Madagaskar i reszta świata - cz. 5

[x-F-7]

Super pomysł z tymi doniczkami balkonowymi- szkoda,że ja nie mam barierek takich na moim balkonie

[piasek pustyni]

Ewa, Magda, Agnieszko, Arku, Pati - bardzo dziękuję za miłe słowa i wizytę.

Właśnie jakoś tak ogarnęłam się z nowościami... i skoro na początku tylko wspomniałam o hojach, to czas pokazać piękności, jakie do mnie trafiły. Pod wrażeniem niektórych sama jestem, że udało mi się je trafić...Ale co będę tutaj dziamotać, popatrzcie sami:

hoja fusco marginata: hoja clendestina


hoja griffithii hoja hoja ischnopus


hoja curtisii silver hoja Gunung Gading - drugie podejście


hoja kloppenburgii (cudo!!!) hoja kaimuki (jeszcze większe cudo


hoja krohniana 'Black leaves' hoja lacunosa 'Royal Flush'


hoja lacunosa 'Malaysia' hoja linusii


hoja multiflora variegata (jeszcze zielona) hoja obscura (drezdeńska) - może z tą się uda, bo trzeci raz próbuję


hoja pandurata splash hoja panchoi


hoja paziae hoja pimenteliana


hoja verticillata hoja wibergiae


Przecudowna hoja wallichii i hoja walliniana - również piękna


No, to teraz mam trochę przestawiania, bo mały remoncik robimy, by przed Euro mieć z głowy wszelkie porządki, a roślinki miejsce, ale dziś jeszcze trzeba popracować trochę.

Mam nadzieję, że pokaz hojek się spodobał. Niektóre aż nie wierzę, że mam (kaimuki! wallichii i cała reszta )

Pozdrawiam Was cieplutko!

[peter86]

Ile łącznie masz roślin ???

[piasek pustyni]

Ale jakich? Samych hoi czy w ogóle?

[peter86]

Ogólnie Bo pokazujesz coraz to ciekawsze grupy roślin.

[sokolica]

Jestem pod wrażeniem ilości, Ty zakupoholiczko Kloppenburgii rarytasik, nadal. Trudna. Ja nie dałam rady. A jest cudna.
Nawet nie chcę wiedzieć ile masz tych hoi, bo pewnie trzykrotnie więcej niż mi się wydaje.
Ale co do pytania o ilość wszystkich roślin, jakie posiadasz, to jestem ciekawa. Idę o zakład, że nie wiesz No bo jak to policzyć? Tysiące zapewne. Komu by się chciało liczyć. Masz jakieś pomieszczenie w domu bez roślin? I nie mam na myśli szafek

[piasek pustyni]

Aaaa, ogólnie...? To nie wiem
Dopiero robię porządki w zapiskach, trochę to potrwa. W tej chwili inwentaryzuję na razie hoje dokładnie, a madagaskarczyki mam tylko uporządkowane alfabetycznie, bez numeracji. Musiałabym ręcznie policzyć albo wrzucić do "eksela" ale to jak będę sprawdzała ze spisem z tak zwanej natury, czyli z balkonu Ale jak na mieszkanie to raczej tak troszkę ich jest, nie za dużo, skoro mają miejscówki zimowe i się nie kłócą o słońce. Ot, zwyczajnie, jak na mieszkanie szczęśliwie dość duże. Niemniej sama się teraz zaciekawiłam, ile tego "liczebnie" jest...

Magda - dziękuję! Właśnie Grzesiowi odpowiedziałam też na Twoje pytanie...Nie wiem tak naprawdę, nigdy mi się ilościowo nie chciało. Z drugiej strony to robota syzyfowa, bo ciągle coś przybywa, ubywa - ale tak z ciekawości, pod koniec sezonu może się pokuszę. Na pewno mam spisane alfabetycznie i hoje, i cały Madagaskar, ale nie liczebnie. A pomieszczenie bez roślin? Mam, no pewnie: łazienka, bo tam nie mam okna

[hen_s]

Bardzo ciekawe hoje. Do pozazdroszczenia.
Takie co to się nimi pochwalić można.

Większość dorasta do słusznych rozmiarów (wiem bo mam lub miałem lub... widziałem ) więc z czasem spodziewaj się ciemnych pokoi.

hoja kaimuki nie znam. hoja kloppenburgii - absolutna rewelacja, dla mnie to ona jest królową Twojego polowania.
hoja Gunung Gading miałem bodaj 4x - i nie mam... Jakoś jej u mnie nie pasuje.
W każdym razie po takiej dostawie nie dziwię się Twojemu podekscytowaniu.

Niestety o konkretach dotyczących sadzonek nie napiszę bo fotki maleńkie i się u mnie nie powiększają....

[barbra13]

To Twoje "nie za dużo", na pytanie - ile masz roślin, jest wymowne . Właśnie chciałam za Ciebie odpowiedzieć, że nie tyle, żeby nie mogło być ich więcej . Piękne są te hoje, oby im się u Ciebie spodobało.

[piasek pustyni]

Henryku, Basiu - bardzo Wam dziękuję!

Henryku - tak, pominęłam w tej radosnej końcówce kloppenburgii, a przecież skakałam jak głupia, gdy ją zakupiłam. Kaimuki zaś to jest taka jakby krzyżówka archboldiany z macgillivrayi - czyli tych dwóch, które uwielbiam najbardziej, jeśli tak w ogóle można określić te ulubione z najbardziej ulubionych. Jej kwitnienie powinno być takie:
http://vermonthoyas.com/hoja-species/hoja-cv-kamuki/
Miałam nie brać żadnych kultywarów, a skupić się na gatunkowych roślinach, ale jak tu nie brać, kiedy jest i kiedy kusi, no jak?

A szkoda, że się nie powiększają, bo specjalnie zrobiłam zdjęcia w dużej rozdzielczości. Może odświeżenie strony pozwoli albo inna przeglądarka?

Basiu - o właśnie! Nigdy nie jest ich na tyle dużo, by nie mogło być więcej I (nie) dziękuję

[hen_s]

Fotki się nie otwierają i już.

Natomiast hoja kaimuki kwitnie zachwycająco! Tyle, że u mnie jeszcze żadna z tak kwitnących hoi nigdy nie zakwitła a ponieważ hoduję je już kilka ładnych lat to i straciłem nadzieję...
Oby Tobie się udało - tego Ci oczywiście z życzę.

[piasek pustyni]

Oj, tak, jej kwitnienie jest zachwycające, ale to samo można powiedzieć np. o hoi patella: http://vermonthoyas.com/hoyas-n-z/hoja-patella/ (ja mam jedynie white),
archboldiany http://vermonthoyas.com/2015/10/30/fina ... this-year/

ale też i macgillivrayi: http://vermonthoyas.com/2016/05/02/just ... omparison/

Czy też wielu innych, które właśnie zdobyłam. Są piękne i już. Ale nie ma tak dobrze: one są trudne w kwitnieniu i dlatego nie nastawiam się w ogóle na ich kwiaty, a przynajmniej nie teraz, kiedy się aklimatyzują. Muszą mieć do kwitnienia wiele innych warunków, i dlatego będziemy im też fundować odpowiednie oświetlenie. Na razie mają pójść w korzenie i rosnąć, o kwiaty będziemy się starać w odpowiednim dla nich czasie
Niemniej chyba nie jest trudno pojąć, dlaczego się tak roztkliwiam nad nimi

[Akwelan_2009]

Fotki się nie otwierają i już.

- potwierdzam, bardzo chętnie obejrzę w powiększeniu, na miniaturkach nie widać szczegółów.
hoja kloppenburgii, hoja kaimuki - takie moje cichutkie pragnienie, może nie obie, ale tą ostatnią chętnie bym przygarnął, ma wyjątkowe kwiaty .