Kurki w ogródku

[majka100]

Przepraszam, za tak długą nieobecnośc na forum. Ale przynoszę nowinki. Otóż w tamtym roku do mojej kurzej gromadki dołączyły dwie indyczki.Ale teraz wyrosły:) Ale nie o tym chciałam Wam powiedzieć. Więc już przechodzę do sprawy. Te indyki znisoły mi po 15 jajek każda. No i kiedy siadły. Podłożyłam im tylko po 10. Zostało mi 10, nie zabardzo wiedziałam co z nimi zrobić ale wpadłam na taki pomysł. Podłożym te jajka kurze Teraz juz się nie mogę doczekać kiedy ona bedzie prowdzać taką gromadkę. Ale bedzie śmiechu

[Karolina__]

Maju a indyczka ile siedzi na jajach?
My kiedyś mieliśmy tylko jedną indyczkę, jeździła do kawalera z sąsiedniej wsi ale ten nie był nią zainteresowany... no więc dzieciaczków nie było
Ale za to mam dwie kaczuchy, płci żeńskiej, które kochają się nawzajem

[francikrecz]

Witam. Karolino_. z tego co pamiętam /dość odległe czasy/ to chyba 28 dni, bo mama mawiała, że indyczka siedzi miesiąc księżycowy, a to właśnie 28 dni. Pozdr, Francik.

[majka100]

Karolino_ z tymi kawalerami to różnie bywa, moje były u dwóch i mam nadzieję, że dzieciaczki jednak będą . Indyczk siedzą od 4 -5 tygodni.

[Karolina__]

To nawet mniej niż kaczka
Pooglądałam sobie kurki odmianowe na allegro, strasznie mi się spodobały. Może kiedyś, jak będę miała własną chałupkę to się zaopatrzę Teraz te "zwyczajne" to by im pióra z głów powydzióbywały
W ogóle czego to teraz człowiek nie kupi... widziałam pawie, czarne łabędzie i nawet jelenie na sprzedaż

[majka100]

Ja ostatnio wydziałam do sprzedania danielicę!!!

[jokaer]

A pro po danieli, to w pobliskiej mi wsi ktoś ma ich hodowlę.

Wracając do kurek - mam już swoje kurki, zwykłe ? ( bo mogą się okazać niezwykłe ) nioski,
rude, czarnawe, takie jarzębate w sumie 15, niby miałam zacząć od 10, ale zdecydowałam się na 15.
Ponieważ pada no i są prosto z fermy, więc na razie są zamknięte w swoim boksiku.
Jedna jest widać, że spryciula, bo już wskoczyła na pierwszy stopień grzędy.
W ogóle to są 12-sto tygodniowe.

I obawiam się, że wizja rosołu oddaliła się bardzo.

[majka100]

Ach ten rosół...
Zabić czy nie zabić
No ale jak tu można zabić takie urocze stworzonko
Wracając do żywych 12 tygodniowe to już spore ale jeśli są prosto z fermy mogą być nieodporne i trochę zagubione na początku ale szybko się zaklimatyzują. Szkoda że pogoda nie dopisała tak to by chasały już po trawie.

[jokaer]

No właśnie tak się trochę martwię, ale ponoć już jutro ma być lepiej z pogodą.
Dorzuciłam im słomy takiej całej z sianem, żeby się w tym umościły
W każdym razie trochę paszy podzióbały ( kupiłam tą taką lepszą , nie trzeba już dodawać witamin do wody),
teraz niedawno do nich zaglądałam, więc oczywiście śpią już , jedna na grzędzie

[kostekp]

Witam Wszystkich

W temacie kurek-mogę polecić rasę Leghkorn. Są to małe, białe kurki o dużej nieśności (nawet do 300 jaj rocznie). Jajka białe i trochę mniejsze od "zwykłych" wiejskich, ale za to kurki mają bardzo małe wymagania pokarmowe-dużo pokarmu znajdują same. Ponieważ są małe i lekkie-świetnie fruwają, więc konieczne jest podcinanie skrzydeł.

U nas kilka dni temu w kurniku była masakra-lis (mieszkamy pod lasem) jednej nocy wyniósł 9 kur i jedynego koguta...Akcja "antylisowa"w toku...

Pozdrawiam-Kostek.

[jokaer]

O matko jedyna, współczuję Wam, jak to się stało, jak mógł wejść do kurnika?

Ja też jestem lasem otoczona i kury latające odpadają, no chyba, że te skrzydła się podcina.

[kostekp]

... jak to się stało, jak mógł wejść do kurnika?.

zrobił podkop pod ogrodzeniem...

[jokaer]

Ale to w nocy, czy w dzień, chodzi mi o to czy kurki są zamykane na noc w pomieszczeniu?
Bo ja mam też wybieg, mają sobie za dnia hasać, ale w niektórych miejscach nie dało się wkopać siatki.
Jak głęboko w ogóle miałeś siatkę wkopaną?