Kompost cz.1
- hancik30
- 50p
- Posty: 98
- Od: 3 sie 2011, o 11:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Rokietnica/Poznań
Re: Kompost
Ja w tym roku zaszalałam: zbierałam, zbierałam, suszyłam i pod wszystkimi pomidorami mam te skórki- zobaczymy.
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 3
- Od: 4 maja 2012, o 20:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Kompost
Nie będę się sprzeczał, tak tylko analizowałem wszystko na prosty chłopski rozum.
Z tym długim transportem do Polskie to też niezupełnie tak. Np. większość pomarańczy w Polskich sklepach pochodzi z Izraela lub Hiszpanii. Transport trwa góra kilka dni z czego większość czasu owoce spędzają w chłodniach. Na kuchnia.tv był kiedyś ciekawy dokument Autostradą na talerz, jeśli ktoś będzie miał okazję niech rzuci okiem. Troszku przerażające jak to wszystko jest połączone i uzależnione od siebie.
Ale chyba lekko odbiegliśmy od tematu?
Z tym długim transportem do Polskie to też niezupełnie tak. Np. większość pomarańczy w Polskich sklepach pochodzi z Izraela lub Hiszpanii. Transport trwa góra kilka dni z czego większość czasu owoce spędzają w chłodniach. Na kuchnia.tv był kiedyś ciekawy dokument Autostradą na talerz, jeśli ktoś będzie miał okazję niech rzuci okiem. Troszku przerażające jak to wszystko jest połączone i uzależnione od siebie.
Ale chyba lekko odbiegliśmy od tematu?
Re: Kompost
Ja mam w sezonie kilka skórek i lądują one losowo - raz w koszu na śmieci innym razem w kompoście. Jak piję tequilę w domku to kosz, jak na tarasie to kompost. Nie zauważyłem czy te kilka mi się rozłożyło czy nie.
Gdybym miał tonę tych skórek, to byłby to problem do rozważenia.
Wydaje mi się, że przy małych ilościach tego produktu problem jest sztuczny.
Gdybym miał tonę tych skórek, to byłby to problem do rozważenia.
Wydaje mi się, że przy małych ilościach tego produktu problem jest sztuczny.
- danutka66
- 500p
- Posty: 733
- Od: 11 sie 2006, o 15:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Opolskie cudne
Re: Kompost
Reasumując:jeśli ktoś che walić sobie chemię w ponoć ekologiczna marchewkę,to proszę bardzo,ja walę chemię...do kubła na śmieci
Co do kuchnia .TV..to jakaś wyrocznia? Ja polecam "Wiemy co jemy"
Co do kuchnia .TV..to jakaś wyrocznia? Ja polecam "Wiemy co jemy"
- hancik30
- 50p
- Posty: 98
- Od: 3 sie 2011, o 11:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Rokietnica/Poznań
Re: Kompost
Chyba trochę na siłę przyczepiliśmy się tych nieszczęsnych cytrusów. W końcu prawie wszystkie owoce są pryskane, zresztą w tym celu zaleca się ich grube obieranie. Tylko jaki jest sens wyrzucania tego na kompost?? Wychodzi na to, że na kompost to jedynie można przeznaczyć odpadki od swoich owoców, warzyw bądź zielsko z ogródka.
Szkoda
Szkoda
- danutka66
- 500p
- Posty: 733
- Od: 11 sie 2006, o 15:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Opolskie cudne
Re: Kompost
Dyskusja zaczęła się od tego" co na kompost".
Tak się zastanawiam i myślę,że kiedyś kompostownik zakładało się przy domu,jeśli był przy nim ogród lub na miejskiej działce.
Co wtedy wyrzucano na kompostownik?Ano wszystko to co z działki zebrano i nie nadawało się do spożycia czyli chwasty resztki roślin itd Owoce cytrusowe..a kto je wtedy widział,pojawiały się w okolicach Bożego Narodzenia i raczej wtedy nikt nie jeździł z obierkami z pomarańczy na działkę
Hancik przyznam Ci rację,że niejednokrotnie traktujemy ten kompostownik jak wysypisko śmieci...bakteria i dżdżownica wszystko przecież przerobi,tylko na co
Ja tez wiele błędów popełniałam i zapewne nie jeden jeszcze popełnię,ale jeśli otrzymam informację,która do mnie przemawia poprzez fakty to ja wykorzystam.Dlatego kiedyś cytrusy lądowały na kompostowniku,potem wszystkie do kubła ,a teraz nowa zmiana...banan jednak pod pomidora
Tak się zastanawiam i myślę,że kiedyś kompostownik zakładało się przy domu,jeśli był przy nim ogród lub na miejskiej działce.
Co wtedy wyrzucano na kompostownik?Ano wszystko to co z działki zebrano i nie nadawało się do spożycia czyli chwasty resztki roślin itd Owoce cytrusowe..a kto je wtedy widział,pojawiały się w okolicach Bożego Narodzenia i raczej wtedy nikt nie jeździł z obierkami z pomarańczy na działkę
Hancik przyznam Ci rację,że niejednokrotnie traktujemy ten kompostownik jak wysypisko śmieci...bakteria i dżdżownica wszystko przecież przerobi,tylko na co
Ja tez wiele błędów popełniałam i zapewne nie jeden jeszcze popełnię,ale jeśli otrzymam informację,która do mnie przemawia poprzez fakty to ja wykorzystam.Dlatego kiedyś cytrusy lądowały na kompostowniku,potem wszystkie do kubła ,a teraz nowa zmiana...banan jednak pod pomidora
Re: Kompost
Widzę, że sprowokowałem dyskusję o cytrusach w kompoście
Dziwi mnie to, że niektórym z Was np. skórka pomarańczy się nie rozkłada. U mnie nie ma po niej najmniejszego śladu, po kilku tygodniach.
I jeszcze raz powtórzę : skórki z owoców cytrusowych, to fantastyczny składnik naszego kompostu.
Jeśli ktoś chce wyrzucać ten towar do śmieci .... cóż, niech to robi
Dziwi mnie to, że niektórym z Was np. skórka pomarańczy się nie rozkłada. U mnie nie ma po niej najmniejszego śladu, po kilku tygodniach.
I jeszcze raz powtórzę : skórki z owoców cytrusowych, to fantastyczny składnik naszego kompostu.
Jeśli ktoś chce wyrzucać ten towar do śmieci .... cóż, niech to robi
- danutka66
- 500p
- Posty: 733
- Od: 11 sie 2006, o 15:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Opolskie cudne
Re: Kompost
Jeśli ktoś wrzuca ten towar na kompostownik...cóż niech to robiwinterek pisze: Jeśli ktoś chce wyrzucać ten towar do śmieci .... cóż, niech to robi
- Rybka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1672
- Od: 30 lip 2008, o 14:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Norwegia
Re: Kompost
Jeszcze sie taki nie urodził co by wszystkim dogodził
"Bo trzeba się śmiać, wariatkę grać, szczęśliwą być i z życia drwić"
pozdrawiam Beata
pozdrawiam Beata
Re: Kompost
A pomyśleliście może, że skórki od cytrusów ciężko się rozkładają w kompoście ze względu na swój kwaśny odczyn a nie jakąś wyimaginowaną chemię?
Co ciekawe moi znajomi "ekolodzy" myją, suszą, cukrzą i używają do ciast skórek od pomarańczy. Wtedy jakoś im ta chemia nie wadzi.
Coś mi się wydaje, że tajemnicza chemia zapobiegająca rozkładowi cytrusów to klasyczny urban legend. Ale pewności nie mam, z tym że dobrze by było żeby wypowiedział się ktoś kto wie a nie słyszał.
PS. Niekiedy w markecie (nazwy nie wymienię) w przecenie można kupić prawie gotowy kompost z owoców cytrusowych, więc jednak się rozkładają.
Co ciekawe moi znajomi "ekolodzy" myją, suszą, cukrzą i używają do ciast skórek od pomarańczy. Wtedy jakoś im ta chemia nie wadzi.
Coś mi się wydaje, że tajemnicza chemia zapobiegająca rozkładowi cytrusów to klasyczny urban legend. Ale pewności nie mam, z tym że dobrze by było żeby wypowiedział się ktoś kto wie a nie słyszał.
PS. Niekiedy w markecie (nazwy nie wymienię) w przecenie można kupić prawie gotowy kompost z owoców cytrusowych, więc jednak się rozkładają.
Re: Kompost
11krzych głównie ze względu na olejki eteryczne które są dość skutecznym (czasowym) odstraszaczem drobnoustrojów.
Re: Kompost
Tak strzeliłem w ciemno z tym kwaśnym środowiskiem. Olejki eteryczne to o wiele bardziej logiczny powód odporności skórek cytrusowych niż teoria chemicznego spisku handlarzy cytryną.
- renzal
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6239
- Od: 13 maja 2011, o 12:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Płocka
Re: Kompost
Witam!
Mam kompostownik od wielu lat i lądują w nim głównie liście, chwasty, odpadki kuchenne (obierki, skorupki od jajek, odrobinę chleba itp.), popiół po spaleniu gałęzi, ale jednak odpadków cytrusowych nie daję.
Zwykle kompost dzielimy na dwie części i jedna jest, co roku opróżniana na działkę pod rośliny, a druga czeka do następnego roku, żeby dojrzał. Moja gleba jest ilasto gliniasta i ten kompost to jedyny ratunek dla roślin.
Mam kompostownik od wielu lat i lądują w nim głównie liście, chwasty, odpadki kuchenne (obierki, skorupki od jajek, odrobinę chleba itp.), popiół po spaleniu gałęzi, ale jednak odpadków cytrusowych nie daję.
Zwykle kompost dzielimy na dwie części i jedna jest, co roku opróżniana na działkę pod rośliny, a druga czeka do następnego roku, żeby dojrzał. Moja gleba jest ilasto gliniasta i ten kompost to jedyny ratunek dla roślin.
pozdrawiam Renata Pod Jesionem cz.5 ,czyli: akt V dramatu!
Ciągle marzę, że w tym roku uporządkuję mój ogród. (nowy rok - już szósty - nowa nadzieja )Nadzieja umiera ostatnia...
Ciągle marzę, że w tym roku uporządkuję mój ogród. (nowy rok - już szósty - nowa nadzieja )Nadzieja umiera ostatnia...