Górale z Andów - blabla cz. 3

[brombiel]

nie widać tych ilości... nic a nic, wcale

[hen_s]

A ja mimo wszystko jakoś tego noszenia nie zazdroszczę. Jakby nie było to ok. 100 skrzynek!

[barbra13]

W tych skrzynkach jest mnóstwo pracy włożonej i poświęconego czasu. Wyhodować tysiące kaktusów od nasionka - to nie to samo, co ukorzenić tysiące pelargonii na przykład ( nie obrażając pelargonii). Podziwiam.

[Akwelan_2009]

To jest jakieś 80-100 skrzynek po średnio 50 doniczek w każdej.

- napiszę tylko, podziwiam, roślin nie zazdroszczę bo nie miałbym ich gdzie trzymać, a pozwalam sobie jedynie tylko na śledzenie z uwagą wątku i podglądanie "po cichu" roślin jak rosną i kwitną.

[PiotrAPD]

Imponująca kolekcja
Pięknie poukładane. Widać, że miejsca jeszcze jest dużo. No niestety trochę pracy Cię to kosztowało ale prawdą jest, że przynajmniej każdą doniczkę mogłeś dokładnie obejrzeć. Choć pewnie i tak czasu na to nie miałeś Najważniejsze, że o zimowanie nie musisz się martwić. Tak więc kolekcję można powiększać bo tunel to zawsze można dobudować

[blabla]

Teraz będę zabierał się za przesadzanie roślin. Mam na to całą zimę. Roślinki planowane do przesadzenia są w skrzynkach oznaczonych czerwonymi paskami - widać je na powiększonych fotkach. Dziś przesiewałem podłoże i żwirek. Pewnie od przyszłego weekendu zabiorę się do pracy. Do marca chciałbym temat zakończyć.

[piasek pustyni]

Powodzenia, Tomku, bo kawał roboty przed Tobą, ale... kolekcja tego warta. Piękne widoki, ale noszenia tych skrzynek nie zazdroszczę, mój kręgosłup by tego nie wytrzymał...Podziwiam, szczerze i z całego serca!

[blabla]

Dziś pierwsze przesadzanie za mną. Udało się zmienić doniczki u ponad 100 roślinek. Zajęło to jakieś 4h, zatem bez dramatu. W dwóch skrzynkach mam już nowo posadzone kaktusy . Pozostało jeszcze jakieś 28 skrzynek...

[hen_s]

Tak. Dobrze że nie tracisz humoru oraz pogody ducha. I pewnie lubisz tą pracę - ja np. lubię. Inaczej się nie da bo to jest niezbędne aby w pełni cieszyć się naszym hobby. Hodowla kaktusów i sukulentów to przecież nie tylko radość z kwiatów i wyglądu roślin.

Powodzenia życzę.

[blabla]

Samo przesadzanie nie jest aż tak straszne. Lubię sprawdzić system korzeniowy, obejrzeć sobie rzepę - często 70% rośliny znajduje się pod ziemią, czego na co dzień nie widać.
Zdecydowanie mniej lubię robotę związaną z przygotowaniem podłoża: suszenie ziemi, przesiewanie jej, przesiewanie piasku, mieszanie składników, utylizacja starego podłoża. To czasem trwa dłużej niż samo przesadzanie a moim ulubionym zajęciem, delikatnie pisząc, nie jest.

[peter86]

Nie szykujesz większej partii podłoża na raz żeby wsio wyschło i wtedy sadzić???? Ja sadziłem 200-240 doniczek w 6 h tylko nie musiałem suszyć ziemi bo to był sezon. Wydaje mi się że jakbym siadł i miał większą ilość ziemi w zapasie to mógłbym sporo więcej poszaleć. Fakt że po 3 dniach miałem dość :P

[blabla]

Zazwyczaj mam wysuszone jedno opakowanie podłoża. Muszę je przesiać i rozdrobnić. Do tego muszę przesiać żwir i wymieszać składniki. Trzeba też przygotować żwirek - często odzyskuję go ze starego podłoża przez przesiewanie, płukanie i suszenie. Schodzi mi na to wszystko około 1h nie licząc oczywiście płukania kamyków. Uzyskuję w ten sposób niecałe 20l podłoża do przesadzania. Zależy jakie duże są doniczki i czy przesadzaniu muszę przygotowywać etykiety to takie wiaderko podłoża jestem w stanie zutylizować w ciągu 1-5h. Jest to jakieś 50 doniczek 6x6cm albo jakieś 70-100 doniczek 5x5cm. Większych ilości podłoża nie przygotowuję, bo tej roboty nie lubię, ona mnie mocno nudzi. Za to przesadzać mogę bez ograniczeń czasowych, bo to temat, który mnie kręci.
Oczywiście cały czas po piwnicy mam porozkładane kuwety z suszącym się podłożem. Gdybym miał więcej czasu do dyspozycji, to obrobiłbym więcej doniczek. Tylko, że czasu brakuje. Teraz jestem w stanie wygospodarować 4-6h w ciągu tygodnia. Brak suchego podłoża, piasku czy żwiru nie jest dla mnie żadnym ograniczeniem.

[cokolwiek]

Teraz będę zabierał się za przesadzanie roślin. Mam na to całą zimę. .

I jak to się ma do tego że kaktusy to niewymagające rośliny Kto nie uprawiał ten nie wie Ja również podziwiam ogrom włożonej pracy