Kompost cz.1
- KasiaPuk
- 200p
- Posty: 446
- Od: 17 sty 2011, o 21:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Planet Thanet ;)
Re: Kompost
Przerzucenie polegało na tym, że wreszcie zrobiłam porządek z kilkoma stosami chwastów i wszystko wylądowało w kontenerze na kompost i świeżo założonej pryzmie obok. Robale zostały tam dopiero wrzucone, bo od kilku dni mieliśmy tu około 10 stopni i ziemia dosłownie sama zaczęła się ruszać. Wystarczyło lekko podnieść darń na trawniku i dwa tuziny dżdżownic od ręki. Tak czy inaczej, może się uda.
Cierpliwości mi nie brakuje, m.in. to forum jej uczy;)
Cierpliwości mi nie brakuje, m.in. to forum jej uczy;)
Horse riding - an art of keeping a horse between you and the ground.
- esony1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1302
- Od: 27 lis 2010, o 20:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wawa
Re: Kompost
jak u Ciebie tylu "robotników" to kompost będziesz miała przerobiony zanim sie obejrzysz
pozdrawiam
Edyta
Edyta
- KasiaPuk
- 200p
- Posty: 446
- Od: 17 sty 2011, o 21:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Planet Thanet ;)
Re: Kompost
esony1 kiedy ja zawsze myślałam że dżdżownice wolą żreć to co w ziemi leży, a takie sterty zielska ich nie kuszą;) Ale jeżeli jest inaczej to jestem mile zaskoczona.
Horse riding - an art of keeping a horse between you and the ground.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5858
- Od: 23 wrz 2010, o 14:43
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Kompost
W moim kompostowniku, na jesień tez było mnóstwo dżdżownic wypasione ,że aż miło No i to one właśnie robią dobrą robotę w naszych kompostownikach..
- Rusalka
- 1000p
- Posty: 1655
- Od: 10 sty 2011, o 14:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Siedlce
Re: Kompost
jak tak czytam o dżdżownicach..
To mi wpadło do głowy..
Ze jak takie super są to latem nieraz jak pada to ich tyle...
To będę zbierała, a co mi tam..i dosypywała do swojego
To mi wpadło do głowy..
Ze jak takie super są to latem nieraz jak pada to ich tyle...
To będę zbierała, a co mi tam..i dosypywała do swojego
Coś dziwnie piszę? Tak Ci się zdaje?
To mój T9 i pod jego władzą pozostaję ;-)
To mój T9 i pod jego władzą pozostaję ;-)
- Ave
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8216
- Od: 9 kwie 2008, o 12:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź/łódzkie
Re: Kompost
Rusałko - bardzo "prokompostowe" podejście... tylko żywe zbieraj...
- KasiaPuk
- 200p
- Posty: 446
- Od: 17 sty 2011, o 21:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Planet Thanet ;)
Re: Kompost
Ja dziś znowu zwerbowałam pół kilo ochotniczek z przekopanych rabatek pod płotem. Sąsiadka w śmiech, bo chyba myślała że na ryby jedziemy, ale jak jej zdradziłam przeznaczenie robali to tylko pokiwała głową z uznania że mi się chce;)
Horse riding - an art of keeping a horse between you and the ground.
-
- ---
- Posty: 451
- Od: 31 sty 2008, o 16:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Kompost
Wcześnie zaczynacie kopać.
U mnie jeszcze poletko śniegiem przykryte.
U mnie jeszcze poletko śniegiem przykryte.
- KasiaPuk
- 200p
- Posty: 446
- Od: 17 sty 2011, o 21:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Planet Thanet ;)
Re: Kompost
No właśnie samej mi się wierzyć nie chce... wg mojej mądrej książki najzimniejsze noce sezonu przypadają pod koniec stycznia, to odpowiednik lutowych mrozów w Pl. Z kolei położenie naszego ogródka też jest czynnikiem warunkującym wcześniejszy okres wegetacyjny. Wiosna przychodzi tu jakieś dwa tygodnie wcześniej niż w reszcie kraju, klimat jest najłagodniejszy w całej Wielkiej Brytanii, a ostatnimi dniami to i słonko świeci tak, że w domu wytrzymać nie można;)
Horse riding - an art of keeping a horse between you and the ground.
- esony1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1302
- Od: 27 lis 2010, o 20:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wawa
Re: Kompost
Pozazdrościc warunków klimatycznych. W PL śnieg, mróz i tylko w domu na parapecie można przekopywać ziemię w doniczkach....
pozdrawiam
Edyta
Edyta
-
- ---
- Posty: 451
- Od: 31 sty 2008, o 16:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Kompost
Czy mróz, ale w granicach minus 2 - 6 i jeszcze nie czas na grządkowanie.
-
- 100p
- Posty: 151
- Od: 30 mar 2008, o 19:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Kompost
Witam!
Pochwalę się swoim kompostownikiem, może natchnie on kogoś do zrobienia własnego.
Na wiosnę postanowiłem zrobić porządny kompostownik na lata i wymyśliłem coś takiego:
Ażurowe ścianki, 2 komory, spód wyłożony grubym materiałem pcv.
Przed kompostownikiem wkopałem w ziemię przyciętą do 2/3 wysokości beczkę metalową ocynkowaną. Jej pojemność to ok. 160 l. Dzięki naturalnemu spadkowi terenu ścieka do niej cały czas gnojówka roślinna.
W ciągu roku uzyskałem dzięki temu ok. 1000-2000 litrów gnojówki. W sezonie wrzucałem dodatkowo do beczki pokrzywy, wzbogacając miksturę. Trochę uciążliwe było wybieranie jej z beczki: służyło mi do tego plastikowe wiaderko, którym przelewałem gnojówkę do konewek. Podlewałem nią wszystko: warzywa, drzewka owocowe, borówki amerykańskie, pomidory w tunelu i tuje. Żadna roślinka nie protestowała W trakcie odwilży, jaką natura zafundowała nam w tym styczniu, w ciągu tygodnia wybrałem ok. 350 litrów gnojówki, trafiła w całości pod drzewka owocowe.
Kompostownik szybko napełniał się, pod koniec sezonu wyglądał tak:
W komorze 2-giej składowałem przez rok kompost, zgromadzony na pryźmie z ubiegłego roku. Na jesień opróżniłem ją:
Dużym minusem tego kompostowania okazało się kiepskie odprowadzanie wody ze starego kompostu. Nie przerobił się tak dobrze jak bym chciał, był wilgotny, żyło w nim mnóstwo dżdżownic kalifornijskich, które wrzuciłem do niego w kwietniu. Zastosowałem na ten rok następujący patent:
Spód wyłożony łodygami kwiatów + 2 nawiercone rurki jako drenaż z napowietrzaniem. Co z tego wyniknie pokażę za rok
Po opróżnieniu komory 2-giej przerzuciłem do niej kompost z komory 1. Na wierzch narzuciłem trochę jesiennych liści:
Przy okazji jesiennych porządków napełniłem prawie całą komorę 1-szą. Złożyły się na to głównie liście i trawa z ostatniego koszenia.
Fazę termofilą kompostowania bardzo chwalił sobie mój kot, który wygrzewał się na pryźmie:
Ze swojej strony zachęcam do odzyskiwania z kompostu gnojówki. Jest jej naprawdę mnóstwo i szkoda, żeby wsiąkała w ziemię.
Pozdrawiam i oby do wiosny!
Pochwalę się swoim kompostownikiem, może natchnie on kogoś do zrobienia własnego.
Na wiosnę postanowiłem zrobić porządny kompostownik na lata i wymyśliłem coś takiego:
Ażurowe ścianki, 2 komory, spód wyłożony grubym materiałem pcv.
Przed kompostownikiem wkopałem w ziemię przyciętą do 2/3 wysokości beczkę metalową ocynkowaną. Jej pojemność to ok. 160 l. Dzięki naturalnemu spadkowi terenu ścieka do niej cały czas gnojówka roślinna.
W ciągu roku uzyskałem dzięki temu ok. 1000-2000 litrów gnojówki. W sezonie wrzucałem dodatkowo do beczki pokrzywy, wzbogacając miksturę. Trochę uciążliwe było wybieranie jej z beczki: służyło mi do tego plastikowe wiaderko, którym przelewałem gnojówkę do konewek. Podlewałem nią wszystko: warzywa, drzewka owocowe, borówki amerykańskie, pomidory w tunelu i tuje. Żadna roślinka nie protestowała W trakcie odwilży, jaką natura zafundowała nam w tym styczniu, w ciągu tygodnia wybrałem ok. 350 litrów gnojówki, trafiła w całości pod drzewka owocowe.
Kompostownik szybko napełniał się, pod koniec sezonu wyglądał tak:
W komorze 2-giej składowałem przez rok kompost, zgromadzony na pryźmie z ubiegłego roku. Na jesień opróżniłem ją:
Dużym minusem tego kompostowania okazało się kiepskie odprowadzanie wody ze starego kompostu. Nie przerobił się tak dobrze jak bym chciał, był wilgotny, żyło w nim mnóstwo dżdżownic kalifornijskich, które wrzuciłem do niego w kwietniu. Zastosowałem na ten rok następujący patent:
Spód wyłożony łodygami kwiatów + 2 nawiercone rurki jako drenaż z napowietrzaniem. Co z tego wyniknie pokażę za rok
Po opróżnieniu komory 2-giej przerzuciłem do niej kompost z komory 1. Na wierzch narzuciłem trochę jesiennych liści:
Przy okazji jesiennych porządków napełniłem prawie całą komorę 1-szą. Złożyły się na to głównie liście i trawa z ostatniego koszenia.
Fazę termofilą kompostowania bardzo chwalił sobie mój kot, który wygrzewał się na pryźmie:
Ze swojej strony zachęcam do odzyskiwania z kompostu gnojówki. Jest jej naprawdę mnóstwo i szkoda, żeby wsiąkała w ziemię.
Pozdrawiam i oby do wiosny!
- KasiaPuk
- 200p
- Posty: 446
- Od: 17 sty 2011, o 21:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Planet Thanet ;)
Re: Kompost
O rany, ale cuuuudo! U mnie tylko mała beczułka na kompost i pryzemka 90X90... musisz mieć ogromny ogród
Horse riding - an art of keeping a horse between you and the ground.