wykorzystywany również w budownictwie do produkcji tzw. zawiesiny bentonitowej, służącej m.in. do zabezpieczania ścian wąskich otworów przy wszelkiego rodzaju wierceniach,używa sie go również jako składnika przy tworzeniu mas formierskich, jak również jest używany jako żwirek dla zwierząt.
/źródło: Wikipedia/
Więc w owym programie proponowano, by ziemię, szczególnie na skalniaki mieszać z pokaźną ilością żwirku bentonitowego. Dodatkowo radzono, by zużyty żwirek, miast utylizować - użyć jako naturalny kompost...(jeśli ktoś oczywiście posiada kota ) Wydaje mi się to jakieś mało higieniczne...może to jakieś uprzedzenia? Żwirek owy faktycznie posiada dobre właściwości pochłaniania wilgoci i oddawania jej do podłoża znajdującego się w sąsiedztwie. Wydaje się odpowiedni do utrzymywania odpowiedniej wilgotności gleby. Dodatkowo jest to surowiec dość tani. Z powodzeniem można zakupić 5 litrów żwirku za około 7zł.
Czy ktoś z Was słyszał już o czymś takim? Czy ten żwirek nie zaszkodzi roślinom? Jak zapatrujecie się na zużyty koci żwirek, jako nawóz? Bardzo proszę o wasze opinie.
Nie tak dawno usłyszałam w jakimś programie ogrodniczym dość interesującą rzecz na temat żwirków bentonitowych dla kota. Przytoczę może opis z Wikipedii, jako rozszerzenie tematu:
"Bentonit ? skała powstała z przeobrażenia tufów i tufitów, barwy białej, szarej, żółtawej lub brunatnej, dosyć krucha, monomineralna lub prawie monomineralna, zbudowana przede wszystkim z montmorillonitu, powstająca na skutek halmyrolizy, środowisko powstania pH 9-8.
Charakteryzuje się dużą zdolnością do chłonięcia wody i pęcznienia, dlatego materiały na bazie bentonitu znajdują duże zastosowanie w ochronie środowiska przy tworzeniu barier, w płuczkach wiertniczych, przechwytywaniu zanieczyszczeń itp. Wykorzystywany również w budownictwie do produkcji tzw. zawiesiny bentonitowej, służącej m.in. do zabezpieczania ścian wąskich otworów przy wszelkiego rodzaju wierceniach,używa sie go również jako składnika przy tworzeniu mas formierskich, jak również jest używany jako żwirek dla zwierząt.
/źródło: Wikipedia/
Więc w owym programie proponowano, by ziemię, szczególnie na skalniaki mieszać z pokaźną ilością żwirku bentonitowego. Dodatkowo radzono, by zużyty żwirek, miast utylizować - użyć jako naturalny kompost...(jeśli ktoś oczywiście posiada kota ) Wydaje mi się to jakieś mało higieniczne...może to jakieś uprzedzenia? Żwirek owy faktycznie posiada dobre właściwości pochłaniania wilgoci i oddawania jej do podłoża znajdującego się w sąsiedztwie. Wydaje się odpowiedni do utrzymywania odpowiedniej wilgotności gleby. Dodatkowo jest to surowiec dość tani. Z powodzeniem można zakupić 5 litrów żwirku za około 7zł.
Czy ktoś z Was słyszał już o czymś takim? Czy ten żwirek nie zaszkodzi roślinom? Jak zapatrujecie się na zużyty koci żwirek, jako nawóz? Bardzo proszę o wasze opinie.
- PiotrekP
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2518
- Od: 18 wrz 2011, o 08:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie
Re: Betonit, tudzież koci żwirek?
Słyszał , bentonit zwiększa swoją objętość aż 16 razy , to naturalna skała. Warto by taki koci żwir troszkę pomoczyć w wodzie aby troszkę rozcieńczyć nawóz. Można dodawać ale niewielkie ilości.Delphia pisze: Czy ktoś z Was słyszał już o czymś takim? Czy ten żwirek nie zaszkodzi roślinom? Jak zapatrujecie się na zużyty koci żwirek, jako nawóz? Bardzo proszę o wasze opinie.
- Delphia
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 9
- Od: 30 lip 2012, o 14:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Goczałkowice, Śląsk
Re: Betonit, tudzież koci żwirek?
Świetnie, bo bentonitu u mnie dostatek, a mam problem z utrzymaniem wilgotności w niektórych miejscach Może więc zastosuję go również do kwiatów doniczkowych Dziękuję za odpowiedź
- dominikams
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5426
- Od: 21 sty 2008, o 10:48
- Lokalizacja: okolice Warszawy
Re: Betonit, tudzież koci żwirek?
Doświadczenie z bentonitem jako ulepszaczem piaszczystej gleby mam niemałe Wpadłam na to już kilka lat temu, zastanawiając się, skąd wziąć glinę, później zrobiłam rozeznanie na necie i znalazłam jakiś artykuł, potwierdzający moje przypuszczenia bardzo dobrze działa, świetnie się go miesza z glebą (jak nie stoją kałuże akurat, no ale na piachu to niemożliwe raczej), używałam i świeżego (kupowanego tylko w tym celu), i "pokociego". Trzeba go dość sporo, ja dosypuję stopniowo, corocznie, ale tam gdzie mam szansę na wymieszanie gleby. Na założonych już rabatach raczej będzie ciężko
- lukas_ana
- 100p
- Posty: 171
- Od: 14 cze 2012, o 10:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Betonit, tudzież koci żwirek?
Sposób niby dobry, ale z tym żwirkiem "zużytym" to pamiętaj że czekają cię zapachy przy składowaniu i wykładaniu - jest on już też zlepiony więc będą większe grudy. Wiec nie wiem na ile to dobre. Poza tym, mocz to jednak działa trochę żrąco.... ?! więc tutaj się nie wypowiem na ten temat.
a jeżeli chodzi o czysty to wymieszaj go normalnie z ziemią, nie namaczaj - wilgoć z ziemi weźmie, albo jak się ją podleje. Jak namoczysz zrobi ci się coś a'la masa cementowa - poskleja się itd. taką papkę trudniej będzie rozmieszać.
a jeżeli chodzi o czysty to wymieszaj go normalnie z ziemią, nie namaczaj - wilgoć z ziemi weźmie, albo jak się ją podleje. Jak namoczysz zrobi ci się coś a'la masa cementowa - poskleja się itd. taką papkę trudniej będzie rozmieszać.
http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... =2&t=57083" onclick="window.open(this.href);return false; - nasz mały ROD - zapraszamy na spacer:)
Lukas & Ana
Lukas & Ana
- Norbitka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2081
- Od: 7 lip 2012, o 14:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Betonit, tudzież koci żwirek?
Kiedyś wysypałam betonitowy żwirek, ale nie wymieszałam go z ziemią. Miałam w mokrym okresie maź w suchym skałę w tym miejscu.
Od dłuższego czasu stosuję dla moich trzech futer Best Eko plus i rozsypuję go w ogrodzie. Przemieszany z ziemią daje super efekt. Ziemia ma wiele lepszą strukturę.
Od dłuższego czasu stosuję dla moich trzech futer Best Eko plus i rozsypuję go w ogrodzie. Przemieszany z ziemią daje super efekt. Ziemia ma wiele lepszą strukturę.
Re: Betonit, tudzież koci żwirek?
Bardzo dobra rzecz i ..po koci '' i czysty z worka ,pod róże jak znalazł.
Zamiast mercedesa kupa zielska
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Re: Betonit, tudzież koci żwirek?
Super pomysł, zakupię worek, i wiosną eksperymenty ogrodowe.
Wy, właściciele ,,futer" pewnie nie czujecie zapachu, albo jesteście przyzwyczajeni.
Ja, jeśli czuję smród kociego moczu to robi mi się niedobrze.
Wy, właściciele ,,futer" pewnie nie czujecie zapachu, albo jesteście przyzwyczajeni.
Ja, jeśli czuję smród kociego moczu to robi mi się niedobrze.
Re: Betonit, tudzież koci żwirek?
Sądzę,że można też taki wykorzystać podsypując w tworzeniu anty chwastowej ochrony a także,że jako to produkt naturalny po czasie stanie się próchnicą. Azot zawarty w moczu powoduje przekomponowywanie się drewna.Jedno co to należało by sypać to na jakiś czas na jakąś pryzmę niech poleży ,deszcz zrobi swoje i można sypać.
Zamiast mercedesa kupa zielska
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Re: Betonit, tudzież koci żwirek?
Nie wiem nic na temat bentonitu więc się nie wypowiem, ale mogę powiedzieć coś na temat kociego żwirku wykorzystywanego przy bonsai i w akwarystyce (gdzie jest znany jako TZDK) i w kaktusiarstwie. Chodzi o konkretny żwirek robiony dla konkretnego hipermarketu (ale jak się okazuje jest to duńska ziemia okrzemkowa, diatomit i jest do dostania pod innymi markami i jako inne produkty). Żwirek ten wykorzystywany jest jako substrat do sadzenia roślin (jak wyczytałem na zagranicznich forach niektórzy sadzą bonsai i kaktusy w 100% żwirku jednak większość miesza go ze zwykłą ziemią uniwersalną i jeszcze dodaje piachu i zwykłego żwiru w różnych proporcjach). Przy wybieraniu kociego żwirku trzeba uważać na to, aby nie kupić odmiany zbrylającej lub takiej która po namoczeniu zamieni się w błoto samoistnie lub po lekkim niciśnięciu. Dla zainteresowanych daję kilka linków i odsyłam do sieci
Dodam, że od wiosny będę sadził wszystkie swoje doniczkowce w mieszance kociego żwirku, piachu, żwiru i niewielkiej ilości ziemi uniwersalnej. Chcę odejść od ziemi uniwersalnej ponieważ poprzez zawartość torfu utrzymuje wilgoć o wiele za długo dla większości moich roślin, a po przesuszeniu zbija się w beton kurcząc się i odchodzi od doniczki. Skoro oba substraty ( i żwirek i ziemia) są tak naprawdę jałowe i trzeba regularnie karmić rośliny nie widzę powodu aby dalej korzystać z samej ziemi. Polecam lekturę internetu (szczególnie anglojęzyczne fora bonsai i kaktusiarzy) i wyrobienie sobie własngo zdania
http://podforak.rzeszow.pl/viewtopic.php?t=248
http://forum.roslinyakwariowe.pl/viewto ... light=koci
http://www.bonsai4me.com/Basics/Basicscatlitter.htm
Dodam, że od wiosny będę sadził wszystkie swoje doniczkowce w mieszance kociego żwirku, piachu, żwiru i niewielkiej ilości ziemi uniwersalnej. Chcę odejść od ziemi uniwersalnej ponieważ poprzez zawartość torfu utrzymuje wilgoć o wiele za długo dla większości moich roślin, a po przesuszeniu zbija się w beton kurcząc się i odchodzi od doniczki. Skoro oba substraty ( i żwirek i ziemia) są tak naprawdę jałowe i trzeba regularnie karmić rośliny nie widzę powodu aby dalej korzystać z samej ziemi. Polecam lekturę internetu (szczególnie anglojęzyczne fora bonsai i kaktusiarzy) i wyrobienie sobie własngo zdania
http://podforak.rzeszow.pl/viewtopic.php?t=248
http://forum.roslinyakwariowe.pl/viewto ... light=koci
http://www.bonsai4me.com/Basics/Basicscatlitter.htm
pzdr, andrzej
Re: Betonit, tudzież koci żwirek?
Zużyty koci żwirek... A co w przypadku zarobaczonego kota? Człowiek i kot mogą być żywicielem tych samych robaków pasożytniczych. Kontakt z zainfekowaną glebą jajami pasożytów lub larwami = zarażenie.
Często nie jesteśmy w stanie stwierdzić, czy nasi pupile są wolni od pasożytów. Z tego samego powodu nie nawozi się gleby ludzkimi fekaliami.
Często nie jesteśmy w stanie stwierdzić, czy nasi pupile są wolni od pasożytów. Z tego samego powodu nie nawozi się gleby ludzkimi fekaliami.
Re: Betonit, tudzież koci żwirek?
Interesuje mnie zastosowanie tego żwirku ale wszystkie z bentonitem wydają się być zbrylające, czy ktoś zna jakąś niezbrylającą markę?ardas pisze:Przy wybieraniu kociego żwirku trzeba uważać na to, aby nie kupić odmiany zbrylającej
Re: Betonit, tudzież koci żwirek?
Jak mnie pamięć nie myli to chyba Real miał taki, taki tam najtańszy i najpopularniejszy.
Zamiast mercedesa kupa zielska
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.