Blues w kaktusach 2 - onectica na bis
- onectica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7899
- Od: 16 sie 2012, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni
Re: Blues w kaktusach 2 - onectica na bis
Dziękuję, Henryku, kciuki na pewno się przydadzą
Mieczysław - co do trzymania 'w ziemi' - tak ukorzeniałam z powodzeniem i australis, i carnosę, i matyldzię, i eskimoskę. Wszystko w miarę rośnie, nadal w podłożu.
Popróbowałam trochę tej hydroponiki (w keramzycie przeznaczonym do hydro) i nie jestem pewna, czy to dobre rozwiązanie. Głównie obawiam się tego, że zimą, niestety, temperatury u mnie nie są za wysokie, a zaobserwowałam, że to dla hydro nie jest korzystne. Poza tym to ciągle trzeba płukać. I w dodatku, oprócz soli, co jest normalne, pokazało mi się na powierzchni coś, co nie wyglądało za dobrze - biało-szary nalot, jakby przypominający pleśń. Może jakiś miejscowy grzyb. Tak sobie myślę, że może mniejszym ryzykiem będzie wsadzenie ich jednak do ziemi w tej sytuacji. Tym bardziej, że u mnie raczej przelanie im nie grozi, bardziej bym się martwiła o to, żeby nie wysuszyć na wiór
Jakbym miała więcej materiału to bym pewnie poeksperymentowała, ale na razie mi szkoda, więc zostawię jak jest.
Mieczysław - co do trzymania 'w ziemi' - tak ukorzeniałam z powodzeniem i australis, i carnosę, i matyldzię, i eskimoskę. Wszystko w miarę rośnie, nadal w podłożu.
Popróbowałam trochę tej hydroponiki (w keramzycie przeznaczonym do hydro) i nie jestem pewna, czy to dobre rozwiązanie. Głównie obawiam się tego, że zimą, niestety, temperatury u mnie nie są za wysokie, a zaobserwowałam, że to dla hydro nie jest korzystne. Poza tym to ciągle trzeba płukać. I w dodatku, oprócz soli, co jest normalne, pokazało mi się na powierzchni coś, co nie wyglądało za dobrze - biało-szary nalot, jakby przypominający pleśń. Może jakiś miejscowy grzyb. Tak sobie myślę, że może mniejszym ryzykiem będzie wsadzenie ich jednak do ziemi w tej sytuacji. Tym bardziej, że u mnie raczej przelanie im nie grozi, bardziej bym się martwiła o to, żeby nie wysuszyć na wiór
Jakbym miała więcej materiału to bym pewnie poeksperymentowała, ale na razie mi szkoda, więc zostawię jak jest.
- piasek pustyni
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6529
- Od: 10 cze 2012, o 11:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kołobrzeg
Re: Blues w kaktusach 2 - onectica na bis
No to teraz sobie pogadamy, jak zahojowany z zahojowanym
Lucynko - curtisii jest śliczna, te srebrne połyski dodają niesamowitego uroku, ale naprawdę wiele jest takich, co chwytają za serce. Trzymam kciuki, by rosły u Ciebie i dawały mnóstwo kwiecia - choć one i bez kwiatów są piękne. Natomiast co do hydro...Jak wiesz, naczytałam się o tym, dość dużo. Wiele osób z tego się wycofuje obecnie. Dlaczego? Bo sam keramzyt jest materiałem obojętnym i w zasadzie na dłuższą metę bez pożywki roślina będzie słaba (podobno). Ja zdecydowałam się na lawę i nie oddam tego podłoża Po pierwsze: nie jest jałowa jak keramzyt, a zawiera duże ilości minerałów i jest w dodatku obojętna! A odczyn ma duże znaczenie w przypadku wielu hoi, w tym wapieniolubnych. A curtisii do takich należy. Warto, byś dodała do podłoża kilka pokruszonych muszelek, albo inny składnik bogaty w wapń. Tylko nie rób tego błędu co niektórzy i nie dosypuj wapna budowlanego!
W przypadku hoi wapieniolubnych w hodowli hydro najlepiej je trzymać z kolei w pemzie. Samej.
W przypadku lawy eliminuję i ten problem, odczyn jest neutralny, choć i moje wapieniolubne zamierzam przerzucić do pemzy.
Co do nawozów: to właśnie keramzyt łapie najwięcej tych soli, które potem wymagają płukania. Nawóz doglebowy nie jest właściwy - powinien być dedykowany roślinom hodowanym w hydro. Odkąd używam takiego, nie mam nalotu na granulacie. Gdzieś tam pozostałości po poprzednim nawozie jeszcze są, ale to widzę rzadko. Natomiast mój ulubiony Kristalon zostawiam dla kaktusów i innych roślin rosnących w tradycyjnym podłożu - tam się nie osadza ten nalot i jest OK. Do hrydro musi być nawóz do hydro - w innym przypadku trzeba liczyć się z częstymi kąpielami roślin, koniecznymi dla wypłukania wytrąconych soli, a i to nie zawsze u mnie działało.
Lawa jeszcze utrzymuje ciepło w korzonkach, co z kolei zimą też ma znaczenie, choć podlewałam je bardzo skromnie.
Ojej, rozgadałam się, a chciałam tylko pochwalić roślinki
Lucynko - curtisii jest śliczna, te srebrne połyski dodają niesamowitego uroku, ale naprawdę wiele jest takich, co chwytają za serce. Trzymam kciuki, by rosły u Ciebie i dawały mnóstwo kwiecia - choć one i bez kwiatów są piękne. Natomiast co do hydro...Jak wiesz, naczytałam się o tym, dość dużo. Wiele osób z tego się wycofuje obecnie. Dlaczego? Bo sam keramzyt jest materiałem obojętnym i w zasadzie na dłuższą metę bez pożywki roślina będzie słaba (podobno). Ja zdecydowałam się na lawę i nie oddam tego podłoża Po pierwsze: nie jest jałowa jak keramzyt, a zawiera duże ilości minerałów i jest w dodatku obojętna! A odczyn ma duże znaczenie w przypadku wielu hoi, w tym wapieniolubnych. A curtisii do takich należy. Warto, byś dodała do podłoża kilka pokruszonych muszelek, albo inny składnik bogaty w wapń. Tylko nie rób tego błędu co niektórzy i nie dosypuj wapna budowlanego!
W przypadku hoi wapieniolubnych w hodowli hydro najlepiej je trzymać z kolei w pemzie. Samej.
W przypadku lawy eliminuję i ten problem, odczyn jest neutralny, choć i moje wapieniolubne zamierzam przerzucić do pemzy.
Co do nawozów: to właśnie keramzyt łapie najwięcej tych soli, które potem wymagają płukania. Nawóz doglebowy nie jest właściwy - powinien być dedykowany roślinom hodowanym w hydro. Odkąd używam takiego, nie mam nalotu na granulacie. Gdzieś tam pozostałości po poprzednim nawozie jeszcze są, ale to widzę rzadko. Natomiast mój ulubiony Kristalon zostawiam dla kaktusów i innych roślin rosnących w tradycyjnym podłożu - tam się nie osadza ten nalot i jest OK. Do hrydro musi być nawóz do hydro - w innym przypadku trzeba liczyć się z częstymi kąpielami roślin, koniecznymi dla wypłukania wytrąconych soli, a i to nie zawsze u mnie działało.
Lawa jeszcze utrzymuje ciepło w korzonkach, co z kolei zimą też ma znaczenie, choć podlewałam je bardzo skromnie.
Ojej, rozgadałam się, a chciałam tylko pochwalić roślinki
- Akwelan_2009
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7587
- Od: 10 sty 2009, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Radom
Re: Blues w kaktusach 2 - onectica na bis
- takie "rozgadanie", a w zasadzie rozpisanie na konkretny temat jest szczególnie pożądane zwłaszcza, gdy wypowiada się osoba kompetentna i znająca temat .piasek pustyni pisze: / ... / Ojej, rozgadałam się, a chciałam tylko pochwalić roślinki
- bardzo ciekawy temat, godny wypróbowania - zastosowania. Przy najbliższej "przeprowadzce" którejś z moich wapnolubnych hoj, zastosuję takie podłoże, bo mam spory zapas tego minerału o różnej granulacji.W przypadku hoi wapieniolubnych w hodowli hydro najlepiej je trzymać z kolei w pemzie. Samej.
- osobiście stosuję tylko i wyłącznie nawozy do hydroponiki, dodatkowo w dużo mniejszych stężeniach niż zalecają producenci.Co do nawozów: to właśnie keramzyt łapie najwięcej tych soli, które potem wymagają płukania. Nawóz doglebowy nie jest właściwy - powinien być dedykowany roślinom hodowanym w hydro.
- podstawowa zasada; dokarmiać, ale z umiarem w bardzo małych stężeniach, nie przy każdym uzupełnianiu wody w zestawach tak, żeby rośliny w jak największym stopniu wykorzystywały "podawany pokarm", jeżeli możliwe używać "miękkiej" wody do uzupełniania. Osobiście nie jestem zwolennikiem "płukania" granulatu - dodatkowo traktuje się system korzeniowy chemią, która nie jest zbyt korzystna dla korzeni - "jedna" chemia, ma za zadanie rozpuścić "drugą" chemię, "szok reakcji" chemicznej pozostaje na korzeniach./ ... / trzeba liczyć się z częstymi kąpielami roślin, koniecznymi dla wypłukania wytrąconych soli, a i to nie zawsze u mnie działało.
- nie mam doświadczenia z uprawą dorosłych roślin w lawie (nie mam odpowiedniej jej granulacji), ale ukorzeniałem sadzonki hoj w drobnej lawie i mogę potwierdzić, sadzonki bardzo ładnie, zdrowo i szybko ukorzeniają się, w zasadzie nie potrzebne jest "dokarmianie".Lawa jeszcze utrzymuje ciepło w korzonkach, co z kolei zimą też ma znaczenie, choć podlewałam je bardzo skromnie.
- Mam nadzieję, że moim wpisem, nie zaśmieciłem zbytnio wątku Właścicielki.
Pamiętaj o bliskich, jeśli chcesz by oni pamiętali o tobie !!!
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
- onectica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7899
- Od: 16 sie 2012, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni
Re: Blues w kaktusach 2 - onectica na bis
Absolutnie nie, wręcz przeciwnie - bardzo dobrze, że sie taka dyskusja rozwija, może skorzystaja na tym jeszcze i inne osoby.
Ja tez dodawałam nawozu przeznaczonego do hydro. I miałam wskaźniczki do poziomu wody i takie tam.
Jak mi sie przyjmą a rozrosną moje egzemplarze, to z pewnością też spróbuję eksperymentów. Chyba, że będziecie pierwsi i sie podzielicie wrażeniami
I jeszcze - wcale nie jestem zahojowana. Mam tylko 2, z widokiem na 4, co to jest w porównaniu z coniektórymi
Ja tez dodawałam nawozu przeznaczonego do hydro. I miałam wskaźniczki do poziomu wody i takie tam.
Jak mi sie przyjmą a rozrosną moje egzemplarze, to z pewnością też spróbuję eksperymentów. Chyba, że będziecie pierwsi i sie podzielicie wrażeniami
I jeszcze - wcale nie jestem zahojowana. Mam tylko 2, z widokiem na 4, co to jest w porównaniu z coniektórymi
- piasek pustyni
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6529
- Od: 10 cze 2012, o 11:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kołobrzeg
Re: Blues w kaktusach 2 - onectica na bis
Dziękuję, że mnie nie pogoniłaś Ja tylko dodam, uzupełniając wpis Miecia, że płukanie to po prostu kąpiel w czystej wodzie. Prysznic po granulacie głównie, potem po liściach. I wtedy się ten nalot wypłukiwał, ale tak naprawdę to dopiero właśnie nawozy, o których rozmawialiśmy u Mieczysława, zdały egzamin "czystości".
I właśnie nie wiem, czy dokarmianie w lawie jest konieczne - mówisz Mieciu, że nie, jednak wydaje mi się, że mimo wszystko chyba troszkę...lepiej rosną. Zastosowałam do młodziutkich sadzoneczek Hesti Root Complex, i naprawdę rozwój korzeni jest rewelacyjny, właściwie chyba dzięki temu plus witaminkom udało mi się uratować wiele roślin z Tajlandii...Niemniej dokarmiam różnymi (dla małych, dorosłych) - wszystkie do hydro - i chyba wciąż za krótko je trzymam, by mieć realne porównanie, ale na rozrost niektórych nie mam co narzekać. Widzę też porównania na zdjęciach z liśćmi oryginalnymi, jakie przyszły, więc różnicę uprawy w lawie widzę zdecydowanie in plus
Hę...? Nnnnie wiem, o kim mówisz
I właśnie nie wiem, czy dokarmianie w lawie jest konieczne - mówisz Mieciu, że nie, jednak wydaje mi się, że mimo wszystko chyba troszkę...lepiej rosną. Zastosowałam do młodziutkich sadzoneczek Hesti Root Complex, i naprawdę rozwój korzeni jest rewelacyjny, właściwie chyba dzięki temu plus witaminkom udało mi się uratować wiele roślin z Tajlandii...Niemniej dokarmiam różnymi (dla małych, dorosłych) - wszystkie do hydro - i chyba wciąż za krótko je trzymam, by mieć realne porównanie, ale na rozrost niektórych nie mam co narzekać. Widzę też porównania na zdjęciach z liśćmi oryginalnymi, jakie przyszły, więc różnicę uprawy w lawie widzę zdecydowanie in plus
Serdecznie dziękuję, ale ciągle mam chyba za mało wiedzy, za mało praktyki, by pretendować do takiego określenia... To od Ciebie dużo się nauczyłam, i to od Ciebie czerpię wiele inspiracjiAkwelan_2009 pisze: - takie "rozgadanie", a w zasadzie rozpisanie na konkretny temat jest szczególnie pożądane zwłaszcza, gdy wypowiada się osoba kompetentna i znająca temat .
onectica pisze:I jeszcze - wcale nie jestem zahojowana. Mam tylko 2, z widokiem na 4, co to jest w porównaniu z coniektórymi
Hę...? Nnnnie wiem, o kim mówisz
- onectica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7899
- Od: 16 sie 2012, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni
Re: Blues w kaktusach 2 - onectica na bis
Moje nowe ragonesei, o których mówiłam
Jeden z pąkiem.
Ostatnio zrobiłam trochę porządku u śmierdzieli. Jakaś huernia kwitnie, nawet ją powąchałam, ale zapomniałam z czym mi się kojarzyła.
Ogólnie po wiosennych odmładzaniach, sortowaniu i porządkach wygląda to mniej więcej tak:
Przy okazji znalazłam kolejnego wariata! Ja nie wiem, czemu im wszystkim odbija, jaki pan taki kram, powinny być normalne
A tu już kolejny, który mi na odwyrtkę rośnie. A wcale nie musiał, miejsca miał sporo, żeby się wywinąć do góry, to w dół poszedł. Może on z Australii pochodzi?...
Jeden z pąkiem.
Ostatnio zrobiłam trochę porządku u śmierdzieli. Jakaś huernia kwitnie, nawet ją powąchałam, ale zapomniałam z czym mi się kojarzyła.
Ogólnie po wiosennych odmładzaniach, sortowaniu i porządkach wygląda to mniej więcej tak:
Przy okazji znalazłam kolejnego wariata! Ja nie wiem, czemu im wszystkim odbija, jaki pan taki kram, powinny być normalne
A tu już kolejny, który mi na odwyrtkę rośnie. A wcale nie musiał, miejsca miał sporo, żeby się wywinąć do góry, to w dół poszedł. Może on z Australii pochodzi?...
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2795
- Od: 23 sie 2010, o 11:08
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Re: Blues w kaktusach 2 - onectica na bis
U Ciebie musi być jakieś zakrzywienie czasoprzestrzeni, że one tak na opak rosną
A co to za kępka między mammillarią a litopsem na pierwszym zdjęciu?
A co to za kępka między mammillarią a litopsem na pierwszym zdjęciu?
Monika
U Wiśni (roślinkowy mix)
Zbieranina Wiśni (kaktusy)
U Wiśni (roślinkowy mix)
Zbieranina Wiśni (kaktusy)
- piasek pustyni
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6529
- Od: 10 cze 2012, o 11:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kołobrzeg
Re: Blues w kaktusach 2 - onectica na bis
Frithia, jeśli mnie wzrok nie myli. To ta, co kwitła Ci na biało? Ale masz do nich rękę, niesamowite jak Ci rosną te stapeliaki! Ja swoje za wcześnie puściłam na balkon i nieco, jak przyszło to ochłodzenie, nieco zmarniały i kilka wypadło, ale na szczęście nie wszystkie. Pięknie Ci rosną, brawo!!! Nie jest ważne, czy w dół czy w górę, zdrowe i ładne, to się liczy
- onectica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7899
- Od: 16 sie 2012, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni
Re: Blues w kaktusach 2 - onectica na bis
Tu się akurat nie zgodzę, bo kierunek ma jednak znaczeniepiasek pustyni pisze:Nie jest ważne, czy w dół czy w górę, zdrowe i ładne, to się liczy
Tym bardziej, że wolałabym jednak kwiatki nad ziemią, a nie pod
Ta kępka to rzeczywiście Fritchia. I rzeczywiście ta biała Różową udało mi sie utrzymać 4 lata. Zobaczymy ile pożyje ta, jest już u mnie kolejny rok - chyba czwarty właśnie, ale musiałabym to sprawdzić dokładnie. W każdym razie nie wystawiam jej pod chmurkę, bo to się kończy tragicznie. One są prawie jak litopsy - strasznie wrażliwe na wilgoć.
- ejacek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3093
- Od: 16 lis 2008, o 19:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Blues w kaktusach 2 - onectica na bis
Teraz mają najlepszy okres by się dobrze ukorzenić przed zimą i zarosnąć te pojemniki . Wygląda to obiecująco , tylko ze stapeliakami chyba będzie trzeba uciekać wcześniej mają ze 3 miesiące wakacji na zewnątrzOgólnie po wiosennych odmładzaniach, sortowaniu i porządkach wygląda to mniej więcej tak:
- onectica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7899
- Od: 16 sie 2012, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni
Re: Blues w kaktusach 2 - onectica na bis
Tak, wychodzą najpóźniej, a wracają najwcześniej. Wrzesień już na ogół spędzają w domu, potem idą do strychowego pokoju, z tymi, co zimują na ciepło. Przez ostatnie 3 zimy praktycznie zero strat miałam.
A pirantusy nadal zarastają doniczki i ani jednej gwiazdki, jak w tym śnie sprzed paru lat...
A pirantusy nadal zarastają doniczki i ani jednej gwiazdki, jak w tym śnie sprzed paru lat...
- ejacek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3093
- Od: 16 lis 2008, o 19:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Blues w kaktusach 2 - onectica na bis
To dobrze , że je konsekwentnie szybko chowasz. Ja mam tą słabość że wszystko chcę jak najdłużej przetrzymać na zewnątrz i wystarczy jedna zimna noc i z niektórymi po ptokach
- brombiel
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3007
- Od: 22 cze 2014, o 13:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Blues w kaktusach 2 - onectica na bis
Fajnie to wszystko wygląda