Zapewne jak każdy nowy osobnik znalazłam się tu ponieważ mam parę pytań na które odpowiedzi nie znalazłam. Ale by nie traktować Was jak informacji turystycznej, wpierw skreślę kilka słów o sobie.
Niedawno zapragnęło się mnie i temu mojemu zaopatrzyć się w skarbonkę bez dna (przecież gotówka rośnie na drzewach i wydawać nie ma na co) więc kupiliśmy sobie domek z? ogrodem



Działka nie jest ogrodzona, ale to wszystko zarośnięte to nasze


Ta trawka jeszcze nasza i pobojowisko też, ale to zaorane już nie.

?Góra Kościuszki? czyli kompostownik nowej generacji, miał rozkładać m.in.: szkło, ceratę, puszki. Niestety nie rozkłada.



A oto chyba jedyna wyglądająca roślinka, Gryczpan. Znaczy się wyglądająca do niedawna... Teraz ma dziurę w środku...wyłamane kilka gałązek


A oto winowajca.
? Dlaczego się wytarzałeś gnojku w Gryczpanie?
? Kto? Ja?

Zrobiłam sobie wstępny projekt zagospodarowania terenu. Obecnie jestem w fazie przenoszenia mojej wizji do magicznego programu do projektowania ogrodów, ale coś nie mogę się z nim porozumieć. Jest tak toporny w obsłudze, że gdyby nie był darmowy to autora bym zastrzeliła a każdy sąd by mnie uniewinnił.;)
Ale miałam przejść do sedna.
Wymyśliłam sobie szklarnię, spojrzałam na ceny

Czy jeśli ten budynek nie posiada żadnej izolacji ani nie jest ogrzewany , to czy na wskutek ?klimatu? w szklarni/tunelu/namiocie nie ulegnie on zawilgoceniu lub czymś w tym stylu?
Czy jeśli wejście do namiotu będzie od szczytu, a drugi szczyt przylega do ściany budynku, to czy jeśli na końcu(przy ścianie) zrobię okno dachowe, to czy będzie zapewniona odpowiednia cyrkulacja powietrza? Czy może powinnam zrobić dwa takie okna, po jednym na każdą stronę?
Wydzieliłam sobie również część warzywną, w końcu jak już mieszkam na wsi, ogród-pobojowisko mam, to nie będę jeździć po warzywa do miasta jak mogę mieć swoje? krajowe?zdrowe?

Zaopatrzyłam się w ziemię, doniczki i warzywkowe nasionka i już bym chciała siać, a według tego co mam napisane na opakowaniu to jeszcze miesiąc powinnam poczekać, a czuję się jak dziecko w wigilię...wysiedzieć na tyłku nie mogę

Trochę żeście trochę mi zburzyli mój światopogląd, bo to co czytam tu nie zgadza mi się z tym co mi napisali na opakowaniu, i już zdurniałam:
Czytam że niektórzy już sieja por, a u mnie napisane, że dopiero w marcu można, to można już teraz czy trzeba czekać?
Papryka też niby dopiero od marca i sałata też, kalarepa w kwietniu a ogórki to dopiero w maju?

A i majeranek mam napisane, że dopiero w maju do gruntu, a nie można go trzymać w domu w doniczce i niech sobie rośnie?
Ps. Wybaczcie ten elaborat i zapewne banalne dla was pytania, ale ja dziecko z miasta jestem, nigdy nie miałam nawet roślinki balkonowej (myślę, że brak balkonu mógł być tego powodem

Jakiejkolwiek informacji ?ogrodowej? bym nie szukała, wujek ?Gugel? za każdym razem skierowywał mnie właśnie na to forum. To tak sobie stwierdziłam, że po co tak kątem oka zezować zza winkla jak wiedzę można czerpać bezpośrednio u źródła.
To taka mała dygresja...
Pozdrawiam
Ruda