Przymrozki i okrywanie roślin
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7499
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Karmad, na pewno nie nagrabiłabym liści z drzew owocowych, takie liście mogą być porażone różnymi choróbskami (parchy, mączniaki, drobna plamistość i inne takie), liście róz też wszystkie palę. Róże tylko kopczykuję, lilie przykrywam gałęziami świerkowymi a przy młodych drzewkach wbijam 4 żebrowane pręty (cięte na 2,5 metrowe kawałki do pomidorów), owijam wokół tych prętów podwójnie złożoną starą włókninę , przywiązując sznurkami do każdego prętu, dołem dodatkowo przyciskam włókninę kamieniami. Jako ochrona przed mroźnymi wiatrami w zupełności wystarczy. Starsze drzewka obstawiam tylko plastikową siatka (przed zającami- niestety buszują na działkach), przywiązując ją dodatkowo do palików.
- chatte
- Przyjaciel Forum
- Posty: 15082
- Od: 19 paź 2006, o 08:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Witaj Krzysztofie na forum!KrzysztofZG pisze:witam,
jestem początkującym ogrodowym zapaleńcem, w tym roku zaplanowalem i urzadzilem niewielki ogrod (80m2 w otoczeniu budynkow sasiednich posesji), mam pytania odnosnie okrywania roslin w zimie...
Rzeczywiście trochę się pośpieszyłeś z okrywaniem roślin, ale nie Ty jeden ;)
Wydaje mi się, ze dobrze to zrobiłeś. Agrowłóknina przepuszcza powietrze, więc nie musisz się martwić, ze go roslinom braknie. Skoro już wszystko opatuliłeś, to ja bym juz tego nie zdejmowała, z tym, ze iglaków w ogóle bym nie okrywała. One są odporne.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3403
- Od: 5 wrz 2007, o 17:20
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Nie bardzo bym się zgodził z takim sposobem okrywania. Rośliny okryte liśćmi z ogrodu( niezależnie od gatunku drzew), gdy dostaną wilgoci zaczynają gnić i razem z gniciem liści zaczynają się procesy gnilne okrytej rośliny, taki sposób okrywania jest szczególnie niebezpieczny w "ciepłych" zimach, bez długotrwałych mrozów, a przy częstych opadach deszczu. Można okryć roślinę liśćmi jeżeli nad tą rośliną zrobimy zadaszenie, by nie zamakały liście, i wtedy będą skutecznie chronić roślinę. Jeżeli już okrywać liśćmi i gałązkami, to najpierw gałązkami, a później liście, ale ja takiego sposobu nie polecam. Pozdrawiam. Tadeusz.osobiście stwierdzam, że nie to jak liście nagrabione z ogrodu i obłożenie gałązkami iglaków. Very Happy
Nalewko,Nalewka pisze:
Jedynie magnolię ocieplam co roku, a właściwie kopczykuję dół i owijam cienką włókniną górę przeciw ostrym wiatrom.
mam 2 pytania:
- na jaką wysokość usypujesz kopczyk magnoli (moja była sadzona wiosną do gruntu -ma teraz około 1,5m wysokości)
- jak powinno wyglądać owijanie agrowłókniną? Czy trzeba najpierw zbudować jakiś stelaż i dopiero na nim owijać agrowłókninę?? Czy może bezpośrednio na roślinę??
Dzięki za pomoc...
Re: Okrywanie roślin, czy już?
Przeczytałam i nadal nie wiem jak zabezpieczyć kard na zimę
Re: Okrywanie roślin, czy już?
Ja również poproszę o pomoc w temacie okrywania, a szczególnie chodzi mi o hortensje.
Re: Okrywanie roślin, czy już?
A może ktoś mi doradzi jak zabezpieczyć Trzmielinę Fortune?a wszczepioną na pniu o wysokości 1,5m . Całą górę owinąć włókniną czy nie zabezpieczać wcale.
- Nalewka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 6531
- Od: 30 paź 2006, o 12:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Działka na Warmii
Re: Okrywanie roślin, czy już?
Kochani, wszystko już tu naipisano, jak i czym okrywać rośliny Przeczytajcie, proszę cały wątek od początku
Najciekawsze jest osłonięcie włókniną owinięta jak parawan dookoła palików wkopanych wokół drzewa. Doskonałe jest też okrycie stroiszem, przewiewne, ekologiczne, biodegradowalne Słomiane maty i chochoły też są bardzo skuteczne. Kora, kopczyki z torfu, kompostu czy ziemi ogrodowej też są świetne, szczególnie przy okrywaniu korzeni i niższych partii drzewek i krzewów. Nawet liście i gazety codzienne można użyć do okrycia np. roślin płożących.
Do owijania roślin nie używa się folii (zaparzanie roślin), a z innego powodu kartonów i gazet (rozmiękanie w deszczu).
Najważniejsze jednak pytanie brzmi: czy w ogóle okrywać rośliny? Młode tak, bo są delikatne i wrażliwe, ale w niektórych regionach Polski czy w niektórych zacisznych ogrodach okrywanie w ogóle nie jest potrzebne. Chyba że próbujemy hodować rośliny ciepłolubne z klimatu śródziemnomorskiego...
Perdii - o kardzie wiem tyle, co napisano tutaj
Jak - podaj w swoim Profilu w okienku Skąd jakieś miejsce, coś, co pomoże nam doradzać Trzmieliny nie okrywa się całej, pień czy młode korzenie może i tak, ale korony już nie Szczególnie jeśli rośnie w okolicach Wrocławia albo Szczecina. Na Suwalszczyźnie już bym się zastanawiała, ale i tak wszystkiego nie zasłonisz Zresztą trzmielina jest sama z siebie dość odporna.
Lucy - poczytaj wątek o hortensjach, tam już wszystko napisaliśmy Okrywanie zależy od odmiany, niektórych nie okrywa się wcale, inne mają u nas małe szanse na przeżycie normalnej zimy nawet ubrane w pierzynkę
Najciekawsze jest osłonięcie włókniną owinięta jak parawan dookoła palików wkopanych wokół drzewa. Doskonałe jest też okrycie stroiszem, przewiewne, ekologiczne, biodegradowalne Słomiane maty i chochoły też są bardzo skuteczne. Kora, kopczyki z torfu, kompostu czy ziemi ogrodowej też są świetne, szczególnie przy okrywaniu korzeni i niższych partii drzewek i krzewów. Nawet liście i gazety codzienne można użyć do okrycia np. roślin płożących.
Do owijania roślin nie używa się folii (zaparzanie roślin), a z innego powodu kartonów i gazet (rozmiękanie w deszczu).
Najważniejsze jednak pytanie brzmi: czy w ogóle okrywać rośliny? Młode tak, bo są delikatne i wrażliwe, ale w niektórych regionach Polski czy w niektórych zacisznych ogrodach okrywanie w ogóle nie jest potrzebne. Chyba że próbujemy hodować rośliny ciepłolubne z klimatu śródziemnomorskiego...
Perdii - o kardzie wiem tyle, co napisano tutaj
Jak - podaj w swoim Profilu w okienku Skąd jakieś miejsce, coś, co pomoże nam doradzać Trzmieliny nie okrywa się całej, pień czy młode korzenie może i tak, ale korony już nie Szczególnie jeśli rośnie w okolicach Wrocławia albo Szczecina. Na Suwalszczyźnie już bym się zastanawiała, ale i tak wszystkiego nie zasłonisz Zresztą trzmielina jest sama z siebie dość odporna.
Lucy - poczytaj wątek o hortensjach, tam już wszystko napisaliśmy Okrywanie zależy od odmiany, niektórych nie okrywa się wcale, inne mają u nas małe szanse na przeżycie normalnej zimy nawet ubrane w pierzynkę
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
Re: Okrywanie roślin, czy już?
Dziękuję bardzo już przeczytałam i wiem jak postąpić z moim kardem. Perdii
Re: Okrywanie roślin, czy już?
Strefa klimatyczna 6b. Pytam konkretnie o trzmielinę bo taką samą miał mój kolega, posadzoną latem tamtego roku i pierwszej zimy nie wytrzymała. U mnie jest podobna sytuacja i trochę się o nią boję. A rośnie sobie tak, jak widać na zdjęciu prawy górny róg.Nalewka pisze:
Jak - podaj w swoim Profilu w okienku Skąd jakieś miejsce, coś, co pomoże nam doradzać Trzmieliny nie okrywa się całej, pień czy młode korzenie może i tak, ale korony już nie Szczególnie jeśli rośnie w okolicach Wrocławia albo Szczecina. Na Suwalszczyźnie już bym się zastanawiała, ale i tak wszystkiego nie zasłonisz Zresztą trzmielina jest sama z siebie dość odporna.
http://www.fotoo.pl/zdjecia/files/2009-10/f18635b8.jpg
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 786
- Od: 20 sie 2008, o 20:57
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Okrywanie roślin, czy już?
Zawsze pamiętajmy aby zbyt wcześnie nie okrywać roślin!
jarek
jarek