Nadawanie formy piennej, czyli roślina na własnym pniu
- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10362
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
Bo na takie przeplatanie dobrze jest wybrać formy słaborosnące.
Ja próbowałam kilkakrotnie zapleść wielopędowego miłorzęba,
ale mimo obwiązywania pędów w splocie, efekt jest żałosny.
Każdy halny lub wicher rozczochruje pędy, warkocz się luzuje,
a zrobienie gęstego splotu na siłę, zaowocowało złamaniem pędu.
Bez problemu zaplata się jednak tylko młodziutkie, 0,5 cm pędy.
Ale pęcherznica bartelsza, jest faktycznie świetna i efektowna. :P
Ja próbowałam kilkakrotnie zapleść wielopędowego miłorzęba,
ale mimo obwiązywania pędów w splocie, efekt jest żałosny.
Każdy halny lub wicher rozczochruje pędy, warkocz się luzuje,
a zrobienie gęstego splotu na siłę, zaowocowało złamaniem pędu.
Bez problemu zaplata się jednak tylko młodziutkie, 0,5 cm pędy.
Ale pęcherznica bartelsza, jest faktycznie świetna i efektowna. :P
- Raczek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3478
- Od: 31 mar 2007, o 21:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Elbląg
Może jeszcze napiszę łopatologicznie jak to zrobiłam.
Wybrałam i zostawiłam 6 najdłuższych gałązek.Udało mi się z pozostałej części
od korzenia wyciągnąć ukorzenione dwie gałązki.Pozostałe po prostu wycięłam sekatorem.
Gałązki,które zostawiłam oskubałam z liści zostawiając na każdej tylko kawałek z kwiatkami i lstkami u góry.
Potem je rozdzieliłam na trzy części,w każdej po dwa pędy i po prostu zaplotłam jak warkocz.
Górę związałam podwójnym sznurkiem,aby warkocz się nie rozplatał.
Całość przywiązałam do palika.
Wybrałam i zostawiłam 6 najdłuższych gałązek.Udało mi się z pozostałej części
od korzenia wyciągnąć ukorzenione dwie gałązki.Pozostałe po prostu wycięłam sekatorem.
Gałązki,które zostawiłam oskubałam z liści zostawiając na każdej tylko kawałek z kwiatkami i lstkami u góry.
Potem je rozdzieliłam na trzy części,w każdej po dwa pędy i po prostu zaplotłam jak warkocz.
Górę związałam podwójnym sznurkiem,aby warkocz się nie rozplatał.
Całość przywiązałam do palika.
Pozdrawiam Ania
Ogródek Raczka 7
Ogródek Raczka 7
- bishop
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5191
- Od: 4 cze 2008, o 22:54
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ze wsi/prawie środek Polski
- Kontakt:
Super sprawa
Rewelacyjnie Ci to wyszło. Ja też spróbuję ponownie, bo dotychczasowe próby na forsycji i pigwowcu nie poszły
Rewelacyjnie Ci to wyszło. Ja też spróbuję ponownie, bo dotychczasowe próby na forsycji i pigwowcu nie poszły
Pozdrawiam - Krzysiek
Mój czasopożeracz
Mój czasopożeracz
- bishop
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5191
- Od: 4 cze 2008, o 22:54
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ze wsi/prawie środek Polski
- Kontakt:
Czemu w niebezpieczeństwie? To, że mi się nie udało, nie znaczy, że Ty sobie nie poradzisz
Pozdrawiam - Krzysiek
Mój czasopożeracz
Mój czasopożeracz
- Raczek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3478
- Od: 31 mar 2007, o 21:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Elbląg
Bardzo mnie zaciekawił sposób prowadzenia tej glycyni.
Glicyni nigdy nie miałam,więc nie znam się na nich.
Lili,powiedź proszę po co są powtykane te tekturki?
Pozdrawiam Ania
Ogródek Raczka 7
Ogródek Raczka 7
- Raczek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3478
- Od: 31 mar 2007, o 21:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Elbląg
Hmmm,czyli w naszych pniach z warkoczy nie będzie już to możliwe?lila31 pisze:Aniu tak mi poradzono, żeby grubnące z czasem konary miały miejsce do rozrostu, a ponad to nie rozplątują się.
Bardzo mnie to ciekawi,czy takie prowadzenie na formę pienną jak u ciebie
dotyczy tylko glycyni,czy także naszych krzaczków.
Może my coś żle robimy?
Pozdrawiam Ania
Ogródek Raczka 7
Ogródek Raczka 7
- dominikams
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5426
- Od: 21 sty 2008, o 10:48
- Lokalizacja: okolice Warszawy