Drzewko okorowane przez kosiarkę - co robić?

[marcepankowo]

Dwa lata temu posadziłam małą niezidentyfikowaną sadzonkę drzewa o czerwonych liściach. Prawdopodobnie jakaś mirabelka. Rosła sobie ładnie bez problemów aż do tego roku. Tata przypadkiem gdy kosił podkaszarką to zahaczył ją i zerwał korę dookoła. (na wysokość ok 7cm, drzewko ma pień mniej więcej o średnicy dwugroszówki) Pogodziłam się ze stratą i zostawiłam to drzewo tak jak stało by uschło, ale minął już ponad miesiąc a ono skubane nadal ma się świetnie. Stąd moje pytanie - czy jest szansa żebym coś teraz mogła jeszcze z tym zrobić? Jakoś zabezpieczyć to miejsce? Bo szkoda skubane wycinać skoro ma taką wolę życia

[damek1718]

Posmaruj ranę maścią szkółkarską, zawierająca funaben. Może byc też miedzian. Z czasem rana powinna sie zalacćkorą, czyli zabliźnić.

[marcepankowo]

I stanie się to nawet wtedy jeśli to obdarcie jest teraz suche? W sensie nic z niego nie cieknie, zasuszyło się ładnie dookoła.

[bzado]

Nie śmiejcie się ale mój teściu ma taka zasadę (i o dziwo się sprawdza - przetestowane na kilku drzewkach) że po takim zdarzeniu drzewo będzie lepiej rosło.
Jak po 2, 3 latach świeżo posadzone drzewo nie chce za bardzo rosnąć, to świadomie i celowe zdziera albo ręcznie kawał kory (dość spory) albo obija drzewo kosiarką, co zmusza drzewo do intensywnej pracy na rzecz wzrostu.

[andrzej2910]

U mnie młode drzewko po przypadkowym okorowaniu kosą spalinową padło ale odbiło od ziemi.