Nasze porażki, klęski i rozczarowania

[Frida]

Przejrzałam forum i nie ma takiego tematu, więc postanowiłam założyć. Być może pogoda nastroiła mnie nieco pesymistycznie, a może widok mokrego ogrodu i pokładających roślin?
Zakładając ten wątek miałam na myśli zebranie niezbyt miłych doświadczeń, co może być nauką na cudzych błędach, a to jest dużo przyjemniejsze niż nauka na własnych.

Pisaliśmy o najgorszych roślinach w naszych ogrodach, o najbardziej lubianych i nielubianych, kłopotliwych i łatwych w uprawie, ale nie pisaliśmy i porażkach, czy niepowodzeniach. Mój ogród jest dobrym przykładem: planowanie, przesadzanie, zmiany wręcz rewolucyjne a potem oczekiwanie na wiosnę wyobrażając sobie jak to będzie pięknie. Przyszła wiosna, potem lato i ... rozczarowanie, katastrofa, klapa. Z przodu wysokie miotły, a miały być niskie, zaś te wysokie jak nieśmiałe maluchy próbują wyjrzeć zza pierwszego szeregu, a krzew, który miał być zdobą wiosennej rabaty, w ogóle nie zakwitł.
Albo inny przykład, przeglądam oferty, katalogi, starannie wybieram, zamawiam, sadzę np. różę, która jest doskonała pod każdym względem. Wiosną rośnie nędzny krzaczek, zakwita kilkoma kwiatami, ktore w ogóle nie przypominają mojej cudownej, wymarzonej ... oj, dużo takich przykładów, dużo.
Myślę, że każdy z nas ma się czym "pochwalić".

[bishop]

Nie dziwię Ci się, że nie znalazłaś. Ja wiedziałem, że jest, a też miałem problemy z odszukaniem
Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie

[Frida]

Krzysztof, znam ten wątek, ale niezupełnie to miałam na myśli.
Ale jeśli admin stwierdzi, że to jest dubel, to zamknie.