Pomyliłem opryski ratunku!
Pomyliłem opryski ratunku!
Jako, że jest to mój pierwszy post witam wszystkich serdecznie. Niestety forum odkryłem dopiero po pierwszej WPADCE ogrodniczej. Otóż, każdego roku robiłem oprysk na dwuliścienne. Zawsze robiłem fernando i działało. W tym roku też by się pewnie udało gdyby nie to, że POMYLIŁEM BUTELKI! Otóż punktowo zastosowałem Glyfos 360, który zwykle stosowałem na bruk przed domem. Zorientowałem się przed ukończeniem zabiegu, ale i tak było za późno. Nie pomogło obficie zlanie wodą. Na całym trawniku wokół domu mam piękne, żółte place. Spaliło wszystko! Jedyny pomysł to odczekać jeszcze kilka dni (środek działa już 2 tygodnie) lekko przekopać, mieszając z czarnoziemem, i polatać dziury wysiewając nową trawę. Okres ku temu nie jest szczególny, ale nie mogę patrzeć na mój tak troskliwie hodowany trawnik. Jeżeli macie jakieś pomysły, bo nie mogę posądzać o podobne doświadczenia, to bardzo proszę o radę. Będę wdzięczny. Pozdrawiam
Re: Pomyliłem opryski ratunku!
Zawsze wydawało mi się,że jeżeli ktoś troskliwie dba o trawnik,to opryski nie są potrzebne.Bo zadbana(nawożona i podlewana) trawa zagłusza te...dwuliścienne(to mlecze i t p??).
Trawnik mam przyzwoity,a fernando kojarzy mi się tylko z utworem ABBY no i byczkiem.
Jak pojawi się czasem jakiś zabłąkany dwuliścienny to usuwam ręcznie.
Czasem mam oprysk niechciany...jak pies wyskoczy pobrykać do ogródka
Trawnik mam przyzwoity,a fernando kojarzy mi się tylko z utworem ABBY no i byczkiem.
Jak pojawi się czasem jakiś zabłąkany dwuliścienny to usuwam ręcznie.
Czasem mam oprysk niechciany...jak pies wyskoczy pobrykać do ogródka
- kaftan
- 100p
- Posty: 141
- Od: 17 kwie 2011, o 13:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Mokrzeszów Dolnośląskie
Re: Pomyliłem opryski ratunku!
Tomek, spryskałeś trawnik środkiem podobnym do roundupu, nic chyba nie zrobisz. Być może pomogło trochę intensywne zlanie wodą, bo obrażenia mogły być większe. Raczej dosiewka.
Wielkie drzewa dają więcej cienia niż owocu.
Re: Oprysk
Ania94 bez względu na to jakim chemicznym środkiem owadobójczym (na stonkę) zostały poczęstowane truskawki, to one są w trakcie owocowania i do jedzenia nie będą się nadawać. Ja w każdym radzie odradzam.
Re: Oprysk
Na każdym środku jest tzw. okres karencji i po oprysku przez tyle właśnie dni nie można jeść owoców, odsyłam do ulotki oprysku
Re: Oprysk
Problem w tym, że środek do oprysku przeciw stonce nie będzie zawierać karencji dla owocującej truskawki. Ja przynajmniej takiego środka nie znam, ale chętnie poznam.
Re: Oprysk
Sprawdź jaka jest substancja czynna i poszperaj może jest jakiś oprysk na truskawki zawierający tę samą substancje czynną i wtedy będzie karencja. A swoją drogą ja bym nie ryzykowała jedzenia opryskanych owoców nie wiedząc dokładnie jaka jest karencja.
Re: Oprysk
To już lepiej wcale w tym roku ich nie zrywać, czy może tylko pierwsze które się nadają do zerwania wyrzucić ?
Re: Oprysk
Aniu nikt Ci na to pytanie nie odpowie nie znając środka jakim opryskane zostały rosliny. Jeden oprysk ma np. 2dni karencji, a drugi może mieć 30. Oprysk krąży w calej roślinie nie tylko w owocach.
Re: Oprysk
Jagusia, Truskawki zostały opryskane opryskiem syngenta na stonkę. Niestety na ulotce nie ma podanej korelacji na owocach miękkich.. dlatego też nie wiem co robić
Re: Oprysk
Ale syngenta ma wiele oprysków. Jaka jest nazwa tego oprysku. Nie jest to przypadkiem actara.
Jeśli była to actara to jest to środek długodziałający, którego karencja na roślinach na które jest zarejestrowany wynosi ok 21 - 28 dni. Więc raczej z truskawek w tym roku nie skorzystasz.
Jeśli była to actara to jest to środek długodziałający, którego karencja na roślinach na które jest zarejestrowany wynosi ok 21 - 28 dni. Więc raczej z truskawek w tym roku nie skorzystasz.
Re: Oprysk
W internecie na ulotce jest że karencja 14 dni, nie ma oczywiście że na truskawkę bo pewnie producent nawet tego nie przewidział . W każdym razie za dwa tygodnie to co jest teraz na krzakach będzie zgniłe, a tzw sezon truskawkowy się skończy, czyli w tym roku swoich truskawek nie pojesz. Ja doradzałbym nie dotykać się już do tych owoców.