Bez roundupu?
Bez roundupu?
Witam serdecznie, to mój pierwszy post na tym forum.
Jestem w trakcie zakładania ogrodu, czytałam że pierwszą rzeczą, jaką powinno się zrobić, jest opryskanie wszystkiego roundupem. Czy jest to konieczne? Jeżeli tego nie zrobię, to co? zjedzą mnie chwasty? Może jest jakiś inny środek, bardziej naturalny... mam jakiś wstręt do wszelkiego rodzaju chemii w ogrodzie....
Czy jest ktoś, kto nie pryskał i jego ogród radzi sobie bez tego?
I jeszcze jedno pytanie: Jeżeli w niektórych miejscach mam już posadzone co nieco, jak szerokim łukiem powinnam to omijać przy ewentualnym pryskaniu, żeby nie zaszkodzić?
Jestem w trakcie zakładania ogrodu, czytałam że pierwszą rzeczą, jaką powinno się zrobić, jest opryskanie wszystkiego roundupem. Czy jest to konieczne? Jeżeli tego nie zrobię, to co? zjedzą mnie chwasty? Może jest jakiś inny środek, bardziej naturalny... mam jakiś wstręt do wszelkiego rodzaju chemii w ogrodzie....
Czy jest ktoś, kto nie pryskał i jego ogród radzi sobie bez tego?
I jeszcze jedno pytanie: Jeżeli w niektórych miejscach mam już posadzone co nieco, jak szerokim łukiem powinnam to omijać przy ewentualnym pryskaniu, żeby nie zaszkodzić?
Żeby zobaczyć księżyc, nie patrz w sadzawkę.
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 21680
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Marto!
Dyskusje na forum zmierzają w różnych kierunkach...ale każdy z nas musi wybrać najwłaściwszy dla siebie sposób na pozbycie się chwastów w nowozakładanych ogrodach.
Najlepszą metodą jest przekopywanie (przy dużych powierzchniach - przeoranie) ziemi i wydobywanie wszelkich kłączy chwastów.
Sama jednak musisz zdecydować .
Ja i mój ogród nie znamy wcale Roundupu i chwasty nas nie zjadają.Powiedziałabym kwitniemy...
Dyskusje na forum zmierzają w różnych kierunkach...ale każdy z nas musi wybrać najwłaściwszy dla siebie sposób na pozbycie się chwastów w nowozakładanych ogrodach.
Najlepszą metodą jest przekopywanie (przy dużych powierzchniach - przeoranie) ziemi i wydobywanie wszelkich kłączy chwastów.
Sama jednak musisz zdecydować .
Ja i mój ogród nie znamy wcale Roundupu i chwasty nas nie zjadają.Powiedziałabym kwitniemy...
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2318
- Od: 18 wrz 2006, o 13:03
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: między Łodzią a Warszawą
- Kontakt:
Tyniu,nie piszesz jaką powierzchnię chcesz zagospodarować i czy chcesz to robić etapami ,czy może raczej kompleksowo.
Musisz się liczyć z tym ,że ręczne odchwaszczanie zajmie Ci sporo czasu ale jest to do zrobienia i to z bardzo dobrym skutkiem.
W zeszłym roku ręcznie odchwaściłam ok 150m działki(kopali mężczyźni,główny chwast to perz) i posiałam trawę ,zajęło mi to ponad tydzień ciężkiej pracy .
Pozostałą,większą część zaperzonej działki właśnie potraktowałam chemią i teraz czekam aby podjąć dalsze działania Obszar przy roślinach oczywiście czyściłam ręcznie ,tak po obrysie korony ,chodzi o to by spryskany chwast nie dotykał do zielonej części rośliny uprawowej.
Musisz się liczyć z tym ,że ręczne odchwaszczanie zajmie Ci sporo czasu ale jest to do zrobienia i to z bardzo dobrym skutkiem.
W zeszłym roku ręcznie odchwaściłam ok 150m działki(kopali mężczyźni,główny chwast to perz) i posiałam trawę ,zajęło mi to ponad tydzień ciężkiej pracy .
Pozostałą,większą część zaperzonej działki właśnie potraktowałam chemią i teraz czekam aby podjąć dalsze działania Obszar przy roślinach oczywiście czyściłam ręcznie ,tak po obrysie korony ,chodzi o to by spryskany chwast nie dotykał do zielonej części rośliny uprawowej.
Dzięki za odpowiedzi!
Cała powierzchnia działki to niecałe 1200 m, ale po Waszych postach postanowiłam, że będę ją stopniowo skopywać i odchwaszczać... (może mąż albo brat zlituje się nad kobietą ze szpadlem i pomoże 8) ). Szkoda od razu ładować chemię.
Przy najbliższej wizycie na budowie przyjrzę się dokładnie, czy jest dużo perzu (ale wydaje mi się, że gdy na jesieni kopałam ziemię pod warzywnik, były tylko bryły trawy). To wcześniej była typowa łąka, może perz się tam nie uchował? A perzu obawiam się najbardziej.
Najwyżej roundupu użyjemy przy zakładaniu trawnika albo i wcale.
Najważniejsze, że można i bez tego tak jak u Was. Pocieszyłyście mnie, bo już miałam wizję, jak przez całe życie walczę z kępami chwastów
Dzięki serdeczne!
Cała powierzchnia działki to niecałe 1200 m, ale po Waszych postach postanowiłam, że będę ją stopniowo skopywać i odchwaszczać... (może mąż albo brat zlituje się nad kobietą ze szpadlem i pomoże 8) ). Szkoda od razu ładować chemię.
Przy najbliższej wizycie na budowie przyjrzę się dokładnie, czy jest dużo perzu (ale wydaje mi się, że gdy na jesieni kopałam ziemię pod warzywnik, były tylko bryły trawy). To wcześniej była typowa łąka, może perz się tam nie uchował? A perzu obawiam się najbardziej.
Najwyżej roundupu użyjemy przy zakładaniu trawnika albo i wcale.
Najważniejsze, że można i bez tego tak jak u Was. Pocieszyłyście mnie, bo już miałam wizję, jak przez całe życie walczę z kępami chwastów
Dzięki serdeczne!
Żeby zobaczyć księżyc, nie patrz w sadzawkę.
-
- 10p - Początkujący
- Posty: 12
- Od: 11 lip 2006, o 12:35