Mikoryza a borówka

Stosowanie pestycydów, herbicydów, chemicznych i naturalnych środków ochrony roślin.
x-xm-a
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 4109
Od: 9 cze 2006, o 21:28

Re: Borówka a mikoryza

Post »

Rolnikt jeśli chcesz poeksperymentować to poszukaj gdzieś u siebie mącznicy lekarskiej i nią podsadź krzewy, może się uda.
x_r-t
---
Posty: 504
Od: 30 maja 2010, o 13:34
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Borówka a mikoryza

Post »

monika pisze:.... może się uda.
Oczywiście, że chcę poeksperymentować, a co do tego "może się uda", to jak w bajce o udach i piersiach:
"Jak nam się uda, to będziemy piersi"
Jak pisałem wyżej, decyzja o eksperymencie podjęta. Wprowadzam drobną korektę do planów, według Waszych wskazówek.
x-xm-a
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 4109
Od: 9 cze 2006, o 21:28

Re: Borówka a mikoryza

Post »

:D
piszę 'może' bo grzybów (owocników) nie zobaczysz, więc 'na oko' bardzo trudno ocenić czy jeśli już trafiłeś na odpowiedną grzybnię zaszła mikoryza. Generalnie i tak warto to zrobić, bo taka (nietubkowa) metoda może przynieść tylko korzyści.

Poza mikoryzą dużo ważniejsze jest stanowisko dla borówki. Ja w rodendronach odradzam uprawę jeśli ktoś ma ziemię u siebie i w rejonie o nieodpowiednim pH. Miejscowe zakwaszenie to kłopot i koszty, a już próba z mikoryzą w tak sztucznym i niestabilnym środowisku trochę się mija z celem, ale to moje zdanie
pozdrawiam i życzę powodzenia :wit
x_r-t
---
Posty: 504
Od: 30 maja 2010, o 13:34
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Borówka a mikoryza

Post »

monika pisze: piszę 'może' bo grzybów (owocników) nie zobaczysz
Mam tego pełną świadomość, wiem jednak, że można za czas jakiś dokopać się delikatnie do korzeni i sprawdzić na nich obecność mikoryzującej grzybni. Poza tym, jak już pisałem, eksperyment przeprowadzę na krzewie (krzewach) tej samej odmiany rosnących w bezpośrednim sąsiedztwie. Mam nadzieję, że pozytywny wpływ mikoryzy na jeden z krzewów będzie na tyle silny, że gołym okiem zobaczę różnicę w rozwoju krzewu i owocowaniu borówki z mikoryzą w stosunki do borówki bez mikoryzy.
S_H_A_D
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 670
Od: 7 maja 2010, o 20:50
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: okolice Kielc

Re: Borówka a mikoryza

Post »

rolnikt pisze:...eksperyment przeprowadzę na krzewie (krzewach) tej samej odmiany rosnących w bezpośrednim sąsiedztwie. Mam nadzieję, że pozytywny wpływ mikoryzy na jeden z krzewów będzie na tyle silny, że gołym okiem zobaczę różnicę w rozwoju krzewu i owocowaniu borówki z mikoryzą w stosunki do borówki bez mikoryzy.
Nie wydaje mi się żeby to było takie łatwe a przede wszystkim miarodajne, stwierdzić po samym zdrowszym wzroście i lepszym owocowaniu, że ta roślinka pod którą podsypaliśmy ziemi z lasu zawiązała mikoryzę. Twoje borówki rosną zapewne blisko siebie na stałym miejscu w ogrodzie, jeśli podsypiesz pod jedną z nich glebę z odpowiednią grzybnią, to nie znaczy że tylko ta borówka pod którą się podsypało zawiąże mikoryzę. Grzyb szybko zmikoryzuje też z innymi sąsiednimi roślinami. Efekt ten często wykorzystuje się przy zakładaniu lasów na trudnych terenach, gdzie jedna na 5 sadzonek jest zmikoryzowana i w ciągi roku lub dwóch lat, grzyb z tej jednej sadzonki przenosi się na sąsiednie. Jeśli miało by to być miarodajne doświadczenie, to borówki tej samej odmiany musiały by rosnąć w tym samym podłożu w oddzielnych pojemnikach, a tylko do jednej zostałaby dodana gleba leśna spod borówek czy żurawin. Wtedy jeśli ta roślina z dodatkiem gleby leśnej zacznie lepiej rosnąć, będzie wiadomo że to właśnie efekt gleby leśnej. No i cały szkopuł w tym stwierdzeniu "że to efekt gleby leśnej" a niekoniecznie mikoryzy. Otóż ze względu na bardzo bogatą mikroflorę gleby leśnej, dodanie jej pod większość uprawianych w naszych ogrodach roślin, zrobi im bardzo dobrze. Więc do końca nie będziesz wiedzieć czy twoja borówka lepiej rośnie przez mikoryzę, czy może przez obniżenie przez glebę leśną pH, dzięki czemu twoja borówka łatwiej pobiera makro i mikroelementy z podłoża, czy może przez to że leśna gleba spulchniła podłoże i wniosła jakiś mikro albo makroelement którego w podłożu był deficyt, czy może w końcu poprzez działanie specyficznego bogatego edafonu gleby leśnej. Jedyny uczciwy sposób aby sprawdzić czy to mikoryza spowodowała zdrowszy wzrost rośliny, jest sprawdzenie korzeni. Nie wiem jak jest z borówkami bo jeszcze ich nie uprawiam, ale przy większości wrzosowatych system korzeniowy jest dość specyficzny zbudowany, składa się z raczej grubych, mięsistych, kruchych korzeni. Zazwyczaj brak jest gęstych, cienkich, nitkowatych korzeni włosowatych, do tego wrzosowate nie wytwarzają włośników. Jednak u roślin które są zmikoryzowane, widać na korzeniach coś na wzór włośników, to właśnie grzybnia ektomikoryzowa.
Dlatego jeśli chodzi o sposób opisany przez Terkow47 to nie wątpię że on działa, chodzi mi o to że nie jest to działanie mikoryzy. Takie podłoże z "przekompostowanej mieszanki materiału liściowo- trocinowo- iglakowego", zrobi dobrze nie tylko borówką.
kamczat
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 35
Od: 10 sty 2012, o 18:42
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Borówka a mikoryza

Post »

Borówka także nie wytwarza korzeni włośnikowych i dlatego tak cenne jest dla niej zjawisko mikoryzy.
S_H_A_D
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 670
Od: 7 maja 2010, o 20:50
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: okolice Kielc

Re: Borówka a mikoryza

Post »

kamczat przecież wyraźnie napisałem:
S_H_A_D pisze:...do tego wrzosowate nie wytwarzają włośników. Jednak u roślin które są zmikoryzowane, widać na korzeniach coś na wzór włośników, to właśnie grzybnia ektomikoryzowa.
tadwoj
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 33
Od: 26 maja 2012, o 05:53
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Borówka a mikoryza

Post »

Trochę czasu minęło , i jak wyszedł eksperyment z mikoryzowaniem borówki wysokiej.
Ja mam możliwość pobrania podłoża razem z borówką brusznicą i chcę eksperymentalnie położyć to wszystko na ściółce borówki i rododendrona. Może wejdą w mikoryzę, a jak się ukorzeni borówka brusznica to co mi szkodzi? ;:215 ;:215
Awatar użytkownika
krzysiek74
50p
50p
Posty: 55
Od: 22 kwie 2009, o 22:14
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Łódź

Re: Borówka a mikoryza

Post »

Z własnego doświadczenia kilkuletniego uprawiania borówki uważam mikoryzę za zbędną w prowadzeniu dobrej hodowli tego owoca na działce rekreacyjnej.Nie wymaga eksperymentów coś co pięknie rośnie i plonuje.
Forza Viola per sempre!
carnivorek
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 15
Od: 17 cze 2013, o 12:00
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Skierniewice

Re: Borówka a mikoryza

Post »

S_H_A_D pisze:
krzysiek74 pisze:Nie wiecie może czy szczepionki do borówek i cyprysików można użyć takich samych rodzajów?Mam kilka borówek i kilka cyprysików lawsona i jak kupie np taka mikoryzę http://mikoryza.sklep.pl/index.php?prod ... prod_id=25 to będzie ok dla obu tych roślin?
Absolutnie nie. Szczepionka do roślin iglastych zawiera w swoim składzie strzępki grzybów i izobaty korzeniowe, zupełnie innych gatunków niż w szczepionce do borówek. Podanie takiej szczepionki pod borówki nic nie da, bo mikoryza między tymi grzybami a borówką nie zachodzi. Zwróć też uwagę że pomimo że borówki należą do rodziny wrzosowatych, to szczepionka do roślin wrzosowatych nie nadaje się do borówek. Chodzi o to że borówki mikoryzują ze ściśle określonymi gatunkami grzybów, nie będą nawet mikoryzować z grzybami które są charakterystyczne dla wrzosowatych. Dlatego do iglastych, borówek i żurawin oraz roślin wrzosowatych, należy dobierać oddzielnie szczepionki. Co do korzyści z ich stosowania, to opinie jak i wyniki badań są bardzo zróżnicowane. Jak znajdę odpowiednie materiały to tutaj zamieszczę.
Wbrew temu co piszesz do borówki można zastosować typową, wrzosowatą szczepionkę. Wyjątkowo może się zdarzyć że nie zadziała, ale będą to sporadyczne przypadki. Przy mikoryzie dla wrzosowatych ważne jest z jakiego siedliska pochodził grzyb do zaszczepienia. Słyszałem sprawozdanie z badań prowadzonych w Instytucie Ogrodnictwa, w których najlepszą mikoryzą dla żurawiny uprawianej na polu była mikoryza uzyskana z wrzosu. Z kolei pewien badacz z Norwegii powiedział mi, że jako szczepionki mikoryzowej używał do doświadczeń gleby spod borówek (czarnych jagód).
grzesiu88
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 8
Od: 4 maja 2014, o 19:34
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Borówka a mikoryza

Post »

Witam

Zastosowałem mikoryzę w żelu, 10ml pod każdy krzak. Zaraz potem padało przez parę godzin. Czy szczepionka się nie wymyła, trzeba jeszcze raz szczepić?
Awatar użytkownika
MartisM
Przyjaciel Forum - silver
Przyjaciel Forum - silver
Posty: 1003
Od: 14 mar 2016, o 14:47
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Okolice Wrocławia

Re: Borówka a mikoryza

Post »

Ja rok temu zaszczepiłam część moich mikoryzą. Porównując z innymi niezaszczepionymi roślinami nie widzę spektakularnych różnic. Z tym, że szczepienia dokonałam rok temu, więc z pewnością minęło jeszcze za mało czasu.
Awatar użytkownika
Baltazar
500p
500p
Posty: 688
Od: 19 paź 2022, o 07:18
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: okolice Rzeszowa

Re: Mikoryza a borówka

Post »

I jak tam efekty mikoryzowania? Macie jakieś wnioski po latach?
ODPOWIEDZ

Wróć do „Pestycydy, herbicydy, nawozy, OPRYSKI, środki pro-ekologiczne”