Droga dojazdowa do działki

Ogólne tematy działkowe, nowości w ogrodnictwie
ODPOWIEDZ
spajder
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 6
Od: 18 lut 2016, o 21:16
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Warmia

Droga dojazdowa do działki

Post »

Witam :wit Mam pytanie odnośnie dojazdu do działki, a odnośnie kolein na drodze. :( Koleiny są tak głębokie, że jadąc do działki z dwoma workami cementu uszkodziłem tłumik. ;:145 A moje pytanie brzmi, czy koleiny na drodze mogę uzupełniać korzonkami, trawą i wszystkim czym wyciągnę z działkowej ziemi ;:88


Pozdrawiam
Awatar użytkownika
PiotrekP
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2518
Od: 18 wrz 2011, o 08:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Świętokrzyskie

Re: Droga dojazdowa do działki

Post »

Nie... :wink:
Awatar użytkownika
robertP2
1000p
1000p
Posty: 4804
Od: 7 lut 2011, o 22:22
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Droga dojazdowa do działki

Post »

Ja tak robię z tymże to moja prywatna droga. Z drugiej strony jeżeli chodzi o drogi nazwijmy to państwowe to lepiej chyba zatkać darnią czy perzem jak dziukać po koleinach. Prośby czy nawet groźby do administracji/ zarządu/ zarządcy danej drogi nic nie dadzą, to jest tzw. odwlekanie . Wiedzą, że dany problem istnieje, ale nikt z tym nic nie robi. Gruz wolą wywalić ludzie do śmietnika jak dziurę załatać, prawda ?
Zamiast mercedesa kupa zielska
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Awatar użytkownika
PiotrekP
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2518
Od: 18 wrz 2011, o 08:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Świętokrzyskie

Re: Droga dojazdowa do działki

Post »

robertP2 pisze: Gruz wolą wywalić ludzie do śmietnika jak dziurę załatać, prawda ?

Od kiedy trawa, korzenie itp. to gruz? :) to problemu nie załatwi. Kamień trzeba sypać lub ewentualnie tak jak u mnie szlakę sypią bo jest za darmo.
Awatar użytkownika
Jolek
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2764
Od: 12 maja 2013, o 21:24
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Re: Droga dojazdowa do działki

Post »

Na zdrowy rozum, tylko kamienie, szlaka, gruz. Korzonki , trawę itp miękkie części tylko na ścieżkę się nadają a nie tam gdzie przejeżdża ciężkie auto. W pewnym momencie możesz się ,,utopić" w takiej miękkiej drodze.
Awatar użytkownika
robertP2
1000p
1000p
Posty: 4804
Od: 7 lut 2011, o 22:22
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Droga dojazdowa do działki

Post »

PiotrekP pisze:
robertP2 pisze: Gruz wolą wywalić ludzie do śmietnika jak dziurę załatać, prawda ?

Od kiedy trawa, korzenie itp. to gruz? :) to problemu nie załatwi. Kamień trzeba sypać lub ewentualnie tak jak u mnie szlakę sypią bo jest za darmo.

Teoretycznie napisałem, że nawet gruz wyrzucą w kontenery, a obok dziura jak lej po bombie to przejdzie i pójdzie. Bo jego ten problem nie dotyczy, dopóty, dopóki czego nie zamówi z liroja czy obi, żeby mu przywieźli trochę większym samochodem . Taka mentalność.

Co do trawy, trawa , trawą, ale dużo osób wywala całe darnie , że tam więcej ziemi jak trawy to co po to wyrzucać . Powielanie błędnego koła. Wywali darń z ogródka , wyrzuci do kontenera, zapłaci za śmieci,przed śmietnikiem krzyki, wyzwiska, że za dużo wyrzucają, śmieci idą w górę a pójdzie do obi czy innego liroja nakupuje woreczków z ziemią, a potem pijąc piwo zagryzając kiełbasą z grilla pisoczy na cały system, że złodzieje przy wtórowaniu równie upierdliwego i wrednego sąsiada. Złodzieje, bandyci ! ;:oj Dobrze, że ludzie nie mają dostępu do broni palnej, u nas by było gorzej jak na dzikim zachodzie i o co ? Zaczęło sie od dziury w drodze, przeszło w patyk w śmietniku który przeważył szalę goryczy a skończyło się kroniką kryminalną :;230
Zamiast mercedesa kupa zielska
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Arnika
100p
100p
Posty: 187
Od: 22 paź 2012, o 08:13
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Centrum

Re: Droga dojazdowa do działki

Post »

RobertP2, gruz to odpad, nie dziwota, że do kontenera powinien iść i nie dziwota, że jeśli kogoś nie dotyczy problem dziurawej drogi nie będzie komuś łatał, tylko wywali gruz do kontenera (i słusznie) i z konternera zabiorą na składowisko lub do rekultywacji gruntów.

Jeśli problem kogoś dotyczy to:
1. obowiązkiem zarządcy drogi jest jej utrzymanie (jeśli uszkodziłeś samochód to z fakturką za naprawę po odszkodowanie do zarządcy drogi powinieneś się zgłosić z jednoczesnym pisemnym wnioskiem o naprawę)
2. obowiązkiem zarządcy drogi jest jej utrzymanie więc skieruj do zarządcy pisemnie wniosek o naprawę/utrzymanie we właściwym stanie drogi
3. jeśli droga jest Twoja - no to rób jak uważasz, pakuj trawy, darni, gruzu, kamieni, cegły itp.

Niezależnie od powyższego mozesz rozbić tymczasówki w postaci pakowania do dziur trawy z ziemią - u mnie w okolicy tak się robi i tymczasowo działa :)
Awatar użytkownika
robertP2
1000p
1000p
Posty: 4804
Od: 7 lut 2011, o 22:22
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Droga dojazdowa do działki

Post »

To co powinien zarządca czy inny administrator to ja dobrze wiem, wiem także jak wygląda biurokracja w naszym kraju i szanowanie i słuchanie petenta. Przeciętny Kowalski jeżeli znajdzie problem to sam staje się problemem. Nikt nie dba o drogi naniesiona na mapy, występujące w ewidencji, a co dopiero o drogi wewnętrzne na ogródkach działkowych czy innych terenach.

poza tym nie zgodzę się z jedną opcją. Jeżeli mam wyrzucić gruz do kontenera i za to zapłacić to dlaczegóż nie miałoby to pójść nawet OBCEMU w dołek. Kolejną sprawą jest fakt marnotrawstwa , dlaczego śmieci czy nazwijmy ją inaczej odpady mają iść na wysypisko jak można wykorzystać w inny sposób niż tworzenie Giewontu smrodu i problemów . W Polsce segregacja jest mitem. To koło napędzające rzesze cwaniaków, którzy koszą kasę za naszą naiwność. Wysypiska rosną a potem krzyk i lament, że mieszkam w domu z płotkiem malowanym a za oknem smród , że nochal wykręca.
Powiem na koniec mojej dygresji. Doją nas na nasze własne życzenie.
Zamiast mercedesa kupa zielska
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Arnika
100p
100p
Posty: 187
Od: 22 paź 2012, o 08:13
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Centrum

Re: Droga dojazdowa do działki

Post »

robertP2 pisze: Jeżeli mam wyrzucić gruz do kontenera i za to zapłacić to dlaczegóż nie miałoby to pójść nawet OBCEMU w dołek.
Ale taki sposób myślenia prowadzi do tego, że wszystko będziemy pakowac w dołek, nie szerzmy chorej postawy. Jak się rozejrzeć tu i ówdzie (a trochę się włóczę po kraju, polach, lasach) to mamy dziwną tendencję wypłycania wszystkiego i wszystkim. Robert chyba jesteś przedstawicielem właśnie tej części społeczeństwa :D Jest dołek, to trzeba go wypełnić, natura nie lubi pustki. Korytko - gruz, zagłębienie-gruz, rzeczka-gruz. Nie było przejazdu-jest przejazd. Z daleka przecież nie widać a pokrzywą zarośnie, a i traktorem się przejedzie.

Po pierwsze - jeśli nie Twoje to nie rusz, może właściciel terenu nie życzy sobie mieć Twojego gruzu? Podstawowe konstytucyjne prawo to prawo własności.
Po drugie - zamiast gadać po próżnicy weźta się za pisanie do organów odpowiedzialnych za porządek, za właściwy przejazd, dojazd, za co płacimy podatki??, ale nie wylew żalów i smutków, tylko merytoryczne pisma poparte przepisami.
Po trzecie - składowisko odpadów jest najprostszym, najpopularniejszym obecnie u nas w kraju sposobem UNIESZKODLIWIANIA odpadów, a gruz jest generalnie neutralny, służy do przysypywania poszczególnych warstw odpadów komunalnych i innych na składowisku i jest jak najbardziej mile tam widziany. Gruz, ziemia itp. służą do rekultywacji i na pewno nie "marnują się" na składowisku. Tam jest miejsce gruzu, a nie w nieokreślonej przestrzeni nazwanej "dołkiem"

Moje doświadczenia wynikają z takiej oto historii. Dojazd do domy, żeby był krótszy urządziliśmy przez prywatną dzialkę sąsiada, za jego zgodą. Droga piaszczysta to i waliliśmy z innymi sąsiadami gruzu, cegieł, co zostało z budowy. Dostaliśmy ochrzan od właściciela działki jakich mało i przestaliśmy. Facet miał do tego prawo - to jego teren, zgodził się na przejazd ale nie na śmieci, potem by wyciągał z ziemi kawałki betonu. Nikomu już nie będę na jego własnym terenie wywalała odpadów - tak, bo gruz to odpad. Co więcej, pewnego dnia sprzedał grunt i z dnia na dzień nowy właściciel zagrodził nam przejazd. Też miał do tego prawo.
Mogłabym psioczyć na prawo na lewo i na sąsiada i na Państwo, urzędasy itp., ale co bym z tego miała? Na pewno nie dojazd do domu. Całą energię skierowałam na to, żeby poszerzyć wiedzę na temat kto, za co jest odpowiedzialny, jakie ma obowiązki, co mogę zrobić jeśli nie wypełni tych obowiązków. Dowiedziałam się, kto jest zarządcą prawdziwej drogi (nieprzejezdnej bo zarosła krzakami). Pismo naszprycowane przepisami i artykułami, pozbawione walorów emocjonalnych skierowaliśmy z sąsiadami do odpowiednich organów. Po kilku dniach wytyczyli nam i wyrównali prawdziwy przejazd zgodnie z tym jak idą działki ewidencyjne. Sąsiedzi się dziwią, że mam chyba wtyki w urzędzie, bo nie wierzyli. Ale to nie ja, tylko treśc tego co napisałam i pouczenie co zrobię, na podstawie jakiego artykułu, gdy droga pozostanie nieprzejezdna i pojazdy ratunkowe nie dojadą do mojej posesji. Żadnych awantur ;:170 , a jedna z sąsiadek już chciała telewizje wołać bo nie wierzyła w pisemka, że to coś pomoże.

Podsumowując - łatać dziury trawą ok, ale może by pomyśleć o porządnym rozwiązaniu problemu. Rozwalenie samochodu o nawierzchnię to poważna sprawa i ja bym dochodziła odszkodowania, jeśli to faktycznie jest działka drogowa i jakiś urząd jest za nią odpowiedzialny.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Pozostałe tematy działkowe i ogrodowe - Dyskusje OGÓLNE, NOWOŚCI”