Cierniuchy Anny - Meir
Re: Cierniuchy Anny - Meir
Bardzo ładnie tu u Ciebie !
Dużo ciekawych kwiatów i ładnych roślin.
G.baldianum rzeczywiście ładny
Dużo ciekawych kwiatów i ładnych roślin.
G.baldianum rzeczywiście ładny
- Meir
- 100p
- Posty: 199
- Od: 17 maja 2013, o 14:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Cierniuchy Anny - Meir
Wiem Henryku, alem numer polowy dla siebie zostawiła nie wiedzieć czemu :P Zedytowałam, co by nie było ^^ Twe opisy zachowałam oczywiście i jeszcze do notesu wpisałam w razie, gdyby etykieta się zagubiła.hen_s pisze:Dokładna nazwa tej rośliny to Lobivia formosa var. uebelmanniana RH 1795 - pod taką też nazwą hodowałem ją przez te lata.
Tak, jest naprawdę mocny ten kolor Jak jutro rano będzie dobre światło, to postaram się wyfocić całego.emerald pisze:Wpadło mi w oko bordowe Gymnocalycium mihanovichii
Dzięki kochani za odwiedziny
- Meir
- 100p
- Posty: 199
- Od: 17 maja 2013, o 14:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Cierniuchy Anny - Meir
Miał być "edit" ale źle kliknęłam, więc przepraszam za post pod postem.
Mój purpurak w całej krasie, szkoda że ostrość na tył jest ;]
Mój purpurak w całej krasie, szkoda że ostrość na tył jest ;]
- Meir
- 100p
- Posty: 199
- Od: 17 maja 2013, o 14:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Cierniuchy Anny - Meir
Ojć! ^^'
Witam wszystkich po długiej nieobecności. Głównie była ona spowodowana pracą i szkołą. Ale teraz jestem już wolna. Zdałam wszystkie egzaminy (dziś się okazało) z całkiem niezłą średnią (aczkolwiek dla mnie i tak za mało ^^). Niewiele jest u mnie do pokazywania, bo wszystko już kwitło A echi chorowały w tym roku, więc nie wiem czy te pąki pójdą. Odwiedziłam też wystawę w Warszawie, miałam pojawić się w Radomiu, ale nie udało się.
Mam dwa w sumie kwiatki do pochwalenia się. A reszta to moje kaktusowe rabatki Z innych inności, to storczyk puszcza dwa pędy kwiatowe, zaś zdechł mi klon palmowy 'Orange dream', bo nie wytrzymał beze mnie 3 dni :/ Jeszcze dycha i może coś puści. Azaliom też za gorąco. Nie mogę nigdzie dostać podłoża jakie chcę i się męczą trochę
Az sukcesów dostałam też storczyka, który miał pół dużego liścia, jeden zdychający 3cm i 4 nadgnite korzenie. Jestem z siebie dumna, bo go ocaliłam i obecnie wypuszcza liście i korzonki ^^
Gymnocalycium baldianum - mój arbuzownik piękny, miał jeszcze 4 pąki ale nie poszły przez pogodę :/
Tefraczek zakupiony na wystawie warszawskiej. Miał 3 człony, ale został zdekapitowany bez swojej zgody spadając na ziemię -_- O wszystkim dowiedziałam się po fakcie :P Obecnie wypuszcza już nowy człon, a dwa odpadłe się ukorzeniają.
A to mój stary terfaczek, kupiony gdzieś tam kiedyś. Inna odmiana
Gdy Henryk proponował mi haworcje, powiedziałam "eee nieee u mnie się przypiekają na parapecie". Czemu zwątpiłam w siebie, że nie znajdę im ekstra pasującego miejsca :T Otóż stoi w cieniu środkowej ramy okna - jak w naturze, na pełnym słoneczku ale w cieniu czegoś większego. Hyh. Bałam się, że po przesadzeniu w zimie i odczepieniu rozmnóżek zaczęła chorować, ale tylko udawała. Po dwóch tyg znów miała rozmnóżki, a tera kwitnie.
A to cała rabatka, na które płoży się kwiat haworcji. W dolnym rzędzie, trzecia od prawej jest Mammillaria perbella od Henryka Piękna i wiekowa.
Kwitnie też Sedum spactabile, dosyć soczyście muszę przyznać.
Purpurak się nie poddaje, ale pierwszy pąk zrzucił. Czekał i czekał na Słońce, aż się nie doczekał Podlewam go teraz więcej i oby się rozwinęło coś.
Zrobiłam mega porządek na balkonie i wywaliłam tam stary stolik w celu przerobienia kąta echinopsisowego i ustawieniu roślin ładniej. Jak widzicie, mam dwa potwory, które muszą przejść terapię. Ten pionowy stojący dalej był pokazywany wcześniej, daję mu jakieś 15 lat. Jest przywiązany i podparty, bo raz go trąciłam i przewrócił mi się na nogę Z kostki wyjęto mi kolec na jakieś 5mm khyyy ^^'
Ten drugi, krzywy ma ponad 30 lat. Mniejsze na parapecie ok 15 myślę, ale inaczej prowadzone były. Chorują w tym roku na wełnowce, dlatego wyleciały na patelnię. Nieco się poprawiło. W skrzyneczce trzy mniejsze echi.
A na koniec takie coś jeszcze, agavy rozkwitły w ogrodzie, którym się opiekuję Wyglądają epicko.
Witam wszystkich po długiej nieobecności. Głównie była ona spowodowana pracą i szkołą. Ale teraz jestem już wolna. Zdałam wszystkie egzaminy (dziś się okazało) z całkiem niezłą średnią (aczkolwiek dla mnie i tak za mało ^^). Niewiele jest u mnie do pokazywania, bo wszystko już kwitło A echi chorowały w tym roku, więc nie wiem czy te pąki pójdą. Odwiedziłam też wystawę w Warszawie, miałam pojawić się w Radomiu, ale nie udało się.
Mam dwa w sumie kwiatki do pochwalenia się. A reszta to moje kaktusowe rabatki Z innych inności, to storczyk puszcza dwa pędy kwiatowe, zaś zdechł mi klon palmowy 'Orange dream', bo nie wytrzymał beze mnie 3 dni :/ Jeszcze dycha i może coś puści. Azaliom też za gorąco. Nie mogę nigdzie dostać podłoża jakie chcę i się męczą trochę
Az sukcesów dostałam też storczyka, który miał pół dużego liścia, jeden zdychający 3cm i 4 nadgnite korzenie. Jestem z siebie dumna, bo go ocaliłam i obecnie wypuszcza liście i korzonki ^^
Gymnocalycium baldianum - mój arbuzownik piękny, miał jeszcze 4 pąki ale nie poszły przez pogodę :/
Tefraczek zakupiony na wystawie warszawskiej. Miał 3 człony, ale został zdekapitowany bez swojej zgody spadając na ziemię -_- O wszystkim dowiedziałam się po fakcie :P Obecnie wypuszcza już nowy człon, a dwa odpadłe się ukorzeniają.
A to mój stary terfaczek, kupiony gdzieś tam kiedyś. Inna odmiana
Gdy Henryk proponował mi haworcje, powiedziałam "eee nieee u mnie się przypiekają na parapecie". Czemu zwątpiłam w siebie, że nie znajdę im ekstra pasującego miejsca :T Otóż stoi w cieniu środkowej ramy okna - jak w naturze, na pełnym słoneczku ale w cieniu czegoś większego. Hyh. Bałam się, że po przesadzeniu w zimie i odczepieniu rozmnóżek zaczęła chorować, ale tylko udawała. Po dwóch tyg znów miała rozmnóżki, a tera kwitnie.
A to cała rabatka, na które płoży się kwiat haworcji. W dolnym rzędzie, trzecia od prawej jest Mammillaria perbella od Henryka Piękna i wiekowa.
Kwitnie też Sedum spactabile, dosyć soczyście muszę przyznać.
Purpurak się nie poddaje, ale pierwszy pąk zrzucił. Czekał i czekał na Słońce, aż się nie doczekał Podlewam go teraz więcej i oby się rozwinęło coś.
Zrobiłam mega porządek na balkonie i wywaliłam tam stary stolik w celu przerobienia kąta echinopsisowego i ustawieniu roślin ładniej. Jak widzicie, mam dwa potwory, które muszą przejść terapię. Ten pionowy stojący dalej był pokazywany wcześniej, daję mu jakieś 15 lat. Jest przywiązany i podparty, bo raz go trąciłam i przewrócił mi się na nogę Z kostki wyjęto mi kolec na jakieś 5mm khyyy ^^'
Ten drugi, krzywy ma ponad 30 lat. Mniejsze na parapecie ok 15 myślę, ale inaczej prowadzone były. Chorują w tym roku na wełnowce, dlatego wyleciały na patelnię. Nieco się poprawiło. W skrzyneczce trzy mniejsze echi.
A na koniec takie coś jeszcze, agavy rozkwitły w ogrodzie, którym się opiekuję Wyglądają epicko.
- hen_s
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 20134
- Od: 16 paź 2010, o 15:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraśnik
Re: Cierniuchy Anny - Meir
Aniu,
Najpierw gratulacje za egzaminy. Doskonała to wiadomość dla nas i... spokojna głowa dla Ciebie.
Kolejna rzecz to kolekcja. Dużo lepiej prowadzona niż jeszcze niedawno - widać, że pytasz, czytasz, uczysz się. To doceniają Twoje rośliny i dużo lepiej wyglądają oraz kwitną.
Naprawdę robią wrażenie!
Nawet stare, wyciągnięte echinopsisy (które ja bym odmłodził i ukorzenił głowy) mają zdecydowanie lepiej. Oj, widać, że się starasz.
Może przy kolejnej okazji pokażesz zbliżenia roślin ze zdjęcia zbiorowego - wydaje się, że warto by było...
Co do haworcji... Pisałem że wszędzie dadzą sobie radę, to naprawdę odporne rośliny. Cieszę się, że zaczynają Ciebie przekonywać do siebie. To co - czas na następne?
Najpierw gratulacje za egzaminy. Doskonała to wiadomość dla nas i... spokojna głowa dla Ciebie.
Kolejna rzecz to kolekcja. Dużo lepiej prowadzona niż jeszcze niedawno - widać, że pytasz, czytasz, uczysz się. To doceniają Twoje rośliny i dużo lepiej wyglądają oraz kwitną.
Naprawdę robią wrażenie!
Nawet stare, wyciągnięte echinopsisy (które ja bym odmłodził i ukorzenił głowy) mają zdecydowanie lepiej. Oj, widać, że się starasz.
Może przy kolejnej okazji pokażesz zbliżenia roślin ze zdjęcia zbiorowego - wydaje się, że warto by było...
Co do haworcji... Pisałem że wszędzie dadzą sobie radę, to naprawdę odporne rośliny. Cieszę się, że zaczynają Ciebie przekonywać do siebie. To co - czas na następne?
- Phacops
- 1000p
- Posty: 1217
- Od: 8 wrz 2012, o 09:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wroclaw
- Kontakt:
Re: Cierniuchy Anny - Meir
Multiplexy faktycznie można uciąć i ukorzenić od nowa.... Jednak pytanie czy warto? Te mniejsze wyglądają o wiele lepiej są grubsze. Pytanie którym chce się teraz kwitnąć... Może je zostawić właśnie bo w tej chwili to niezła z nich rozmnażarka.
- Meir
- 100p
- Posty: 199
- Od: 17 maja 2013, o 14:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Cierniuchy Anny - Meir
Czy ja wiem czy lepiej ;] Te echi (oprócz tych powyciąganych, które dostałam) mam od dawna i raczej wg mnie kiedyś miało im się lepiej, jak miałam mniej roślin i mniej szkodników było przez to przynoszone. W tym roku chorują na wełnowce, stąd wylądowały na "patelni", czyli moim blaszanym parapecie. Kolekcjonować inne zaczęłam w sumie około roku temu i moje prowadzenie ich niewiele się zmieniło Tyle tylko, że przeprowadziłam się do kwadratowych doniczek, temu to tak ładnie wygląda. Wcześniej wolałam z czystej gliny. Kilka jeszcze w takowych siedzi, np. ten starszy terfaczek. Poza tym zrobiłam porządek na balkonie i mam teraz dużo miejsca, a wiadomo, że im jest lepiej na powietrzu. Czasem jednak wydaje mi się, że im więcej wiem, to za bardzo teraz się zastanawiam nad tym wszystkim, zamiast ufać swojej ogrodniczej intuicji.hen_s pisze:Kolejna rzecz to kolekcja. Dużo lepiej prowadzona niż jeszcze niedawno - widać, że pytasz, czytasz, uczysz się. To doceniają Twoje rośliny i dużo lepiej wyglądają oraz kwitną.
Naprawdę robią wrażenie!
Ale na pewno dzięki Wam poznałam mnóstwo gatunków i lepiej się orientuję. Ostatnio u klientki zobaczyłam przeogromne donice z kaktusami i byłam z siebie dumna, że znam każdy gatunek
Zaczęłam też szukać bardziej odpowiadających mi podłoży, tzn ja zawsze kombinuję z nimi i robię sama, ale zaczęłam szukać fajniejszych składników. Wszystko to nakłada się też z początkiem nowych studiów na ogrodniczym. Więc tak myślę, że idę do przodu, ale jeśli mówisz, Henryku, że to widać i po cierniuchach, to nie będę się kłócić ;] Porażek też jest trochę, żeby nie było.
No i w ogóle trafić na tak miłą i fajną grupę ludzi w internecie, to naprawdę szczęście
Na razie nie chcę ich ruszać, na pewno nie w tym sezonie. Niech trochę zaznają życia i się przyzwyczają przynajmniej do normalnego życia zanim cokolwiek zrobię. Foty mogę im porobić. W sumie robię każdej roślinie co jakiś czas, aby porównywać czy coś się dziejehen_s pisze:Nawet stare, wyciągnięte echinopsisy (które ja bym odmłodził i ukorzenił głowy) Może przy kolejnej okazji pokażesz zbliżenia roślin ze zdjęcia zbiorowego - wydaje się, że warto by było...
Taaa ;] Mam tyle na liście życzeń, że nie wiem, w co ręce włożyć. Myślę, że gymnoki i tefraki, zwłaszcza tefraki, są na pierwszym miejscu teraz. Uwielbiam te ich śmieszne formy i zdziwienie ludzi "To żyjeee??" gdy wrzucam foto na fejsbukahen_s pisze:Co do haworcji... [...] To co - czas na następne?
Na chwilę obecną mają kilka zawiązków pąków, ale jak mówię - przeżywały sporo chemii w tym roku i co jak co, ale to się na nich odbija. Jeżeli pogoda się utrzyma, to pod koniec miesiąca powinny kwitnąć wedle cyklu, który zawsze im ustawiałam. Mniejsze oczywiście są ładniejsze, bo mam je od dawna i się nimi zajmowałam po kaktusowemu. Duże na razie zostaną, może na przyszłą wiosnę Wiesz, mam ich tyle, że nie chcę ich na razie rozmnażać ^^'Phacops pisze:Multiplexy faktycznie można uciąć i ukorzenić od nowa.... Jednak pytanie czy warto? Te mniejsze wyglądają o wiele lepiej są grubsze. Pytanie którym chce się teraz kwitnąć... Może je zostawić właśnie bo w tej chwili to niezła z nich rozmnażarka.
Się rozpisałam. Dziękuję Wam za odwiedziny i mam nadzieję, że jeszcze coś tam pokażę, co przyciągnie tłumy ;]
- Phacops
- 1000p
- Posty: 1217
- Od: 8 wrz 2012, o 09:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wroclaw
- Kontakt:
Re: Cierniuchy Anny - Meir
Cykle kwitnienia to ona mają własne i lubią się koordynować niemal co do dnia..... jedyne co można majstrować to wcześniej wstawić do ciepłego pomieszczenia-wtedy szybciej tworzą pąki. Oraz pod koniec sezonu wnieść do domu-wtedy to ostatnie pąki mają szanse zakwitnąć bo inaczej lubią zrzucać....szczególnie te mniejsze. Choć zdarzyło mi się że pąk przezimował ale chyba tu konieczne jest słoneczne stanowisko zimą.
- hen_s
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 20134
- Od: 16 paź 2010, o 15:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraśnik
Re: Cierniuchy Anny - Meir
Zamierzenia ambitne, plany pewnie poczyniłaś... Ciekawym czym nas jeszcze zaskoczysz.Meir napisał(a):
mam nadzieję, że jeszcze coś tam pokażę, co przyciągnie tłumy ;]
- Meir
- 100p
- Posty: 199
- Od: 17 maja 2013, o 14:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Cierniuchy Anny - Meir
Na razie u mnie cisza ;] Ale siewunie rosną aż szumi w cierniach. Pięciomiesięczne gymnoki i lobivie.
G. gibbosum var. nigrum
G. strigilianum - one są jeszcze za małe, żeby przebarwić ciernie, czy kto pomylił nasionka?
G. berchtii - jedyny osobnik przetrwał z wykiełkowanych 6 Ale żyje nieźle.
Lobivia famatimensis FR 459 - pękate już takie
G. gibbosum var. nigrum
G. strigilianum - one są jeszcze za małe, żeby przebarwić ciernie, czy kto pomylił nasionka?
G. berchtii - jedyny osobnik przetrwał z wykiełkowanych 6 Ale żyje nieźle.
Lobivia famatimensis FR 459 - pękate już takie
- hen_s
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 20134
- Od: 16 paź 2010, o 15:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraśnik
Re: Cierniuchy Anny - Meir
Siewki doskonale rokują na przyszłość. Do zimy dobrze podrosną a potem... będzie już tylko lepiej.