MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i Trzmieli w ogrodach. CZ I

[Pawel Woynowski]

trzeba by jakoś przemycić albo samemu jechać

No nie wiem czy to dobry pomysł.
Po pierwsze, ostra kontrola celna na granicy ukraińsko polskiej, gdzie ostry kipisz robią tamożnicy ukraińscy, a następnie to samo polscy celnicy, szukają papierosów, alkoholu i narkotyków.
Po drugie, przypuśćmy że jakimś trafem przejdziemy przez oba cła, to mamy zero gwarancji na to że pszczoła się u nas zadomowi i będzie chciała wracać do naszych rurek, jeśli oczywiście przezimuje.
Po trzecie i chyba najważniejsze, łamiemy zakaz sprowadzania i introdukcji obcych naszej rodzimej faunie gatunków.

[Space99]

... łamiemy zakaz sprowadzania i introdukcji obcych naszej rodzimej faunie gatunków.

No to jest dość poważny argument. Często już tak było że coś rodzimego wygineło (prawie) przez coś przywiezionego.

[frant]

... łamiemy zakaz sprowadzania i introdukcji obcych naszej rodzimej faunie gatunków.

No to jest dość poważny argument. Często już tak było że coś rodzimego wygineło (prawie) przez coś przywiezionego.

Dokładnie ! Kiedys słyszałem , naprzykład , że wędkarze wpuszczaja do rzek narybek jesiotra syberyjskiego :shock , a przecież taka ryba może osiągac z 7 metrów , jak nic ... Taki smok wszystko pozjada w rzece , a do tego jeszcze ten popłoch na plaży... Już to widzę : kąpiące się dzieci - atak potwora - panika ... No , ale nie uprzedzajmy wydarzeń !

[Swagman]

Tyle ze murarka rogata była notowana w Polsce ,poza tym badania nad jej wprowadzeniem trwają od 2008 r http://www.opisik.pulawy.pl/pdf/matXLVI.pdf strona bodaj 128 Co do jesiotrów to ten syberyjski to pchełka w porównaniu z jesiotrem ostronosym http://www.hel.univ.gda.pl/images/sensac11.jpg

[Pawel Woynowski]

Dokładnie ! Kiedys słyszałem , na przykład , że wędkarze wpuszczaja do rzek narybek jesiotra syberyjskiego :shock , a przecież taka ryba może osiągac z 7 metrów , jak nic ... Taki smok wszystko pozjada w rzece , a do tego jeszcze ten popłoch na plaży... Już to widzę : kąpiące się dzieci - atak potwora - panika ... No , ale nie uprzedzajmy wydarzeń !

Ale pojechałeś z tekstem.
Jak ja to lubię, ktoś, coś, gdzieś, słyszał i straszy dzieci. Przede wszystkim nie chodzi o jesiotra syberyjskiego, a o 4 x większego od niego jesiotra zachodniego i mniejszego ostronosego. Zerknij Tutaj, a myślę że przestaniesz straszyć dzieci jesiotrem. Nie żyjemy w Australii, a jesiotr to nie rekin ludojad.
Młode jesiotry początkowo odżywiają się bezkręgowcami bentonicznymi, później fauną denną, którą wygrzebuje z miękkiego podłoża ryjkowatym pyskiem. Głównie są to mięczaki, skorupiaki, larwy owadów, niekiedy drobne ryby (babki i dobijaki). Taki z niego smok.
Jako ciekawostkę, powiem Ci o ostatnim złowionym jesiotrze w Wiśle, został złowiony we wsi Łęg k/ Chełmna 13.09.1965r. i mierzył dł. 136 cm, masa 280 kg, 120 cm obw., była to samica, złowiona w sieci przez rybaka. Pamiętam tę sensację, miałem wtedy 15 lat i już ostro wędkowałem na Wiśle, jeszcze wtedy w miarę czystej.
A nawiasem mówiąc, to ciesz się że wieloryby nie żyją Wiśle, są jeszcze większe od jesiotrów, wtedy miał byś czym straszyć dzieci.

Kurcze, zaraz Moderator będzie miał pretensję o offtopic, no ale nic, to taki wtręt był.

[sparks25]

Jako ciekawostkę, powiem Ci o ostatnim złowionym jesiotrze w Wiśle, został złowiony we wsi Łęg k/ Chełmna 13.09.1965r. i mierzył dł. 136 cm, masa 280 kg, 120 cm obw., była to samica, złowiona w sieci przez rybaka. Pamiętam tę sensację.

Ta wioska Łęg to 4 km od mojej miejscowości

U mnie murarki już pracują wczoraj pierwsze samice już latały

[frant]

Pawle , coś za mała długość tego jesiotra , juz tak na oko ... W relacji do masy wychodzi ponad 2kg na cm bieżący , nie mogę sobie tego wyobrazić . A obwód : 120cm , to znaczy średnica ok.40cm . W relacji do długości 136cm - proporcje okropne , to nie ryba , a baryła jakaś ! Jesiotra miałem na święta ok.4kg - długość ok.70cm , więc dobrze wiem ,że proporcje ma zgrabne , rzec można smukłe . Tak więc Pawle dorzuć jeszcze parę metrów i będzie kwita . No i w ogóle nie chciałem straszyć nikogo , ale problem obcych gatunków ( może akurat ten przykład jesiotra był zły ..) istnieje . Podam zatem lepszy : karp ! Choć nie atakuje ludzi , to jednak zjada ikrę innych cennych rodzimych ryb ... Dno stawu opanowanego przez karpie to pustynia . No dobra , ale wróćmy do murarek ... U mnie też już latają bardzo ładnie , latają również trzmiele ziemne . Pięknie zapylają kwiatki truskawek w tunelu , moimi rurkami na razie się nie interesują , ale dajmy im czas .

[Papcio]

Lub słynne króliki w Australii. Barszcz So.... nie pamiętam nazwiska, jest wiele "pomyłek" w przenoszeniu roślin i zwierząt z ich naturalnego środowiska. Słynne skrzyżowanie pszczół afrykańskich! Sami się wykończymy swoją głupotą! (mam na myśli rodzaj ludzki}
Jest tak zimno, że pszczółki u nas jeszcze śpią!

[Pawel Woynowski]

Pawle , coś za mała długość tego jesiotra , już tak na oko ... W relacji do masy wychodzi ponad 2kg na cm bieżący , nie mogę sobie tego wyobrazić . A obwód : 120cm , to znaczy średnica ok.40cm . W relacji do długości 136cm - proporcje okropne , to nie ryba , a baryła jakaś ! Jesiotra miałem na święta ok.4kg - długość ok.70cm , więc dobrze wiem ,że proporcje ma zgrabne , rzec można smukłe . Tak więc Pawle dorzuć jeszcze parę metrów i będzie kwita .

To jest ta ryba - http://www.infish.com.pl/wydawnictwo/Wy ... iotry2.jpg - zdjęcie samo mówi za siebie, nic nie muszę dodawać.

źródło - http://www.infish.com.pl/wydawnictwo/Wy ... iotry.html

[loeb]

Jesiotr ma grube łuski, to i wagę nabija;) Jesiotry jak jesiotry, kiedyś występowały w Polsce, przynajmniej w Odrze z tego co wiem, ale np akwaryści wpuszczający do jezior raki amerykańskie, itp wynalazki, to już gorzej.. małego raczka łatwiej przeoczyć niż pływający filet dla całej rodziny;)

[Pawel Woynowski]

ale np akwaryści wpuszczający do jezior raki amerykańskie, itp wynalazki, to już gorzej.. małego raczka łatwiej przeoczyć niż pływający filet dla całej rodziny;)

Co do "itp. wynalazki" to mogę się zgodzić. Co zaś do historii raka amerykańskiego tzw. raka pręgowatego (Orconectes limosus) w polskich wodach dowiesz się tutaj - http://www.mikrojezioro.met.pl/atlas_zw ... gn_am.html Rak ten rzeczywiście jest bardzo szkodliwym chwastem w naszych wodach i nawet po złapaniu nie powinno się ich wypuszczać ponownie do wody.

Mylisz prawdopodobne raka pręgowatego z rakiem marmurkowym (Procambarus sp.) lub rakiem luizjańskim (Procambarus clarkii), bo tylko te są hodowane przez akwarystów.

[loeb]

W tej chwili to hodują chyba wszystko co im przyjdzie do głowy;) Faktycznie najczęściej luizjańskiego widywałam, ale też ostatnio modne są raczki miniaturowe - tych raczej nie wypuszczają, bo drogie;) Miałam na myśli pręgowanego, i ogólnie raki inne niż rodzime, ale nie wiedziałam, że tę konkretnie odmianę wpuszczano do wód celowo, ciekawy artykuł.

[bodzia3012]

U mnie latał taki tłuściutki trzmiel