Witaj LaViol!
No wiec po kolei.
Autostrady nie znikna. One sa przede wszystkim po to, zebysmy bezpiecznie i szybko przejechali z punktu A do B. Sa dla nas - ludzi, jezdzace mandarynki i banany to kwestia uboczna. Gdyby ich nie bylo autostrady nadal by nam sluzyly.
Od czasow Kolumba nie da sie zahamowac rozwoju techologii i kurczenia sie swiata. Idac innym tokiem myslenia nie wyjezdzalibysmy na wakacje za granice, bo i po co? I do konca zycia jedlibysmy to co nasi przodkowie dawno temu. I kto wie, czy nie zylibysmy i nie pracowalibysmy w podobnych warunkach co oni.
Mamy prawo kupowac to co chcemy. Jestesmy wolnymi ludzmi i mozemy zyc tak, jak nam pasuje. Tak zawsze bylo w historii ludzkosci. Nie mozemy odbierac innym mozliwosci kupienia ulubionych owocow czy samochodow, skoro sa tacy ktorzy je lubia. Natomiast calkowicie zgadzam sie z zarzutem, ze zamiast spedzac czas z najblizszymi wolimy otaczac siebie i ich rzeczami. Ale to wolny wybor kazdego z nas. jeśli ktos daje sobie robic wode z mozgu ze potrzebuje rzeczy zbednych, nic na to nie poradzisz. Chyba ze zakarzesz reklam, to na pewno duzo by pomoglo, ale stworzyloby pewnie nowe problemy, glownie stabilnosci producentow a co za tym idzie bezrobocia.
Prawo plynace z Bruxeli to przede wszystkim efekt naciskow, szantazy i przekupstwa koncernow naftowych, ubezpieczeniowych, farmaceutycznych i calej masy roznych lobbystow w starciu z ktorymi my jako obywatele jestesmy zupelnie bezbronni. Oni sa w stanie przekupic urzednikow najwyzszego szczebla, my nie. Gdyby bylo inaczej, polowa elewacji kazdego McDonalda wygladalaby jak ostrzezenia na pudelkach papierosow i bylby tam zakaz wstepu nieletnich. A rachunki za leczenie otylosci, cukrzycy i calej masy roznych dolegliwosci szpitale wysylalyby przede wszystkim do takich koncernow jak McDonald a nie do ministerstwa zdrowia ktore placi je z naszych pieniedzy. W koncu to nie my trujemy innych junk-foodem.
>>Dziękuję za tę dyskusję, wyjdzie na zdrowie i mnie i mojej kieszeni. Wypiję za wasze zdrowie naszym krajowym miodem pitnym
A ja pije twoje francuskim koniakiem, jeśli mozna. ;-)
H.