Ekologia a opryski i walka z mszycami

Stosowanie pestycydów, herbicydów, chemicznych i naturalnych środków ochrony roślin.
Mzimu
200p
200p
Posty: 232
Od: 29 maja 2011, o 20:50
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Milanówek

Re: Dalie - cz.2

Post »

Oby i w tej branży przyszła pora na docenienie odpowiedzialnego biznesu, w którym konsument płaci za to, że chwasty o różowych czy niebieskich kwiatach usuwane są ręcznie, a nie roundupem.
Tylko że do tego musi się zwiększyć świadomość społeczna. Jednym z miejsc, gdzie się powinno to wspierac, jest, w moim przekonaniu, to forum.
Pozdrowienia,
Gośka
_fox_

Re: Dalie - cz.2

Post »

Bożenko nie będziemy tu prowadzić sporów ale nie ma ekologicznej produkcji w rzeczy samej, tylko się o tym duuuużo mówi i pisze a wieczorami robi i tak swoje, ale o tym sza. Niestety nie zbawimy świata, a my nie trujemy to nas trują i co gorsza nie informując nas o tym.
Awatar użytkownika
Zibi_41
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2555
Od: 11 maja 2010, o 21:23
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Śląsk - Bytom

Re: Dalie - cz.2

Post »

BozenkaA pisze:Zibi mam w rodzinie miłośnika roundupu. Pryska nim wszystko, co tylko można. Ale sąsiedzi również. I tak wokół drzewek i krzewów rośnie jedynie skrzyp. Nie taki wielki jak przed milionami lat, ale przetrwał. :D
Zibi_41 pisze: Ja wcale nie piszę o hektarach :roll:
Zibi wcześniej czytałam o Twoich uprawach, wiec te hektary nie były o Tobie. :D
Ze skrajności w skrajność :roll: Gdy dobrze wszystko rozplanujesz , na niewielkim areale można mieć imponujące ilości. Jeśli masz wątpliwości o jakości moich upraw , popytaj uczestników zjazdu , którzy z moimi sadzonkami pojechali do domu. A precyzując :wink: Mam w chwili obecnej : ogródek działkowy trzysta parę metrów kwadratowych w Bytomiu , niecałe 8 arów pod Częstochową obsadzone 3000 lilii oraz stół zalewowy o powierzchni 1.9 x 4.5 m :wink: :wink: :wink:
Awatar użytkownika
BozenkaA
1000p
1000p
Posty: 1138
Od: 26 cze 2011, o 21:29
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: łódzkie

Re: Dalie - cz.2

Post »

_fox_ pisze: Niestety nie zbawimy świata, a my nie trujemy to nas trują i co gorsza nie informując nas o tym.
Nie bardzo się z tym zgadzam. Każdy, kto weźmie do ręki chemiczne środki ochrony roślin - truje. I powinien mieć tego świadomość.
magda-hm
100p
100p
Posty: 108
Od: 22 mar 2012, o 08:29
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Jarocin-Wielkopolska
Kontakt:

Re: Dalie - cz.2

Post »

_fox_ pisze:Bożenko nie będziemy tu prowadzić sporów ale nie ma ekologicznej produkcji w rzeczy samej, tylko się o tym duuuużo mówi i pisze a wieczorami robi i tak swoje, ale o tym sza. Niestety nie zbawimy świata, a my nie trujemy to nas trują i co gorsza nie informując nas o tym.
Czy to znaczy, że taka informacja może być usprawiedliwieniem dla takiego rodzaju działań i to przez wszystkich? :roll:
To przerażające. Czy ludzie nie mają świadomości i sumień? ;:222
To jeśli nie zaczniemy od siebie to kto powinien zacząć pierwszy?
Takie tłumaczenie słyszę na każdym kroku przy każdej działce, ale póki totalnie mi starość rozumu nie odebrała to będę się bronić, żeby nie pójść na łatwiznę i nie poddać się ogólnej dewastacji chemicznej każdego zielonego zakątka na ziemi.
Niestety fakt jest taki, ze to masowe podejście do problemu, ale ponoć od czegoś trzeba zacząć a żadna rzeka nie zaczyna się od morza więc może jakaś szansa na poprawę jeszcze gdzieś jest...........
Ja już pewnie nie doczekam, ale może moje dziecko będzie mogło spokojnie dać swojemu dziecku ogórki, truskawki, pomidora czy inne warzywko i nie wystąpią u niego reakcje alergiczne tak jak u mojego ;:218
Pozdrawiam serdecznie. Magda
Awatar użytkownika
furious
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1958
Od: 28 wrz 2010, o 11:06
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: łódzkie
Kontakt:

Re: Dalie - cz.2

Post »

bez przesady, jak ktoś ma dziłeczkę ROD, 2 grządki a na niej parę warzyw do rosołu na niedzielę, to się może bawić w "eko", no ale na większą skalę... nierealne
magda-hm
100p
100p
Posty: 108
Od: 22 mar 2012, o 08:29
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Jarocin-Wielkopolska
Kontakt:

Re: Dalie - cz.2

Post »

furious pisze:bez przesady, jak ktoś ma dziłeczkę ROD, 2 grządki a na niej parę warzyw do rosołu na niedzielę, to się może bawić w "eko", no ale na większą skalę... nierealne
Przy takiej świadomości i podejściu do życia to faktycznie nierealne tak jak to, ze ten kto pryska pole wczesnym popołudniem za moja działka zaprzestanie takich działań....
On nie może sobie na to pozwolić bo przecież ma pole więc to nierealne ;:145
Pozdrawiam serdecznie. Magda
Awatar użytkownika
BozenkaA
1000p
1000p
Posty: 1138
Od: 26 cze 2011, o 21:29
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: łódzkie

Re: Dalie - cz.2

Post »

furious pisze:bez przesady, jak ktoś ma dziłeczkę ROD, 2 grządki a na niej parę warzyw do rosołu na niedzielę, to się może bawić w "eko", no ale na większą skalę... nierealne
Masz rację, nierealne. Więc czego my właściwie chcemy? Może należałoby się przyzwyczajać do trucizn i aplikować sobie trochę oprysków do zupy, by się na nie uodpornić? Stonka się uodparnia, więc może i nam się uda? :roll:
Awatar użytkownika
furious
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1958
Od: 28 wrz 2010, o 11:06
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: łódzkie
Kontakt:

Re: Dalie - cz.2

Post »

BozenkaA pisze:
furious pisze:bez przesady, jak ktoś ma dziłeczkę ROD, 2 grządki a na niej parę warzyw do rosołu na niedzielę, to się może bawić w "eko", no ale na większą skalę... nierealne
Masz rację, nierealne. Więc czego my właściwie chcemy? Może należałoby się przyzwyczajać do trucizn i aplikować sobie trochę oprysków do zupy, by się na nie uodpornić? Stonka się uodparnia, więc może i nam się uda? :roll:
co za populizm! ;:333
wszędzie eko... cały ten eko bełkot i tak najbardziej odbija sie na najmniej winnych kierowcach samochodów, co zanieczyszczają środowisko w ułamku procenta...
skończmy ten off top, w końcu to topic o daliach

ktoś pytał, czy karłowate odbijają po pierwszym przekwitnięciu; moje ruszyły ponownie z kopyta, posadzone w kwietniu, okwitły, a teraz znów są zasypane kwiatami/pąkami
pozdrawiam
Awatar użytkownika
BozenkaA
1000p
1000p
Posty: 1138
Od: 26 cze 2011, o 21:29
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: łódzkie

Re: Dalie - cz.2

Post »

furious pisze:
BozenkaA pisze:
furious pisze:bez przesady, jak ktoś ma dziłeczkę ROD, 2 grządki a na niej parę warzyw do rosołu na niedzielę, to się może bawić w "eko", no ale na większą skalę... nierealne
Masz rację, nierealne. Więc czego my właściwie chcemy? Może należałoby się przyzwyczajać do trucizn i aplikować sobie trochę oprysków do zupy, by się na nie uodpornić? Stonka się uodparnia, więc może i nam się uda? :roll:
co za populizm! ;:333
wszędzie eko... cały ten eko bełkot i tak najbardziej odbija sie na najmniej winnych kierowcach samochodów, co zanieczyszczają środowisko w ułamku procenta...
skończmy ten off top, w końcu to topic o daliach
Fajne podejście. Bo właściwie po nas to mógłby i potop...

I wcale nie jestem pewna, czy to off top. Może ktoś szukając sposobu na pozbycie się mszyc i czytając naszą dyskusję, zastanowi się i chwilę pomyśli, czym potraktować swoje dalie.
Awatar użytkownika
furious
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1958
Od: 28 wrz 2010, o 11:06
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: łódzkie
Kontakt:

Re: Dalie - cz.2

Post »

dla mnie to bełkot... dlatego, że cała światowa eko panika i tak najbardziej odbija się na bogu ducha winnych potencjalnych właścicielach aut;
prosty przykład:
więcej gazów cieplarnianych od auta wytwarza głupia krowa, a wszystkie ograniczenia walą się na producentów samochodów, co za tym idzie, odbija się na kieszeni kupca; to nie jest ekologia, to jest nabijanie kasy, a jak w czymś chodzi głównie o kasę, to dla mnie to jest eko bełkot;

BożenkaA, pozdrawiam serdecznie, kończę naszą ekopolemikę, bo nie chcę się kłócić. nie po to jest forum ;:168 dobrej nocy
Awatar użytkownika
BozenkaA
1000p
1000p
Posty: 1138
Od: 26 cze 2011, o 21:29
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: łódzkie

Re: Dalie - cz.2

Post »

Furious, dla mnie czym innym jest "zbijanie zysków" na ekologii a czym innym zwykła ludzka odpowiedzialność za matkę Ziemię. Nic nie zwalnia nas z odpowiedzialności za nasze czyny. A często wystarczy pomyśleć i wybrać to, co najmniej szkodzi Naturze. Pewnie łatwiej jest sięgnąć po środki chemiczne, bo są gotowe i do tego reklamowane. Ale przecież często wystarczy trochę wysiłku przy sporządzeniu naturalnych oprysków i możemy użyć tego samego opryskiwacza.

Skąd moja ostrożność wobec chemii? A stąd, że rodzina ciężko zachorowała po zjedzeniu zupy kalafiorowej. Ktoś beztrosko użył chemii, nie myśląc o konsumentach. Pewnie zadziałało stare: "przecież to nie do jedzenia, tylko na sprzedaż". Mam świadomość, że życie młodszego synka uratował przypadek, nie zdążyliśmy mu dać pysznej zupki. Nie miał wtedy roczku, więc mała szansa, że by sobie poradził. Przez starsze dzieci w rodzinie, po prostu wszystko leciało. WC, mycie i od nowa.
Awatar użytkownika
Zibi_41
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2555
Od: 11 maja 2010, o 21:23
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Śląsk - Bytom

Re: Ekologia a opryski i walka z mszycami

Post »

Sorki , że wyłączyłem się z dyskusji , musiałem jechać na giełdę. Bożenko , przykro mi , że ktoś nieodpowiedzialnie użył chemii i doprowadził do opisanej przez Ciebie sytuacji , ale nie upraszczajmy i nie zwalajmy wszystkiego na ogrodnika czy rolnika. Jestem detalistą , mam bezpośredni kontakt z klientami i wiem , że każdy z nich zgodzi się nawet na napromieniowywanie roślinek , byle skutkiem tego były o 50 gr tańsze. Produkcja przyjazna środowisku , świadomie nie piszę ekologiczna , zawsze jest znacznie droższa od wspomaganej chemią. Koszty zatrudnienia są na tyle wysokie a wydajność pracy w ogrodnictwie na tyle niska , że nie ma chętnych do ponoszenia jej kosztów. Jesteśmy ekologiczni , dopóki nie dotyczy to naszej kieszeni.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Pestycydy, herbicydy, nawozy, OPRYSKI, środki pro-ekologiczne”