Przepraszam. Źle mnie zrozumiałeś.nemo56 pisze:dostałem (wypożyczyłem) jeszcze inny opryskiwacz (inna marka) ale już nie będę pisał o tym, bo znowu obudzę jakieś wrogie siły.
Opryski na zapylonej glebie.
- nemo56
- Przyjaciel Forum
- Posty: 1623
- Od: 18 sie 2005, o 15:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
spoko, spoko. Erazmie, nikogo nie uraziłeś. Nie pisałem jaki opryskiwacz bo to nie miejsce na reklamę ale podam tak ogólnie, że sąsiad pożyczył mi opryskiwacz m/ki solo456. Żadna rewelacja ale opryskiwać można. Teraz mu zwróciłem a na przyszłą wiosnę coś wymyślę. Bez oprysków jednak nie da rady mieć zdrowych owoców i warzyw (niestety).
Jakub . . . . .
- janusz
- Przyjaciel Forum
- Posty: 408
- Od: 25 maja 2005, o 13:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
O warzywach sie nie wypowiadam bo nie używam.nemo56 pisze: Bez oprysków jednak nie da rady mieć zdrowych owoców i warzyw (niestety).
Jednak moje winorośla pięknie owocują bez żadnych oprysków.
Jedyna chemia jaką stosuję to oprysk brzoskwini przeciw kędzierzawosci liści.
Janusz
ogród bez winorośli to nie ogród...