Nasiona, cebule - zaprawianie i terminy siewu i sadzenia
- agape
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2127
- Od: 23 lip 2008, o 21:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
No cóż, ja nie zaprawiam, bo mam ogród na nieużytkach i dopiero po kilku latach uprawy warzyw, na tych samych miejscach zaczną się choroby i szkodniki, ponieważ taka uprawa sprzyja ich gromadzeniu się i zostawianiu larw, które mają szansę na to, że od wylęgu znów znajdą w pobliżu roślinę żywicielską, i populacja z roku na rok wtedy rośnie. Może na to pomóc tzw. uprawa współrzędna, gdy poszczególne rośliny nie są sadzone na jednej grządce, tylko miesza się gatunki, które seię wspierają....
Myślę, że ta rozmowa dryfuje w stronę rozważań nad wyższością któejś z tych metod, i jest to naturalna kolej rzeczy, bo w końcu ogród, to też wyraz i mieszknka naszego podjeścia do świata, marzeń i potrzeb, praktyki własnej i doświadczenia.
Niekiedy obrzydzeni sklepowymi identycznymi roślinami, tęsknimy do rzodkiewki z robakiem, albo jabłka z plamką parcha, bo wtedy widać gołym okiem, że są naturalne.
Ale trzeba pamiętać, że rośliny nie leczone, m.in. z chorób grzybowych- też kończą swój żywot, niszczą inne rośliny, często nawet nie wydawszy plonu...Czasem warto pomóc wzrastać roślinie, tak samo jak zwierzęciu czy człowiekowi., jeśli warunki jakie zastała w glebie, są dla niej zbyt ciężkie i nie umie się obronić sama.
Myślę, że w każdej dziedzinie znajdą się i skrajni puryści, i zwolennicy "nowoczeności" i praktycy z poglądami umiarkowanymi....
Jest tu wiele przykłądów takich dyskusji., np. o pryskaniu pomidorów mlekiem lub preparatem grzybobójczym, lub sadzeniem lub nie, wokół domu roślin trujących i obecnością dzieci, itd, itp...
Powodzenia w niezaprawianych roślinach!
Myślę, że ta rozmowa dryfuje w stronę rozważań nad wyższością któejś z tych metod, i jest to naturalna kolej rzeczy, bo w końcu ogród, to też wyraz i mieszknka naszego podjeścia do świata, marzeń i potrzeb, praktyki własnej i doświadczenia.
Niekiedy obrzydzeni sklepowymi identycznymi roślinami, tęsknimy do rzodkiewki z robakiem, albo jabłka z plamką parcha, bo wtedy widać gołym okiem, że są naturalne.
Ale trzeba pamiętać, że rośliny nie leczone, m.in. z chorób grzybowych- też kończą swój żywot, niszczą inne rośliny, często nawet nie wydawszy plonu...Czasem warto pomóc wzrastać roślinie, tak samo jak zwierzęciu czy człowiekowi., jeśli warunki jakie zastała w glebie, są dla niej zbyt ciężkie i nie umie się obronić sama.
Myślę, że w każdej dziedzinie znajdą się i skrajni puryści, i zwolennicy "nowoczeności" i praktycy z poglądami umiarkowanymi....
Jest tu wiele przykłądów takich dyskusji., np. o pryskaniu pomidorów mlekiem lub preparatem grzybobójczym, lub sadzeniem lub nie, wokół domu roślin trujących i obecnością dzieci, itd, itp...
Powodzenia w niezaprawianych roślinach!
- Rybka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1672
- Od: 30 lip 2008, o 14:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Norwegia
Ja tez jestem przeciwnikiem chemii, jako opryski stosuje tylko pokrzywę, skrzyp i mleko, ale już mam nerwa, bo fasolkę wysiewałam 2 razy i 2 razy zgniła, no cóż mamy takie lato a nie inne.... reasumując, jak się zabrać do tego zaprawiania?
"Bo trzeba się śmiać, wariatkę grać, szczęśliwą być i z życia drwić"
pozdrawiam Beata
pozdrawiam Beata
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7499
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Beatko, możesz zaprawiać na sucho, poczytaj etykietę.
Ale jak u Was jest ciepło, to może się obejdzie bez zaprawiania?
Albo zrób esperyment; część zapraw a część nie zaprawiaj.
Najbezpieczniej to do szczelnego plastykowego pojemnika wsyp szczyptę (ile-zerknij do ulotki- tej etykiety akurat nie mam), preparatu, wsyp nasiona fasolki, szczelnie zamknij i potrząsaj, wysadzaj oczywiście w rękawiczkach.
Ale jak u Was jest ciepło, to może się obejdzie bez zaprawiania?
Albo zrób esperyment; część zapraw a część nie zaprawiaj.
Najbezpieczniej to do szczelnego plastykowego pojemnika wsyp szczyptę (ile-zerknij do ulotki- tej etykiety akurat nie mam), preparatu, wsyp nasiona fasolki, szczelnie zamknij i potrząsaj, wysadzaj oczywiście w rękawiczkach.
Inkrustowane to to samo co zaprawiane, na pewno z tyłu na opakowaniu jest informacji o zaprawianiu. A otoczkowane nasiona to takie, które powleczone są różnego rodzaju substancjami (coś jakby nawóz) z których to siewka korzysta w początkowym okresie wzrostu, gdy np ziemia do wysiewu była słaba.lukaszx95 pisze:Mam pytanie na wiosnę kupiłem paczkę ogórków do siania i na tej paczce pisze INKRUSTOWANE co to znaczy?
Tak bynajmniej wyczytałam na opakowaniach moich nasion. Inkrustowane są jak najbardziej ok. A te otoczkowane to chyba za bardzo przereklamowane. Nie zauważyłam żadnej różnicy na plus w przypadku nasion kapusty, a wręcz odwrotnie, znacznie gorzej wschodziły i słabiej rosły. Co prawda prosiłam w ogrodniczym o inkrustowane a dostałam otoczkowane, co zauważyłam dopiero w domu. No ale niestety takie mamy sklepy ogrodnicze.
http://www.ho.haslo.pl/article.php?id=346
tu jest trochę o zaprawianiu
- Rybka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1672
- Od: 30 lip 2008, o 14:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Norwegia
No własnie na etykiecie nic nie jest napisane tyle tylko, że nadaje się do zaprawiania. Oki zrobię z tym woreczkiem. Chociaż teraz jest ciepło wole dmuchać na zimne bo to lato jakieś kapryśne jest od samego początku. Dzięki śliczne
"Bo trzeba się śmiać, wariatkę grać, szczęśliwą być i z życia drwić"
pozdrawiam Beata
pozdrawiam Beata
- babeczka03
- 200p
- Posty: 201
- Od: 3 mar 2008, o 16:41
- Lokalizacja: Pomorskie
A jak się nie otworzy to wpisz w googla hasło zaprawianie nasion.
Ja nie zaprawiałam nasion bo podobnie jak agape mam "świeży" ogródek , a siałam co mi wpadło w ręce bez czytania, a zaprawiać samej to by mi się nie chciało,niestety....Poza tym przekonałam się także,że wiele nasion mi zwyczajnie nie wzeszło mimo moich starannych zabiegów i powoli zaczynam się skłaniać ku tej nieszczęsnej chemii
Ja nie zaprawiałam nasion bo podobnie jak agape mam "świeży" ogródek , a siałam co mi wpadło w ręce bez czytania, a zaprawiać samej to by mi się nie chciało,niestety....Poza tym przekonałam się także,że wiele nasion mi zwyczajnie nie wzeszło mimo moich starannych zabiegów i powoli zaczynam się skłaniać ku tej nieszczęsnej chemii
Opadły kwiat powracający na gałąź?
To był motyl...
To był motyl...
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7499
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
babeczko, ten link coś mi się nie otwiera.
Do wniosku, że jednak należy zaprawiać nasionka doszłam w ub. roku, kiedy mnie to mocno trzepnęło po kieszeni no i straciłam mnóstwo czasu- a właśnie ten czas najbardziej się liczył. Stwierdziłam, że jednak warto, mam z głowy następne opryski, nie martwię się jakąś tam śmietką cebulanką ani zgorzelą. Z wyjątkiem pomidorów i ogórków, innych warzyw p-ko chorobom w ogóle nie opryskuję.
Nie wiem co się jeszcze będzie działo w tym roku, może będzie już spokojnie.
Do wniosku, że jednak należy zaprawiać nasionka doszłam w ub. roku, kiedy mnie to mocno trzepnęło po kieszeni no i straciłam mnóstwo czasu- a właśnie ten czas najbardziej się liczył. Stwierdziłam, że jednak warto, mam z głowy następne opryski, nie martwię się jakąś tam śmietką cebulanką ani zgorzelą. Z wyjątkiem pomidorów i ogórków, innych warzyw p-ko chorobom w ogóle nie opryskuję.
Nie wiem co się jeszcze będzie działo w tym roku, może będzie już spokojnie.
-
- 500p
- Posty: 594
- Od: 11 lut 2008, o 20:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: zach.pomorskie
Żeby zaprawa przylgnęła do nasion to najlepiej wsypać fasolkę do słoiczka, dodać kilka kropel wody i potrząsnąć. Do lekko wilgotnych nasion dodać zaprawę i znowu zakręcić słoik i potrząsać aż będą zaprawione. Najlepsza byłaby zaprawa równocześnie na szkodniki (np. Super Homai), bo w tym roku wszystko atakowane jest przez szkodniki już w trakcie kiełkowania. Przeciwko chorobom, gdy nie ma się specjalnej zaprawy, to może być Ridomil czy nawet Dithane.Rybka pisze:No własnie, zaprawianie nasion....jak się do tego zabrać? muszę na nowo wysiać fasolkę bo poprzednia zgniła w ziemi przez te temperatury
Ze środków grzybobójczych mam tylko Dithane NeoTec 75WG. Czy mam go rozcieńczyć w takiej proporcji jak do oprysków, czy wymieszać nasiona na sucho? Sorki, może to dla Was śmieszne pytanie, ale ja tego nigdy nie robiłam, a nasionka tutejsze nie są zaprawiane.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7499
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
- babeczka03
- 200p
- Posty: 201
- Od: 3 mar 2008, o 16:41
- Lokalizacja: Pomorskie
* moczenie nasion przez 20 min. w roztworze nadmanganianu potasu (0,03%),
* moczenie w wywarze z drobno posiekanych gałęzi czeremchy przez 12-14 godzin - posiekane gałązki czeremchy zalewa się wrzątkiem i gotuje 30 min, po ostudzeniu wywar gotowy jest do użycia,
* moczenie w naparze z rumianku przez 30 min. - 15 g suszu rumianku zalewa się wrzącą wodą i pozostawia pod przykryciem do ostudzenia, napar rozcieńczyć 1 l wody,
po tych zabiegach nasiona osuszyć i wysiać w tym samym dniu,
* można nasiona zaprawić na sucho w popiele drzewnym z czeremchy zwyczajnej lub w mączce bazaltowej na kilka dni przed planowanym wysiewem,
* zaprawianie termiczne polega albo na moczeniu nasion przez 20 min. w gorącej wodzie (wywarze) albo w suchym i ciepłym powietrzu np. piekarnik czy suszarka - temperatura nie powinna przekraczać 51 0C (konieczny dokładny termometr) - zabieg ten zapobiega występowaniu zgorzeli siewek.
* moczenie przez 2 min w preparacie Grevit 200 SL, Biosept 33 SL oraz zaprawy ziołowe PNOS-1 i 2 LS - nie zabezpieczają przed szkodnikami.
Wykaz środków ochrony roślin dopuszczonych do stosowania w uprawach ekologicznych wykaz....
Od lat Działkowcy stosują zaprawianie nasion w roztworach preparatów z krowieńca (500), rumianku (503), kory dębowej (505) i pokrzywy (504). Nasiona moczy się w tych roztworach przez 10-15 min i po wysuszeniu wysiewa jeszcze tego samego dnia. Jednak dostępność tych preparatów jest co raz mniejsza, a własnoręczne ich wykonanie nie jest łatwe.
Można szybko wykonać namiastkę niektórych z tych preparatów o dużej skuteczności. Mam na myśli własnoręcznie wykonane wyciągi z kwiatów rumianku i kozłka lekarskiego. Z nasionami postępujemy tak jak przy roztworach. Wyciąg z kwiatostanów kozłka zalecany jest do zaprawiania nasion selerów, pomidorów, cebuli i porów, a z koszyczków rumianku do zaprawiania nasion grochu, fasoli, rzepy i rzodkiewki.
To było w tym linku
* moczenie w wywarze z drobno posiekanych gałęzi czeremchy przez 12-14 godzin - posiekane gałązki czeremchy zalewa się wrzątkiem i gotuje 30 min, po ostudzeniu wywar gotowy jest do użycia,
* moczenie w naparze z rumianku przez 30 min. - 15 g suszu rumianku zalewa się wrzącą wodą i pozostawia pod przykryciem do ostudzenia, napar rozcieńczyć 1 l wody,
po tych zabiegach nasiona osuszyć i wysiać w tym samym dniu,
* można nasiona zaprawić na sucho w popiele drzewnym z czeremchy zwyczajnej lub w mączce bazaltowej na kilka dni przed planowanym wysiewem,
* zaprawianie termiczne polega albo na moczeniu nasion przez 20 min. w gorącej wodzie (wywarze) albo w suchym i ciepłym powietrzu np. piekarnik czy suszarka - temperatura nie powinna przekraczać 51 0C (konieczny dokładny termometr) - zabieg ten zapobiega występowaniu zgorzeli siewek.
* moczenie przez 2 min w preparacie Grevit 200 SL, Biosept 33 SL oraz zaprawy ziołowe PNOS-1 i 2 LS - nie zabezpieczają przed szkodnikami.
Wykaz środków ochrony roślin dopuszczonych do stosowania w uprawach ekologicznych wykaz....
Od lat Działkowcy stosują zaprawianie nasion w roztworach preparatów z krowieńca (500), rumianku (503), kory dębowej (505) i pokrzywy (504). Nasiona moczy się w tych roztworach przez 10-15 min i po wysuszeniu wysiewa jeszcze tego samego dnia. Jednak dostępność tych preparatów jest co raz mniejsza, a własnoręczne ich wykonanie nie jest łatwe.
Można szybko wykonać namiastkę niektórych z tych preparatów o dużej skuteczności. Mam na myśli własnoręcznie wykonane wyciągi z kwiatów rumianku i kozłka lekarskiego. Z nasionami postępujemy tak jak przy roztworach. Wyciąg z kwiatostanów kozłka zalecany jest do zaprawiania nasion selerów, pomidorów, cebuli i porów, a z koszyczków rumianku do zaprawiania nasion grochu, fasoli, rzepy i rzodkiewki.
To było w tym linku
Opadły kwiat powracający na gałąź?
To był motyl...
To był motyl...
Zaprawianie nasion i cebul miedzianem.
Mam pytanie czy mogę przed sadzeniem i siewem nasion zaprawić je miedzianem w celu zabezpieczenia przed chorobami grzybowymi?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7499
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy