Dziko rosnące gatunki roślin w ogrodzie

[x-ja]

Krwawnica u mnie rośnie nad stawem .
Mam zamiar posadzić na rabacie , ma piękny kolorek będzie wspaniałym dodatkiem .
Zastanawiam się , jak ją przenieść .
Przesadzić roślinę czy zebrać nasiona ?
corazonbianco w jaki sposób "udomowiłaś "swoją ?
Trawa w paski to mozga trzcinowata ? jak to ona to faktycznie , rozłazi się strasznie , też ją mam.

[Arcydziegiel88]

Krwawnicę najlepiej wykopać i przesadzić. Z nasion to będziesz musiała długo czekać.

[corazonbianco]

Krwawnicę wykopałam w sierpniu po przekwitnięciu. Po posadzeniu trzeba ją przyciąć krótko i regularnie podlewać. Będzie wyglądała mizernie, ale na drugi rok zakwitnie. Wiosną późno wychodzi z gruntu, więc trzeba uważać żeby jej nie wykopać.

[wro-ona]

Ja też właśnie gorączkowo szukam krwawnicy - u mnie było jej pełno dookoła, ale teraz gdzieś zniknęła. Mam wprawdzie przed płotem, ale nieliczne, a poza tym stamtąd nie będę wykopywać - tam też ma być ładnie.

[stoplamek]

Dzikie kwiaty to moja wielka miłość
Udało mi się 'pozyskać' nasiona popłochu pospolitego, macie jakieś doświadczenia jak z nimi dalej postępować?

[Babciabenia]

Witam. Potrzebuję fachowej nazwy tej rośliny,niestety posiadam tylko taką fotkę!
-
chodzi o tę z fioletową łodygą i tymi liśćmi jak paproć

[ewikk77]

Rośliny z rodziny selerowatych często trudno jednoznacznie oznaczyć, może być to roślina zarówno lecznicza jak i silnie trująca, np. blekot pospolity (http://www.zielnik-karpacki.pl/-BLEKOT_POSPOLITY_1087 ).

[x-ja]

Krwawnica z powodzeniem przesadzona w ubiegłym roku .
Żeby było ciekawiej , mam dwa kolorki


Zaślaz Zygmarek



Najpiękniej wyglądają w swoim naturalnym środowisku








Aż się do domu nie chce wracać przy spacerze w takim otoczeniu zapomina się o bólu nóg , chce się iść dalej i dalej ....

[ewikk77]

Elu, śliczne ujęcia, rzeczywiście spacer po takiej okolicy to sama przyjemność. Właśnie przypomniałaś mi o krwawnicy, którą widziałam na łące. Muszę się wybrać z łopatką i przesadzić do ogrodu. Żywokost się przyjął i ładnie rośnie. W tym roku jeszcze go oszczędzam, niech nabierze "krzepy".

[x-ja]

Ewcia , dzięki
Wokoło łąki , jedne koszone inne nie więc na każdej co innego rośnie . Pobocza cudnie porośnięte roślinkami a na nich chmary owadów .
Na takie spacerki raz krótsze innym razem dłuższe można chodzić codziennie .


Cieszę się , że żywokost rośnie w tym miejscu gdzie kopałam miałam nadzieję , że już nie wyrośnie a na nowo mam kępę on się tak łatwo nie poddaje
Krwawnicę sadź koniecznie wygląda super w połączeniu z innymi roślinami .
A ja zebrałam nasionka żmijowca , trzeba wysiać , widziałam też po drodze fajny kolorek dzwonka skupionego , muszę znowu spacerek poczynić i zaznaczyć by później zebrać nasionka .

[Malinka2000]

Odświeżę wątek ale z przymrużeniem oka.
Dwa lata temu, zimą, kupiliśmy nowy dom na wsi. Do dziś odkrywam na działce różne ciekawe i pożyteczne roślinki dzięki nieregularnemu koszeniu działki.
Jedna z takich roślin pokazała się pierwszej wiosny, rok temu nie było a w tym roku... tadaam:

Z tego co wiem to był męski osobnik (czas przeszły bo musiałam wyciąć kiedy robiliśmy ogrodzenie a krzaczor był już większy ode mnie, zasilił kompost ). Widuję je także w swojej okolicy więc zaliczam do dzikich
Oczywiście nie sugeruję uprawy tej zacnej roślinki...

[Szczurbobik]

Nie chcę Cię martwić, ale... Lepiej Zgłoś te krzaki do Straży Miejskiej/Gminnej (Policja raczej nie przyjedzie) Chodzi o to, że przyjadą, zlikwidują i Będziesz Miał spokój. Natomiast, gdyby "życzliwy sąsiad" zgłosił, że takie coś u Ciebie rośnie, mogłoby być różnie

[Malinka2000]

Zdaję sobie z tego sprawę, dlatego usuwam je na bierząco. Ten rósł w najdalszym kącie ogrodu gdzie nie ma domów w bezpośrednim sąsiedztwie a z drogi nic nie widać ale w dobie patrolujących dronów nie ma co ryzykować. Sąsiednia działka nieużytkowana i ktoś kilka lat temu zrobił "użytek" i zasiał... Skończyło się interwencją policji. Wiem to od sąsiada, byłego właściciela naszego domu. Teraz nam i jemu kiełkują pozostałości. Może jestem w błędzie ale wolę tępić na własną rękę, bo znając nasze urzędy to nie wiadomo jak się sprawa rozwinie. Czego oczy nie widzą...