Permakultura cz.1

[LaViol]

Sorry za linki, nie ogarnęłam

Czytałam kiedyś o tej butli. W zasadzie Ziemia to taka butla, tylko zamiast szkła jest warstwa atmosfery. To mi przypomniało Biosferę 2 - eksperyment zakończony niepowodzeniem http://www.sadistic.pl/biosfera-2-vt232497.htm To pokazuje jak bardzo skomplikowane są jest życie na Ziemi i wzajemne powiązania. I właśnie to starałam się pokrótce opisać. Jeszcze kilka lat temu sama nie miałam świadomości tego.

[vanilia]

Słuchajcie, mam pytanie do zrębków.
Mam okazję zakupu, niestety nigdzie nie umiem dostać przy lesie czy coś. Za całego big baga czyli ok 15 worków ok. 80l. facet chce 150 zł.
Czy to nie za drogo aby? jak myślicie?
No i jeśli się zdecyduję, to jak to jest, czy mam to wysypać na cały warzywniak czy tylko tam gdzie już mam jakieś sadzonki?
Pamiętam z tamtego roku, że jak odsuwałam słomę i robiłam rządki do siania szpinaku np. to potem jak zaczął wschodzić słoma niestety mu zaszkodziła, był zbyt delikatny i część się połamała. Tak samo będzie z każdą inną roślinką która dopiero wzejdzie i będzie jeszcze zbyt delikatna. Co innego było np. z bobem czy pomidorami, wokół których położyłam kołderkę ze słomy i było super.
Ze zrębkami nie mam żadnego doświadczenia i nie wiem czy wysypywać je sukcesywnie czy można od razy na całość i jak sobie potem radzić z zasiewaniem.?

[ullak]

150 zł to nie wiem, czy za całą przyczepę bym dała. Jeśli świeże te zrębki, trzeba je najpierw przekompostować.

[vanilia]

A widziałaś "Back to Eden" oni tam przywozili świeże i sypali grubą warstwę na warzywnik.
Jaka cena jest wg Ciebie ok. nie chcę przepłacać, a się nie znam

[ullak]

Oglądałam kiedyś. Nie kojarzę, żeby gdzieś sypali świeże. Tam mają te zrębki za darmo lub prawie za darmo, taka cena jest dla mnie OK U nas raczej na to małe szanse, sama musisz zadecydować, czy chcesz wydać tyle za parę worków.

[LaViol]

vanilia, cena za zrąbki wydaje się korzystna - wychodzi 10zł za 80l - w Le Roy Marlin worek 50l kosztuje 19,95zł.

Jednak uwzględnij to, że ściółka ściółce nie równa, i tak np. inny efekt uzyskamy stosując korę, a inny efekt wykorzystując słomę. Zrębki należą do ściółek o niekorzystnym stosunku węgla do azotu (powyżej 30:1), a dokładniej mają one 270-510:1. Pamiętajmy, że ściółkowanie jest jednocześnie nawożeniem. "W przypadku niskiego lub wysokiego stosunku C:N szybkość kompostowania ulega zmianie - przy niskim maleje zapas azotu i proces zwalnia, a w efekcie powstaje słabo zmineralizowany kompost, dostarczający roślinom tylko niewielkich ilości składników pokarmowych. Rozkładają się dość długo, proces ten zachodzi głównie przy udziale grzybów (bakterie preferują materiały łatwiej strawne-zawierające dużo azotu). Dzięki tego typu ściółkom zmieniamy stosunek bakterii do grzybów w glebie na korzyść tych drugich.
Co jest ważne rośliny wieloletnie(drzewa owocowe, krzewy owocowe) z reguły wolą glebę zdominowaną przez grzyby. Jest to logiczne, gdy zrozumie się pochodzenie przodków naszych drzew i krzewów owocowych (głównie las)." http://permakultura.net/2009/09/28/perm ... e-narobic/

Stosunek C:N w różnych materiałach

Kompostowany materiał/ Stosunek C:N
Mączka kostna - 5
Masa zielona, świeże resztki ogrodowe - 7
Skoszona trawa - 12
Odchody zwierząt hodowlanych - 15
Obornik po 3-miesięcznym pryzmowaniu - 15-20
Słoma strączkowych (bardziej fachowo: bobowatych - fasola, groch) - 15
Lucerna (nawóz zielony) - 15-20
Odpadki kuchenne - 23
Łęty ziemniaczane - 25
Igły świerkowe - 30
Świeży obornik ze słomą - 30
Liście drzew - 40-80
Słoma zbóż - 50-150
Trociny, drewno - 270-510

Stosując świeże zrębki musisz zadbać o dostarczenie azotu do gleby lub, jak napisała ullak, przekompostować je. Dlatego ja stosuję mieszankę słomy, liści i odpadków kuchennych

[ullak]

Zależy to też od rodzaju tych zrębków. W Back to Eden zalecają zrębki z drobnych gałązek wraz z liśćmi. Liście wtedy stanowią ten wkład azotowy, przyspieszający rozkład. U nas to są raczej same gałęzie, bo przecinki się robi raczej poza okresem lęgowym ptaków, gdy nie ma liści. A ludzie kupują zrębki raczej jako materiał opałowy, więc to im pasuje. I stąd też takie ceny.

[Elfia]

150 zł za big baga, to dużo. Nawet nie sądziłam, że ceny za ten jakby nie było odpad drzewny mogą być tak wysokie.
Moim zdaniem taka cena jest ok za przyczepkę, czyli tyle, co parę big bagów. W końcu po przekompostowaniu objętość zrębków zmaleje.
Ja za swoje płaciłam jakieś symboliczne kwoty w porównaniu z tymi.
Na olx big bag oferują za ok. 20 zł, ktoś trzyma cenę zrębków z drzew iglastych, pewnie liczy na chętnych, mających rośliny kwasolubne, które najczęściej ściółkuje się kora lub czymś, co ją zastępuje.

[vanilia]

No też myślę że drogo, ostatecznie zrezygnowałam. Na olx nie ma u mnie w okolicy tylko pół polski dalej ode mnie
Więc będę musiała obejść się smakiem

[Lyanna]

Wychodzi na to, że łatwiej rębak kupić i robić zrębki samemu .
Ja nie mam prądu na działce ale widziałam rębaki spalinowe. Jak mi drzewka owocowe urosną to będzie co ciąć.

[logan18]

Mam łąkę, trochę ponad hektar, gdzie chciałem stworzyć forest garden i testować różne inne rozwiązania permakulturowe.

Nasadziłem karagan, rokitników, świdośliw, oliwników, róże, żarnowce i zrobiłem rabatę z sucholubnych bylin. Podłoże piaszczyste, klasa bonitacyjna gleby w większości VI. Mimo to niektóre rośliny naprawdę fajnie rosły, inne zadowalająco, jeszcze inne zostały zryte przez dzikie zwierzęta i nie przetrwały.

Wykopałem też dół, żeby podczas sadzenia mieć dużo wody do podlewania.

W pierwszą sobotę kwietnia pojechałem sadzić jabłonie szczepione na antonówce- 10 odmian, pod każdą wór ziemi kwiatowej. W trakcie pracy odwiedził mnie rolnik z okolicznych pól z pytaniem co ja tu robię, bo zauważył że ktoś tu jakieś doły kopie. Grzecznie odparłem, że jestem właścicielem ziemi i właśnie wkopuję jabłonie. Pan się oddalił na swoim rowerze w stronę, z której po kilkunastu minutach zaczęły się kłębić chmury czarnego dymu i buchać 3- metrowe płomienie. Przyjechała straż pożarna, ugasiła pożar, a my skończyliśmy swoją robotę i pojechaliśmy do domu.

W następny weekend niesiony złym przeczuciem, z nowymi roślinami do wkopania wybrałem się na swoją działkę. Zastałem zgliszcza. Jabłonie, które wkopywałem zostały zabrane. Jedna, która była mocno wkopana i ubita, została, bo nie dało się jej wyciągnąć. Wszystko inne poszło właściwie z dymem i to na moim własnym polu.

Lekka załamka :/

[Lyanna]

Niestety, trudna do wyplenienia "tradycja" wypalania. Kiedyś zawiał wiatr i dostało się naszym porzeczkom .

[dziad_Jag]

Lyanna....Ta tradycja liczy sobie ca 10.000 lat. I wcale nie jest głupia. Głupie jest to, że podpalają i idą sobie do domu.
Logan18....Jeśli już uparłeś się robić sad na łące, to trzeba było działkę oblecieć tym ustrojstwem, którym się redli kartofle. I utrzymywać potem w czystości, żeby nie zarastało. Nie wiesz, że łąki się wypala?