Mulczowanie trawnika

Ogólne tematy działkowe, nowości w ogrodnictwie
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
steresa
100p
100p
Posty: 149
Od: 31 lip 2007, o 00:32
Lokalizacja: Rumia k.Gdyni

Mulczowanie trawnika

Post »

Noszę się z zamiarem kupna nowej kosiarki.Nie wiem jaki model wybrać.Co sądzicie
o mulczowaniu trawnika.Która metoda koszenia jest Waszym zdaniem lepsza i mniej pracochłonna.Przy której metodzie koszenia trawnik wygląda lepiej.
Pozdrawiam i zapraszam do mojego ogrodu
steresa
Awatar użytkownika
leda16
200p
200p
Posty: 492
Od: 28 lut 2007, o 16:14
Lokalizacja: Kraków

Post »

Na pewno bez mulczowania koszenie jest mniej pracochłonne, bo kosić możesz co 2 tygodnie. Przy mulczowaniu nawet 2x w tygodniu, bo wyższej trawy mulczarka nie da rady zmielić. No, ale skoro lubisz bezustannie kosić zamiast wypoczywać w ogrodzie, to powodzenia. Jeśli chodzi o kosiarki,są również z opcją mulczowania izawsze możesz kupić taką, która m.in tę opcję posiada. Przy kupnie należy jedynie zwracać uwagę na szerokość koszenia. Nie powinna być mniejsza niż 50 cm. bo wtedy wychodzą Ci piękne "angielskie" pasy na trawniku. Zresztą wszystko zależy od wielkości trawnika. Ja mam do koszenia ok. 20 arów :cry:
Awatar użytkownika
steresa
100p
100p
Posty: 149
Od: 31 lip 2007, o 00:32
Lokalizacja: Rumia k.Gdyni

Post »

Witaj Ledo.
Dziękuję za wyjaśnienia.Pytałam o mulczowanie trawnika ponieważ nic na ten temat nie wiedziałam.Wiem ,że są kosiarki również z dodatkową obcją mulczowania i dlatego też założyłam ten temat.Chodziło mi raczej o wyjaśnienie czy mulczowanie sprawia ,że np.trawnik jest ładniejszy od tego skoszonego metodą tradycyjną.
W sklepie poinformowano mnie,że mulczowanie można przeprowadzać tylko co któreś koszenie ,a nie regularnie tak jak piszesz dwa razy w tygodniu.
Pytam również o mulczowanie z tego powodu,że przy koszeniu raz w tygodniu mam tyle trawy ,że nie mieści mi się do kompostownika.Przy mulczowaniu ten problem znika.
Pozdrawiam i zapraszam do mojego ogrodu
steresa
Awatar użytkownika
Nalewka
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 6531
Od: 30 paź 2006, o 12:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Działka na Warmii

Post »

Tak, przy mulczowaniu znika problem z kompostownikiem, a zaczyna się problem z filcem w trawie. Dlatego trzeba wyśrodkować - koszenie Z i BEZ kosza. Drobne źdźbła łatwiej się rozłożą w trawniku, dlatego nie należy dopuszczać do koszenia długiej trawy, ale za to zbyt częste mulczowanie powoduje sfilcowanie trawnika. Coś za coś...
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
Dzakart
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 1
Od: 27 kwie 2011, o 22:28
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Mulczowanie - jako jedyna forma koszenia

Post »

Witam forumowiczów :)

Założyłem tu konto gdyż chciałbym uzyskać odpowiedź na pytanie dot. mulczowania trawnika. Rok temu z żoną kupiliśmy dom z działką o pow. ok 2700 m2. Nie mając większego pojęcia o koszeniu, wybrałem kosiarkę, która jak teraz patrząc z perspektywy czasu i skoszonych m2 znacznie przekracza moje potrzeby (Alko 5200 BR). Kosiarki w 80% używałem w trybie mulczowania, na samym początku próbowałem biegać z koszem, potem raz z wyrzutem bocznym, w obu przypadkach wkurzała mnie skoszona trawa i fakt, że coś z nią trzeba było zrobić (dodatkowa praca z wynoszeniem jej w określone miejsce). Od lipca do końca roku trawnik kosiłem tylko w trybie mulczowania.

Do czego zmierzam - nadarzyła się okazja sprzedaży kosiarki w bdb cenie, z chęcią bym wymienił tego ciężkiego potwora na małą zgrabną kosiarkę tylko z funkcją mulczowania (Viking MB 2 R). Już prawie podjąłem decyzje gdy sprzedawca zdecydowanie odradził mi ten produkt. Twierdząc, że kosiarka ta jest przeznaczona tylko do trawników gdzie koszenie jest wykonywane raz na dłuższy okres czasu, a używanie jej w normalnej eksploatacji powoduje powstanie "filcu" na trawniku i jego uszkodzenie.

Jakie jest wasze zdanie? Czy da się kosić tylko w trybie mulczowania w jakiś określony sposób (np 2 razy w tyg.), czy raczej nie jest to polecana forma koszenia dla przydomowego trawnika? W ubiegłym sezonie cały czas kosiłem w ten sposób i żadnych zmian nie zauważyłem, ale może to był zbyt krótki okres czasu by cokolwiek "wyszło" na trawniku?

Czekam na opinie i rady :)
Geo
50p
50p
Posty: 79
Od: 15 lut 2008, o 14:19
Lokalizacja: Warszawa

Re: Mulczowanie - jako jedyna forma koszenia

Post »

Witaj!

Koszę z mulczowaniem od 4 lat właśnie takim Vikingiem mój przydomowy trawnik. Filcu nie mam, ale raz w roku przelatujemy trawnik wertykulatorem i wyrzucamy to co się wyczesze. Ponadto zawsze raz po zimie wygrzebujemy co się da grabiami do liści. No i raz na jakiś czas kosimy z koszem. Np. gdy trawa jest już za wysoka na mulczowanie - wtedy kosz niestety. Viking z koszem działa jak odkurzacz i w dużej mierze wciąga siano z mulczu, który się nie rozłożył. Kosimy w suche dni i w miarę rano, by mulcz szybko wysychał, zwłaszcza jesienią, kiedy wieczory bywają mokre i skoszona trawa przez noc może złapać pleśń. Nasz trawnik może nie jest wzorcowy, ale to wynik naszego ogólnego niechlujstwa a nie trybu koszenia. Trawnika nie nawozimy - mulcz sam jest nawozem.
Moim zdaniem twój sprzedawca ogólnie miał rację, ale trochę przesadził. Mulczowanie jest bardzo wygodne i przestrzegając rygorów, o których napisałam wcale nie prowadzi do powstawania filcu.
Awatar użytkownika
WAKWAK
200p
200p
Posty: 207
Od: 28 gru 2014, o 15:11
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Mulczowanie trawnika

Post »

Wybrałem ten wątek do reaktywacji tematu mulczowania - na forum wcale nie ma tak wielu informacji i opisów doświadczeń z mulczowaniu trawnika, jak się spodziewałem.

Tytułem wstępu: jestem właśnie przed wyborem nowej kosiarki - stara się popsuła, producent zwrócił pieniądze i mogę teraz wybrać coś nowego. Na pewno będzie to kosiarka z silnikiem indukcyjnym - z rozmów z serwisem wiem, że takie z silnikami indukcyjnymi prawie wcale nie trafiają do naprawy (powodów może być oczywiście kilka - mały rynek, zepsute są wyrzucane, ja zakładam jednak optymistycznie, że głównym powodem ich braku zw serwisach jest bezawaryjność ;-)). No i zacząłem się zastanawiać - kosiarka z mulczowaniem, czy bez? Kosiarka z mulczowaniem, którą sobie upatrzyłem, ma uchwyt włączający tylko w prawej części rękojeści, co niezbyt mi odpowiada. Kosiarki z obustronnym uchwytem lub pałąkiem włączającym nie mają mulczowania lub są za drogie. No i zastanawiam się, czy te mulczowanie jest warte gorszego komfortu, czy też je sobie darować.

Do koszenia mam ok. 450 m2 trawnika. Sporo trawy trafia do kompostownika - po zimie wszystko ładnie się "ubija", ale pod koniec jesieni jedna komora była już pełna. Teraz mam jeszcze drugą i część pierwszej, ale myślę perspektywicznie - mulczowanie pozwoli oszczędzić na objętości wkładu do kompostownika.

Takie mam wątpliwości, plany i pytania:
1. Koszę trawnik raz w tygodniu, niekoniecznie regularnie co siedem dni, czasem rzadziej, a czasem częściej. I zakładam, że w takich sytuacjach, jak częstsza obecność na działce, będę robił mulczowanie.
2. Z trawnika korzystają dzieci, które się po nim tarzają - słyszałem, że ścinki trawy mogą być w takiej sytuacji uciążliwe.
3. Koszenie za zmianę z mulczowaniem zapobiegnie filcowaniu, prawda?
4. Czy takie nieregularne mulczowanie wpłynie istotnie na poprawę kondycji trawnika?
5. Mam automatyczne nawadnianie - czy jak zrobię mulczowanie popołudniu i ścinki nie wyschną, a wieczorem podleję trawnik lub podleję rano, ale będzie pochmurna pogoda - ryzykuję grzybami itp.?
6. Jakie są wasze spostrzeżenia odnośnie mulczowania? Nie jest czasem przereklamowane?

Fragment mojego trawnika:

Obrazek
Awatar użytkownika
wro-ona
50p
50p
Posty: 79
Od: 18 sty 2015, o 11:53
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: Mulczowanie trawnika

Post »

Mamy kosiarke mulczującą od wielu lat. Nie zamienilibyśmy jej na żadną inną, zwłaszcza, jak patrzymy na sąsiada, który co 5 minut męczy się z opróżnianiem kosza. Kosi 4-5 razy dłużej niż mój mąż, który ponad 1,5 arowa działkę kosi w 1,5-do 2 godzin (trawnik jest na większości). Postepujemy dokładnie tak jak GEO, z tym, że nie uzywamy kosza nigdy. Raz w roku wertykulujemy. Mamy dwa rodzaje trawników: na wilgotnej glebie, gdzie trawa rośnie bardzo szybko - mulch pozostający na trawie nie jest w stanie jej przeszkodzić we wzroście (ten trawnik nawet nie jest wertykulowany). Tam, gdzie gleba jest suchsza, trawa wolniej rośnie, a więc i mulchu jest mniej. na tym szalały nasze dzieci i mulcz im nie przeszkadzał. jeśli chodzi o nawadnianie mulczu to nie wydaje mi się , żeby to przeszkadzało - my mieszkamy w mokrej okolicy, ostatnio dużo pada i nic sie z trawą nie dzieje.
Przede wszystkim kosiarka mulczujaca pozwala zaoszczędzić czas. jesienią mój mąż rozdrabnia nię liście z drzew i jest z nimi spokój -
gdzies je później wiatr rozwiewa. Jedyne na co trzeba uważac, to "czysty" trawnik - bez kamieni i innych twardych dodatków, bo mozna nimi nieźle dostać z takiej kosiarki.
Awatar użytkownika
WAKWAK
200p
200p
Posty: 207
Od: 28 gru 2014, o 15:11
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Mulczowanie trawnika

Post »

Pierwsze mulczowanie za mną. Pechowo wybrałem dzień, w którym rano mam ustawione podlewanie trawnika, więc trawa była nieco wilgotna. I nieco przydługa. Zatem warunki mocno średnie na mulczowanie. Ale udało się.
Zdecydowałem się na podwójny przejazd. Za pierwszym przejazdem zainstalowałem wyrzut boczny. To był z jednej strony błąd, bo trawa zbierała się w linie równolegle do przejazdu kosiarki, zamiast być "wciskana" w trawnik pod kosiarką. Z drugiej strony nieźle ją przewiało - raz gdy ją wciągało pod kosiarkę, i drugi raz, gdy kosiarka jechała obok i "dodmuchiwała" trawę wciągniętą obok. W każdy razie - z powodu pasków skoszonej trawy - zdecydowałem się na drugi przejazd, prostopadły do pierwszego. I po drugim przejeździe zrobiło się pięknie. Zero odpadków do kompostownika!!! A na trawniku też ani śladu. Całe koszenie to tylko chodzenie za kosiarką i pilnowanie, aby kabel się poplątał (ale mam już wypracowany odpowiedni szlak ;-)) Kosiłem we wtorek, miałem kosić dziś (piątek), ale siedzę i pracuję (eee.... pisząc w przerwach posty ;-)). Jutro z samego rano skoszę. Znajomy ogrodnik widząc efekty doszukał się lekkiego "koca", ale po drugim koszeniu może to zniknie - poprzedni urobek, nieco przydługi, zostanie wessany i zmielony przez kosiarkę ponownie, z nowym krótszym urobkiem...
Jeszcze nie wiem, jaką taktykę przyjmę teraz - czy jedno koszenie bez bocznego wyrzutu, czy dwa koszenia, najpierw z bocznym, a potem prostopadle i pod kosiarkę... Dam znać, jak było ;-)

Obrazek

Muszę nieco odżywić trawnik, aby kolor zielony zyskał na głębi i intensywności ;-)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Pozostałe tematy działkowe i ogrodowe - Dyskusje OGÓLNE, NOWOŚCI”